szczukot 22.12.2010 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 To ile jest teraz u mnie wilgotnoci to malo wazne. Temat naiwlzania podjalem po wizycie u znajomych - ich wilgotnosc opisalem kilak watkow wczesniej. I nie mam pojecia skad maja taka mala wilgotnosc. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.12.2010 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 "To ile jest teraz u mnie wilgotnoci to malo wazne." NAPRAWDĘ chcesz zniszczyć budę, zanim zamieszkasz??!!!Ale... to Twoje! "nie mam pojecia skad maja taka mala wilgotnosc." Z przewentylowania!I tylko z tego powodu!Obrzęd gromniczny konieczny! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 22.12.2010 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 To mamy zależność od wymaganej krotności wymian powietrza a jego wilgotnością czy nie mamy? Bo z wielu opisów wynika, że problem występuje i to często. Zbijamy obroty na reku, mamy większą wilgotność. Nie spada nam wtedy komfort? Mam na myśli ilość świeżego powietrza w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.12.2010 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 compiWiesz Ty o czym piszesz?!!! JEST jakiś oblig prawny dotyczący ilości m3 na "głowę", zwłaszcza w domu w budowie?WIESZ kiedy odczuwa się komfort klimatyczny? Rozbierz się, stań przed jakim lustrem, obejrzyj i pomyśl... Masz powłoki skórne. Masz trochę błon śluzowych. Masz około 36,6stC (zakładam poprawną budowę ciała i znośny stan zdrowia).Pocisz się (czy chcesz czy nie!!!)Oddychasz.Mrugasz i czasem oblizujesz. Dobrze się czujemy wtedy, gdy organizm dostarcza wodę na skórę i błony śluzowe w takim tempie, w jakim otoczenie ją "odbiera".Uwzględniając fakt, ze zwykle jesteśmy ubrani. To oznacza OKOŁO 20stC i OKOŁO 50% wilgotności względnej otaczającego powietrza.Jak wilgotność względna jest zbyt mała to "wysychamy" - choroba kaloryferowa.Jak wilgotność względna jest zbyt duża - to nam "duszno". Dusimy się jak gęś w rondlu! Tak się składa, że aby utrzymać w ryzach wilgotność wnętrz trzeba dostarczyć WIĘCEJ NIŻ POTRZEBA DLA ODDYCHANIA tego świerzego powietrza.Jak lubisz wylewać na siebie kubły "pachnideł" - to Ci śmierdzi niezależnie od ilości wymian!W poprawnie wentylowanym domu NIGDY nie brakuje świerzego powietrza!!! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 22.12.2010 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Dzięki za wykład. Nie pisałem o obligu tylko o zaleceniach i edde już chyba to tutaj zauważył. Przeciętniak montuje reku i zaczyna się gubić bo sucho, ale zgodnie z instrukcją zwentylowane. Dodam, że ciało potrzebuje choćby lekkiej tkaniny na to aby sprawnie wilgoć z ciała oddać. Także na golasa to raczej dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.12.2010 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Jak drzewa zasłaniają, to lasu nie widać! Dlatego sugerowałem doświadczenie... na golasa! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 22.12.2010 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 W sumie co do ilosci "swiezego" powietrza to chyba nie ma co sie bac. Czlowiek zuzywa powiedzmy 1 m3/h. Wiec mozna i wentylowac z 10 m3/h i powinno wystaczyc do zycia Ale takmalo to zadne reku chyba nie pozwoli wlaczyc - nie ma mozliwosci technicznych. Ale z drugiej strony patrzac, to po co ustawiac nawet 100 m3/h dla przecietnego domku, na codzien ?? Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.12.2010 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 "Czlowiek zuzywa ...." Już nie wiem jakim językiem się posłużyć....Człowiek NAWILGACA te m3 na godzinę!!!Fakt! Dziewuchy też zasmradzają pachnidłami!Chłopaki - co najwyżej przypalonym rondlem, ale to sytuacje sporadyczne... "Ale tak malo to zadne reku chyba nie pozwoli wlaczyc - nie ma mozliwosci technicznych."Są układy z regulacją PŁYNNĄ! Nie skokową!ZAWSZE da się wtedy zbilansować potrzeby.(ja takie stosuję) "Ale z drugiej strony patrzac, to po co ustawiac nawet 100 m3/h dla przecietnego domku, na codzien ??"Żeby "zabić" tę budę w imię idei?Powinno się wentylować tyle, ile potrzeba.Ani mniej ani więcej!A skąd mamy wiedzieć - ILE? Są hygrometry...W markecie za 30zł można już kupić. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 22.12.2010 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 (edytowane) To zuzycie to mialemna mysli tylko i wylacznie ilosc tlenu potrzebna do zycia A jakie rekuperatory pozwalaja np na ustawienie obrotow na 10% mocy ? Fantom Edytowane 22 Grudnia 2010 przez szczukot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.12.2010 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 SŁÓW BRAKUJE!!!! Odpuszczam!Godzinę już tłumaczę, że jak POPRAWNIE wentylujesz (kontrolujesz wilgotność) to powietrza do oddychania masz obłędny NADMIAR!!!ZAWSZE!!! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.12.2010 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 OSTATNIE PODEJŚCIE DO TEMATU!!! Masz worek na śmieci?Załóż na głowę i owiąż jaką taśmą szyję! NAJPIERW gęba zacznie Ci opływać potem - a dusić zaczniesz się WIELE później!!! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 22.12.2010 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 SŁÓW BRAKUJE!!!! Odpuszczam! Godzinę już tłumaczę, że jak POPRAWNIE wentylujesz (kontrolujesz wilgotność) to powietrza do oddychania masz obłędny NADMIAR!!! ZAWSZE!!! Adam M. No przeciez piszemy o tym samym. Pisalem do "compi", ze tlenu nie zabraknie nawet na minimalnej wydajnosci wentylacji Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.12.2010 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Tlenu nie zabraknie też BEZ wentylacji!!!Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 22.12.2010 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Ale przy dzisiejszych szczelnych domach, jego poziom moglby spasc chyba do takiego poziomu, ze w glowie by sie krecilo Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 22.12.2010 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Witam! Trudno mi się zgodzić z tym, że przewentylowanie to jedyna przyczyna "suchości" w domu.Już wyjaśniam.Mam w tej chwili dom wentylowany grawitacyjnie. Instalacja jest przygotowana do zamontowania rekuperatora, ale przed jego instalacją powstrzymuje mnie właśnie ta niska wilgotność. Twierdzę, że dom jest szczelny. Sam wykonywałem uszczelnienia newralgicznych miejsc - głównie poddasza i okien. Jakichkolwiek oznak przewentylowania brak. Żadnych przeciągów, chłodnych miejsc, wyczuwalnego ruchu powietrza (nawet przy sprawdzaniu świecą). Znalazłem nawet ostatnio kilka możliwych, lecz bardzo nieistotnych miejsc z nieszczelnościami typu zawinięta uszczelka na włazie strychowym czy dziurka od klucza w drzwiach od kotłowni (faktycznie trochę tam dmuchało, ale znowu ile?). Rankiem koło domu smród pochodzący z okolicznych kominów (dzisiaj gęsta mgła), taki, że na wymioty zbiera - w domu nie czuć nic.W tej chwili mam lekko otwarty anemostat w łazience na pietrze i otwartą kratkę w kuchni na parterze (ma plastikową siateczkę praktycznie zabitą kurzem).Rozumiem, że gdzieś musiałyby mi uciekać setki metrów sześć. powietrza na godzinę, tylko pytanie - którędy?Jeżeli są jakieś makronieszczelności, to muszą być wyjątkowo sprytnie ukryte i posiadają dodatkowo własną rekuperację, bo w domu ciepło i zużycie opału małe.Mam podejrzanego - chłonne ściany mianowicie. Może znajduje się w nich punkt rosy tak sprytnie umiejscowiony, że następuje ciągły transport wilgoci na zewnątrz. Jedną poszlakę mam. W kotłowni mimo bardzo intensywnej niezależnej wentylacji wilgotność jest wysoka. To pomieszczenie różni się od reszty domu tym, że ma tylko jedną ścianę zewnętrzną i z góry na dół jest pokryta glazurą. Z rur nic nie kapie, a źródłami wilgoci są umywalka, drewno przynoszone z zewnątrz i śnieg z butów. W części mieszkalnej źródeł wilgoci jest zdecydowanie więcej. Transport wody w ścianach nie jest taki nierealny. Ściana nośna z siporeksu (na nich jeszcze gips), na tym wełna, potem szczelina powietrzna (wentylowana) i elewacja ceglana. Ta ostatnia często nagrzewa się od słońca i potrafi być wyczuwalnie ciepła nawet w mroźne dni. Powietrza z wnętrza to wszytko może nie przenosić, ale za to wodę kapilarnie tak. Może moja koncepcja jest słuszna - nie wiem, pytam. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.12.2010 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 "Ale przy dzisiejszych szczelnych domach, jego poziom moglby spasc chyba do takiego poziomu, ze w glowie by sie krecilo "Pass.... Wojtek 796 Błądzisz...KOMPLETNIE nie rozumiesz tego mechanizmu!SKĄD ta kapilarna woda w ścianach w suchym domu? "Oddychające" ściany to mit obalony już wielokrotnie!Weź coś poczytaj... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 22.12.2010 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 No dobra. To skad sie bierze za suche powietrze ? Nawet w domach z grawitacja. Ludzie zyja tam po 4 osoby, gotuja, piora, kapia sie. Maja raptem z dwie kratki grawitacyjne czasami trzy a wilgotnosc np 30%. Maja pozapychac juz do konca te kratki czy postawic silownie w pokoju aby sie wiecej pocic ? Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 22.12.2010 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Adam.Mój dom nie jest suchy. U mnie akurat jest bardzo dużo źródeł wilgoci, może nie to, że dużo, ale bardzo wydajnych za to.Nie twierdzę, że ściany oddychają - twierdzę, że mogą być na ciągłym wdechu.Nie wiem, gdzie jest błąd w tym rozumowaniu:- na powierzchni ścian, które są (nie ma innego wyjścia) chłodniejsze od powietrza w domu, kondensuje się wilgoć,- kondensująca wilgoć to już nie tylko gaz, tylko też woda kapilarna,- jeżeli materiał ścian ma otwarte pory (a ma), to zarówno woda jak i para wodna ma możliwość przemieszczania się na zewnątrz,- na powierzchni pomiędzy siporeksem i wełną (ociepleniem) woda znów odparowuje w ciepłym i zupełnie suchym powietrzu pochodzącym z tej szczeliny (która właśnie ma za zadanie osuszanie wełny, a ciepło pochodzi zarówno z wnętrza jak i od tej ciepłej cegły). Zewnętrzna powierzchnia ściany nośnej jest stale osuszana i stale zasilana wilgocią z wnętrza domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 22.12.2010 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Adam biedny jestes, ale tak pieknie i obrazowo tłumaczysz, ze chętnie się czyta!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
redlum 22.12.2010 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 To zuzycie to mialemna mysli tylko i wylacznie ilosc tlenu potrzebna do zycia A jakie rekuperatory pozwalaja np na ustawienie obrotow na 10% mocy ? Fantom przeżyć, a żyć komfortowo - to jest duża różnica... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.