Komentarze do dziennika Irmy

[marekmarian]

Hmmm... A okulary?

 

A czy to ja przypadkiem nie mam najmniejszego docelowego metrazu?

 

ale nie 'posiadanego' tu bryluję sobie jako lider

[malgos2]

Hmmm... A okulary?

 

A czy to ja przypadkiem nie mam najmniejszego docelowego metrazu?

 

ale nie 'posiadanego' tu bryluję sobie jako lider

 

Ale jak sie przeprowadzisz to bedziesz mial hektary.

[wiolasz]

NIe liczy sie ilość, tylko jakość

[Irma]

o, dobrze wiola mówisz!

kurde trochę sobie zażartowałam i się zrobiła licytacja...

[marekmarian]

Hmmm... A okulary?

 

A czy to ja przypadkiem nie mam najmniejszego docelowego metrazu?

 

ale nie 'posiadanego' tu bryluję sobie jako lider

 

Ale jak sie przeprowadzisz to bedziesz mial hektary.

 

1/4 takowego :)

ale faktycznie ilość nie ma tak dużego znaczenia jak spełnienie w miejscu, w którym się decydujemy mieszkać. Dom dla każdego znaczy coś innego, jednak najważniejsze by miał w sobie także tą wartość niematerialną do której większość z nas zmierza marząc o nim (dla jednych to kontakt z przyrodą, dla innych to otwarta przestrzeń dla rodziny itp.). Jeśli jesteśmy szczęśliwi, to metraż ma wtórne znaczenie (jako smutek kosztów lub efekt statusu).

Zdecydowanie trzeba być szczęśliwym z marzenia, które się udaje zrealizować.

[mayland]

.....i nie ogladać nowobudowanych domów na formu

[marekmarian]

.....i nie ogladać nowobudowanych domów na formu

tutaj bym się spierał ogladanie realnych domków dużo mi dało. Poza niedoczytaną wciaż wiedza o technicznych sprawach to dobra lekcja na temat "renderki sobie, a życie sobie". Jednak warto patrzeć na dom przez pryzmat realności tego co wyniknie z renderka i świadomości ze całkiem śliczny renderek w rzeczywistości może sie okazać drętwym, topornym zgrzytem...

Dobrym przykładem jest domek Irmy, gdzie bryła i jej wypełnienie stabilnie współgra z pierwotnymi renderkami, jest ich udaną kontynuacja, urzeczywistnieniem (może po za tą czerwoną kostką, ale tu czas zrobi swoje ).

Uważam, że taka sytuacja wynikła z braku 'wypasienia' na etapie pierwszych renderków Irmy (a przynajmniej tych, które my widzieliśmy :)).

[mayland]

Chodziło mi o to, zeby nie psuć sobie humoru i nie tracić tego zachwytu własnym wybudowanym już domem, oglądając te nowo powstające. Nie miałam na myśli fazy przygotowań czy budowy tylko juz stan gotowy, kiedy to powinniśmy cieszyć się tym co mamy i nie marudzić widząc inne, nowe realizacje"kurcze, czemu ja na to nie wpadłam"

[78mysz]

Marek tak wczesnie jeszcze, a Ty juz wyskakujesz z przemyśleniami. Podziwiam

Maylandziu racja-trzeba skupić się na swoim kawałku podłogi, zeby nie stracic kierunku. Zbyt wiele koncepcji na raz może zabić, zwłaszcza laika;)

 

Cześc Irmo i Licytatorki .Miłego dnia

[mayland]

Kurcze nie chodzi mi o koncepcje!!!

Ja odnosze się do stanu jak już dom jest postawiony, nosze koncepcje zrealizowane, wszystko wykończone, my mieszkamy, lezymy przed kominkiem i sie napawamy cudem które stworzylismy. Jak juz tak leżymy z rok czy dwa przed tym kominkiem to wtedy lepiej na forum nie wchodzić i nie oglądać tego co aktualnie powstaje bo to już inne technologie, mody, materiały itp.... Wtedy jest duza szansa, ze nasz dom wyda nam się zwyczajny, pomyslimy o remoncie albo choć o przemalowaniu jednej ściany i po co nam to było hę...?

[78mysz]

Kurcze nie chodzi mi o koncepcje!!!

Ja odnosze się do stanu jak już dom jest postawiony, nosze koncepcje zrealizowane, wszystko wykończone, my mieszkamy, lezymy przed kominkiem i sie napawamy cudem które stworzylismy. Jak juz tak leżymy z rok czy dwa przed tym kominkiem to wtedy lepiej na forum nie wchodzić i nie oglądać tego co aktualnie powstaje bo to już inne technologie, mody, materiały itp.... Wtedy jest duza szansa, ze nasz dom wyda nam się zwyczajny, pomyslimy o remoncie albo choć o przemalowaniu jednej ściany i po co nam to było hę...?

tylko ja sie zastanawiam, czy juz wybudowałam, czy nie, bo może ja juz nie powinnam tez wchodzic na forum i pluc sobie w twarz,ze nie zrobiłam sobie tego i tego.To mi się wydaje, ze lepiej wchodzic oglądac zdjęcia przed rozpoczęciem budowy, potem wykończeniówki, zeby zobaczyc co sie podoba, co nie i obrać swój kierunek, a potem to juz tylko z ciekawości i z dystansem i faktycznie cieszyć się tym co się ma

[mayland]

No tak, w ramach inspiracji to jak najbradziej, tego nie neguję, wręcz zachęcam Ale jak juz skończysz to....... sama zobaczysz

[marekmarian]

No tak, w ramach inspiracji to jak najbradziej, tego nie neguję, wręcz zachęcam Ale jak juz skończysz to....... sama zobaczysz

Mayland, ja sie z Toba zgadzam. Wręcz mam bardzo destrukcyjną tezę: po skończeniu domu trzeba w nim żyć i zostawić to forum przenosząc relacje z niego (z ludźmi) do swojej codziennej rzeczywistości...

Zawsze będzie tak, że coś ktoś zrobi lepiej, ciekawiej... (to tak jak z kobietami, zawsze któraś jest ciekawsza pod jakims względem )

Wiem to po sobie bo przez te już dwa lata zatoczyłem spore koło poczynajac od amerykańskich drewnianych chatek a na czystej, nowoczesnej lekko nordyckiej bryle skończywszy.. I chyba to juz jest ten moment. Jeśli uda sie moj plan w jakims stopniu, to kiedy zamieszkam w tym czyms (jesli sie da) to pewnie będę tu rzadko zaglądał, moze technicznie cos tam kombinujac, ale na pewno juz mniej. Moje zycie to będą lasy dookoła, górki, może jakiś blog z fotografią, historiami stamtąd... ale już nie forum, bo czas biegnie do przodu. To jest ścieżka, każdy nią tutaj (FM) przechodzi, rotacja w naturze musi być. Niektórzy zostają tu na dłużej i tutaj mają swoje relacje życiowe, towarzyskie, to wypełnia im sens... Ale trzeba pamiętać, że życie jest nie tu na forum, ono jest obok nas.

[mayland]

Tak sobie myslałam od rana nad tym co napisałeś....

Pusto będzie bez Ciebie Marku tu na FM Nie znikaj

[wiolasz]

Zanim Marek zniknie, bo wybuduje, to jeszcze trochę śniegu uleci, nie?

[mayland]

Wiola no o tym to ja pisać nie chciałam bo wyszłoby, ze egoistka jestem A tak to mogę jeszcze trochę poudawać

[malgos2]

Marek nareszcie sie ujawnil w realu i dlatego tak przezywa. Forum jest idealnym miejscem do podtrzymywania wiezi, jesli sie oczywiscie chce to robic. Niewiele sie to rozni od facebooka na przyklad.

[78mysz]

No tak, w ramach inspiracji to jak najbradziej, tego nie neguję, wręcz zachęcam Ale jak juz skończysz to....... sama zobaczysz

Mayland, ja sie z Toba zgadzam. Wręcz mam bardzo destrukcyjną tezę: po skończeniu domu trzeba w nim żyć i zostawić to forum przenosząc relacje z niego (z ludźmi) do swojej codziennej rzeczywistości...

Zawsze będzie tak, że coś ktoś zrobi lepiej, ciekawiej... (to tak jak z kobietami, zawsze któraś jest ciekawsza pod jakims względem )

Wiem to po sobie bo przez te już dwa lata zatoczyłem spore koło poczynajac od amerykańskich drewnianych chatek a na czystej, nowoczesnej lekko nordyckiej bryle skończywszy.. I chyba to juz jest ten moment. Jeśli uda sie moj plan w jakims stopniu, to kiedy zamieszkam w tym czyms (jesli sie da) to pewnie będę tu rzadko zaglądał, moze technicznie cos tam kombinujac, ale na pewno juz mniej. Moje zycie to będą lasy dookoła, górki, może jakiś blog z fotografią, historiami stamtąd... ale już nie forum, bo czas biegnie do przodu. To jest ścieżka, każdy nią tutaj (FM) przechodzi, rotacja w naturze musi być. Niektórzy zostają tu na dłużej i tutaj mają swoje relacje życiowe, towarzyskie, to wypełnia im sens... Ale trzeba pamiętać, że życie jest nie tu na forum, ono jest obok nas.

 

a nawet jak nikt nie zrobi lepiej, to po jakims czasie własny dom się zaczyna nudzić, zeby nie wiem jaki był ciekawy, dlatego może nawet i urządzanie przez lata ma sens

[Irma]

Marek nareszcie sie ujawnil w realu i dlatego tak przezywa. Forum jest idealnym miejscem do podtrzymywania wiezi, jesli sie oczywiscie chce to robic. Niewiele sie to rozni od facebooka na przyklad.

dobre, prosto między oczy tak jak lubię

[Irma]

Moim zdaniem dystans to podstawa

Zawsze ktoś będzie miał lepiej, nie ma cudów.

z drugiej strony jak się dobrze trafi w swoje potzreby to tej radości na dłuzej starcza

np. mnie się cudownie mieszka i na razie żadnej decyzji nie załuję nawet tego, ze domek malutki, bo to było swiadome. Niektóre rozwiązania podpatrzone u innych trochę mnie zawodowo trącają, bo sobie myślę, cholerka ale ktoś miał fajny pomysł...np. Rasi blaty z niebieskim olejem...czy światłowody Efilo , czy niebieska łazienka Myszy...

 

jedyne czego naprawdę nieustająco zazdroszczę to tego, ze wszyscy kurde mają taki porządek w domach...