Bianca 15.11.2008 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 Dzień dobry! I lecę na górę akrylować dalej moje włości.... jeszcze tylko salon kuchnia sypialnia i hol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 15.11.2008 07:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 jeszcze tylko salon kuchnia sypialnia i hol Faktycznie "TYLKO" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bianca 15.11.2008 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 jeszcze tylko salon kuchnia sypialnia i hol Faktycznie "TYLKO" No kachna przecież u ciebie też tylko jeszcze troche roboty zostało... To się tak zawsze wydaje a potem się ciągnie tydzień za tygodniem a roboty nie ubywa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 15.11.2008 09:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 a potem się ciągnie tydzień za tygodniem a roboty nie ubywa.... ale za to coraz luźniej w portfelu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 15.11.2008 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 Oto deserek własnoręcznie przeze mnie wczoraj wykonany http://images38.fotosik.pl/30/d69e9503f1cbfb99med.jpg Podaję przepis: PTASIE MLECZKO 3 łyżki żelatyny zalać ok. 150ml gorącej wody, rozpuścić, rozdzielić na 3 równe części –wystudzić. I warstwa: 2 białka, 3 łyżki cukru –ubić na sztywną pianę i dodać utarte żółtka, cukier waniliowy, wlać jedną porcję żelatyny –rozlać do szklanek, wstawić do lodówki aby stężało. II warstwa: 2 białka, 3 łyżki cukru –ubić na sztywną pianę, dodać 2 łyżki kakao i jedną porcję żelatyny –wylać na poprzednią masę - wstawić do lodówki aby stężało. III warstwa: 1 do 1,5szklanki śmietany (tłustej –ok. 20-30%), 3 łyżki cukru –ubić na pianę, dodać żelatynę i aromat (fajnie smakuje z cytrynowym) –wylać na poprzednia warstwę, wstawić do lodówki aby stężało. IV warstwa: Ułożyć owoce, zalać tężejącą galaretką –wstawić do lodówki –i GOTOWE (PS –pamiętajcie żeby sparzyć jajka!) http://images33.fotosik.pl/405/b3062acd01613672med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.11.2008 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 jenyyyy mniam mniam... Idę przekopiować przepis do swego dziennika A wogle cos tak dużo zrobiła? gości masz? czy takie dobre? Kasia pracuję co drugą, od 9-13. A co tam. odpoczywam troche bo w domu musiałabym nadrabiać zaległości we wszystkim z całego tygodnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 15.11.2008 10:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 A wogle cos tak dużo zrobiła? gości masz? czy takie dobre? Wiolasz -bo z tego przepisu wychodzi ok 6-8 "szklanek" tego deserku Sama nie wiem kto to zje ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
onna 15.11.2008 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 oj kazsia kasia, chyba depresjujesz bez tego męża eś tyle tych deserko wyprodukowała... Czy sparzenie jajek naprawdę pomaga?? Bo ja już od paru lat żadnego sernika na zimno i tym podobnych z surowym żółtkiem nie robilam z obawy przed salmonellą... Z ptasich mleczek tot ylko takie z serkó homogenizowanych, ale jest lżejsze niż to Twoje, przypomnialam sobie jego smak bo kiedyś takie robilam..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 15.11.2008 18:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2008 oj kazsia kasia, chyba depresjujesz bez tego męża eś tyle tych deserko wyprodukowała... Czy sparzenie jajek naprawdę pomaga?? Bo ja już od paru lat żadnego sernika na zimno i tym podobnych z surowym żółtkiem nie robilam z obawy przed salmonellą... Onna -to właśnie na powrót męża ten deserek, a oprócz tego zapiekanka makaronowo-brokułowa (mężuś wrócił dziś w południe). Ten deserek robię od lat -i szczerze mowiąc to dopiero od kiedy usłyszałam o ptasiej grypie to zaczęłam jajka sparzać i nigdy nic nikomu nie dolegało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 16.11.2008 08:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 Dzień dobry -zapraszam na poranną kafkę http://www.gotujmy.pl/ri/31526_cafe-latte_0_2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 16.11.2008 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 Dzień bry Za kawkę dziękuję ale poprosiłabym o ten przepis makaronowy-brokułowy zapiekany. Aż mi ślinka pociekła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 16.11.2008 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 Dzień bry Za kawkę dziękuję ale poprosiłabym o ten przepis makaronowy-brokułowy zapiekany. Aż mi ślinka pociekła cholerka.. gdzie ja go teraz odkopię.. podawałam z pół roku temu u Olgi No dobra -pizę jeszcze raz : Zapiekanka makaronowo -brokułowa 1 podwójna pierś z kurczaka 200g makaronu (muszelki, rurki) 25dag pieczarek 1 brokuł (nie za duży) 150ml śmietany 1 jajko 0,5szkl bulionu (może być z kostki) 15 dag sera żółtego (starty na drobnych oczkach) Piersi kroimy w kostkę, podsmażamy, pieczarki kroimy -podsmażamy (osobno), makaron gotujemy al dente, brokuła obgotowujemy ok 10-15min we wrzącej wodzie. mieszamy śmietanę+jajko+ wystudzony bulion oraz starty ser. Dodajemy sól+pieprz. W żarorodpornym naczyniu układamy na przemian: makaron, pieczarki, piersi, brokuł -itd. na wierzchu wylewamy sos śmietanowo-jajeczny z serem. Zapiekamy ok 20 minut w temp 160-180stopni. SMACZNEGO! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 16.11.2008 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 mniam mniam i deserek i przepis brzmi superwitanko niedzielne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 16.11.2008 09:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 Naprawdę polecam -ta zapiekanak jest extra i szybko się robi Mężul mi wczoraj przywiózł Blue curacao i wieczorem eksperymentowałam z drinkami... ale nie miałam soku z cytyny -a to ponoć się z tym głównie pije? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 16.11.2008 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 Kasieńko, dziękuję baaardzo za przepis. Już piekarnik mam, jak podłączę to już zacznę piec w końcu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 16.11.2008 14:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 Kasieńko, dziękuję baaardzo za przepis. Już piekarnik mam, jak podłączę to już zacznę piec w końcu O! to znaczy że moja zapiekanka bedzie piekarnikowym debiutem w nowym domku? ale mnie zaszczyt kopnął ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 16.11.2008 14:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 Kasieńko, dziękuję baaardzo za przepis. Już piekarnik mam, jak podłączę to już zacznę piec w końcu O! to znaczy że moja zapiekanka bedzie piekarnikowym debiutem w nowym domku? ale mnie zaszczyt kopnął ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 16.11.2008 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 No nie wiem czy bedzie pierwsza ale na pewna jedna z pierwszych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 17.11.2008 16:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2008 HURRA! Mój wykańczacz ozdrowiał i dziś zaczął układać Alabastrino w dużej łazience ! Ale jaki numer : Wchodzę dzisiaj po pracy do nowego domku, a tam stoi mój mąż z wykańczaczem i z uśmiechem na ustach i dumą (to wykańczacz) wpatrują się w prawie ułożoną ścianę płytek. No to dąłączyłam do nich, aby dzielic podziwy, ale po chwili pytam: "A gdzie jest dekor? " Na to oni obaj po sobie -potem po kartkę z projektem -i "O! faktycznie -tu miały być dwa paski dekoru !". No i co? wykańczaczowi mina zrzedła -i odklejał prawie połowę dziś ułożonych płytek, aby wsadzić tam te dekorki Na szczęście klej nie zdążył związać i obyło się bez szkód w płytkach... To ta ściana (bez sensu byłoby bez tych dekorków ): http://images50.fotosik.pl/28/fa018f778c0b53ce.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bianca 17.11.2008 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2008 Ja cię prosze kobieto.... Ci fachmeni to czasem nie z tej planety są chyba... Człowiek tyle uwagi poświęca temu wszystkiemu żeby miało ręce i nogi a oni to mają, za przeproszeniem, w doopie. A ciekawe jakby mu jutro mina zrzedła gdybyś tam dzisiaj nie poszła?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.