Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To znaczy że oszczędniej postawić na takim pól garnek o średnicy zbliżonej do średnicy pola. I tyle a w wypadku np. ehd68200 krzyżyki w zupełności wystarczają bo pola maja taką samą średnicę i moc więc wystarczy dla orientacji oznaczyć ich środek. Nie zmienia to faktu że jak będziemy chcieli coś gotować w kilku większych naczyniach to i tak ta płyta sprawdzi się idealnie i uważam ją za jedną z ciekawszych na rynku (no obecnie ehd68210).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chodzi o czujniki, które są umieszczone w poszczególnych polach, tak, aby "rozpoznawały" kształt garnka.

 

Tam nie ma żadnych takich czujników. Nie są potrzebne. Wystarczy sprawdzać częstotliwość generatora zasilającego cewkę i wiadomo jak duży garnek/przedmiot jest położony nad cewką.

 

O, to ciekawe. Czy gdzies w necie znajdę materiały na ten temat? Zastanawia mnie, czy sprzedawca celowo mówił nieprawdę, czy ja coś żle zrozumialam? Ale na pewno wypowiedź dotyczyła ilości czujników.. :-?

 

Ja bym szukał raczej jakiejś ksziążki dla elektroników traktującej o indukcyjnych urządzeniach grzewczych, np "Elektroniczne urządzenia grzejne" Gozdecki, Hering, Łobodziński.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak:) ciepło wytwarza się w naczyniu ale pole elektromagnetyczne które tą energię dostarcza ma kształt określony przez kształt (średnicę) zwoju znajdującego się pod płytą. Im garnek lepiej dopasowany kształtem do zwoju tym mniej energii się rozprasza. Tak na chłopski rozum. Chyba że jest jakiś fizyk na forum który lepiej to wytłumaczy.

 

Energia się nie rozprasza "w powietrzu". Dopasowanie kształtu cewki i garnka nie ma istotnego znaczenia. Można sobie zrobić proste doświadczenie - okrągły magnes przycciąga przedmioty z siłą zależną od ich masy i materiału, a nie kształtu - jeśli nie wchodzimy w extremalnie odmienne długości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o energię (strumień magnetyczny) rozproszenia.

Zajrzyj do podręcznika z fizyki i zobacz jak się układają linie sił pola magnetycznego (takie elipsy).

 

Dla uproszczenia powiedzmy że:

- przy dopasowaniu garnków 96-98% to linie skupione wokół kształtu, a około 2-4% idzie w kosmos (zamyka się w powietrzu).

- przy niedopasowaniu 5-10% idzie w eter.

 

Tak działa każde urządzenie elektromagnetyczne.

 

* wartości wziąłem z sufitu, ale zapewne takiego rzędu będą straty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego w instrukcjach piszą żeby garnek był dopasowany do średnicy pola żeby zminimalizować zużycie prądu?

 

Dlatego, że wtedy większość strumienia magnetycznego przejdzie przez garnek indukując ciepło i czas gotowania będzie krótszy i to jest clou a nie że ciepło grzania gdzieś ucieka na podobieństwo płyt gazowych lub ceramicznych.

 

Jak garnek jest mniejszy od pola to wtedy moc grzania spada więc gotowanie trwa dłużej i bilans strat wynikających z uciekania ciepła przez ścianki, pokrywkę, itp. jest gorszy.

 

Wydaje mi się że to ma większe znaczenie przy operacjach typu szybkie zagotowanie dużej ilości wody np na makaron - ale wtedy i tak się bierze odpowiednio duży garnek. I chyba równie nieoptymalnie będzie postawić za duży garnek na małym polu.

 

Wydaje mi się również że część płyt indukcynych ma pola sekcyjne, czyli dopasowujące średnicę grzewczą do rozmiaru naczynia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego w instrukcjach piszą żeby garnek był dopasowany do średnicy pola żeby zminimalizować zużycie prądu?

 

Im mniejszy przedmiot nad cewką tym wyższa częstotliwość pracy generatora, a im wyższa częstotliwośc tym więcej energii idzie w straty. Głównie straty to rozgrzewanie cewki, trochę w postaci fali elektromagnetycznej.

Duże znaczenie ma materiał garnka - im bardziej ferromagnetyczny tym wyższa indukcyjność cewki, niższa częstotliwość, mniejsze straty.

Duża patelnia aluminiowa z cienką stalową wkładką może być gorzej dopasowana niż mały żelazny rondelek z grubym dnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego w instrukcjach piszą żeby garnek był dopasowany do średnicy pola żeby zminimalizować zużycie prądu?

 

Im mniejszy przedmiot nad cewką tym wyższa częstotliwość pracy generatora, a im wyższa częstotliwośc tym więcej energii idzie w straty. Głównie straty to rozgrzewanie cewki, trochę w postaci fali elektromagnetycznej.

Duże znaczenie ma materiał garnka - im bardziej ferromagnetyczny tym wyższa indukcyjność cewki, niższa częstotliwość, mniejsze straty.

Duża patelnia aluminiowa z cienką stalową wkładką może być gorzej dopasowana niż mały żelazny rondelek z grubym dnem.

 

Czyli czynników jest całkiem sporo - tak naprawdę porównanie poboru energii elektrycznej podczas testu różnych płyt na popularnych garnkach różnych rozmiarów (np z serii IKEA 365+) dałoby odpowiedź jakie są różnice w kosztach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ni ewiem, czy to nie w tym watku były zamieszczone jakies wyliczenia? róznice w zużyciu energii były malo znaczące, ale nie wiem, jakie zmienne uwzględniono...

 

W naszym przypadku, gdy do gotowania na kuchni gazowej zużywaliśmy rocznie ok. 35m3 gazu ziemnego, raczej nie ma się o co bić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie w takim przypadku możemy mówić co najwyżej o przewadze funkcjonalności i bezpieczeństwa. Jeżeli chodzi o względy ekonomiczne to przy dzisiejszych cenach płyt indukcyjnych i w miarę przyzwoitych garnków płyta indukcyjna nie jest w stanie się zamortyzować w rozsądnym okresie. Przeciętnie będzie trwało to około 5-6 lat, a przeciętna żywotność to 7-8 lat...

 

Jeżeli chodzi o wzgląd ekonomiczny to raczej chwyt marketingowy, jeżeli chodzi o wygodę i bezpieczeństwo to faktycznie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie w takim przypadku możemy mówić co najwyżej o przewadze funkcjonalności i bezpieczeństwa. Jeżeli chodzi o względy ekonomiczne to przy dzisiejszych cenach płyt indukcyjnych i w miarę przyzwoitych garnków płyta indukcyjna nie jest w stanie się zamortyzować w rozsądnym okresie. Przeciętnie będzie trwało to około 5-6 lat, a przeciętna żywotność to 7-8 lat...

 

Jeżeli chodzi o wzgląd ekonomiczny to raczej chwyt marketingowy, jeżeli chodzi o wygodę i bezpieczeństwo to faktycznie warto.

 

A skąd ta wartość 7-8 lat? I dla jakiego czasu i częstotliwości użytkowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedaję sprzęt AGD od blisko 10 lat z krótką przerwą - średnia żywotność sprzętu to 6-8 lat, (wnioski na bazie rozmów z klientami). Elementy mechaniczne i elektronika w większości zakładów są projektowane tak, że mają wytrzymać ok 5 tys. roboczogodzin. (szkolenia i trochę pomęczenie panów z działów technicznych różnych firm).

 

Oczywiście - zdarzają się wyjątki - pralki, czy lodówki pracujące po 10-12 lat itp., sprzęt Miele (który jest inaczej projektowany - ma wytrzymać ok 20 tys. roboczogodzin). Jednak średnia jest nieubłagana - 6-8 lat.

 

Każdemu życzę tych produktów, które pracują dłużej ale... patrz wyżej.

 

Brutalne ale prawdziwe. Dzisiejszy sprzęt ze średniej półki cenowej jest typową masówką, jak się popsuje masz kupić następny. Jeżeli kupisz sprzęt za 5000 tys. to 2/3 tej ceny płacisz właśnie za jakość podzespołów - funkcjonalności są tu tylko dodatkiem. To tłumaczy dlaczego trudno jest dostać tanią płytę ceramiczną, indukcyjną czy gazową Siemensa, AEG, czy w końcu Miele. Oczywiście część kwoty to prestiż i design - Miele np. wcale tego nie ukrywa, jednak to i funkcjonalności to tylko dodatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdemu życzę tych produktów, które pracują dłużej ale... patrz wyżej.

 

Brutalne ale prawdziwe. Dzisiejszy sprzęt ze średniej półki cenowej jest typową masówką, jak się popsuje masz kupić następny.

 

A czy w takim razie można porównac płyty z podobnej półki cenowej (wyposażeniowej?) pod względem częstości awarii? Wyszukałam jakies cztery opinie o mojej planowanej EHD 68210 i co? I nieciekawie, na cztery trzy jest negatywne! :-?

spójrzcie tutaj: http://www.ceneo.pl/;0152313667-10.htm

 

...no i co teraz? tylko przypadek, czy rzeczywiście często się psuje?!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sure - cały czas mówię o średniej. W tym przypadku, który opisujesz też mówimy o niej, gdyż ten sam model płyty ale sprzedawany pod marką AEG jest o blisko 1000 zł droższy - dlaczego? Może inny proces technologiczny, może inna jakość podzespołów... to wie tylko producent i do tego się nie przyzna.

 

Co ciekawe - płyty Siemensa czy też Boscha o podobnej funkcjonalności są droższe...

 

Zgoda możemy uzupełnić moją poprzednią definicję, że mówiąc o konkretnych rozwiązaniach technologicznych musimy wziąć pod uwagę cenę jakie rozwiązania technologiczne osiągają na rynku.

 

Hmm... może zrobię to na przykładzie zmywarek - Beko OneTouch kosztuje około 2500-3000 zł podczas gdy Siemens o podobnych funkcjonalnościach kosztuje 5000 zł. Więc w tym przypadku 2500 zł to najniższa możliwa jakość podzespołów.

 

Jaśniej tego nie potrafię wytłumaczyć. Po za tym płyta o której piszesz to średni segment - przeciętna cena internetowa to około 3200 zł. Do 5000 troszkę jej brakuje, a tyle będzie kosztować najtańsza płyta Miele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...