Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wielce Ważny Wątek o Włosach :)


zielonooka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 186
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

co do fryzurki, to zgodzę sie z zieloną. Efekt tej pierwszej nie do uzyskania samemu w domu. Chyba, że stylista jest na miejscu :wink:

A ta druga fryzurka to dla takich jak my, Ja tez mam włosy proste jak drut i raczej odporne na ukladanie. Dlatego najłatwiej mi spiąć długie kudły spinką byle jak i wtedy rzeczywiście jest efekt artystycznego nieładu.

Muszę spróbowac tej odzywki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam włosy długie i ciemne,(...) : Muszą być też pocieniowane, żeby się w miarę układały, bo jak mam wszystkie proste i równe to wygladam jak topielica :roll: :wink:

 

Ja obecnie używam szamponu Dove przeciw wypadaniu włosów i muszę przyznac, ze widać róznicę :D

 

To chyba mamay b. podoby gatunek wlosa :)

Ja uzywam od paru lat szamponow (i odzywek) L'oreala (ostatnio seria rozowa z tym niby "polyskiem perły" , wczesiej zolta w przezrocz. opakowaniu - "na wygladzanie" dlugich wlosow)

jestem zadowolona ale mam ochote zmienic te szampony i odzywki :) - tyle tylko ze cokolwiek co kupie to po 1 umyciu wywalam i wracam skruszona do l'oreala.

dove nie probowalam (jeszcze)

mam ochote poexperymentowac z gliss kurem ew. jakimis johnsonami dla dzieci (lub neutrogena)

 

zdecydownie nie polecam Fructisa Garniera (kiedys byl fajny (i b. lubilam) ale od paru lat to jakis koszmar :/)

nie lubie Pantine (czy jak to sie tam pisze), i radze szerokim lukiem omijac "cudo" pod nazwa "shamtu" (shamtoo?) :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z szamponami to ja mam tak, że łykam wszelkie nowości wypróbowanych firm - tzn w moim przypadku dove ,loreal , panitine gliss kur - inncyh raczej nie używam :wink:

Kiedyś kupiłam u fryzjera szampon firmy JOICO dla włosów farbowanych - rewelacyjny był, choć dosyć drogi, ale baardzo wydajny !

 

No i u mnie ożywka do spłukiwania to mus - bez niej włosy są suche i sztywne i nie chcą się układać, z kolei szampony 2 w 1 to wynalazek nie dla mnie - od razu mi się przetłuszczają :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No i u mnie ożywka do spłukiwania to mus - bez niej włosy są suche i sztywne i nie chcą się układać, z kolei szampony 2 w 1 to wynalazek nie dla mnie - od razu mi się przetłuszczają :-?

 

dokladnie mam tak samo :lol:

odzywka musi byc bo inaczej wlosy sa suche na koncac i sztywne i w ogole nie chca sie ukladac (nie mowie juz o koszmarze ich rozczesania jak sa jeszcze mokre/wilgotne)*. Odzywka bez splukania - sprawia ze b. szybko mi sie przetluszczaja i sa takie "łobkalpniete".

 

* albo powiem - MUSZE zawsze PRZED umyciem wlosow b. dokladnie roczesac kazde nawet najmniejsze pasemko - bo jesli nie to po umyciu z malenkiego nierozczesanego pasemka robi sie olbrzymi koltun ktorego nijak nie mozna rozczesaac

potem PO umyciu jak sa juz lekko mniej mokre musze b. delikatnie i b. starannie rozczesaj je znowu

a pozatym sie placza i tak :evil:

 

Cala zabawa z myciem wyglada tak - rozczesywanie (ok 5 minut - do 10), mycue (5 min.), plukanie (minimum 10 min), nakladnaie odzywki (1 min) trzymanie odzywki (w zaleznosci jakiej od 1 min do 30 minut) plukanie z odzywki (minimum 10 minut), wstepne suszenie - bez dotykania!- ( 5 min) rozczesywanie mokrych wlosow ( min. 10 minut), suszenie ostateczne + ukladnaie na szczotce = 15-30 minut, ostateczne wklepanie czegos - jedwabiu, pianki itp. (1 minuta)

extra nie :-? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Boże, i tak codziennie rano???

 

o jezu! nie! :lol:

NIGDY nie myje wlosow rano :) -chyba kazdy zrozumie czemu :)- powinnam myc wlasciwie codzinnie zeby byly ladne i swieze ale w zwiazu z ta mordega myje raz na 2-3 dni (ostatniego dnia zwiazuje, zaplatam lub spinam w koczek zeby nie bylo widac ze nie sa juz "pierwszej swiezosci" :wink: ) no chyba ze cos wypada i wtedy myje i ukladam (bardzo staranie suszac) wieczorem a rano najwyzej lekko spryskuje woda w sprayu i dokonuje lekkiego podszuszenia i uzlozenia na szczotce (10 -15 min ) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zieloonoka kiedys , gdy mialam wlosy do tzw.d.upy , a nie bylo jeszcze w Polsce odzywek rozczesywalam sie g o d z i n e i 45 m i n

doslownie

to byl prawdziwy koszmar :-? :-?

dopoki nie wyczytalam gdzies, ze mozna splukiwac wlosy wywarem z siemienia lnianego

wlosy byly naprawde sliczne i latwiejsze do rozczesania

musialabym kiedys znowu sprobowac :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam podobną fryzurę do tej pierwszej i jest bardzo łatwa.

Wstajesz, myjesz głowę, wgniatasz trochę pianki (wszystko jedno jakiej)bierzesz suszarę, zwisasz głową w dół w trakcie suszenia normalną suszarą, potem bierzesz gumę i tylko modelujesz końcówki palcyma i już

 

 

ta placenta ...czy to jest to.?

http://www.allegro.pl/item295544262_kallos_maska_odzywcza_z_placenta_1kg_najtaniej_.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany zielona - toz to prawdziwy rytuał z tym Twoim myciem włosów :o

Ja jestem zbyt roztrzepana i brak mi cierpliwosci w zwiazku z czym u mnie mycie włosów to 5 minut - no drugie tyle na suszenie :wink:

Nie rozczesuje włosów przed myciem - jeśli już to 2,3 ruchy - tylko dopiero po, do suszenia. Suszę roztrzepujac włosy palcami, bo inaczej przód nie ułoży się tak jak ja chcę - kiedyś - dla większej objetosci włósów (rzeczywiscie działa) suszyłam je z głowa w dół, jednak potem miałam prolbemy z ułozeniem przodu i ogólnie wyglądałam jak mietła :lol:

 

W okresie jesienno-zimowym też nie myję włosów rano, ale latem jak nie zaśpię to mi się zdarza :wink:

Generalnie najbardziej lubię swoje włosy w pierwszy dzień po myciu, na drugi juz zaczynają być oklapnięte i jak mi się nie chce umyć to na trzeci też je zwiazuję :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponuje mila dyskusje o tym komu w czym na glowie dobrze, jak sprawuje sie hodowanie dlugich włosów a jak ukladanie krotkich oraz co wcierac, gdzie wcierac i kiedy wcierac we wlosy zeby bylo ok :)

 

Z własnych doświadczen moge polecić:

 

1. Na włosy zniszczone farbą, przesuszone - kompres z olejku rycynowego i żółtek (może być tez sam olejek). Nanieść na suche włosy, owinąć folią i ręcznikiem, trzymac minimum godzinę (a im dłużej tym lepiej). Wbrew pozorom zmywa się to bardzo ladnie (2-3 razy trzeba szmponowac i spłukać), a na zniszczonych włosach widać kolosalną różnicę.

 

2. Preparat do układania włosów (wersja strong) cos a la lotion, nie pamiętam nazwy, ale do kupienia w salonach Jean Louis David (od lat tam się strzygę i czasem farbuję, ceny mają do przyjęcia a fryzjerzy sa niesamowicie dokładni - polecam; aha nożeczek nie używają, wszystkie fryzury maszynką). Kosztuje to cudo coś z 50 zl, ale jest baaaardzo wydajne. Ja go uzywam do podnoszenia włosów u nasady, suche włosy podnoszę pasemko po pasemku, psikam i suszę suszarką. Stercza potem na baczność, wystarczy przeczesać szczotką i układają się przy głowie ładnie, a nie przyklegają. A przy tym nie pozostaje żaden ślad preparatu na włosach i nie są posklejane.

 

Ja mam włosy proste, rude (farbowane), zazwyczaj krótkie albo do ramion. Choć tak przez pierwsze dwadzieścia lat życia nosiłam bardzo długie :-)

Od jakiegos czasu zaczęły się strasznie przetłuszczać, myję prawie codziennie :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie łysiejacemu inaczej na jedno zdanie.

Taka fruzura bardzo mi sie podoba.

http://images31.fotosik.pl/103/7479f392d45bfcfc.jpg

Nic w niej takie ach-och ale mi sie bardzo podoba.

Co do odżywek to moje panie bardzo sobie chwala:ale powtarzam bardzo:

-serum L'oreal-a Liss Extreme

-serum z Kerastase.

-jedwab Farouka

-spray z jedwabiem Gliss Kura( polecam też panom)proszę się nie śmiać bo ja tego używam. :oops: :oops: :wink:

 

A szampon Absolut Re pair to istna rewelacja.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myję codziennie, nawet jak mam zamiar związać, zapleść, czy w jakikolwiek inny sposób zamotać włosy :roll:

Nienawidzę wczorajszych włosów.

Mam na tym punkcie fisia do tego stopnia, że jak wychodzę gdzieś wieczorem myję włosy ponownie :p

 

Mam włosy do łopatki, cienkie, podniszczone rozjaśnianiem, ale dzięki intensywnemu dbaniu nie wyglądają źle 8)

 

Mój rytuał mycia:

Moczenie, szampon, płykanie- 5 min.

Na minutkę odżywka, spłukiwanie -kolejne 2-3 min.

Po podeschnięciu nakładam lekką piankę z odżywką, najlepiej salonową Wellę, następnie coś ochronego przed prostowanie,, ew układaniem jak Zielona na grubej szczotce.

Na koniec jedwab Farouk'a - boski, lub ostatnie moje idkrycie- olejek oleo relax z Kerastase - robi z moimi włosami cuda: nabłyszcza wygładza i w ogóle przy tym nie obciąża 8)

razem - 40-50 min

(w międzyczasie, jak włosy schną robię makijaż i ubieram się :wink: )

 

A teraz świetny kosmetyk za bezcen :wink:

zakupiłam ostatnio w naszym wiejskim sklepiku z szampon z odżywką timotei, niebieski z mleczkiem bawełnianym i wanilią. Moje włosy kochają ten zestaw 8) wystarczy minutka i włosy jak nowe!

 

Mimo wszystko maska Kallos będzie moja :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany zielona - toz to prawdziwy rytuał z tym Twoim myciem włosów :o

Ja jestem zbyt roztrzepana i brak mi cierpliwosci w zwiazku z czym u mnie mycie włosów to 5 minut - no drugie tyle na suszenie :wink:

Nie rozczesuje włosów przed myciem - jeśli już to 2,3 ruchy - tylko dopiero po, do suszenia. Suszę roztrzepujac włosy palcami, bo inaczej przód nie ułoży się tak jak ja chcę - kiedyś - dla większej objetosci włósów (rzeczywiscie działa) suszyłam je z głowa w dół, jednak potem miałam prolbemy z ułozeniem przodu i ogólnie wyglądałam jak mietła :lol:

 

W okresie jesienno-zimowym też nie myję włosów rano, ale latem jak nie zaśpię to mi się zdarza :wink:

Generalnie najbardziej lubię swoje włosy w pierwszy dzień po myciu, na drugi juz zaczynają być oklapnięte i jak mi się nie chce umyć to na trzeci też je zwiazuję :wink:

 

Arco - ja to chyba mam wlosy podobne do Twoich ( ta mietla :lol: )

 

Mam ciemne wlosy, dosyc geste i z ladnym naturalnym polyskiem ( tak mi zostalo po ciazy :) ), zazwyczaj nosilam dlugie i najczesciej w gladka kitke, ale jakos tak ok. roku temu obcielam na krotsze i pocieniowane, teraz sa tak gdzies do ramion. No i chce zapuscic z powrotem, ale teraz jest oczywiscie najgorsza faza odrastania, kiedy wlosy juz nie wygladaja na krotkie ( i fajne), a jeszcze nie wygladaja na dlugie ( i fajne i takie, zeby mozna bylo w kitke zlapac) i w ogole sie nie ukladaja :(

Co do mycia to ja nie cierpie myc wlosow wieczorem, nawet w mrozy myje rano.

Od czasu do czasu mam klopoty z lupiezem :evil: mozecie cos polecic???

 

Co do kosmetykow do wlosow, to uzywam glownie szamponu, czasem odzywki, bardzo sporadycznie lakieru itp. Polecam serie jednej z firm do wlosow brazowych ( szampon, odzywka, balsam i jeszcze cos) - brazowe wlosy sa jeszcze bardziej brazowe, piekny polysk, miekkie i podatne na ukladanie.

Uff :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...