Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

May, zamieszałaś mi w głowie!:bash: Już miałam zamawiać stół z MD, a teraz znowu powrócił pomysł na stół z bilardem...:rolleyes:

Hej Irmuś.:D Jaki Ty masz śliczny domek!!! Zawsze to mówiłam, ale te zdjęcia profeska choć w małym kawałku to pokazują.:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałam wczoraj z mężem na zakupy

Zatankowaliśmy, na stacji były jakies problemy, bo nie było zwykłej ropy tylko werwa czy jak jej tam...

Jechaliśmy na Targówek, byliśmy już prawie pod drzwiami a tu nagle samochodzik się zbuntował. stanął na środku dużego skrzyżowania i ani w prawo ani w lewo ani nic...

Zepchnęliśmy (cudem chyba) auto na pobliską uliczkę i zavczeliśmy załatwiać holowanie do domu.

Wspaniałe zakupy. Mało mnie szlag jasny nie trafił!

Szczęście, ze mamy znajomego który nas obiecał zciągnąć za cenę promocyjną, bo oczywiście assistance nie było wykupione.

Masakra, zimno, wiatr i centrum handlowe majaczące w oddali...wizja pięknych butów zaczęła się rozwiewać, co nie poprawiało mi humoru...

W koncu jednak maż załatwił co trza i autobusem112 podjechalismy do CH Targówek, gdzie nabyłam pantofle marki geox za cenę nieprzyzwoicie niską.

Los się zlitował.

Po upojnych trzech godzinach przyjechała laweta.

Już jadąc kierowca zaczął podpytywać męża, co to się z naszym autem działo jak się zachowywał silnik i takie tam męskie sprawy. Obaj panowie doszli do wniosku, ze najwyraźniej znowu na stacji ORlen coś pomylili z paliwem i najprawdopodobniej mamy w baku benzynę. Ostatnio zdażył im się taki wypadek.

W związku z czym, nakazałam męzowi żeby odnalazł paragon cobyśmy mogli dochodzić swoich praw na stacji.

Na szczęście znalazł, na nieszczęście się okazało, zę to nie Orlen się pomylił...Verva 98 zamiast ropy.

Panowie skwitowali, że każdemu się moze zdarzyć taka pomyłka.

Jasne, ale moje pytanie do świata jest takie: co by było gdybym to ja zatankowała tę benzynę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malgos - myślę, ze gorzej - by ło by wypominanie, zakaz (!) jazdy tym lepszym :) samochodem gadanie o tymjak to kobiety są roztrzepane iże nieodpowiedzialne itp itd...oczywiście to czyste spekulacje, bo to nie JA się pomyliłam :)))))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój małżonek zatankował dla odmiany ropę a nie benzynę i ojca stary cinkuś zatrzymał sie na środku dupnego skrzyżowania w Łodzi :)

 

To byla sobota, po południu 200km od domu, nie nasze auto. Na szczęscie był z nami kolega, który wykazał się zimna krwią i zepchneliśmy auto na pobocze. Na nasze szczęscie tuż obok była jakaś stacja czy warsztat i gość od razu wiedział o co cho. I tak to własnei było, podwójne tankowanie, podwójny wydatek. Nerwy i kurwy, i inne członki tez były :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta, wszystko się da. Jak ja podjechałam na stanowisko dla tirów(tam nie było kolejki a też była ropa) to pan obsługujący próbował mnie przekonać ze nie da sie pistoletu od tira wcisnąć we wlot paliwa w corsie. No ale jak się nie da jak sie da?? nie umie pan włożyć tej lufy w tą dziurkę?- zapytała blondynka miłego Pana. No i sie dało;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...