tgb 16.09.2002 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2002 Myślę, że dom wielopokoleniowy może mieć sens. Ale sedno tkwi nie w domu, tylko w tym jacy ludzie mają w nim zamieszkać. Jeśli tacy, którzy rozumieją, że każdy ma swoje życie i swoje przyzwyczajenia, i którzy autentycznie akceptują autonomię innych, a jednoczesnie nie żyją obok siebie ale wspólnie to jest duża szansa, że będzie to bardzo wartościowe rozwiązanie (a czy na 100, czy na 300 metrach to już mniej istotne- na 300 na pewno łatwiej). Może to trochę idealistyczne, ale chyba w tym tkwi problem.My teraz zamieszkalismy w takim (dopiero rozkręcającym się do życia) domu - tymczasowo na okres naszej budowy. I, niestety, bardzo daleko do takiego idealnego układu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
loniu 04.10.2002 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2002 U mnie również skończyło się domem wielopokoleniowym (wypadek przy pracy). Zrobiłem dwa osobne wejścia góra teście jakieś 80 m dół my 120m. Uważam, że to dobry pomysł teraz teście pomagają nam z synkiem a za latek naście trzeba się będzie opiekować teściami. Pytam więc po co jeździć po pracy na drugi koniec miasta - na nadmiar czasu nie narzekam. A do tego teście są cool a z teściem można sobie wypić od czasu do czasu i ponarzekać na drugie połowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myha 17.01.2003 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2003 U nas to było tak: mieszkam w bloku - mieszkanie 50 m - 3 pokoje. W zeszlym roku w grudnio babcia sie rozchorowala i od tej pory jest u nas, mieszka w pokoju mojego brata. Zwolnila za to swoje mieszkanie - 45 m. Cale szczescie, ze brat mial w planach slub w czerwcu i w kwietniu sie wyprowadzil do mieszkania babci ze swoja przyszla zona. Co prawda mial sie wyprowadzic w czerwcu, ale nie wytrzymal spania na materacu u mnie w pokoju. I tak go podziwiam, wytrwaly i cierpliwy byl. Wiec moje zdanie jest takie - jak juz budowac dom to moze nie wielopokoleniowy, ale przynajmniej taki z 2 awaryjnymi pokojami, na niespodziewanych gosci - takich na 2 dni i takich na 20 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 21.01.2003 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2003 Nie wierzę w mieszkanie "wielopokoleniowe".W każdym młodym człowieku jest chęć zamieszkania samemu,ze swoją młodą żoną.Wiecie dobrze że młodzi wolą "coś" wynająć niż mieszkać z rodzicami.Bo to jest zawsze 1 rodzic.Dla tego drugiego to tylko teściowie.A tak naprawdę to moi synowie mogą kiedyś tam zostać 1 księdzem a 2 wojskowym.Albo wyjadą do "stanów" I tyle ich będę w tym domu widział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PanRopuch 22.01.2003 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2003 A poza tym to chyba dosc dziwnie się mieszka na starość, we dwojke (lub wręcz samemu) w dużym domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
musso 22.01.2003 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2003 Dlatego buduję mały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc123 17.02.2003 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2003 Dom wielopokoleniowy nie ma sensu. Nawet taki z osobnymi wejsciami. To utopia, chociaz mile marzenie, ze mozna zyc razem... Natomiast dom, w ktorym mozna sobie pozwolic na przyjecie dodatkowych osob do zamieszkania - tak. Rozne sa sytuacje zyciowe, mozna miec to na uwadze.Smiesza mnie opinie, ze dom o pow. 300m2 to wcale nie tak duzo. Nawet jesli to siedmioosobowa rodzina... jak dlugo bedzie tak liczna? Denerwuja mnie stwierdzenia, ze np. "dom o pow. 270 m2 to oferta dla osob zainteresowanych nieduza nieruchomoscia"... Przestrzenny dom jest piekny i zdrowy przez swoja przestrzennosc, tylko... kto to bedzie sprzatal. Dom do mieszkania i wypoczynku - nie do pracy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ma 21.02.2003 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2003 Moim zdaniem Myha ma racje.Budujac dom trzeba myslec raczej o pokoleniu wstecz niz o mlodszym, a wlasciwie budowac "na teraz" z pewnym luzem. Nie mozemy urzadzac zycia naszym dzieciom, wiec nie planujmy, ze kiedys beda mieszkac z nami.Poniewaz jezdzenie do starych rodzicow z obiadkami co dzien i zamartwianie sie, czy snieg nie odcial ich od swiata jest wizja raczej czarna, lepiej przewidziec miejsce dla nich w nowobudowanym domu.Wspolne mieszkanie i nawet wspolne gospodarowanie wielu pokolen moze byc ze wszech miar korzystne, a nawet mile, jezeli nikt w towarzystwie nie bedzie sie czul ta sytuacja skrzywdzony i kazdy bedzie "mile widziany". Po prostu kwestia zyczliwego podejscia do swiata. Jeden warunek: osobne lazienki. Poranne czekanie na toalete zawsze bedzie rodzilo konflikty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 21.02.2003 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2003 mieszkałam przez 3 lata z tesciami...teraz jakbym miała z nimi zamieszkac wolałabym...własnie...nawet siedziec pod mostem, całe szczescie mam swoje mieszkanie i buduje dom:smile: Napomkne ze moi tesciowie "kochaja" wszystko wiedziec..zero prywatnosci:sad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 22.02.2003 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2003 Przychylam sie do wypowiedzi ma,istnieje wiele argumentow przemawiajacych za domem wielopokoleniowym. To o czym wspomnialas to rowniez nasza wygoda,ze nie musimy opiekowac sie rodzicami na odleglosc,kiedy przyjdzie ten przykry moment i jedno z nich zostaje samo. Wtedy powstaje problem gdzie babci,czy dziadkowi "wyskrobac" pokoik , lazieneczka by sie przydalaby ,chociaz malutka i dobrze zeby babcia nie musiala chodzic po schodach. Majac male dzieci,nie myslimy o tym ,ze zaloza rodzine i moze nie beda mialy gdzie mieszkac. Znam kilka takich przypadkow ze swojego otoczenia. Wiecej mieszkancow to komfort psychiczny ,ze ktos pilnuje domu,bo nawet babcia umie nacisnac pilota,zeby wezwac ochrone kiedy zlodziej buszuje po ogrodzie. Jestem za duzym domem ,wielopokoleniowym ,inaczej budowa nie ma dla mnie sensu.Szczegolnie w sytuacji kiedy jest tylko jedno dziecko i nic nie wskazuje na to ze bedzie ich wiecej. Jesli dziecku nie beda odpowiadaly komfortowe warunki,w ktorych ma swoje duze rozwojowe mieszkanie w nowym domu,zawsze moze kupic sobie kawalerke i mieszkac w niej z zona i dziecmi.:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 22.02.2003 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2003 a ja mam jedno dziecko i jednak widze sens w budowaniu domu:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.02.2003 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2003 skorpionko-chcesz mieszkać z żoną?to ty chłop jesteś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 22.02.2003 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2003 Teska i Anonimowy czy tak bardzo moj sposob wypowiedzi jest zawily,ze uciekla Wam merytoryka tekstu?A moze popelnilam bledy logiczne?Przetlumacze na polski.Do zdania :"jestem za duzym domem ,wielopokoleniowym ",odnosi sie zdanie :"szczegolnie kiedy ma sie jedno dziecko"W domysle ze wtedy w domu mieszkaja dwie rodziny,dziecko i jego rodzina i my rodzice,a nie trzy rodziny,w przypadku kiedy ma sie dwoje dzieci.Jak wynika z ostatniego zdania,dziecko jest plci meskiej i nie jest gejem,wiec co za tym idzie ,bedzie mialo zone,a nie meza.Anonimowy co z Twoja percepcja?Nie jestem chlopem,ani babochlopem,ani dzieckiem.Zgadnij jakiej jestem plci.Pytanie za 5 punktow,mozna sie pomylic o jedna plec.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 22.02.2003 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2003 Skorpionko , sorki rzeczywiscie uciekła:smile:Teska tej samej płci:smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ADAMOS48 25.02.2003 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2003 Mówią że nie dobre ,ale zrobiłem taki ,tak na wszelki wypadek 2 drzwi wejściowych,2 niezależne układy elekrtryczne . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 26.02.2003 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2003 Dom musi mieć odpowiednią przestrzeń i tyle. Obojętne, czy będziemy w nim mieszkać w szóstkę czy w dwójkę. To co my teraz budujemy 120-150 m2 w rozumieniu mieszkańca Zachodniej Europy, USA itp. jest małym domkiem, prawie że drugim- letniskowym. Ale cóż, 50 lat komunizmu zostawiło swoje piętno w społeczeństwu. Pamiętacie ..."Małe mieszkanko na Mariensztacie" , "Fiat 126p- maluch" itd.? Moje zdanie jest takie, że w perspektywie najbliższych kilkunastu, kilkudziesięciu lat powierzchnia wznoszonych przez nas domów będzie systematycznie rosła. Wszk gonimy przecież Europę ?!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rychu 05.03.2003 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2003 Jak widać z wypowiedzi zdania są podzielone i trudno oczekiwaćczego innego. To czy zdecydujemy się na dom wielopokoleniowy zależy wg. mnie głównie od następujących czynników:- doświadczenia życiowe- kultura współmieszkańców- ilość środków finansowych na inwestycjepewnie można do tego coś dodać lecz z regóły będzie dotyczyć to jednego z wymienionych czynników. Jeśli chodzi o mnie to mieszkam w domu z rodzicami od 30 lat .Różnie bywało.Jest takie powiedzenie ,że idealne są tylko pojęcia.Moja najbliższa rodzina to 2+2.W zeszłym roku zdecydowałem się rozpocząć budowę domu typu dwa mieszkania podjednym dachem 180+60=240m2 + piwnice.Jestem przekonany do słuszności takiej decyzji.W przypadku czarnego scenarjusza domnależy sprzedać kase podzielić i kupić ewentualnie mieszkanie w bloku lub łóżko w domu opieki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotr Jan 12.08.2003 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2003 Od 2-tygodni mieszkam juz z Teściami. Mają własny pokój i łazienkę. Narazie są zachwyceni. Tesciowa sie nie nudzi, (nie truje Teściowi), dzieci są pod kontrolą (i pies) my mamy obiadek po pracy. I oby tak było jeszcze długo ........ .A tak na powaznie, po ślubie mieszkalismy u Teściów w 10 m pokoju z małym dzieckiem, było ciężko. Spory o łazienkę, kuchnię wychowanie dzieci. A dzisiej mam czterdzieśi parę lat, duże dzieci i naprawdę trudno mnie zdenerwować. Dzisiej im się rewanżuję i myslę , że nie będę żałował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 01.02.2004 00:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2004 Wolałabym nie mieszkać z rodzinami moich dzieci. I to nie dla swego, ale dla ich dobra. I nie dlatego, że przewiduję bycie złą teściową. Wręcz przeciwnie - lubię kolejne panny moich synów, i nie przeszkadza mi, że się zmieniają. W tym wieku jeszcze się szuka - problemem mogło by być, gdyby z pierwszą poznaną od razu brali ślub Młodzi powinni zaczynać wspólne życie bez rodzicielskiego czujnego oka i sami powinni decydować, gdzie postawić fotel i co będą jedli na obiad. Ale tak bym chciała, żeby mieszkali blisko. Jak na razie, to bardzo jesteśmy zżyci - prowadzimy długie rozmowy na wiele tematów, razem gotujemy i chyba dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. Chciałabym móc im pomagać przy dzieciach, żeby mogli wyrwać się z domu co jakiś czas. Ja nie miałam tak dobrze, rodzina była daleko, a my uwiązani do domu i dzieci przez wiele lat. Nie było mowy o sylwestrach poza domem, wyjazdach i innych przyjemnościach tylko we dwoje. A dom, jeśli go zbuduję, raczej nie będzie większy niż 120 m2. Na dzisiaj taki nam wystarczy, a przyszłości nikt nie jest w stanie przewidzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowaczka 01.02.2004 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2004 Nie budujemy dużego domu ale przygotowujemy w nim pokój dla teściowej.Będą z nami nieszkały nasze dzieci 2synów i córka o ile wcześniej się nie usamodzielnią. Ale w odwodzie pozostawiamy im mieszkanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.