Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cholera mnie bierze....


Boewulf

Recommended Posts

Czy ktoś z Forumowiczów zna odpowiedź na pytanie:

 

Jakie są normy głośności tłumików samochodowych i co grozi za ignorowanie tych norm?

 

Już tłumaczę o co chodzi:

Kilka razy dziennie muszę słuchać ryku "podrasowanego" tłumika w samochodzie mojego sąsiada (smarkacz parkuje kilka (4 może 5) metrów od mojego okna. Pal diabli w dzień, ale te ryki po 22 doprowadzają mnie do szału. Co gorsza zjeżdżają się do niego inni, podobni mu debile w wyjących, podrutowanych rupieciach. Czy telefon na policję ma jakikolwiek sens, czy może lepiej władować mu w nocy do rury puszkę pianki montażowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast fabrycznego wężyka załóż wężyk paliwowy o dowolnej długości. Koszt ok. 1 zł za metr, do dostania w każdym sklepie motoryzacyjnym. Koszt niewielki, a zobaczyć minę kolesia - BEZCENNE. :D :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, że nie ma norm na hałas wydobywający się z pojazdu. Tylko tyle, że tłumik musi być i nie może być dziurawy.

Smutna prawda jest taka, że w zasadzie nie ma jak walczyć z takimi wygłupami.

Bardzo dużo zależy od postawy lokalnej policji, ale praktyka uczy że policja nie lubi zawracania głowy takimi "drobiazgami", a z drugiej strony oni też nie za bardzo mogą się przyczepić.

 

Na koniec jeszcze chciałbym przypomnieć o klasyce gatunku: cukier do baku ;-)

Jeszcze mi przychodzi do głowy taki pomysł: stalowa linka przymocowana do wydechu, a z drugiej strony coś solidnego, jakiś betonowy słupek :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, że nie ma norm na hałas wydobywający się z pojazdu. Tylko tyle, że tłumik musi być i nie może być dziurawy.

Smutna prawda jest taka, że w zasadzie nie ma jak walczyć z takimi wygłupami.

Bardzo dużo zależy od postawy lokalnej policji, ale praktyka uczy że policja nie lubi zawracania głowy takimi "drobiazgami", a z drugiej strony oni też nie za bardzo mogą się przyczepić.

 

Na koniec jeszcze chciałbym przypomnieć o klasyce gatunku: cukier do baku ;-)

Jeszcze mi przychodzi do głowy taki pomysł: stalowa linka przymocowana do wydechu, a z drugiej strony coś solidnego, jakiś betonowy słupek :-)

 

Może to "tylko" kwestia dobrej woli (mówię o możliwości "przyczepienia się"). Przecież są jakieś normy "współżycia społecznego"? To samo dotyczy ustawionych "na full" basów dobiegających z łatanego drutem pojazdu (najczęściej marki na B. lub V.) prowadzonego przez sportowo ubranego młodzieńca o gładkiej główce wyrastającej wprost z barków.

Ostatnio dostałem mandat za rozmowę przez telefon komórkowy podczas prowadzenia samochodu. Korek, którym stałem, miał około 500m długości, a w połowie tego korka stał burak w niebieskim, wykonujący plan miesięczny plan mandatów. Nie mogłem rozmawiać przez zestaw głośnomówiący bo obok jechał debil z otwartymi oknami, przez które wylewało się umpa-umpa. Żadne tłumaczenia w stosunku do "pana władzy" nie pomagały (korek, automatyczna skrzynia biegów, hałas itp. itd.), wręcz przeciwnie - palant zabrał mi dokumenty i polazł do radiowozu. Po pół godzinie (sic!) poszedłem do niego aby zapytać, jak długo to jeszcze będzie trwało - urażonym tonem odpowiedział, że musi mnie sprawdzić (pewnie do szóstego pokolenia wstecz). Wrócił po kolejnych 15 minutach z alkomatem(!).

Cóż, moja wina. Trzeba kupić dresik i zmienić samochód. Zauważyłem, że najlepiej wlepić mandat komuś kto wygląda na wypłacalnego i nie stanowi zagrożenia dla "pana władzy" - mało problemów i kolejne zdarzenie do podniesienia statystyki. Gdy kupowałem obecny samochód, jego poprzedni właściciel ostrzegał, aby uważać na policję - samochód jest rzadki i robi wrażenie (na niektórych) - nie chciałem wierzyć, ale po kilku miesiącac przekonałem się, że to prawda - permanentne zatrzymania do tzw. "rutynowej kontroli" i czepianie się za wszystko (łącznie z każdorazowym, długotrwałym, sprawdzaniem kierowcy, a nie raz pasażerów przez radio). Jak w socjalizmie - lepeij się nie wychylać, a drobny bandziorek ma wzbudzać w społeczeństwie "tęsknotę za mundurem" i utrzymywać w ryzach normalnych ludzi, aby "policjanty" mogły spokojnie spędzać patrole na stacjach benzynowych, żrąc pączki i popijając kawę.

 

Chyba macie rację - opcja druga będzie lepsza. Tomku, dziękuję za fachową radę. Jeżeli będzie możliwość to postaram się podesłać zdjęcia. :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest norma a stacje diagnostyczne mają przyrządy do pomiaru. Znam paru diagnostów, mogę zapytać o szczegóły.

 

No proszę, parę minut szukałem jakiegoś śladu przepisu na ten temat i nic nie znalazłem. Swoją drogą, policja na 110% nie ma czym hałasu zmierzyć.

Czasami zastanawiam, za co ci ludzie biorą kasę. Parę lat żyję i jeszcze nigdy policja mi w niczym nie pomogła, wręcz przeciwnie, kilka razy zostałem zrobiony na szaro. Może mam pecha...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest norma a stacje diagnostyczne mają przyrządy do pomiaru. Znam paru diagnostów, mogę zapytać o szczegóły.

 

No proszę, parę minut szukałem jakiegoś śladu przepisu na ten temat i nic nie znalazłem. Swoją drogą, policja na 110% nie ma czym hałasu zmierzyć.

Czasami zastanawiam, za co ci ludzie biorą kasę. Parę lat żyję i jeszcze nigdy policja mi w niczym nie pomogła, wręcz przeciwnie, kilka razy zostałem zrobiony na szaro. Może mam pecha...

 

Za to na 150% mogą zmierzyć stopień przyciemnienia szyb. Jak im zgłosiłem porzucony (a może skradziony) samochód, to pies z kulawą nogą się nie pofatygował, za to podczas zgłoszenia, przyjmujący uparł się aby dostać moje dane. Na jaką zarazę im to potrzene - chyba po to, aby podac bandziorom - wtedy problem sam się rozwiąże bez ruszania d... z komisariatu. Cholerne, zakłamane gestapo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem nie dawno zatrzymanie do tzw rutynowej kontroli i przedstawiciela władzy doprowadziłem do białej gorączki szermierką słowną.

 

On: dzień dobry - poproszę dokumenty do kontroli

Ja: dzień dobry - dlaczego

On: kontrola

Ja : ale dlaczego - jaki powód

On: kontrola to kontrola

Ja: proszę mi podać powód rutynowej kontroli

On: muszę sprawdzić czy dokumenty są wporządku

Ja: ale na jakiej podstawie sądzi Pan, że nie są - proszę mi podać o co mnie Pan podejrzewa i jakie ma Pan dowody na swoje podejrzenia

 

I tak wkoło macieju aż zmęczyłem się :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważam, że zatrzymywanie do tzw rutynowej kontroli to naruszanie prawa do wolności - dlatego twierdzę, że nie ma u nas Demokracji. W USA to jest nie do pomyślenia aby gliniarz zatrzymywał auto lub obywatela bo mu się zachciało w dowód popatrzeć czy w prawko. Musi być POWÓD wyraźny a nie domniemany - chyba, że policjant jest w tzw akcji operacyjnej - pościg, strzelanina itp co zresztą tam jest codziennością w niektórych dzielnicach.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast fabrycznego wężyka załóż wężyk paliwowy o dowolnej długości. Koszt ok. 1 zł za metr, do dostania w każdym sklepie motoryzacyjnym. Koszt niewielki, a zobaczyć minę kolesia - BEZCENNE. :D :wink:

Tomku, uważaj...za zobaczenie bezcennej minki kaczuszki usunęli post z forum, a mi dali chwilowego bana :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z pianką super :lol:

 

A odnośnie policji, to np w DE, są jak święte krowy.

Mogą ci wejść do domu i zrobić rewizję tak po prostu, nie podając przyczyn.

 

Tutaj też mogą wejść do domu. W praktyce odbywa się to tak, że "zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa" (no jakaś tęga głowa musiała nad tym długo myśleć - tylko dlaczego za moje pieniądze?) i lezą "na legitymację", a ewentualny nakaz i insze papiery dorobi się post factum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w UWADZE na TVN był reportaz o staruszku ,ktory z procy kamieniami wymierzał sprawiedliwość parkującym smochodom pod jego oknem :o namierzyli dziadka kamerą -strzelał z okna o 4 rano .... :(

 

osobiście milalam do czynienia z graficiarzem ,ktory ostrym narzedziem przez miesiąc rysowal auta stojące na wspolnym podworzu .... nasze okaleczył 2 razy .....i tez namierzylismy go kamerą -okazal sie sąsiadem :evil: emerytowanym policjantem :-? zaplacil nam prawie 2 tys... o innych nie wspomnę 8)

 

...wiec nie namawiajcie kolege do samosądów .....bo obrocic sie to może przeciwko niemu :( może jednak jest inny sposób na uciążliwego młodzieniaszka 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pianka jest współczesnym wynalazkiem. Kiedyś sprawę załatwiało się kartoflem. :D Trzeba tylko popchnąć go dość głęboko patykiem. Po kilku dniach, jak kartofel zwiędnie wyskoczy sam. Pianka nie. Z kartoflem jest problem z ruramu zakrzywionymi do dołu, ale te "tjuuuningowe" są proste.

Czekam na zdjęcia miny kolesia. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...