Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

akwarystyka


konstruktor

Recommended Posts

To moje...na dziś jest troszkę zaniedbane ... czytaj : mniej roślinek :wink:

ale teraz będzie zima.... mniej pracy na budowie to i o akwarium troszkę bardziej zadbam :wink: :D

 

http://images2.fotosik.pl/277/573c4a0502355452med.jpg

 

http://images1.fotosik.pl/286/509c14c63bcfbfc1med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Ja też mam akwarium :)

W chwili obecnej próbuje zrobić z niego styl "nature" (Amano). Jest to specyficzny typ akwarium roślinnego.

http://farm1.static.flickr.com/148/374523181_8808b2e638.jpg - 4000 l

http://bp2.blogger.com/_cwbt2D65i9k/RaWKcjaNoeI/AAAAAAAAAIQ/kIDUaB12WxI/s1600-h/adatank40.jpg

 

Troche mi jeszcze brakuje do doskonałości - głównie czasu i pieniedzy (nawożenie C.O. pozostało do kupienia).

W akwarium głównie krewetki.

 

Uważam, że to wspaniała dekoracja salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie mojego domu bez ryb :) Akwarystyka jest jak choroba, a cierpi przede wszystkim portfel :D Mój zbiornik prezentowałam już w wątku "Akwarium ozdobą domu".

Pozdrawiam serdecznie wszystkich akwarystów :)

 

Elfir -> ten drugi zbiornik jest Twój? czy pokazałaś go tylko jako przykład akwarium w stylu nature?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne macie akwaria. Ja mam malutkie 30l., ale za to z nadmiarem gupików. Rozmnażają się jak nawiedzone, a ja nie mam serca ich uśmiercać. W związku z tym mam zbyt duże "stado", cały czas powiększające się. Chciałam część oddać do sklepu, ale nie przyjmują. Nie wiecie może co się robi w takim przypadku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam część oddać do sklepu, ale nie przyjmują. Nie wiecie może co się robi w takim przypadku?

Odławia samice i oddaje hodowcom ryb drapieżnych, jako żywy pokarm. W wiekszym akwarium, mozna byłoby zalecić wpuszczenie drapieżnika. Brutalne, ale środków antykoncepcyjnych dla nich nie ma.

 

30l to bardzo mało jak na akwarium i zapewne masz już je przerybione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

STRASZNIE BRUTALNE! Zwłaszcza, że zaczynałam od dwóch rybek i to wszystko są "moje dzieci" :lol: (z głową u mnie w porządku :lol: ).

Akwarium mam napewno przerybione, jeśli jest prawdą,że centymetr ciała ryby przypada na 1litr wody. Ostatnio chłopaki podgryzają sobie ogony - to chyba też oznacza, że jest za dużo ryb?

Dwóch moich znajomych posiada akwaria z większymi rybami i chętnie przyjmą kilka moich. Chyba będę musiała poświęcić kilka sztuk, tylko kogo wybrać? Każda ryba jest śliczna i inna od drugiej... Potem wpuściłabym jakąś rybą, która "wykosi " pojawiający się narybek. Może doradzicie jaka ryba spełni to zadanie i będzie się dobrze czuć w 30 litrach :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasabar....wiem że u Ciebie z głową wszystko w porządku...ja mam tak samo z moimi rybkami...mam akwa 240L, dużo różnych ryb ....ale jest kilka takich "najbardziej ulubionych" którym nadałam imiona....kiedy umarł mi skalar z dobranej pary-Sid ...to norrrmalnie wyłam jak bóbr :wink:

jak tu nie płakać po komś kto je z ręki, podpływa do szyby kiedy zbliżasz się do akwa... który jest oswojony i ma jakieś określone zachowania które doskonale znam :lol:

 

chętnie wzięłabym od Ciebie kilka gupiczków do mojego akwa ...ale mieszkasz zbyt daleko :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że się odezwałaś, bo już myślałam, że tylko ja mam takie podejście :D .Czytałam, że ryby można przyzwyczaić do jedzenia z ręki, ale moje (podobnie jak twój skalar) robiły to bez uczenia. To takie niesamowite, kiedy przypływają i wpływają na rękę, aż czasami mam ochotę je podnieść i pogłaskać (to ostatnie raczej by im się nie spodobało :wink: )

Szkoda,że mieszkasz tak daleko :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh wśród zapalonych akwarystów takie podejście jest chyba normalne :) Ja też wyłam, jak padła moja ulubiona rybka (samczyk pielęgniczki kakadu), zwłaszcza, że była wychowana w moim akwarium "od jajka", takie oczko w głowie :) W ogóle na punkcie pielęgniczek mam fioła...

A jeśli chodzi o gupiki, to dobrze radzono wyżej, wyłapać część (najlepiej samice, zostawić jedną) i oddać komuś na żywy pokarm... Kiedyś też widziałam, jak w zoologu koleś karmił jakiegoś kraba czy raka (nie pamiętam) małymi rybkami. Mojej teśiowej gupiki, jak się ich za duzo namnoży, latem trafiają do oczka jako pokarm dla ryb mieszkających w oczku...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba będę musiała poświęcić kilka sztuk, tylko kogo wybrać? Każda ryba jest śliczna i inna od drugiej... Potem wpuściłabym jakąś rybą, która "wykosi " pojawiający się narybek. Może doradzicie jaka ryba spełni to zadanie i będzie się dobrze czuć w 30 litrach :roll: .

 

30 L to bardzo mało. Ogólnie nie trzymałabym tam więcej niż 10 szt jakiś łagodnych, małych rybek stadnych (np. rasbora espei) W mocno przerybionym zbiorniku moze dochodzić do zatrucia ryb produktami ich przemiany materii - jednym z objawów sa "przepalone" - postrzępione płetwy. Ścisk tworzy takze agresję w stadzie - zwierzęta zaczynają walczyć ze sobą.

 

W tak małym akwarium nie ma miejsca na drapieżnika (najlepsze to pielęgnice).

 

Przelicznik 1 cm ryby - litr można stosować jedynie w przybliżeniu. Przecież z tak prostego przelicznika wynikałoby, że w twoim 30l akwarium mozna trzymać 30 cm pielęgnicę pawiooką - a to przecież bzdura.

Taki dyskowiec (paletka) - dla pary (po 15 cm) musi być przynajmniej 150 l, dla stada 5-7 szt. - minimum 350 l.

 

Taki przelicznik ma sens dla ryb stadnych i dużych zbiorników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę scierpieć takich ludzi. Mam znajomych, którzy kupują dziecku dla zabawy rybki, królika, myszkę. Ciągle zmieniają psy. Biorą szczeniaka, którego po roku, 2 latach wydają z różnych powodów, a to za mały, a to za duży, a to strachliwy, to znowu ma zbyt problemową sierść. Ostatnio pozbyli się półtorarocznego husky, bo jego niewyładowana energia powodowała dewastację mieszkania. Nic dziwnego jak się z takim psem wychodzi dwa razy dziennie na 10 minut. Teraz pochwalili się małym terierem. Chyba chcieli mi podnieść ciśnienie :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...