Mieszkanie w starym domu i remont (prawie) generalny

[OK]

Ja na bigosik jeszcze poczekam - w jesienne słoty najlepiej smakuje

 

Właśnie sobie uświadomiłam, że bigosu to jeszcze nie robiłam sama

Trza to w tym roku naprawić

 

Ja bigosik często robię zimą, bo wtedy własnie wyjątkowo mamy na niego smak. Superaśny wychodzi

 

Bo najlepszy na rozgrzewkę

 

U mnie jakoś tak było w domu, że zazwyczaj pierwszy bigos to na Wszystkich Świętych. Jak się rano dobrze podgrzało, to po powrocie z cmentarza moment i gorący - super na rozgrzewkę

A koniec bigosikowego sezonu przypada w okolicach Wielkanocy

[monia i marek]

U nas podobnie, jednak najbardziej kojarzę bigos z przerwą świąteczno - noworoczną (po świętach przesyt związany z jakimkolwiek jedzeniem i gotowaniem, a bigos ... zawsze zjada się ze smakiem) i wyjazdem na narty (przywozimy bigos w słojach, bo szybko można podgrzać jak wracamy zmarznięci ).

[OK]

Na Święta i Nowy Rok to obowiązkowo bigos musi być To już się rozumie samo przez się

[Maluszek]

u nas bigosik obowiązkowo też jest na Święta i Nowy Rok. Kiedyś jeszcze pamiętam jak co roku jeździliśmy na kuligi a potem ognicho i bigosik Fajnie było

[OK]

A może by zrobić zimą bigosowy zjazd?

Żeby się zebrać w kilka osób i każda ze swoim bigosem? Przecież każdy jest inny

 

I do tego moooorze zimnej wódeczki

[Maluszek]

Ja jestem za Fajnie by było

Tylko kiedy i gdzie? Jak nic musi być taki zjazd w górach

[OK]

Hhhmmm, miałabym pewne pomysły

[malgos2]

To co tam mialysmy ustalac za zasady, bo zapomnialam?

[OK]

Zasady?

 

A gdzieś była, jak Cię nie było, ęęę?

[malgos2]

A ja Cie pytalam jak Ciebie nie bylo?

 

Ryczalam do poduszki, ze taka wredna jestes.

[malgos2]

Ja ublizac? Komu? Gdzie???

[OK]

Patrz powyżej

Sorki, wykasowałam posta, bo był tylko do Ciebie

[malgos2]

Dobra, dalej nie kumam, ale porycze jeszcze sobie troche, moze mi przejdzie.

[OK]

Myślę, że kumasz, w końcu inteligentna z Ciebie kobita

Jakby co, to pogadamy jutro, ja już padam na pysk.

Dobranoc

 

PS. I nie rycz, lepiej pomolestuj monsza, albo co...

[malgos2]

Chyba jednak nie jestem specjalnie inteligentna, a dla dzieci specjalnej troski powinna byc jakas taryfa ulgowa. Jesli cos Cie ubodlo, to bylo zupelnie nieswiadome z mojej strony. Raczej stwierdzenie faktu niz insynuacja, o ile moze sie dobrze domyslam... Ale pewnie nie, bo... patrz wyzej. W kazdym razie bylo mi baaaaaardzo przykro i faktycznie sie poryczalam, ale zrobilam se gar zupy z koreanskiej kapuchy, walnelam se rumu, zrobilam se maseczke, patrzcie ile rzeczy mozna zrobic, jak sie na forum nie siedzi...

[wiolasz]

Witam Cię Małgoś.

I nie rycz, Marylka już coś tam podobnego śpiewała dawno..

 

Znaczy Was też witam

[markoto]

Witam!!

 

A propos pieczonek i kapusty to mozna dorzucic jako jedna z warstw kapuste poszatkowana tez pycha nie zapomniec o posoleniu i popieprzeniu kazdej warstwy siemniakow, chyba ze boczek bardzo slony

 

Ja bigosu tez nigdy sama nie robilam, tzn cos tam pomagalam jak bylam na stypensium i robilismy dzien Polski

Lubie ale nie bardzo moge jesc

[wiolasz]

markoto, ostatnio jadłam-- choć nie mogę też jesć- bigos i podali do tego cały kubek miety. W połączeniu z bigosem smakuje super no i nie było żadnych dolegliwości pobigosowych.

 

A u nas to sie nazywa kociołek

[markoto]

U nas tez kociolek ale i pieczonki i mascibule

[DarioAS]

wiecie o czym pisać..

właśnie lecem za chwilę na zakupy po kapustę itd..

jutro bigos będę gotować na imprezę

chciałam zrobić fasolkę, ale monsz sobie bigosik zażyczył