Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

??wiatrowy agregat prądotwórczy??


RS

Recommended Posts

Ja też jestem zainteresowana. Może Murator napisałby coś o jakichś małych wiatrakach, które można zrobić samemu na swojej działce i dzięki którym mozna wyprodukować trochę prądu dla siebie. To w końcu byłaby inwestycja bardzo ekologiczna - a czy nie powinniśmy dbać o środowisko?\

pozdrowienia

Agnicha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brata znajomy miał albo ogniwo (albo wiatrak). Na co ZE zgodnie z durnym prawem (było to 4 lat temu. Jak jest teraz nie wiem) zażądał, że ma im sprzedawać prąd po oczywiście śmiesznych cenach. Na co gość im odszczeknął, że jak ŻĄDAJĄ, żeby im oddawał prąd, to muszą mu zapewnić, żeby słońce świeciło tyle i tyle dni w roku (wiatr wiał z taką i taką prędkością przez tyle i tyle dni). Dali mu spokój. Kiedyś brat usłyszał, że gość później wygrał jakąś sprawę w Strasburgu - taki z niego jest wojownik. ZE chyba się go wystraszył, więc dali mu spokój.

Czy wiecie jak prawo wygląda obecnie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz są takie ceny za korzystanie z wody, gazu i prądu, że warto się zastanowić jak choć w malutkim stopniu się od tego uniezależnić ( o ile to wogóle możliwe :cry: )

Własny prąd czy to z prądnicy, kolektora, baterii słonecznej może tu być bardzo pożytecznym rozwiązaniem i mimo kosztów inwestycji okazać się korzystniejszy :smile:

Redakcjo proszę zajmij się tematem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Buleczko ale muszę Cię zmartwić. Koszty inwestycyjne tych przedsięwzieć są tak wysokie a zysk z nich niewielki, że zwrot zainwestowanych pieniędzy można byłoby uzyskać po 20 - 30 latach. Jeśli to dla Ciebie nie za drogo i nie za długo możesz spróbować. I jeśli ktoś nie jest (przepraszam za określenie) maniakiem ekologicznym to chyba raczej nie skorzysta z tych dobrodziejstw, co nie oznacza że redakcja powinna zająć się tym tematem i choć trochę przybliżyć go zainteresowanym. Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bułeczko jeżeli coś kosztuje 1000zł, a oszczędzasz rocznie 100zł, to nie oznacza, że inwestycja zwraca się w 10 lat. Jest coś takiego, jak koszt alternatywny. Wrzucasz kasę w obligacje i przynosi Ci to 4% realnego zysku, więc w ciągu 10lat da Ci to zysk ponad 500zł i inwestycja zwraca się trochę dłużej - np. ponad 15 lat. Uprościłem trochę sprawę, bo przyjąłem, że energia drożeje równo z inflacją, a to raczej zbyt optymistyczne założenie.

 

Ciekawe jak rząd wybrnie z tej wpadki z gazem. A może wpadliby na taki pomysł, by obniżyć podatek z gazu, to więcej osób przeszłoby na gaz i za te 5 lat, nie musielibyśmy płacić, za coś czego nie jesteśmy odebrać. Straty na podatku zostałyby zrekompensowane przez nietracenie na nieodebranym gazie, a nam byłoby lżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 4 weeks później...

Z własnego doświadczenia wiem, że elektrownia wiatrowa im większa tym szybciej zwraca się inwestycja. Potrafi się ona zwrócić w 8-10lat (kilkadzisiąt/kilkaset kW) ale musi pracować przynajmniej 3/4 w roku - polecam nad Bałtykiem i przy wzgórzach morenowych, których jest u nas sporo. Niestety nie może ona pracować autonomicznie tzn potrzebuje ciągłego(!) zasilania nawet kiedy tylko "czeka" na wiatr - wtedy tracimy energię. Dlatego jest najczęściej wpięta w system energetyczny (choć od pewnej mocy (chyba 4kW?) nawet musi - tego wymagają przepisy). Wymiana energii z Energetyką jest złodziejska.

Im mniej stabilne wiatry tym droższa automatyka sterująca.

Często też wiatraka nie można postawić ze względu na prawo budowlane: zaagospodarowanie przestrzenne, kolizje itp.

 

Co do finansowania to wiem, że w UE istniej fundusz budowy niekonwencjonalnych źródeł energii, z którego dzięki podpisanym porozumieniom mogą też korzystać instytucje w Polsce (np. zrzeszenie mieszkańców wsi/osiedla)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem doświadczeń z elektrowniami wiatrowymi. Nie sądze jednak aby był obowiązek podłączenia do sieci energetycznych. Może to jednak wynikać z przesłanek technicznych, że taka elektrownia aby mogła włściwie działać musi być włączona do sieci. Zakłd Energetyczny jest zobowiązany taką energię kupić. Musi to być jednak prąd o parametrach spełniających określone warunki. Podstawowym przepisem jest Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 25 września 2000 r. w sprawie szczegółowych warunków przyłączenia podmiotów do sieci elektroenergetycznych, obrotu energią elektryczną, świadczenia usług przesyłowych, ruchu sieciowego i eksploatacji sieci oraz standardów jakościowych obsługi odbiorców.

Poza tym proponuję odwiedzić stronę http://www.elektrownie-wiatrowe.org.pl/main_faq.htm

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...
W Nowym Sączu jest firma DR ZĄBER, która produkuje od roku stosunkowo tanie (trochę więcej niż cena stacji abonenckiej), małe (do domu letniego lub małego domu) siłownie wiatrowe. Nie jest do niej wymagana konstrukcja zbrojona pod ziemią bo siłownia obciążona jest betonowymi blokami położonymi na powierzchni a więc niepotrzebne jest też pozwolenie na budowę. Firma dowozi i montuje całość w cenie urządzenia. Myślę, że BOŚ skredytowałby taką inwestycję. Obawiam się tylko, że mogłyby być problemy z odbiorem przez zakład energetyczny jeśli siłownia podłączona byłaby do ogólnej instalacji domu a dom do sieci energetycznej. O ile mi wiadomo odbiór taki nie jest konieczny jeśli istnieje osobna instalacja do tego urządzenia. Siłownia wiatrowa nie może stać w pobliżu linii energetycznej średniego i wysokiego napięcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już ktoś wcześniej powiedział koszty takich inwestycji są na tyle duże w porównaniu z zysakmi utrzymania, że dla mnie, ekologicznie nastrojonego "napięcie" spadło znacznie :smile:

 

Ale na przykład mały wiatraczek na dachu z amłym akumulatorkiem = całość zasilająca wentylatorem rekuperatora ? To już kroczek. A jka mówią mądrzy ludzie, nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem może nie być innego wyjścia jak taka siłownia wiatrowa (np. wtedy kiedy energetyka odmawia podłączenia na własny koszt bo jest nieopłacalne i każe wybudować własny transformator). Ustawa niby nakłada obowiązek podłączenia budynku wybudowanego zgodnie z prawem do sieci energetycznej CHYBA ŻE jest to ekonomicznie nieuzasadnione dla zakładu energetycznego. I tutaj interpretacja opłacalności jest dowolna i zależy od zakładu energetycznego - bo może oznaczać że jeśli koszty budowy transformatora nie zwrócą się w ciągu roku to jest to niopłacalne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

Ciekawy, a nieco zapomniany temat.

Czy wśród obecnych forumowiczów jest ktoś, kto ma doświadczenia z samodzielnym produkowaniem prądu?

Zawsze miałem w świadomości, że prąd z wiatru jest z pewnością ekologiczny, ale niestety ze względu na koszty inwestycji wcale nie tani. Może jednak ktoś ma inne zdanie i nas oświeci?

Niestety informacje z podawanej wyżej strony firmy DR ZĄBER nie nastrajają raczej optmistycznie indywidualnych inwestorów.

http://zaber.com.pl/zdj_wiatr_3.jpg

Wow! Trochę monstrualna budowla. Raczej nie na osiedle domków jednorodzinnych. I do tego tekst o cenach:

 

C e n y, k o s z t y ...

 

Dla oceny przedsięwzięć z dziedziny energetyki wiatrowej konieczne jest zgromadzenie szeregu danych i opracowanie odpowiedniego biznesplanu. Kluczowym zagadnieniem jest poprawne określenie zasobów energii wiatru. Ilość wyprodukowanej energii elektrycznej bardzo silnie zależy od średniej prędkości wiatru w rozważanym pod inwestycję terenie. Pomyłka w ustaleniu średniej prędkości wiatru szybko prowadzi do błędnych decyzji.

 

I to wszytko! Czyli nic się nie dowiedzieliśmy. Typowo marketingowa gadka.

 

Czy ktoś ma doświadczenia z jakimś małym wiatraczkiem na dachu, który choćby zasila rekuperator?

 

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Internecie można znaleźć wiele opisów elektrowni wiatrowych choćby na wspomianej stronie firmy DR ZĄBER jednak w większości są to przedsięwzięcia komercyjne i strony internetowe mają jedynie zachęcić do skorzystania z usług lub produktów danej chwili. Stąd podawane są tylko lakoniczne informacje a nie konkretne dane meteorologiczne, konstrukcyjne, prawne, itp. Aby je rozwiązać firmy te musiały zaangażować swój własny kapitał i nic dziwnego, że nie chcą swą wiedzą dzielić się za darmo.

Każdy, kto bądzie do rozwiązania zblizonego do komercyjnego dojść metodą prób i błędów szybko przekona się, że pieniądze, których poszczególne firmy żądaja za swoje usługi nie są wcale wygórowane.

Sposobem na podjęcie masowej produkcji tych urządzeń byłaby inna polityka państwa, promująca ekologiczne źródła energii, jednak na nią nie pozwala silne lobby przemysłu energetycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...