Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ALARM BEZPRZEWODOWY - OPINIE


Recommended Posts

Sa kamerki, które nie łączą się ale obecnie nieliczne. Trzeba od razu pytać handlarza chińskimi kamerkami o ten problem.

Dla mnie to bez znaczenia czy się łączą czy nie, bo z moich instalacji się nie łączą.

 

Kiedy wydajesz książkę: Moje bajiki i legendy?

Zresztą jesteś jedyną osobą, która tego chińskiego badziewia użyła jako sterownika w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
  • 1 year później...

Przeglądam co Państwo nawypisywaliście, ale prawie wszystko NIE NA TEMAT. Albo przy tym jeszcze z błędami.

 

Po pierwsze: Alarm bezprzewodowy o przyzwoitym, czyli standardowym dla dobrej instalacji przewodowej, poziomie bezpieczeństwa, będzie co najmniej dwukrotnie droższy od przewodowego. Natomiast urządzenia zakłócające musiałyby być wtedy naprawdę dobre... Chłam, pseudo-alarmowy, którego w ofertach sklepowych pełno, pomijam.

 

Po drugie - gdy mamy już dobry alarm, na razie dopiero w postaci podzespołów, musimy go jeszcze także prawidłowo, posługując się szkoleniami o włamaniach i doświadczeniem zainstalować. I nie widzę tu żadnej roli dla niefachowca. To tak, jakbym sam zaczął regulować moje auto, choć pamiętam czasy gdy tak robiłem, ale był to PRL i jego słynne "aparaty zapłonowe" - nie te czasy.

 

Następnie: Podstawowa różnica możliwości tkwi w ofercie dobrej klasy detektorów przewodowych - bezprzewodowych. Do alarmów przewodowych jest ogromna, do bezprzewodowych skromna, lub bardzo drogo - te wyżej notowane, specjalizowane, zresztą dostępne tylko dla droższych, po prostu DROGICH modeli bezprzewodówki. Ale oczywiście każdy system można spartaczyć, wystarczy wybrać "taniego" instalatora, przy tym "elektryka budowlanego" lub instalować samemu.

 

Po trzecie: jeśli koledzy tu zastanawiają się nad "wadliwym działaniem systemu" spowodowanym zapominaniem latami o wymianie baterii, czy nie dotarciem SMS to jest dokładnie tak, jakbyśmy określali klasę aut, po ich zachowaniu się bez konserwacji, smarowania i benzyny. A klasę dachu po tym, czy pada deszcz.

 

 

A jeszcze do czasu życia baterii: Oczywiście, że niezły (i drogi) alarm bezbprzewodowy, czy to będzie "droga łatwa masówka" - jak Ajax, czy to będzie rzecz właściwa wyłącznie dla śmietanki dobrtych instalatorów jak Abax + Integra (i podobne kombinacje), posiada m.in. regulowaną częstotliwość próbkowania połączenia. I tu czas życia tej samej baterii, w tym samym systemie, może wynieść np. 2 lata lub 7 lat. A jeszcze inna sprawa, to co to za bateria ? Z jakiego źródła ten zakup i jaka marka ? Z drugiej strony - oczywiście, że połączenie próbkowane co 12 sekund (a nie na przykład co 36 czy co 300), zapewnia wysokie bezpieczeństwo, a to samo urządzenie, ale o długim czasie między ping'ami.... itd...

 

 

Rekapitulując:

Jeśli dopiero budujesz/remontujesz, doradzałbym położenie WŁAŚCIWYCH przewodów i we WŁAŚCIWY sposób (np. nie tuż obok elektrycznych), a jeszcze przy tym do WŁAŚCIWYCH punktów - te zwykle wybrane są przez elektryków mniej lub bardziej błędnie.

Ale gdy masz już mieszkanie /dom wykończone, pozostaje Ci bezprzewodówka. I wtedy tak czy owak przewodowo łączyłbym porządną, najbardziej możliwie odporną na brutalność syrenę (tzw. syngalizator optyczno-akustyczny), umieszczoną w możliwie najbardziej niedostępnym miejscu, na betonie, a nie na cegle, ciężkiego typu śrubami i kołkami, nie "szóstkami" i oczywiście z kablem wyprowadzonym z tyłu syrenki, prosto w mur, bez możliwości odgrzebania go i dotknięcia np. .... - tu podawałbym już szczegóły dla złodziei... Oraz każdy instalator, który tak nie zakłada, jest ZŁYM INSTALATOREM. Albo też klient działa dla bardzo złego klienta (zwykle to i to razem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze uwaga, że syrenki, ale bezprzewodowe zazwyczaj są słabe, nieodporne, czy wręcz czysto "informacyjne", że w ogóle alarm (być może) jest i działa. Czyli gdy już musisz instalować DOBRY system bezprzewodowy i nie możesz kłaść już kabla od centrali alarmowej - zwykle głęboko ukrytej, w trudno dostępnym miejscu i broń Boże nie w strefie opóźnienia na wejście - syrenkę wybierz tak czy owak przewodową. A gdy nie da się już w żaden sposób poprowadzić przewodu do niej ("zawsze" się da... ale może to szpecić), jest jeszcze opcja odbiornika sterującego, przy syrence przewododowej, zainstalowanej lokalnie, z własnym zasilaniem sieciowo-bateryjnym. Czyli zauważ, mówimy wtedy o dwóch bateriach dla syrenki - jedna w zasilaczu sieciowym (tę zawsze polecam 7 Ah), druga w syrence i ta też nie "pastylkowa", a porządny aku żelowy. Acha ! BATERIE GŁÓWNE I W SYGNALIZATORACH W KAŻDYM WYPADKU WYMIENIAMY NA NOWE NIE RZADZIEJ NIŻ CO 3 LATA - a i to pod warunkiem, że mieliśmy bardzo dobre baterie, nie jakieś tam... klasyczne ze sklepów detalicznych. Generalnie dobre baterie są kilka razy droższe od tych najtańszych. I zgadnijcie co przyniesie Wam tani instalator ? Oczywiście zawsze mówiąc, że to bardzo dobra marka. A przyzwoity miernik pojemności baterii kosztuje circa 1100 złotych i polecam go. Ale i on wymaga potem wydatków, w trakcie eksploatacji, lub mierzy coraz gorzej... To nie jest zabawa dla amatorów. Chyba, że chcesz "myśleć", że masz dobry system alarmowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...