Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kto jeszcze pamięta wierszyk ze swojej młodości /wczesna podstawówka/ zaczynający się od słów "Siwy dym się snuje"i dalej coś o pastuszkach, którym dobrze się dzieje? Przypomniała go pewna pani w telewizji jako wiersz swego dziecinstwa, a mnie wrocily wspomnienia . Byłam jeszcze za mała by chodzić do szkoły,a mój starszy brat uczył się tego wiersza właśnie a ja z nim przy okazji. Niestety , póżniej już my nie uczyliśmy się go.Po 40-tu latach usłyszałam go znowu, ale już nie potrafię zacytować go w całości. Proszę , może pamięta go ktoś,o napisanie na łamach...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę :)

 

Na pastwisku

 

Siny dym się wije

Pod lasem, daleko;

Tam pastuszki ognie palą

I kartofle pieką

A Żuczek waruje,

Łapki sobie grzeje;

Krówki ryczą, porykują,

Dobrze im się dzieje.

(M. Konopnicka)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2149078
Udostępnij na innych stronach

a oto mój faworyt z dziecięcych lat :D

dziś czytam i się śmieję:

 

PROT I FILIP

 

Prot i Filip lat już wiele

Słyną jako przyjaciele.

 

Czy wesele, czy też stypa,

Prot nie pójdzie bez Filipa,

 

Nie opuści Filip Prota,

Choćby dostał worek złota.

 

Gdy się zdarzy jaka bieda,

Prot Filipa skrzywdzić nie da.

 

Kiedy Prota zmoże grypa,

Już przy Procie masz Filipa.

 

Dość, że wszyscy wiedzą o tym:

Prot z Filipem, Filip z Protem.

 

Lecz i przyjaźń czasem bywa

Niesłychanie uciążliwa.

 

Filip chował rybki złote,

A tu Prot umyślił psotę:

 

Wziął i wszystkie zjadł w potrawce.

Filip, zły, chce znaleźć sprawcę,

 

Caluteńki dom przetrząsa,

A Prot śmieje się spod wąsa:

 

"Ach, Filipie, ach, Filipie,

Trzeba znać się na dowcipie!"

 

Raz gotował Filip flaki,

A Prot wpadł na pomysł taki,

 

Że podrzucił mu do garnka

Stary kalosz. Filip sarka,

 

Obwąchuje całą kuchnię,

A tu obiad gumą cuchnie.

 

Filip wzdycha i narzeka,

A Prot woła już z daleka:

 

"Ach, Filipie, ach, Filipie,

Trzeba znać się na dowcipie!"

 

Filip dostał raz po dziadku

Pozłacany fotel w spadku,

 

Mówił tedy wszystkim dumnie:

"To najlepszy mebel u mnie."

 

Prota nudził spokój błogi,

Więc w fotelu podciął nogi,

 

Potem rzecze: "Przyjacielu,

Usiądź sobie w tym fotelu."

 

Filip usiadł, a tu właśnie

Fotel pod nim jak nie trzaśnie,

 

Cztery nogi - w cztery strony,

Wstaje Filip potłuczony:

 

"Któż to zrobił mi, u licha?"

Na to Prot ze śmiechu prycha:

 

"Ach, Filipie, ach, Filipie,

Trzeba znać się na dowcipie!"

 

Tu już Filip najwyraźniej

Dość miał całej tej przyjaźni:

 

"Lubisz psoty? Oto psota,

Która jest w sam raz dla Prota!"

 

Przy tych słowach popadł w zapał,

Za czuprynę Prota złapał,

 

Wytarmosił bez litości,

Porachował wszystkie kości

 

I za krzywdy tak odpłacił,

Że Prot cały dowcip stracił.

 

 

 

i drugi:

 

 

 

Leciała mucha z Łodzi do Zgierza,

Po drodze patrzy: strażacka wieża,

Na wieży strażak zasnął i chrapie,

W dole pod wieżą gapią się gapie.

Mucha strażaka ugryzła srodze,

Podskoczył strażak na jednej nodze,

Spogląda - gapie w dole zebrali się,

Wokoło rozejrzał się - o, rety! Pali się!

 

Pożar widoczny, tak jak na dłoni!

Złapał za sznurek, na alarm dzwoni:

- Pożar, panowie ! Wstawać, panowie!

Dom się zapalił na Julianowie!

Z łóżek strażacy szybko zerwali się -

 

Pali się! Pali się!! Pali się!!! Pali się!!!!

 

Fryzjer zobaczył łunę z oddali:

- Co to się pali ? Gdzie to się pali?

Na Sienkiewicza? Na Kołłątaja?

Czy też w Alei Pierwszego Maja?

Może spółdzielnia? Może piekarnia?

 

Łuna już całe niebo ogarnia.

Wstali strażacy, szybko ubrali się.

 

Pali się! Pali się!! Pali się!!! Pali się!!!!

 

Wyszli na balkon sędzia z sędziną,

Doktor, choć mocno spał pod pierzyną,

Wybiegł i patrzy z poważną miną.

Z okna wychylił głowę mierniczy,

A już profesor z przeciwka krzyczy:

 

- Obywatele ! Wiadra przynieście!

Wszyscy na rynek! Pali się w mieście,

Dom cały w ogniu, zaraz zawali się!

 

Pali się! Pali się!! Pali się!!! Pali się!!!!

 

Biegną już ludzie z szybkością wielką:

Więc nauczyciel z nauczycielką,

Fryzjer, sekretarz, telegrafista,

No i milicjant, rzecz oczywista.

 

Straż jest gotowa w ciągu minuty.

Konia prowadzą - koń nie podkuty!

Trzeba zawołać szybko kowala,

Pożar na dobre się już rozpala!

 

Prędzej! Gdzie kowal?! To nie zabawka!

Dawać sikawkę! Gdzie jest sikawka?!

Z pampą zepsutą niełatwa sprawa.

Woda do beczki ! Beczka dziurawa!

Trudno, to każdej beczce się zdarza.

Który tam?! Prędzej, dawać bednarza!

Zbierać siekiery, haki i liny!

Pali się w mieście już od godziny!

 

Pali się! Pali się!! Pali się!!! Pali się!!!!

 

- Co to się pali ? Gdzie się to pali?

Teren zbadali, ludzi spytali

I pojechali dalej galopem.

 

- Gdzie to się pali? Może to tam?

Jadą i trąbią: tram - tra - ta - tam!

Jadą Nawrotem, Rybną, Browarną,

A na Browarnej od dymu czarno,

Wszyscy czekają na straż pożarną.

Więc na Browarnej się zatrzymali:

 

- Gdzie się to pali?

- Tutaj się pali!

 

Z całej ulicy ludzie zebrali się.

 

Pali się! Pali się!! Pali się!!! Pali się!!!!

 

Biegną strażacy, rzucają liny,

Tymi linami ciągną drabiny,

Włażą do góry, pną się na mury,

Tną siekierami, aż lecą wióry !

Czterech strażaków staje przy pompie -

Zaraz się ogień w wodzie ukąpie.

To nie przelewki, to nie zabawki!

Tryska strumieniem woda z sikawki,

Syczą płomienie, syczą i mokną,

Tryska strumieniem woda przez okno,

Już do komina sięga drabina,

Z okna na ziemię leci pierzyna,

Za nią poduszki, szafa, komoda,

W każdej szufladzie komody - woda.

 

Kot jest na strychu, w trwodze się miota,

Biegną strażacy ratować kota.

Włażą do góry, pną się na mury,

Tną siekierami, aż lecą wióry,

Na dół spadają kosze, tobołki,

Stołki fikają z okien koziołki,

Jeszcze dwa łóżka, jeszcze dwie ławki,

A tam leje się woda z sikawki,

 

Tak pracowali dzielni strażacy,

Że ich zalewał pot podczas pracy:

Jeden z drabiny przy tym się zerwał

Drugi czuprynę sobie osmalił,

Trzeci, na dachu tkwią niewygodnie,

Zawisł na gwoździu rozdarł spodnie,

A ci przy pompie w żałosnym stanie

Wzdychali: „Pomóż, święty Florianie!”

 

Tak pracowali, że już po, chwili

Pożar stłumili i ugasili.

Jeszcze dymiące gdzieniegdzie głownie,

Pozalewali w kwadrans dosłownie,

Jeszcze sprawdzili wszystkie kominy,

Zdjęli drabiny, haki i liny,

Jeszcze postali sobie troszeczkę,

Załadowali pompę na beczkę,

Z ludźmi odbyli krótką rozmowę,

Wreszcie krzyknęli:

 

- Odjazd! Gotowe!

 

Jadą z powrotem, jadą z turkotem,

Jadą Browarną, Rybną, Nawrotem,

Jadą i trąbią: tram - tra - ta - tam!

Ludzie po drodze gapią się z bram,

śmieją się do nich dziewczęta z okien

I każdy dumny spogląda okiem:

 

- Rzadko bywają strażacy tacy,

Tacy strażacy -to są strażacy,

Takich strażaków potrzeba nam!

 

Tram - tra - ta - tam!

Tram - tra - ta - tam!

 

Mucha wracała właśnie do Łodzi;

Strażak kichnął. Nie szkodzi.

Inni strażacy po ciężkiej pracy

Myją się, czyszczą - jak to strażacy.

Koń w stajni grzebie nową podkowę,

A beczka błyszczy obręczą nową.

Mucha spojrzał i odleciała -

Tak się skończyła

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2149199
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam jak uczyłam swoją o 10 lat młodsza siostrę.

 

Jakie ładne te koniki

nazywają się kucyki.

Mają wielkie powodzenie

tańczą w cyrku na arenie.

 

a ja swoje dzieci (jak były w przedszkolu) to uczyłem tak:

 

na podwórzu jest kałuża

z tej kałuży się wynurza

hipopotam powiadacie?

nie, to tata po wypłacie

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2150265
Udostępnij na innych stronach

Na straganie w dzień targowy

takie słyszy się rozmowy:

Niech no pan się o mnie oprze,

pan tak więdnie panie koprze.

A pietruszka, z nią jest gorzej,

Blada, chuda, spać nie może.

A to feler, westchnął seler......... :D

 

I to:

 

Stoi na stacji lokomotywa

wielka, ogromna i pot z niej spływa

Tłusta oliwa.

Stoi i sapie

dyszy i dmucha,

żar z rozgrzanego jej brzucha bucha......... :D

 

 

Mogę z pamięci dalej. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2150297
Udostępnij na innych stronach

Polecimy z Panem Tadeuszem?? :D

To ja poproszę coś z XIII księgi :wink: :D

 

Z pamięci cytował nie będę, ale mam. :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2150818
Udostępnij na innych stronach

Polecimy z Panem Tadeuszem?? :D

 

Litwo, ty jestes jak zdrowie...

 

:D

 

A w którym miejscu "Pana Tadeusza" brakuje rymu? Nagroda!!!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2150824
Udostępnij na innych stronach

A ja pamietam "Redutę Ordona". Szło tak:

 

Nam strzelać nie kazano.

Wstapiłem na działo - nic się nie działo.

...

 

Był jeszcze Fredro. Aleksander.

 

(- - - -)

ustawa o Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk) :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2150910
Udostępnij na innych stronach

ja lubilam taką piosenkę

dpstałam za nią 5 w podstawówce,

bo jako jedyna poprawnie zaśpiewałam 8) :D

 

"popod turnie popod lasy

tam na hali som szałasy

tam bedom pasać owce

bedom zyć Juhasy

bedom zyć Juhasy...."

 

mogłam coś pomylić

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2151028
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam „od zawsze” wierszyk, którego ktoś mnie nauczył, ale publicznie, to tylko 1 raz go wygłosiłem :( – śledztwo „kto tego nauczył” trwało długo i było :umorzone” z braku dowodów. :o

 

Treść usunieta ze wzgledów estetycznych :oops:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91702-kto-jeszcze-pami%C4%99ta/#findComment-2151297
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...