Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie w starym domu i remont (prawie) generalny


OK

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 16,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • OK

    6251

  • malgos2

    2112

  • kachna28

    1536

  • monia i marek

    948

Najaktywniejsi w wątku

Kurcze ja to niebardzo ze szpinakiem jestem :roll: Po pierwsze nei ma on dla mnei smaku, jest bezpłciowy ze tak powiem :lol: A po drugie nie umie go chyba dobrze przygotować bo zazwyczaj przypomina krowi placek. Moja rodzina neinawidzi szpinaku. Chyba to dzieki moim "zdolnościom" kulinarnym :oops: :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mogę na kilogramy :lol: Tylko ten liściasty kupuję (mrożony najczęściej) :lol: Podduszony na masełku z dużą ilością czosnku i z lekka posypany parmezanem, do tego kasza gryczana z jajej sadzonym - nie ma dla mnie lepszego żarełka :lol: Mniam :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od czasu do czasu jeżdże na wystawę psów -ale tylko jako bierny obserwator. Ciężki szok te wszystki szczotkowania, pudrowania, kokardy, fryzury itd... ciekawe co sobie te psiaki myślą :) ? A kiedyś byłam na wystawie kotów i zakochałam się w brytyjskim błękitnym.. już o tym pisałam ale mam prawdziwą obsesję :roll: chyba skończy się rozwodem -bo mąż antykoci jest :cry:

http://www.rabizonia.pl/Sissy6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olga -a jak to jest z kotami w domu? Ja zawsze mieszkałam w domu z podwórkiem -i koty żyły sobie swobodnie -czasem w domu czasem na zewnątrz -oczywiście nie było np kuwety... ale jakbym kupiła sobie takiego arystokratę -to nawet bałabym się go wypuścic -(zwłaszcza znając moją psicę :roll:). No ale mo mąż twierdzi, że kot w domu to STRASZNY smród (kuweta...) -jak to wygląda w rzeczywistości? gdzie u Ciebie jest kuweta?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na razie stoi w salonie :lol: :lol: :lol:

Docelowo niestety na korytarzu, będzie obudowana taką ławą do siadania.

W poprzednim mieszkaniu kuwetę miałam (tzn. kot miał :wink: ) w wc, teraz w tej mojej kanciapie nijak jej nie upchnę (chyba że piętrowo gdzieś pod sufitem - tam jeszcze jest kawałek wolnego z jednej strony).

Kuwetę mam dużą i taką zabudowaną, z filtrem powietrza. Przy kocie wysterylizowanym i dbaniu o żwirek nic śmierdzieć nie ma prawa. Jedyny feler to taki, że dobre żwirki są drogie, a te co są tanie śmierdzą od razu, więc i tak wychodzą drogo - trzeba je wymieniać co chwila. Teraz testuję żwirek silikonowy i faktycznie opakowanie starcza na miesiąc - wywalam tylko grubsze sprawy na bieżąco :roll:

Najgorszy jest niewysterylizowany kocur - bo znaczy teren i tego smrodu nie da się chyba uniknąć - taką potworę odradzam :wink:

W domu to już w ogóle łatwo, bo stawiasz sobie w kotłowni ustrojstwo i już. Tylko trzeba by klapkę w drzwiach zainstalować, żeby kot się mógł tam dostać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...