Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nowi budowniczy


marnia

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witajcie :)

My jesteśmy na etapie uzgadniania dokumentacji i przed złożeniem wniosku o pozwolenie na budowę. Obecnie załatwiliśmy pierwszy ważny papierek - pozwolenie na wycięcie drzew na naszej działce :lol: Poważna to była sprawa - potrzebny był nasz wniosek, potem termin z panią z urzędu, wizytacja na działce i spisanie protokołu z zaznaczeniem gatunków i ilości drzew, które chcemy usunąć... :p

Obecnie przymierzamy sie do obdzwonienia ekip w celu ustalenia jakiegoś terminu...po tym czego naczytałam sie na froum jakoś odwlekamy moment spotkania z potencjalnym wykonawcą - bardzi się tego boję. A my chcemy tak niewiele - tylko stan surowy otwarty/ ew. zamknięty...A tu tyle czarnych scenariuszy na forum... :(

Nie ma jednak co rozpaczać i z góry nastawiać się na "nie". Pożyjemy, zobaczymy.

 

Pozdrawiam

 

ps. uzupełniam o galerię fotek naszego projektu indywidualnego

http://ruslana81.fotosik.pl/albumy/317361.html[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję za miłe powitanie :)

Edmar, boje się ekipy...że będzie źle, że nie będę spała po nocach..a przede wszystkim, że jej nie znajdziemy... :cry:

Narazie staram sie trzymac głowę do góry, ale w miarę upływu czasu i rozpoczęcia budowy (mam nadzieję na wiosnę 2008 ma się rozumieć) bedę dawała znać, czy mi głowa nie opadła..i ręce... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipy, to fakt, nie leżą na ulicy, tylko trzeba się troszku natrudzić i na pewno znajdziesz. Do wiosny jest jeszcze trochę czasu, więc do dzieła, bo czym dłużej będziesz zwlekać, tym gorzej. :-?

Prawda jest taka, że cały okres budowy, to jedne wielkie nerwy. :( :wink:

Ale tego nie da się przeskoczyć i nie można z góry zakładać, że będzie "nie tak". Ale muszę Ci się przyznać, iż miałam jeszcze kilka miesięcy temu takie samo, sceptyczne podejście, jak Ty. Teraz widzę, że nie warto spalać się na przedbiegach, bo i tak wszystkie sprawy załatwia się i uzgadnia na bieżąco, podczas budowy, więc po co tracić nerwy zawczasu. :roll: :wink: Uwirz mi, bo sama to przechodzę i jak na razie idzie mi budowa bardzo łagodnie.

Nauczmy sie być optymistami, bo naprawdę jest wtedy łatwiej w życiu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zapomniałam grzecznie powiedzieć Dzieńdobry :lol: :lol:

 

Mamy piękną słoneczną pogodę w Krakowie,aż żal że Tobiaszek tak kaszle , bo byśmy pospacerowali troszkę , ale może w niedziele się uda :D

 

aga&piotr cieszy mnie że macie już takie postępy , domek będzie miał już niedługo pewnie daszek , i okienka :D

 

A widok zapierający dech w piersiach , jaka przestrzeń , super :p

 

 

 

ruslana&gregorbu Witajcie na pokładzie 8)

mam nadzieję ze sie z nami będziecie dobrze bawić ,jak trzeba to doradzimy.

Zwłaszcza prezes naszej grupy , jego rady są bezcenne 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edmar, jestem z natury optymistką. Nabrałam sceptycyzmu po czytaniu forum - ileż to nerwów zżerają człowiekowi takie "nieodpowiedzialne" ekipy. To nie pesymizm, bo przecież mimo wszystko i za wszelką cenę chcemy mieć nasz domek :)

 

Wolę się mile zaskoczyć niż niemile rozczarować - to moja życiowa dewiza, ale do pesymizmu mi daleeeeeko :D

Dobrze, że możemy być z Wami-Forowiczami (czy tam Forumowiczami)..W końcu jest jeszcze"Psycholog dyżurny"...no i wiele, wiele, wiele cenny porad.

Szukamy też potencjalnych sąsiadów, a jeśli nie stricte "po sąsiedzku", to chociaż kogoś budującego w Żyrardowie.

 

Z góry tez przepraszam tę OSOBISTOŚĆ, którą jest prezes grupy, ale ja nie wiem kto to z Was... :oops:

Pozdrawiamy wszystkich nowicjuszy jak my :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrcze, Bernadetko to mnie zmartwiłaś. :(

Czy to znaczy, że nici z tej działeczki? :x :(

 

streszczając...w lipcu podpisałam wstępny akt na zakup tej działki na kwotę 70 tys. z pełnomocnikiem 2 braci którzy sa w RPA... wszystko było ok...brakowało paru papierów bo to sprawa spadkowa...czekałam czekałam...nagle w Polsce zjawił sie właściciel...i zaczyna cos mącić...domyśliłam się ze "jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze"....zasugerował mi cene 2-krotnie wyższa... :o dodam że działka na początku miała mieć szerokość 20 m..bardzo wąska...potem twierdzono ze 18...a teraz tak na prawdę nie wiadomo i le ona ma...po wielu rozmowach wściekłam sie na maxa i powiedziałam ze nie chce tej działki...i chce zwrot poniesionych kosztów...w umowie jest 2 krotność zadatku..i ecetera....właściciel twierdzi ze jego pełnomocnik przekroczył swoje kompetencje i nie miał prawa ustalać ceny działki...rozwiązaniem byłoby wzięcie adwokatów...i spotkanie się w sądzie....oczywiście nie chce zarobić na tej działce i takie rozwiązanie nie biorę pod uwagę...po tym facet jakby zmiękł i zaczął obniżać cenę...jest przystepna..ale oczywiście zawyżona...i na dobra sprawę powiedziałam żeby dowiedzial sie o dokładną szerokość jej..wtedy ewentualnie po negocjuje z Nim...ale tak naprawdę mam juz dość czekania....negocjowania i wszystkich ich razem :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...