nilsan 16.01.2012 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 (edytowane) Z tego by wynikało, że dopiero jakby kocioł chciał się rozkulać powyżej zadanej temperatury to klapka powinna się zamknąć. Dokładnie tak, dlatego tak ważna jest szczelność klapki PP (PG po waszemu) oraz pilnowanie, żeby zawsze lekko chodziła. Najlepiej smarować olejem w aerozolu WD40. Jeszcze jedna myśl. Pamiętasz może sterowanie kotłem jakie pokazał Last Rico na tej stronie? Wynikałoby z tego, że kiedy w pokoju temperatura podskoczy trochę powyżej zadanej to sterownik pokojowy odcina miarkownik ciągu i klapka całkowicie się zamyka. Co się wtedy dzieje z węglem? Czy dalej dopala się spokojnie zasysając sobie powietrze wtórne czy zaczyna kopcić? KPW ma określoną długość i w trakcie ubywania paliwa zwiększa się jej odległość od warstwy zgazowywango paliwa. Dodatkowo dmucha zimnym powietrzem nad palenisko obniżając temperaturę produktów zgazowania i tym samym zakłócając przebieg reakcji utleniania. Jeżeli dodatkowo odetniesz PP klapką, to rozpoczniesz proces stopniowego wygaszania paleniska i nie będziesz miał co utleniać. Kocioł zacznie się kisić do momentu ponownego uchylenia klapki i podania PP i tak w kółko, więc gdzie tu ekonomiczne spalanie węgla kamiennego? Zasada jest prosta gdy kocioł osiąga temperaturę zadaną klapka PP powinna być zawsze uchylona, z tym że w różnym stopniu w zależności od zapotrzebowania na moc, przy małych delikatnie, przy większych bardziej. O tym mechanizmie samoregulacji mocy kotła za pomocą klapki PP można się łatwo przekonać. Należy najpierw doprowadzić do stabilnej pracy kotła (równowagi mocy produkowanej i odbieranej przez instalację) dla temperatury przy której klapka będzie uchylona na około 5mm, a następnie obniżyć temperaturę na kotle o 5*C. Klapka delikatnie się przymknie zmniejszając trochę szczelinę, przez co zmniejszy ilość zgazowywanego paliwa, tym samym temperaturę spalin i w rezultacie moc kotła. Gdy temperatura na kotle obniży się do nastawionej wartości, klapka delikatnie podniesie się żeby skompensować bezwładność paleniska, po czym znowu delikatnie opadnie i tak dalej, aż ustali takie swoje położenie, przy którym moc produkowana przez kocioł będzie adekwatna do nastawionej temperatury. Lepsze parametry przebiegu reakcji utleniania uzyskuje się poprzez wstępne podgrzanie PW, jak w mojej propozycji w układzie z deflektorem, który dodatkowo oprócz podgrzewania PW pełni funkcję mieszacza, dopalacza produktów zgazowania oraz kieruje spaliny na ścianki kotła, poprawiając wymianę ciepłą na drodze konwekcji wymuszonej, takiej jaka jest mechanizmem napędowym wymiany ciepła w kanałach ciągowych wymiennika ciepła kotła. I jeszcze jedno. Jeśli mam spory kocioł i palę nim od góry, to czy ustawiając mu niską temperaturę, np. 45C będzie się dusił a nawet zagaśnie czy sobie poradzi i wolniej wypali zasyp (wolniej niż przy np 60C)?. Na te pytanie znajdziesz odpowiedzi tu: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5123331&viewfull=1#post5123331 http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5123867&viewfull=1#post5123867 nilsan Edytowane 16 Stycznia 2012 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 16.01.2012 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 (edytowane) nilsan dzięki za pamięć o mnie. Po co były opisy w jaki sposób uszczelnić klapkę PG skoro ona i tak ma być cały czas otwarta ? Po co były opisy o dociążaniu klapki aby była dokładniej zamykana ? Nie zauważyłem, że już napisałeś. Trzeba przyznać, że przekonywująco Nie będę się już upierał. Edytowane 16 Stycznia 2012 przez jacbelfer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacek438 16.01.2012 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Po co były opisy w jaki sposób uszczelnić klapkę PG skoro ona i tak ma być cały czas otwarta ? Po co były opisy o dociążaniu klapki aby była dokładniej zamykana ? Nie zauważyłem, że już napisałeś. Trzeba przyznać, że przekonywająco Nie będę się już upierał. No właśnie jeżeli przyjdzie np Halny to co wtedy? Kocioł się rozbuja a nie wszyscy mają RCK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gelo2104 16.01.2012 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 jacbelferJa na samym PW nie mogłem osiągnąć 50-60 stopni , po uchyleniu PG bez problemu .Na samym PW z komina dymiło mimo że wszystko sprawdziłem i jest szczelne a podanie PG nie wprowadzało żadnej różnicy jeśli chodzi o zadymianie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
harcbat 16.01.2012 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 dzięki nilsan za twój czas i wskazówki. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 16.01.2012 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 nilsan dzięki za pamięć o mnie. Po co były opisy w jaki sposób uszczelnić klapkę PG skoro ona i tak ma być cały czas otwarta ? Po co były opisy o dociążaniu klapki aby była dokładniej zamykana ? Tak sobie ludzie pisali... Nawet założyciel wątku. Nie miałem zamiaru być w najmniejszym stopniu uszczypliwy w stosunku do ciebie, ale prezentowałeś na forum taki, a nie inny pogląd w omawianym temacie. To wszystko co wymieniasz jest jak najbardziej potrzebne, tyle że klapka powinna się zamykać jedynie w sytuacjach awaryjnych, czyli nadmiernego wzrostu temperatury wody w kotle powyżej wartości nastawionej, żeby wyhamować proces nadmiernego zgazowywania paliwa, po czym się ponownie uchylić i opisaną przeze mnie metodą wahadłową osiągnąć położenie równowagi. Sytuacje awaryjne mogą mieć jedynie miejsce w dwóch przypadkach, silnych wiatrów przy braku RCK oraz gwałtownego zmniejszenia odbioru ciepła przez budynek jako efekt wtórny wynikający z dużej bezwładności paleniska. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 16.01.2012 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Witam, Koledzy taraz ja potrzebuję pomocy Pytanko: jak wygonić powietrze z kotła? Podgoniłem go powoli do 70, ale dalej już się boje bo gwiżdże jak czajnik Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 16.01.2012 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Ponieważ Wezyr pokazał swoje rozwiązanie, postanowiłem również zaprezentować swoją koncepcję podawania powietrza wtórnego (PW) przeznaczoną dla kotłów GS. http://desmond.imageshack.us/Himg17/scaled.php?server=17&filename=kociogspalnikodeflektor.png&res=medium Zasadniczo koncepcja opiera się na dwóch elementach. Po pierwsze połączenia w jednym funkcji deflektora spalin i kierownicy powietrza wtórnego (PW). PW podawane jest z pod rusztu, pionową rurą stalową o profilu prostokątnym 60x30x3mm, poprzez wycięcie wykonane na całej wysokości przestrzeni pod rusztem w szerszym boku profilu, od strony wnętrza kotła, następnie poprzez poziomy odcinek z tej samej rury doprowadzane jest do otworu o wymiarach 60x30mm, wykonanego pośrodku deflektora spalin. Pod wpływem podciśnienia panującego w komorze spalania powietrze wtórne zasysane będzie spod rusztu i zostanie zmieszane na spodniej płaszczyźnie deflektora ze strumieniem spalin napływającym od strony paleniska, a następnie skierowane na ścianki wymiennika kotła. Powietrze napływające kanałem od strony rusztu stopniowo ogrzewać się będzie od temperatury paleniska, a na końcu od deflektora spalin. Deflektor spalin można wykonać z blachy stalowej o gr. 3mm i wymiarach dopasowanych do wewnętrznych wymiarów danego kotła w taki sposób, żeby odległość od krawędzi deflektora do każdej ścianki wymiennika kotła była mniej więcej równa wysokości kanałów poszczególnych ciągów WC kotła (tych u góry), podobnie odległość montażu deflektora od pierwszej półki WC. Po drugie do równoczesnego regulowania ilości powietrza pierwotnego (PP) podawanego pod ruszt i PW, przy pomocy tylko miarkownika ciągu kotła w funkcji temperatury w płaszczu wodnym. Dla ułatwienia załadunku paliwa kanał powietrza należało by przeciąć na pionowym odcinku pod kolanem i wspawując do środka profilu płaskowniki wykonać rodzaj wpustu. Wtedy poziomy element deflektora z kanałem powietrza można by wyjmować z komory zasypowej poprzez drzwiczki, a po załadowaniu paliwa przed jego rozpaleniem, zakładać z powrotem na miejsce. Układ jest tylko rozwiązaniem koncepcyjnym i nigdy nie był testowany, ale może ktoś uzna, że może warto go wypróbować. nilsan a masz może jakiś pomysł na przejscie takiego kanału przez ruszt wodny? ruszt który jest wzdłuż a nie w poprzek kotła (czyli rury biegną od przodu do tyłu kotła a nie od lewej do prawej), takie przejscie, które byłoby przy tym szczelny i stabilny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tob 16.01.2012 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Witam, NilsanPo pierwszym wpisie o PP(PG) już mnie nosiło aby zapytać, czy kol. pisał stricte teoretycznie, czy też ma osobiste doświadczenia, bo w dłuższym przedziale czasu prowadził zwykły, może nawet nie nowy już, kocioł zasypowy. Mój rozszczelnił się w połowie pierwszego sezonu eksploatacji i nie daj "bóg" gdybym wówczas zostawił chodź 1mm szczeliny, zagotowany na amen, a przecież ładuje do komory ledwie 9kg węgla ( pomieści ze 3 razy tyle ). Myślę, że problem jest dużo poważniejszy, chociaż przytoczona teoria całkiem prawdziwa.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vld 16.01.2012 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Witam, Koledzy taraz ja potrzebuję pomocy Pytanko: jak wygonić powietrze z kotła? Podgoniłem go powoli do 70, ale dalej już się boje bo gwiżdże jak czajnik Pozdrawiam tylko zwiększenie przepływu wody przez kocioł, np pompą kotłową. teraz na grawitacji masz miejscowe podgotowywanie i wydzielanie się pary wodnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marecky 16.01.2012 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Witam Potwierdzam potrzebe zostawienia szczeliny na klapce PG u mnie jest to 1-2mm i za nic nie chce sie domknac,jezeli na rzymskiej srubie wydluze lancuszek tak aby klapka sie zamknela wtedy ogien przygasa a wlasciwie wygasa i spada szybko temp.Nawet jezeli uda mi sie utrzymac plomienie przez caly czas palenia na gorze zasypu to wylaczne z ta 1mm przerwa.Nawet przy silnym wietrze piec sie nie rozkreca znaczaco od zadanej temp.max 2-3st.Dom mam nieocieplony .Zauwazylem tez ze im mniejszy zasyp tym lepsze spalanie.Kociolek mam nowy(pierwszy sezon) wchodzi do niego max 32kg pod drzwi zasypowe ale wtedy wszystko sie kisi.Ostatnio wsypalem 12kg i palilo sie 8godz. ,24kg pali sie 12godz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 16.01.2012 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Vld, Czy jest to jakoś specjalnie groźne, czy nie brać do głowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Vld 16.01.2012 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Vld, Czy jest to jakoś specjalnie groźne, czy nie brać do głowy? jak instalacja otwarta, bezpieczna i tak wykonana, że sama się odpowietrza, to zostanie pytanie, czy takie szoki temperaturowe dla żeliwa są dobre. tu specjalistą nie jestem ;P ale mam przeczucie, że nie bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 16.01.2012 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Vld Zapowietrzenie grzejnika jeszcze nigdy nie miałem. Jeden zatkał się mułem, przepłukany i dalej ognia. Problem jest edynie w kotle. Już nawet w miejscu termometru na rurze wychodzącej z kotła zainstalowałem odpowietrznik, ale on dzialał tylko przy napełnianiu instalacji. Więc jak martiwć się tym specjalnie, czy nie? Gwizd czajnika nie jest przyjemny, a jeszcze mniej przyjemne jest jak syczy i gwiżdze kocioł który nie powinien. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryszardryszard 16.01.2012 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Witam Do rzeczy: Posiadam piec miałowy ksbs 22 kw firmy Faustmann, obecnie przerobiony na miarkownik ciągu (ustawiony na 70 C), palę w nim groszkiem (prawdopodobnie z Halemby - tak mówili na składzie), sypię do niego 3 wiadra 10l po emulsji i zasyp ten wystarcza na ok 12 godzin (trochę krótko moim zdaniem). Piec ma powierzchnię rusztu 46 x 36 cm (w oryginale, bo aktualnie ustawiam cegły szamotowe na ruszcie, więc powierzchnia obecnie to 34 x 36), otwór PG 17 x10 cm, a otwór PW 6,5 x 6,5 cm. Chodzi o to, że po ok 2 godzinach od rozpalenia piec zaczyna fukać, spalanie przez to staje się takie pulsacyjne i trwa to aż do chwili, gdy węgiel się skoksuje. Co robię nie tak? czy winą są może rozmiary otworów PG i PW? a może ruszt za duży? tylko jak go zmniejszyć (jest to uchylna płyta z otworami) Pomóżcie zestroić ten piec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Musaszi73 16.01.2012 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 (edytowane) art23 zastrzegam na wstępie że żaden ze mnie ekspert kotłowy:) Parę miesięcy wstecz nie byłem świadom istnienia czego takiego jak GS,DS,GS+DS a Retorciak wyglądał w oczach cud technika Perpetuum mobile;) .A na kocioł się mówiło Piec:p.No ale za to szybko się uczę.Dzięki L.R i innym kolegom z tegoż forum.A wracając do owego UKNu co taka przegroda zmienni?Namiastka DSa,lepiej dopracować jego na dobrego GSa.A to wszystko w gestii kol.Romana. Nilsan twój pomysł na PW+D jest w trakcje realizacji.Pozdrawiam RyszardRyszardczęstą przyczyną fukania kotła jest brak kierowania PW nad zasyp.Zamiast dotleniać może Ci powietrze wtórne mykać za wymiennik.Nie piszesz że masz KPW tylko PW.Tym się sugeruje. Edytowane 16 Stycznia 2012 przez Musaszi73 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remigiusz. 16.01.2012 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2012 Nilsan, O tym czyms tez kiedys myslalem jak ty narysowales zrobi reflektor i podawac tak PW przez popielnik. ALe co sie stanie jak klapkda PG sie zamknie ?? To w tedy tez nie będzie wlatywało PW na palenisko i będzie się kisić. Ten pomysl juz kiedys zostal z krytykowany za zly. KPW ma tez ta wade co opisales i sa zawsze plusy i minusy wszystkiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryszardryszard 17.01.2012 02:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2012 RyszardRyszardczęstą przyczyną fukania kotła jest brak kierowania PW nad zasyp.Zamiast dotleniać może Ci powietrze wtórne mykać za wymiennik.Nie piszesz że masz KPW tylko PW.Tym się sugeruje. Sęk w tym, że mam KPW z profila o wymiarach wewn jak pisałem wyżej, czyli 6,5 x 6,5 cm zwężoną na końcu do 6,5 x 4 cm. I dmucha tak, że "głowę chce urwać" a jak otworzę za mocno to zdmuchuje płomienie.... Więc chyba dobrze natlenia zasyp? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardoczek 17.01.2012 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2012 Panowie Nilsan i pozostali odnośnie pomysłu z nowym deflektorem i napowietrzeniem.A może by tak zastosować gwintowane rurki stalowe ( wiadomo mniejsze opory ) np. 3/4 cala w zaleznosci kto co może przez ruszt wodny przepuscic ( w moim przypadku mam szczeliny ok 3 cm w które wchodzi ruszt zeliwny, nie sięga on również do samego końca tylnej ścianki ale znowu teraz mam mor z szamotek na 6-ke do góry). I kolano w popielniku i do kolana znowu rurka, otwór w ściance popielnika, przez niego rurka i to wszystko zakończone np zaworem kulowym. Powietrze wtedy byłoby niezależne jedno od drugiego. Co Wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 17.01.2012 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2012 (edytowane) a masz może jakiś pomysł na przejscie takiego kanału przez ruszt wodny? ruszt który jest wzdłuż a nie w poprzek kotła (czyli rury biegną od przodu do tyłu kotła a nie od lewej do prawej), takie przejscie, które byłoby przy tym szczelny i stabilny? Mam. Opisałem go kol. Musaszi, ale może nie zrobiłem tego zbyt precyzyjnie. Otóż, żeby nie niszczyć rusztu obojętnie jak by nie były ułożone jego żebra, proponuję w miejscu kontaktu pionowego odcinka rury PW z rusztem wyspawać z kawałków blachy trapezowy smok jak w końcówce ssącej odkurzacza (kształt trapezu prostokątnego w przekroju poprzecznym prostopadłym do ścianki wymiennika kotła), którego dolną powierzchnię należałoby dobrać w taki sposób, żeby po odjęciu powierzchni żeber rusztu, pozostała powierzchnia czynna dla przepływu powietrza spod rusztu była równa polu powierzchni przekroju pionowej rury PW. Dodatkowo, żeby zapobiec zasysaniu popiołu wraz z powietrzem porobiłbym w smoku wpusty na żebra rusztu w taki sposób, żeby dolna krawędź smoka licowała się ze spodem rusztu. nilsan Edytowane 17 Stycznia 2012 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.