Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie w starym domu i remont (prawie) generalny


OK

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 16,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • OK

    6251

  • malgos2

    2112

  • kachna28

    1536

  • monia i marek

    948

Najaktywniejsi w wątku

Witam, mam pytanie (absolutnie poważne). Oglądaliśmy wanny, wstepnie wybraliśmy dwie-jedna ok. 500 zł druga- ok.900 zł. Zwykła, narożna...Czy ja powinnam zwrócić na coś uwagę przy wyborze wanny? chodzi mi o to, że może w tych wannach znanych firm jest coś, co powinno być dla wygody użytkownika a w tych zwykłych nie ma? I moze ja o tym nie wiem i nie zwracam na to uwagi? No i może warto dołożyć drugie tyle, ale potem nie żałować? Powaznie pytam...

 

Poważnie :lol: Cały dzień się zastanawiałam, co napisać :roll: :lol:

Moja koncepcja od żeliwnej Roci za 2 tysie wyewoluowała do plastikowego SanPlastu za 500 :lol: Po drodze był jakiś Carron za 1000 (ale czekanie ok. 5 tyg. - odpadł) i coś tam jeszcze :wink: Wiedziałam tylko, że ma być 170x70 i jak najgłębsza :wink: Jeśli jest szansa przymierzyć się na sucho, to zrób to. Ja nie mogłam, bo na ekspozycjach są tylko te super-hiper-odjechane z hydro :-?

 

Z tego co wiem, to plastik może mieć różną grubość - te droższe są grubsze :roll: Tylko wydaje mi się, że te dużo droższe, ale to łatwo sprawdzić :wink:

 

Wiem jedno: jakbym robiła jeszcze raz, to nie zrobiłabym plastiku :evil: Strasznie szybko się na niej robi osad. Ostatnio miałam stalową i wystarczyło ją dobrze opłukać po kąpieli/prysznicu - generalne mycie przy okazji pucowania całej łazienki. Plastik trzeba w zasadzie po każdym użyciu normalnie myć szmatą z płynem :evil: Dla mnie jest to olbrzymia różnica na minus :evil: :evil: :evil: Jak kupowałam w ogóle nie brałam tego pod uwagę - myślałam, że będzie tak samo, jak przy stalowej :(

Jeśli są jakieś powłoki antycośtam, to warto dopłacić wg mnie :-?

 

Tyle mojej wiedzy w temacie wanien :roll:

 

 

 

Ogromniaste dzięki za potraktowanie mojego pytania poważnie....Kierujemy sie podobnymi priorytetami...

Czyli są 3 rodzaje powłok wanny? Akryl, plastik i żeliwna? ok. postaram się przymierzyć na sucho :wink: moze jakaś mi podpadnie w oko..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znów jeśli wanna to wybrałabym akryl. Jest ciepły, odporny, nic się z nim nie dzieje. Przynjamniej ja mam z nim takie doświadczenia. Woda w wannie akrylowej znacznie dłuzej jest ciepła. Nie wychładza się tak jak w żeliwnej i nie trzeba dolewać ciepłej :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do wanien, to są 3 rodzaje - żeliwna, stalowa i akrylowa :)

Ja na pewno nie kupie akrylowej wanny - nie wiedzialabym, który producent mówi prawdę twierdząc,że akryl nie zżółknie. Wynajmuje mieszkanie, jest tu akrylowa umywalka z blatem, wanna stalowa. Wanna jest biala (choć fakt, że ma już odprysk) a umywalka zżółknięta, Okropność. Niby niektóre akryle maja taka powłokę, że nie żółknie, inne maja ponoć taką,że woda spływa szybciej (choć to chyba ceramika a nie wiem czy akryl, juz mi się myli troszkę...)

Może ktos może polecić firmę z której ma akrylowa wannę dluższy czas i nie zżółkla?

a, jeszcze jedna przeslanka za stalową wanną- można ją czyśćić każdym środkiem. Akrylu boję się czasem potraktować jakąś chemią bo nie wiem jak zareaguje. Mleczko też nie wiem czy go nie porysuje... Tyle zabawy a i tak żółta :/

 

OK, ja bym miala do Ciebie pytanie o koszty remontu - jestes w stanie udzielić mi odpowiedzi, choćby na priv? Jak umawialas się z wykonawcą? My chcieliśmy uniknąć jeżdzenia po kazdą śrubkę o której pan zapomniał i umówiliśy się już z materiałami. Nie wiem czy to bylo rozsądne z punktu widzenia oszczędności, ale tyle rzeczy które trzeba kupić to nie mam sily na jeżdżenie co chwilę po sklepach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiolasz, a czemu miałoby być niepoważnie :o :wink: ?

 

mayland, żeliwna to właśnie najlepiej trzyma ciepło, a jej jedyną wadą jest waga :roll: To stalowa nie trzyma ciepła, ale nie jest to jakiś dramat - przynajmniej dla mnie. Zresztą im wanna większa, tym lepiej trzyma ciepło niezależnie od materiału :wink:

 

onna, z tym myciem mam dokładnie takie same odczucia. Stalową myłam szczotą i jakim cifem, czy co tam było pod ręką. A myłam dużo rzadziej niż ten cholerny akryl, co go na dodatek nie wiadomo jak myć, żeby nie porysować :x

Z wykonawcą umawiałam się na ryczałt, ale na koniec ostro się z nim pożarłam - bo chyba inaczej ja rozumiem ryczałt niż on :evil: Zresztą ja świadomie popełniłam kilka błędów, ale miałam terminowy nóż na gardle i w związku z tym średnią pozycję do negocjacji :roll: Więcej później, bo muszę przemyśleć sprawę, żeby to miało ręce i nogi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my mamy wannę akrylową, no i jest wszystko wporządku...

prawie...

właśnie najbardziej to wku... mnie to, że po kąpieli mojej i dziecka (a jest przecież jeszcze mąż) ona już wymaga generalnego mycia!

Jest na niej taki nalot, że masakra, na dodatek byle czym się tego nie doczyści. Ja używam Ajaxa do łazienek, jest bardzo dobry. Ale znika przez tą wannę w ekspresowym tempie :o :roll:

 

Nie jesteśmy tacy brudni, że się tak szybko brudzi wanna...

poprostu, młody zawsze jest po kąpieli oliwkowany, potem jak się kąpie to ta oliwka z poprzedniego mycia zostaje oczywiście na wannie. A małż używa takie francowate mydło, że szkoda gadać. Ile się już naprosiłam, żeby je zmienił.... Ale nie...

Bo ono jest antybakteryjne i coś tam, coś tam :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie najgorsze to mycie. Mam wrażenie, że emalia na stalowej jest dużo bardziej śliska i wystarczy właśnie spłukanie po kąpieli :roll: A tego akrylu wszystko się czepia :evil:

Ja też czasem używam oliwki do kąpieli albo po - przy stalowej nie miałam żadnego problemu, tylko spłukiwałam bardzo gorącą wodą. W akrylu oliwki jeszcze nie ćwiczyłam, ale już się boję :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wanna stalowa potwierdzona ;)

za to mam znowu cala masę dylematów :( I nie mam czasu żeby swój wątek założyć... Chodzimy teraz i szukamy plytek- do łazienki juz wybrane, choć ponoć moga byc problemy z dostaniem ich. Nie wiem co na podłogi do kuchni i łazienki- mam szczególną wrażliwośc jeśli chodzi o kolory i wystarczy "nietaki" odcień żeby nie chcieć czegoś :/

Póki co optuję za : ciemny brąz w łązience (ale taki ze strukturą i błyszczący) jaśniejsze w kuchni, ale też z jakimiś żyłkami czy coś - gdzie ja znajdę coś co mi się spodoba, ratunku :-?

mam też masę innych dylematów - czy drzwi nie będa za wąskie, bo nie ma miejsca na szersze, jak rozmieścić dwie umywalki w blacie,żeby się z wzorzystymi płytkami dobrzee ułożyło (lustro wklejone) czy wanna 170 zmieśi się w lazience o szerokości 170...

Nie mówiąc już o AGD do kuchni i innych takich....

wybieranie sukni ślubnej było chyba prostsze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szybko :wink:

Drzwi nie będą za wąskie - mam do łazienki 70tki (nie pamiętam, ale to chyba jeszcze minus ościeżnicę - sprawdzę w domu) i jeszcze mogę przytyć parę kilo :wink:

Jak będziesz miała płytki to trzeba je na sucho z umywalkami przymierzyć - będziesz wiedzieć, jak rozłożyć :roll:

Wanna się zmieści - w razie czego się podkuje ścianę (najpierw sprawdź, którą można - ale 2-3 cm to w zasadzie każdą się da) :roll:

AGD - :roll: musisz się zastanowić jak gotujesz, co gotujesz i co Ci jest potrzebne, co zbędne, co Ci się podoba w obecnej kuchni, a co wyprowadza za każdym razem z równowagi :D Potem i tak się okaże, że "nie da się" znaleźć wszystko w jednym :lol: :lol: :lol: Ale zawszeć już mniejszy wybór :wink:

Nic nie wiem, o wyborze sukni ślubnej - ale w razie takiej konieczności :wink: sama sobie uszyję - krój już dawno wybrany :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Onna przemyśl sprawę płytek do łazienki na spokojnie. Ciemny brąz jest super, zwłaszcza błyszczący, tylko...

zobacz najpierw w sklepie pod światło czy nie widać na nich każdego dotknięcia. Mnie się też jedne podobały, ale wystarczyło, że źle padło na nie światło i już był koszmar...

A nie mam przy dziecku czasu na codzienne przemywanie płytek :wink:

Nawet kurz na nich widać.

Ale może to tylko moje takie wrażenie, tak tylko sobie pomyslałam, że może lepiej to przemyśleć przed zakupem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, święta racja - ja miałam już przed oglądaniem opracowane wytyczne antybrudowe :lol: I dużo się nie pomyliłam - jedyne co to ten gres polerowany na podłogę do łazienki, jakby była satyna jak w kuchni, byłoby duuużo lepiej :-?

Uciekam, do jutra :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tej chwili mam w łazience ciemne płytki (co prawda niebieskie -prawie granat, a nie brąz) -i nie narzekam. Już białe -podłogowe, bardziej mi się brudzą :x ... w nowym domku postawiłam na mix -ściany będą białe z brązowymi wstawkami, podłoga brąz, wanna mozaika (jeszcze nie wiem brąz czy biel) -płytki CHYBA takie (Tubądzin Inverno):

http://www.klisza.pl/budowa/galeria/budowa109.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biere jajo :oops: (jedno na osobę, jakby co - czyli pasi - para na parę :lol: ), biere łychę śmietany tłustej i biere torebkie dobrego parmezanu tartego (chyba że mam świeży, to wtedy trę do oporu) - miącham i dopieprzam solidnie :oops:

:oops: Zaczęłam od końca :oops: Na początku stawiam wodę na makaron soloną (dolewam oliwy z oliwek), i dobry boczuś (duuuużo) kroję w kostkę i na patelnię, na mały ogień, żeby się podsmażył (i też dolewam ciutkę oliwy z oliwek). Boczuś się smaży trochę krócej niż się gotuje makaron, czyli chwilę odczekać po wstawieniu wody, bo boczuś się wysuszy na suchy skwarek (chyba że kto takie lubi :wink: ). No i tera biere to jaje i resztę - śmietanę, parmezan i bełtam, bełtam bełtam. Jak makaron się ugotuje, to odcedzam i wrzucam z powrotem do gara, dorzucam boczuś z tym tłuszczykiem, co się wytopił i wlewam jaje ze śmietaną i parmezanem. Miącham mocno i na talerz. Jak mam jeszcze natkę pietruszki i/lub świeżą bazylię, to jestem w siódmym niebie :lol: :lol: :lol:

 

Proste i szybkie. Przepis od Włocha z Mediolanu :wink:

O ten sosik chodziło? Jak sprawdzę namacalnie, czy jeszcze pamiętam jak się robi, to mogę wrzucić jeszcze inne sosiki :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...