Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Oto deserek własnoręcznie przeze mnie wczoraj wykonany ;-)

http://images38.fotosik.pl/30/d69e9503f1cbfb99med.jpg

Podaję przepis:

PTASIE MLECZKO

3 łyżki żelatyny zalać ok. 150ml gorącej wody, rozpuścić, rozdzielić na 3 równe części –wystudzić.

I warstwa:

2 białka, 3 łyżki cukru –ubić na sztywną pianę i dodać utarte żółtka, cukier waniliowy, wlać jedną porcję żelatyny –rozlać do szklanek, wstawić do lodówki aby stężało.

II warstwa:

2 białka, 3 łyżki cukru –ubić na sztywną pianę, dodać 2 łyżki kakao i jedną porcję żelatyny –wylać na poprzednią masę - wstawić do lodówki aby stężało.

III warstwa:

1 do 1,5szklanki śmietany (tłustej –ok. 20-30%), 3 łyżki cukru –ubić na pianę, dodać żelatynę i aromat (fajnie smakuje z cytrynowym) –wylać na poprzednia warstwę, wstawić do lodówki aby stężało.

IV warstwa:

Ułożyć owoce, zalać tężejącą galaretką –wstawić do lodówki –i GOTOWE :-)

(PS –pamiętajcie żeby sparzyć jajka!)

http://images33.fotosik.pl/405/b3062acd01613672med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jenyyyy :o

mniam mniam...

Idę przekopiować przepis do swego dziennika :lol:

 

A wogle cos tak dużo zrobiła? gości masz? czy takie dobre?

 

 

Kasia pracuję co drugą, od 9-13. A co tam. odpoczywam troche bo w domu musiałabym nadrabiać zaległości we wszystkim z całego tygodnia :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj kazsia kasia, chyba depresjujesz bez tego męża eś tyle tych deserko wyprodukowała...

 

Czy sparzenie jajek naprawdę pomaga?? Bo ja już od paru lat żadnego sernika na zimno i tym podobnych z surowym żółtkiem nie robilam z obawy przed salmonellą... Z ptasich mleczek tot ylko takie z serkó homogenizowanych, ale jest lżejsze niż to Twoje, przypomnialam sobie jego smak bo kiedyś takie robilam.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj kazsia kasia, chyba depresjujesz bez tego męża eś tyle tych deserko wyprodukowała...

 

Czy sparzenie jajek naprawdę pomaga?? Bo ja już od paru lat żadnego sernika na zimno i tym podobnych z surowym żółtkiem nie robilam z obawy przed salmonellą...

Onna -to właśnie na powrót męża ten deserek, a oprócz tego zapiekanka makaronowo-brokułowa :) (mężuś wrócił dziś w południe). Ten deserek robię od lat -i szczerze mowiąc to dopiero od kiedy usłyszałam o ptasiej grypie to zaczęłam jajka sparzać :oops: i nigdy nic nikomu nie dolegało :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień bry

Za kawkę dziękuję ale poprosiłabym o ten przepis makaronowy-brokułowy zapiekany. Aż mi ślinka pociekła :lol:

cholerka.. gdzie ja go teraz odkopię.. podawałam z pół roku temu u Olgi :roll:

No dobra -pizę jeszcze raz :) :

Zapiekanka makaronowo -brokułowa

1 podwójna pierś z kurczaka

200g makaronu (muszelki, rurki)

25dag pieczarek

1 brokuł (nie za duży)

150ml śmietany

1 jajko

0,5szkl bulionu (może być z kostki)

15 dag sera żółtego (starty na drobnych oczkach)

Piersi kroimy w kostkę, podsmażamy, pieczarki kroimy -podsmażamy (osobno), makaron gotujemy al dente, brokuła obgotowujemy ok 10-15min we wrzącej wodzie. mieszamy śmietanę+jajko+ wystudzony bulion oraz starty ser. Dodajemy sól+pieprz. W żarorodpornym naczyniu układamy na przemian: makaron, pieczarki, piersi, brokuł -itd. na wierzchu wylewamy sos śmietanowo-jajeczny z serem. Zapiekamy ok 20 minut w temp 160-180stopni. SMACZNEGO! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HURRA! Mój wykańczacz ozdrowiał i dziś zaczął układać Alabastrino w dużej łazience :D !

Ale jaki numer :) : Wchodzę dzisiaj po pracy do nowego domku, a tam stoi mój mąż z wykańczaczem i z uśmiechem na ustach i dumą (to wykańczacz) wpatrują się w prawie ułożoną ścianę płytek. No to dąłączyłam do nich, aby dzielic podziwy, ale po chwili pytam: "A gdzie jest dekor? :o " Na to oni obaj po sobie -potem po kartkę z projektem -i "O! faktycznie -tu miały być dwa paski dekoru :) !". No i co? wykańczaczowi mina zrzedła -i odklejał prawie połowę dziś ułożonych płytek, aby wsadzić tam te dekorki :lol: Na szczęście klej nie zdążył związać i obyło się bez szkód w płytkach...

To ta ściana (bez sensu byłoby bez tych dekorków :roll: ):

http://images50.fotosik.pl/28/fa018f778c0b53ce.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...