Mieszkanie w starym domu i remont (prawie) generalny

[kachna28]

No dobra -do nas też kilka lat temu dzwony dotarły nawet z cekinami i haftami -full wypas!!!

[wiolasz]

No u nas na prowincji, w sklepie z dzinsami nie koniecznie firmowymi Dzwonowatych nie ma bo fason przestarzaly

Potwierdzam -na naszej prowincji to samo

 

jA NIE NA PROWINCJI ALE DZWONÓW BRAK

[OK]

No właśnie

[kachna28]

Ja nie lubię ani dzwonów ani rurek -ale ciężko wypośrodkować, dlatego ostatnio częściej kupuję "materiałowe" spodnie

[markoto]

Ja bym chetnie kupila materialowe jakis fajne ale nie szyja na mnie, nawet w carry xl jest za male

[OK]

A ja lubię rurki, a materiałowe też lubię - ale w życiu nie dostanę na swój rozmiar. Tylko na miarę

[wiolasz]

Powinna być sieć sklepów, gdzie na miejscu w cenie robiliby poprawki. Ty sobie wchodzisz, wybierasz spodnie a oni Ci je dopasowują. Nie?

[OK]

No tak Ale to skracają - są już takie sklepy Nie przedłużą

A z moją długością to jest tak (tak mi kiedyś wytłumaczyła kobitka w zakładzie), że oni (krawcy, szwalnie itd) mają z góry rozplanowaną całą belę materiału na różną rozmiarówkę - ale moja długość im nie wlezie za cholerę, z ich materiału mi nie chciała uszyć za żadne pieniądze, bo by im się ponoć całość posypała Jak stwierdziła - na moją długość to muszą wstępnie ciąć na 125 cm, żeby było z czego założyć, podszyć itp.

[markoto]

Proponuje w takim razie spodnice te latwiej uszyc

[OK]

Eee, w zasadzie tak samo spodnie i spódnice A w spodniach wygodniej, zresztą ze spódnicami nie mam problemu z zakupem

Trudno to bluzkę koszulową albo marynarkę/żakiet uszyć

[kachna28]

oni (krawcy, szwalnie itd) mają z góry rozplanowaną całą belę materiału na różną rozmiarówkę - ale moja długość im nie wlezie za cholerę, z ich materiału

Trzeba wrócić do tkactwa

[OK]

oni (krawcy, szwalnie itd) mają z góry rozplanowaną całą belę materiału na różną rozmiarówkę - ale moja długość im nie wlezie za cholerę, z ich materiału

Trzeba wrócić do tkactwa

Nie, trzeba kupić własny materiał - ale jak już kupię, to pewnie se sama uszyję. Sęk w tym, że teraz i tak nie mam kasy, i tak

[nitubaga]

a ja swoją krawiecka karierę rozpoczęłam i w zasadzie zakończyłam na firankach i zasłonkach....

 

ale nie powiem dość mi to wyszło, nawet sobie taśmę marszczącą wszyłam...co wcale nie było takie hop siup, bo firanka na okno do dużego pokoju miała 6mb długości a mój stół ino 90 cm

 

ale jakoś poszło....

 

za ciuchy się chyba nie wezmę......... jakoś wydaje mi się to kosmicznie skomplikowane.....

[nitubaga]

aaaaaaa i jeszcze strój pastuszka zdarzyło mi się uszyć na jasełka synkowi do przedszkola........ i nawet czapka jakoś wyszła........

[kachna28]

Ja się na szycie nie porywam nawet Olga -nie marudź -goła nie latasz -jeszcze ...

[OK]

Hehehe, jak zrobiłaś 6mb równego szwu to już wszystko uszyjesz Kwestia dobrego wykroju i jakby Ci ktoś pokazał jak ciąć. Dla mnie firanki i zasłony to mordęga - zawsze na tej długości gdzieś mi zjedzie.

[OK]

Ja się na szycie nie porywam nawet Olga -nie marudź -goła nie latasz -jeszcze ...

Zaraz będę - żadnych całych spodni już nie mam

[nitubaga]

eeeeeeeee bo ja łod somsiadki se szpilki pożyczyła takie z kolorowymi łepkami

[magi]

tja to se nie pogadadamy bo ja szyć ni hu hu

 

cześć laski

[kachna28]

tja to se nie pogadadamy bo ja szyć ni hu hu

 

cześć laski

to ja z Tobą pogadam bo ja też ni huhu