OK 20.08.2008 09:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Nie ma się co wstydzić - lekka głupawka chroni nas przed totalnym zidioceniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 20.08.2008 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Nie ma się co wstydzić - lekka głupawka chroni nas przed totalnym zidioceniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 20.08.2008 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 20.08.2008 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 gdybym umiała to bym się pod tym podpisała wszystkimi kończynami....a tak mogę ino dwoma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 20.08.2008 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 ja ostatnio otwierałam zamrażalnik... pochyliłam się (w stronę lodówki) i łap za uchwyt.. pociągłam go konkretnie... okazało się, że to nie był uchwyt od zamarażalnika, tylko od lodówki... ślad na łebie mam tydzień czasu.... żamrażalnik mam na dole, u góry drzwi od lodówki, które mi się odbiły na czole.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 20.08.2008 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Ja przy Was to jestem ostrożna jak mało kto Ale to chyba samo z siebie wynika, nie żebym specjalnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 20.08.2008 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 ja zazwyczaj robię trzy rzeczy na raz.. i potem mam efekty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
onna 20.08.2008 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 ja robię więcej naraz tylko czasem o niektórych zapominam w trakcie NAjwięcej mam problemu z językowymi wpadkami - małż najpierw latał od sprzętu do sprzętu, teraz już czeka az sprostuję... Mówię np. że coś jest na lodówce - oczywiście o pralkę mi chodziło. Szczytem bylo jak w Tesco mówię do małżona - ten pan ma mikrofalówkę!!! (chodziło o krótkofalówkę) a po powrocie do domu- wypakujmy te rzeczy z piekarnika.... Jakaś demencja mnie ogarnia czy co???? Albo za szybko myślę i nie nadążam z mówieniem.... :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 20.08.2008 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 A ja na widelec mowie dlugopis... I na ulice Stolarska w Krakowie zawsze mowie Poselska, niektorzy taksowkarze w Krakowie to juz nawet o tym wiedza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 20.08.2008 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 A ja kiedyś na mego męża (Piotra) powiedziałam "Bartek" (nie mam pojęcia dlaczego -bo żadnego nie znam ), i on mi to do tej pory wypomina -a minęło już 10 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 20.08.2008 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 ja ostatnio otwierałam zamrażalnik... pochyliłam się (w stronę lodówki) i łap za uchwyt.. pociągłam go konkretnie... okazało się, że to nie był uchwyt od zamarażalnika, tylko od lodówki... ślad na łebie mam tydzień czasu.... żamrażalnik mam na dole, u góry drzwi od lodówki, które mi się odbiły na czole.. Ślad na łebie to ja mam od mniej więcej 2 miesięcy - wsiadałam do samochodu - blizna na czole dł.4cm i szerokości ok.0,5cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 20.08.2008 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 ja robię więcej naraz tylko czasem o niektórych zapominam w trakcie NAjwięcej mam problemu z językowymi wpadkami - małż najpierw latał od sprzętu do sprzętu, teraz już czeka az sprostuję... Mówię np. że coś jest na lodówce - oczywiście o pralkę mi chodziło. Szczytem bylo jak w Tesco mówię do małżona - ten pan ma mikrofalówkę!!! (chodziło o krótkofalówkę) a po powrocie do domu- wypakujmy te rzeczy z piekarnika.... Jakaś demencja mnie ogarnia czy co???? Albo za szybko myślę i nie nadążam z mówieniem.... :/ Mam b.podobnie Zwłaszcza pralką - lodówką No a wynika to zapewne z nadmiaru spraw na głowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bea7777 20.08.2008 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Ahahahhahahaaa. Oplułam monitor czytajac tą stronkę Ale dokładacie. To mój mąż jest taki nieuważny i zawsze coś musi odwalić. Kiedys to mu nawet siekiera z trzonka spadła na głowe (czasami się śmieje ze to wszystko przez to ) i ślad miał przez kilka tygodni. Ze dwa lata temu to taki numer odwalił,że się załamałam normalnie. Tata smażył schaby w kuchni i mąż się do niego po cichutku zakradł (wiadaomo, że z patelki najlepsze ), porwał schaba i w nogi ale źle zakręt wymierzył i przyłożył małym palcem od nogi w kant lodówki.. Wicie co to mogło oznaczać dla prawdziwego mężczyzny (umierajacego podczas zwykłego przeziębienia ). Musiałam z nim w nocy na pogotowie jechać w drugi koniec Łodzi. A największy ubaw miałam podsłuchując pod drzwiami, kiedy to lekarz spytał: "A co się panu stało?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bea7777 20.08.2008 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 O moim małżu to książkę bym mogła napisać normalnie. Kilka dni po ślubie zrobiliśmy u nas grilla dla znajomych. No i mąż sie niechcący na policzku opażył od żaru (dmuchał co by nie zgasło ) a później wieczorem szedł do łazienki po ciemku i przyłożył głową w otwarte drzwi (drzwi zawsze były zamykane do momentu kiedy ja się wprowadziłam i nie pamiętałam o tym). Na drugi dzień moi rodzice zaprosili nas na obiad. Dość późno wstaliśmy, szybki prysznic, ubieranie i biegiem w gości. Dopiero przy stole przyjrzałam się mężowi. Popazony, z rościętym czołem, oczy napuchniete z powodu krótkiego snu.. I na to wszystko moja mama: " Ty go bijesz, kochanie? " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 20.08.2008 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Bea, Twój chop to normalnie taka oferma jak mój Dokładnie ma tak samo - gdzie nie polezie to się uszkodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bea7777 20.08.2008 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Hehehe, może to idzie w parze z testosteronem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 20.08.2008 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 mój też często tak ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 20.08.2008 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Moj tez tak ma, tylko jak go cos zaatakuje to juz zywe z tego nie wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 20.08.2008 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 dobrze, że on żywy uchodzi u mnie to najbardziej cierpi sufit.. a konkretnie skosy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 20.08.2008 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2008 Sama mialam ochote jeden skos u Ciebie walnac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.