Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

śmieszne nazwisko?? A może miejscowość??


andzik.78

Recommended Posts

Każdy z nas jakoś się nazywa. Po napisaniu kilku postów przyszło mi na myśl aby zacząć nowy wątek związany z nazwiskiem.Każdy z nas ma w zanadrzu jakąś zabawną historyjkę związana właśnie z nazwiskiem. Ja po ślubie przyjęłam nazwisko męża jest śmieszne nie ukrywam ale często pomaga mi w trudnych momentach

Zachęcam do pisania :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 453
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mój szwagier ma na nazwisko Gorzałka :D

Jego syn przystępował do I Komunii św. w nowo budowanym kościele, jako dar dzieci komunijnych, rodzice zostali zaproszeni na budowę, jeśli mogą, jak nie, mogą kogoś przysłać w zastępstwie lub itp.

Szwagier prowadził firmę budowlaną, wysłał swojego pracownika o wyglądzie Janka Himilzbacha, ten poszedł do proboszcza i mówi:

- ja przyszedłem pracować za Gorzałkę,

A ksiądz:

- Synu, ale my tu gorzałką za pracę nie płacimy :lol:

 

Z jego nazwiskiem jest wiele zabawnych sytuacji, druga:

 

Na promie ze Szwecji do Polski, zapoznał mężczyznę, szybko dogadali się, że mieszkają tej samej niedużej zresztą miejscowości. W miłej atmoswerze dopłynęli do Polski, przejechali pociągiem 500 km, potem jeszcze autobusem w końcu dotarli do celu i postanowili wymienić się wizytówkami. Obaj wybuchnęli smiechem: jedn Gorzałka a drugi Gorzała :lol:

 

Ten sam szwagier sprzedawał działkę znanemu satyrykowi. Zamieścił ogłoszenie w prasie, w niedługim czasie zadzwonił telefon, gość przedstawił się, rozmawiają, satyryk zapewnia, że jest poważnym kupcem, ale zaliczki nie ma, ale jego nazwisko jest bardzo znane i jest wiarygodną osobą, a szwagier na to:

- no polemizowałbym z panem, czyje nazwisko jest bardziej znane

Satyryk zamilkł, a potem dodał:

- A z kim mam przyjemność rozmawiać ?

Szwagier:

- z gorzałką

Satyryk:

- aaaaaaaa to przepraszam, rzeczywiście jest pan znany nie tylko w Polsce :wink: 8)

 

I o innym nazwisku, koleżanka nazywa się Sowa. Pewnego dnia w pracy zastępowała swoją koleżankę w sekretariacie. Dzwoni telefon:

- Dzieńdobry Kuropatwa z tej strony, z prezesem poproszę.

Koleżanka:

- Bardzo śmieszne, Sowa z tej strony, prezesa Wróbel odleciał :lol:

I odłożyła słuchawkę. Szybko jednak dowiedziała się, że rozmówca, to mecenas i przyjaciel prezesa. Ale nadal pracuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie do swojego nazwiska nie przyznam :) (choc bardzo ładne :wink: :lol: ) ale opowiem calkiem niedawna historyjke zwiazana z urzedem na przykladzie.

Otóż moje zawiera dwie takie same literki obok siebie (cos jak Kossak czy Kammel, hie hie :wink: ). No i czesto, zwlaszcza w urzedach, na poczcie itp. musze zaznaczac ze pisze sie z tymi dwoma literkami.

Uznajmy ze nazywam sie Kowallska :wink: .

Jakis czas temu bedac w urzedzie i zalatwiajac baaardzo wazna sprawe - doszlo do spisywania danych .

Pani U(rzedniczka) pracowicie wpisuje to wszystko i przyszla kolej na mnie. Mowie : "Petronela ( :wink: ) Kowallska przez dwa "L" ". Pani pisze, pisze (widac na czole wysilona prace mozgu) po czym radosnie podsuwa mi papiurek do podpisu gdzie jak byk stoi : KOWALSKAL :roll: :lol: :lol: :lol:

No co? 2 x L bylo, nie? :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją pracę licenc. pisałam na temat powieści Miłosza.

Jako że znanym teoretykiem lit. jest Aleksander Fiut, który szczególnie upodobał sobie twórczości Miłosza, mam w bibliografii sporą listę pozycji, zaczynających się na A. Fiut "........."...............

 

mam znajomych o nazwisku Fiuty - w liczbie mnogiej - czyli np. odbierajac telefon facet mowi : Robert (imie zmyslone) Fiuty, słucham ....

hmmm... :/

 

Powiem szczerze tak jak zabawne i zaskakujace nazwiska sa fajne i sprawiaja ze sie bj zapamietuje taka osoba - to ludziom o nazwiskach zdecydowanie osmieszajacych (np. wlasnie Pokraka, czy wrecz wulgarnych - Fiut, Kutas itp. ) troszke nie rozumiem . Ja bym natychmiast takie nazwisko zmienila nie zastanawiajac sie ani sekundy.

Zastanawia mnie mocno czemu tego nie robia :)(chocby i ze wzgledu na dzieci ktore musza miec mocno "przerabane" np. w szkole). Wzgledy sentymentalne? Lojalnosc i przywiazanie do przodkow o tym samym nazwisku? Czy tez wyjatkowo male przejmowanie sie syt. codziennymi kiedy trzeba sie przedstawic :). Naprawde jestem ciekawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna historyjka jaka mi sie przypomniala (a' propos nazwisk osmieszajaco-wulgarnych)

 

Kolezanka pracowala w firmie spedycyjnej i przyszla kiedys do nich klientka (z jakas reklamacja- niewazne :)). Wyłuszczyla sprawe po czym kolezanka poprosila o nazwisko.....

Pani nazwisko powiedziala i w biurze zapadla cisza ..... .

Kolezanka ledwo sie hamujac - sprawdzila dane tej pani, wyjasnila pomylke, zalatwila wszystko pozytywnie. Klientka podziekowala i wyszla

W momencie jak wyszla - w biurze nastapil zupelnie niekontrolowany i nie dajacy sie juz opanowac wybuch histerycznego smiechu wszystkich pracownikow....

 

 

.... (Pani miała "urocze" nazwisko : Samojebna :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...