Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

POŚCIEL


Kasiulka999

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Na pkcie poscieli mam malego fiola i uznaje tylko 1 rodzaj (niestety chyba najdrozszy :()

mianowicie: BAWELNE SATYNOWANA (czasami w opisie jest "bawelna wyczesywana satynowo"?)

 

kora - odpada (nie dosc ze brzydka to jeszcze odbija mi sie na twarzy :wink: :lol: , takiej normalnej bawelny nie lubie, pseudo "satyna" typu : jest sliskie i sie blyszczy jest koszmarna (i w wygladzie i uzytkowaniu - elektryzuje sie, przykleja - ble! )

 

wzory i kolory - nienawidze kwiatkow,figur geometrycznych ,motywow etnicznych , chmurek, gwiazdek i ksiezycow, tudziez napisow czy rysunkow obrazkowych !

nie wspomne juz o wersji "posciel-fototapeta" :)

 

mam 1 komplet z zabawnym aniolkiem i diabelkiem w.... dosyc frywolnych pozycjach i to jedyna "smieszna" posciel jaka posiadam

wzorki : brak lub bardzo delikatne i nienachalne (choc ostatnio mam faze na posciel w np. pionowe wyrazne pasy :))

 

tak preferuje idealna biel (ew. z bardzo delikatnym motywem) - generalnie jasne odcienie (nie lubie tych wszystkich poscieli o kolorze byczej krwi, wscieklych fioletów, zjadliwej zieleni, oczojebnej ( :oops: ) żółci, barokowych zloconosci )

nie lubie tez - o dziwo - niebieskiej ! (granat jest ok - ale za ciemny )

 

czyli : biele, ecru, beze, delikatne szarosci (uwazam ze popielaty i jasniutki szary w polaczeniu z biela jest swietnym zestawem),jasne oliwkowe, pistacjowe, groszkowe zielenie.

 

ps. ostatnio kupilam ten komplet ikei (kolor bialy i szary)

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30102573

+ te poszewki

(wersja kremowa :))

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10080794

 

- bardzo jestem zadowolona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pseudo "satyna" typu : jest sliskie i sie blyszczy jest koszmarna (i w wygladzie i uzytkowaniu - elektryzuje sie, przykleja - ble! )

 

Ha, ha, na wizyte mojej mamy kupiłam kiedys taka właśnie świecącą, satynową pościel w kolorze ecru. Strasznie mi sie elegancka wydawała.

Mama po trzech dniach dopiero się przyznała, że nie może wcale spać, bo jej ta pościel strasznie szeleści :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona, wygląda na to, ze mamy podobne upodobania pościelowe (cokolwiek to oznacza) :wink: :D

U mnie też króluje bawełniana satyna i jeszcze bawełniany adamaszek. Jedno i drugie w jasnych kolorach.

 

Kory nie znoszę, bo nawet dopiero co zmieniona robi na mnie wrażenie nieświeżej i wygniecionej. Ale cóż, każdy ma swoje dziwactwa :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona - też mam ta posciel- ale fajna była tylko w sklepie - po praniu sflaczała - i robia się na niej jakieś kulki...jak dla mnie za miękka (nie szeleści... :wink: )po jednym dniu od założenia jest taka wymemłana - miętosi się juz podczas prasowania...magiel nie pomaga...

 

mam za to z ikei sniezno- białą - z takimi plisowaniami, zakładkami (?) na wierzchu - rewelacja!

podobnie poszewki z Ikei - z zakładkami po bokach - bardzo je lubię!!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona - też mam ta posciel- ale fajna była tylko w sklepie - po praniu sflaczała - i robia się na niej jakieś kulki...jak dla mnie za miękka (nie szeleści... :wink: )po jednym dniu od założenia jest taka wymemłana - miętosi się juz podczas prasowania...magiel nie pomaga...

 

mam za to z ikei sniezno- białą - z takimi plisowaniami, zakładkami (?) na wierzchu - rewelacja!

podobnie poszewki z Ikei - z zakładkami po bokach - bardzo je lubię!!! :lol:

 

Białą z plisowanymi zakładkami to i ja mam , wiec moge potwierdzic , ze jest super .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona - też mam ta posciel- ale fajna była tylko w sklepie - po praniu sflaczała - i robia się na niej jakieś kulki..:

 

no to mnie mocno zmartwilas :(

ale niestety IKEA czesto sprzedaje cos co nazywam "slicznym badziewiem" :( - za kazdym razem jak sie natne to obiecuje sobie ze nic wiecej nie kupie i... oczywiscie przy kolejnej wizycie nie widac mi czubka glowy zza zakupow :(

kupilam tez u nich przescieradlo - chyba cholera najdrozsze tez satynowana bawelna i juz po niecalych dwoch tyg porobily sie tam takie mikro"kuleczki" (chyba z tego wyczesywania :evil: ) - pewnie dlatego ze cialo bj obciera przescieradlo

na koldrze i poduszkach na razie jest ok (i bardzo mi sie podoba ze jest taka malo sztywna, mieciutka i wlasnie nieszeleszczaca i absolutnie nie jest "wymemlana":):wink: ) - no ale jeszcze nie pralam :-?

 

ps. poduchy maja zakladki ;) tylko jedna rzecz mnie wkurza - maja wymiary tylko na 50/60 a ja na lozku mam 2 komplety poduszek 50/60 (te z linku) na ktorych nie spie tylko leżą sobie w ramach ozdoby na tych do spania i te sa juz wieksze 70/80 - do nich musialam dokupywac juz w innym sklepie (kolor: bialy) ale tez dorwalam z zakladkami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka, używasz takiej pościeli prosto ze sklepu, jeszcze nie pranej :roll:

ja muszę mieć wypraną, niekiedy ze 2 razy przed pierwszym użyciem, aby nie czuć już zapachu chemii, tylko ulubiony płyn do płukania :wink:

mam schizy, że te środki, którymi powlekają nową pościel, coby ładnie wyglądała i nie gniotła się zanadto, wyżrą mi skórę

oczywiście nie wiem, czy powlekają czymś tę nową pościel, ale mam poważne podejrzenia :roll:

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam zwyczaj prania ...prawie wszystkiego po zakupie :oops: :oops:

satynowana bawełna też jest moją ulubioną i tolerowaną przez mojego męża, który najbardziej lubi(ł?) posciel adamaszkową - miałam jeden komplet, ale był tak często używany, że..... wyszedłbył z użycia

Gdy pytam w sklepie o adamaszek, mówią, że teraz już tego nie ma :roll:

 

p.s. Zielonoooka piękne są te Twoje zdjęcia!!! szkoda, że nie mozna ich skopiować :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ave!, można znaleźć adamaszek. Nawet w mojej mieścinie. Kupowałam taki koomplet ostatnio na prezent - pani w sklepie się śmiała, że wybierają go głownie... starsze panie :o

 

znaczy ... posunęłam się wiekiem :lol: :lol: :lol: - albo powiem mężowi, że ma gust starszej pani :lol: :lol:

 

kiedyś widziałam adamaszek w materiale, ale był... taki siermiężny w wyglądzie :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka, używasz takiej pościeli prosto ze sklepu, jeszcze nie pranej :roll:

ja mam zwyczaj prania ...prawie wszystkiego po zakupie

 

No cóż - publicznie przyznaje że nie mam problemu z rozpakowaniem zapakowanej(szczelnie) czystej poscieli prosto ze sklepu - zalozenia na koldre i poduszke i zasniecia w niej.

Zdecydowanie bj. odczuwam dyskomfort sie uzywac nie swoich sztućców (np. jedzac i pijac w knajpie - bo skad wiem czy kelner na zapleczu nie nacharchał mi na łyżkę? ), :lol: przymierzajac rzeczy w sklepie w przebieralni (bo moze przed chwila jakas spocona i z choroba skory babka przymierzala ta sama kiecke (czy o zgrozo but :o ) przede mna) :lol:

Ale jakos sobie radze i nie histeryzujac - jadam w knajpach i przymierzam ubrania i nawet zdarza mi sie czasem jechac komunikacja miejska (a tez nie mam gwarancji czy ktos brudny i chory nie trzymal reki w tym samym miejscu co ja)

Nie dajmy sie zwariowac - tym bj. ze jest wiele smaczniejszych i bardziej dzialajacych na wyobraznie tematów (np. ktore podalam wyzej ) niz niewypranie przed uzyciem czystej i nowiutkiej poscieli ze sklepu (raczej pracownicy fabryki czy sklepu na te posciel przed zapakowaniem czy sprzedaniem nie pluja, nie smarkaja i nie podcieraja sobie tyłka?:))

Wiec jakos mi to snu z powiek nie spedza ze nie piore, nie wyparzam i nie okadzam poscieli przed uzyciem.

 

Duzo wiekszy problem mam np. z korzystaniem z kibelkow publicznych (np. w pracy, restauracji itp. )

Tam to otwieram i zamykam sobie drzwi noga, staram sie nie oddychac, odleglosc od sedesu w trakcie używania wynosi min 0.5 metra i nie skorzystam za skarby swiata tego publicznego zawieszonego tam papieru (nie wiem czy wiecie ale wiszac pare godzin ten "czysciutki" papier pieknie absorbuje rozne parujace i skraplajace sie (juz nie powiem z czego ) w tym malym nie zawsze dobrze zwentylowanym pomieszczeniu substancje :wink: )

To dla mnie duzo wieksza bariera nie do przeskoczenia niz nowa posciel :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Ale jakos sobie radze i nie histeryzujac - jadam w knajpach i przymierzam ubrania i nawet zdarza mi sie czasem jechac komunikacja miejska (a tez nie mam gwarancji czy ktos brudny i chory nie trzymal reki w tym samym miejscu co ja)

ależ Zielonooka, ja tez nie histeryzuję - przy poscieli także :D ale piorę i posciel i bieliznę i bluzeczki "przycielesne" bo... mogę je wyprać, i tak mam :D (w ogóle lubię prać w... pralce oczywiście)

a tam gdzie nie mogę, (prać, myć etc) staram sie funkcjonować jak nasprawniej :wink:

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odleglosc od sedesu w trakcie używania wynosi min 0.5 metra : )

no to musi być niezly wyczyn :wink: :lol:

co do poscieli - do jakiegoś czasu też nie miałam z tym problemu zeby korzystać z pościeli z nowej z paczki- jeszcze nie pranej- przytaczalam te same argumenty co ty (że nie dotykana :wink: ).

Dopiero informacje o jakiejś specjalnej chemii ktorą powleka się tkaniny dla lśniącego wyglądu (jak pisała Kuleczka) mnie przekonały (zresztą widzę że nawet po 1 delikatnym praniu pościel wygląda inaczej) -znaczy coś musi w tym być... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona, no co Ty, prezecież ja to napisałam z przymrużeniem oka :D

co do restauracji, czy publicznycj toalet, to niestety, na to nie mam wpływu, a czasem i skorzystać trzeba.....

Z toalet krzystam w niemal identyczny sposób, ale o papierze nie pomyślałam :o o zgrozo :-?

 

Natomiast w restauracji jestem przemiła i przesłodka dla kelnerów, żeby uniknąć ew. nacharchania do zupy, tudzież polizania sztućców (nie wspomnę o bardziej hardkorowych obrazkach, które mi wyobraźnia podsuwa :lol: )

 

Z pościelą jest o tyle wygodnie, że mogę ją sobie wyprać przed, więc piorę. Spędzam w niej te parę godzin na dobę i chcę się czuć na maksa komfortowo.

Co do preparatów, to oczywiście, że się nimi powleka pościel, tak jak ręczniki, obrusy i inne.....

Dlatego też nowe ręczniki nie nadają się do użytku i zamiast wycierać rozmazują wodę po skórze :wink:

Nie wiem wprawdzie czy te substancje szkodzą, ale wolę się zabezpieczyć, pewnie bardziej dla swojego widzimisię, niż rzeczywistego "zagrożenia" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odleglosc od sedesu w trakcie używania wynosi min 0.5 metra : )

no to musi być niezly wyczyn :wink: :lol:

 

staje nogami na kibelku :wink: :lol:

 

kuleczka , ave ! - ok :) po prostu znam osobiscie pare osoby ktore maja jakies tam swoje male niegrozne fiolki na pkcie przestrzegania czystosci ale bardzo sie gorsza gdy ktos postepuje inaczej (akurat nie tylko o posciel chodzi :))

przytaczam wtedy przyklad z przebieralnia a le najbardziej rozwala je ten z papierem toaletowym (bo malo kto zdajhe sobie sprawe i wiekszosc uzywa tego wiszacego a nie np. swoich chusteczek jednorazowych :))

wiec moze dlatego tak bojowo zareagowalam :) - mam nadzieje ze sie nie gniewacie :)

cmok

ps. w sprawie higieny mam tez straszny problem z podawaniem rak obcym ludziom :-? (np. witajac czy zegnajac sie) odkad przeczytalam koszmarny artykul (ale niestety poparty naukowymi badaniami) co ludzie przenoszza na rekach :( i np. ile % osob nie myje lap po skorzystaniu z toalety - juz nie chce klamac bo nie pamietam :roll: ale cos tam bylo ze np. witajac sie z 5 osobami dziennie 3 z nich nie umyly rak po kibelku, 2 dlubaly w nosie a jedna w gaciach.... jakos tak , bleeee :cry: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

quote="zielonooka]

odleglosc od sedesu w trakcie używania wynosi min 0.5 metra : )

no to musi być niezly wyczyn :wink: :lol:

 

staje nogami na kibelku :wink: :lol:

 

a ja "na małysza" :wink: :lol: (tak myślę, że wtedy najlepiej mają osoby dłuuuugonogie)

 

 

 

a skoro już jesteśmy przy poscieli, to... moge się przyznać : nie znoszę krochmalonej pościeli (wszystko mnie po niej swędzi :oops: ) i wręcz widzę biegające roztocza - to tez po jakimś artykule, albo po discovery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my dostaliśmy od rodziców atłasowa 220x200 bedzie pod kolor ściany jednej w sypialni (żeby nie było za ciemno)taką:

http://www.krainasnu.netidea.pl/dolwis/jasiekb.jpg

A od brata żeby była na zmianę bawełnianą i właśnie taką haftowaną podobno teraz taka moda. Też mi było żal rozpakować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona, już nie opowiadaj, bo jestem bardzo podatna na takie z pozoru niewinne fiołki :roll:

jeśli już o tym mowa, to najbardziej szukującym dla mnie materiałem był o tym, że 99% popilacji ma na rzęsach takie robale, jakby glisty i widac je dopiero w duuużym powiększeniu :roll: bleeeee

Od tej pory dezynsekcja rzęs to dla mnie rutuał :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...