Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam, mam 33 lata, żona 30 lat, ona lubi jeszcze poszaleć, potańczyć, ja wole inne rozrywki. I tu moje pytanie?

Czy powinienem pozwalać jej chodzić na dyskoteki z koleżankami z pracy? A ja w tym czasie zostawać w domu z dzieckiem? Co o tym sądzicie? Tylko proszę bez owijania...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pozwalaj jej na wszystko co tylko zechce, przecież to nic złego spotkania z koleżankami z pracy, imprezy itp. Nie każda kobieta tu urodzona domatorka . Zakazy tylko pogorszą sprawę. . Niech się bawi , radosna kobieta to radosny i wesoły dom. Dzieci tez na tym skorzystają, od małego będą wiedziały, że trzeba robić w życiu to co się lubi i mieć własne życie i będziesz miał szczęśliwe dzieci. Weseli ludzie to skarb w dzisiejszych czasach, trzeba ich pielęgnować i dbać aby im apetyt na życie nie zmalał . Taka żona to ideał, nie zrzędzi, nie zatruwa, nie widzi wszystkiego w czarnych barwach a że lubi się bawić to znaczy, że zdrowa z niej kobieta :D .
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2255383
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam 33 lata, żona 30 lat, ona lubi jeszcze poszaleć, potańczyć, ja wole inne rozrywki. I tu moje pytanie?

Czy powinienem pozwalać jej chodzić na dyskoteki z koleżankami z pracy? A ja w tym czasie zostawać w domu z dzieckiem? Co o tym sądzicie? Tylko proszę bez owijania...

 

To wszystko zależy jak do tego usiąść.... jedni lubią marchewkę inni nie, jedni lubią się pozbyć "klamota" z domu inni wolą spędzić wieczór z żonką, niektórzy nawet z chęcią dzielą się żoną czy mężem z innymi nawet w kontaktach intymnych (mówię o sexie ;) ) a dla innych to niewyobrażalne i im więcej odpowiedzi w tym temacie przeczytasz, będziesz dalej od prawdy sugierując się czyimś zdaniem, a tak naprawdę najważniejsze w tym zagadnieniu jest twoje podejście do sprawy....

 

Jeśli żonie ufasz, nie przeszkadza ci to że kiedy ty popijasz zimne pifko i właśnie oglądasz kolejne coś w TV bądź czytasz post na forum muratora ona baluje z jakimś napotkanym gagadkiem na dyskotece (powiedzmy szczerze na dyskotekę czy to kobiety czy faceci , nie chodzą po to by tańczyć odpowiednio z koleżanką czy kolegą np. z pracy) to... znasz już odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2255434
Udostępnij na innych stronach

To o mnie 8) :wink:

Mogłabym chodzić na tańce w każdy weekend podczas, gdy mąż woli inne rozrywki np kino czy domówka.

Jednak nie chodzę sama. Na palcach jednej ręki mogę policzyc takie wypady w trakcie naszego związku. I nie chodzi mi tu o spotkanie w pubie przy piwku tylko o dyskoteki właśnie - to duża różnica.

Mąż nie pozwala, tzn kilka razy się zdarzyło, ze miałam wielką ochotę a on wcale, więc chciałam sama, wtedy albo nie pozwalał albo w końcu sam się decydował na wspólne wyjście. Inną sprawą jest to, ze ja nie chcę sama chodzić, dlatego takiego tematu praktycznie u nas nie ma. Nie chciałabym też, żeby On chodził sam - i tego też nigdy nie było (podkreslam - nie chodzi tu o zwykłe wyjscie na piwo)

Na dyskotece panuje specyficzna atmosfera, ogólne rozluznienie itp Wolę, zeby faceci byli z nami (są to grupowe wyjścia) nawet jak mają całą noc przesiedzieć i przegadać przy stoliku, no w ostateczności dadzą sie wyciagnąć na kilka tańców.

Jednym słowem wolę dmuichać na zimne :wink:

Naprawdę nie trzeba sie wykazywać wielka chęcią czy otawrtoscią, żeby znaleźć się nagle w różnych dziwnych sytuacjach...

Ostatnio zostałam obdarowana podczas tańca ogromną różą od jakiegoś goscia, że to niby dla najpiękniejszej dziewczyny na parkiecie :oops: :wink: Maż oczywiscie nie pozwolił mi jej zabrac do domu :roll: :wink:

Wcześniej znowu jakieś podchmielone i mocno rozbawiione uczestniczki wieczoru panieńskiego probowały zwerbować naszych chłopców do osobnej sali :roll:

Nooo...jednym słowem rózne rzeczy się dzieją :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2255539
Udostępnij na innych stronach

To o mnie 8) :wink:

Mogłabym chodzić na tańce w każdy weekend podczas, gdy mąż woli inne rozrywki np kino czy domówka.

Jednak nie chodzę sama. Na palcach jednej ręki mogę policzyc takie wypady w trakcie naszego związku. I nie chodzi mi tu o spotkanie w pubie przy piwku tylko o dyskoteki właśnie - to duża różnica.

Mąż nie pozwala, tzn kilka razy się zdarzyło, ze miałam wielką ochotę a on wcale, więc chciałam sama, wtedy albo nie pozwalał albo w końcu sam się decydował na wspólne wyjście. Inną sprawą jest to, ze ja nie chcę sama chodzić, dlatego takiego tematu praktycznie u nas nie ma. Nie chciałabym też, żeby On chodził sam - i tego też nigdy nie było (podkreslam - nie chodzi tu o zwykłe wyjscie na piwo)

Na dyskotece panuje specyficzna atmosfera, ogólne rozluznienie itp Wolę, zeby faceci byli z nami (są to grupowe wyjścia) nawet jak mają całą noc przesiedzieć i przegadać przy stoliku, no w ostateczności dadzą sie wyciagnąć na kilka tańców.

Jednym słowem wolę dmuichać na zimne :wink:

Naprawdę nie trzeba sie wykazywać wielka chęcią czy otawrtoscią, żeby znaleźć się nagle w różnych dziwnych sytuacjach...

Ostatnio zostałam obdarowana podczas tańca ogromną różą od jakiegoś goscia, że to niby dla najpiękniejszej dziewczyny na parkiecie :oops: :wink: Maż oczywiscie nie pozwolił mi jej zabrac do domu :roll: :wink: NIC nierozumie! Toznaczy ze jezeli moja zona niejezdzi na motocyklu ,to ja tez niemoge???????????????

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2255833
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam 33 lata, żona 30 lat, ona lubi jeszcze poszaleć, potańczyć, ja wole inne rozrywki. I tu moje pytanie?

Czy powinienem pozwalać jej chodzić na dyskoteki z koleżankami z pracy? A ja w tym czasie zostawać w domu z dzieckiem? Co o tym sądzicie? Tylko proszę bez owijania...

 

pozwalaj!

w końcu inne chłopy potrzebują się też co nieco zabawić :D

(i nie tylko w tańcu :lol: )

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2255899
Udostępnij na innych stronach

Pozwalaj jej na wszystko co tylko zechce, przecież to nic złego spotkania z koleżankami z pracy, imprezy itp. Nie każda kobieta tu urodzona domatorka . Zakazy tylko pogorszą sprawę. . Niech się bawi , radosna kobieta to radosny i wesoły dom. Dzieci tez na tym skorzystają, od małego będą wiedziały, że trzeba robić w życiu to co się lubi i mieć własne życie i będziesz miał szczęśliwe dzieci. Weseli ludzie to skarb w dzisiejszych czasach, trzeba ich pielęgnować i dbać aby im apetyt na życie nie zmalał . Taka żona to ideał, nie zrzędzi, nie zatruwa, nie widzi wszystkiego w czarnych barwach a że lubi się bawić to znaczy, że zdrowa z niej kobieta :D .
Wreszcie ktos normalny :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2256968
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam 33 lata, żona 30 lat, ona lubi jeszcze poszaleć, potańczyć, ja wole inne rozrywki. I tu moje pytanie?

Czy powinienem pozwalać jej chodzić na dyskoteki z koleżankami z pracy? A ja w tym czasie zostawać w domu z dzieckiem? Co o tym sądzicie? Tylko proszę bez owijania...

 

pozwalaj!

w końcu inne chłopy potrzebują się też co nieco zabawić :D

(i nie tylko w tańcu :lol: )

 

Fajnie sobie żartujesz ale pytanie czy aby to jest odpowiedni żart???

Też tak robisz???.Idziesz na dżampreze(np.dicho) by wyrwać towar i do koja??? 8) :roll: .Jeżeli zaufanie jakim obdarowujemy się wzajemnie jest nie zachwiane nawet w małym procencie to głupi żart jakim tu sypnąłeś wydaję sie być nawet sensowny.Przecież nie wszystko musi sie kończyć w łóżku :lol: :lol: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2257167
Udostępnij na innych stronach

Ja często wychodzę sama, tzn z koleżankami, uwielbiamy te nasze babskie wieczory :wink:

Mąż kręci nosem, ale czasem też lubi sam zresetować się z kumplami, więc nie ma wyjścia hehe :D

Ja uwielbiam tańczyć, a małżonek nie bardzo, więc idę raz na jakiś czas się powygłupiać na parkiecie i tyle, oczywiście zawsze jestem bardzo grzeczna :D

 

Ostatnio byłam w piątek :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2257205
Udostępnij na innych stronach

ja też wychodzę - znaczy wychodziłam sama

:roll:

wszędzie ta młodzież... :wink: spita, znarkotyzowana, nie umiejaca tańczyć, klimat dyskotekowy a nie klubowy...(wiem - do warszawy w sumie niedaleko...ale jakos mi sie juz mniej chce...)

 

wracając do tematu - ja mogłam wychodzić sama - bo Pan mąż pozwalał... :wink: miałam nawet taki jeden 'Klub" w piwnicy mojej kamienicy... :wink: więc się szło - jak po weki... :wink:

 

ale jak bym była na miejscu Panow mężów to bym chyba jednak ograniczała ten luz... :wink: 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2257498
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam 33 lata, żona 30 lat, ona lubi jeszcze poszaleć, potańczyć, ja wole inne rozrywki. I tu moje pytanie?

Czy powinienem pozwalać jej chodzić na dyskoteki z koleżankami z pracy? A ja w tym czasie zostawać w domu z dzieckiem? Co o tym sądzicie? Tylko proszę bez owijania...

 

pozwalaj!

w końcu inne chłopy potrzebują się też co nieco zabawić :D

(i nie tylko w tańcu :lol: )

 

Fajnie sobie żartujesz ale pytanie czy aby to jest odpowiedni żart???

Też tak robisz???.Idziesz na dżampreze(np.dicho) by wyrwać towar i do koja??? 8) :roll: .Jeżeli zaufanie jakim obdarowujemy się wzajemnie jest nie zachwiane nawet w małym procencie to głupi żart jakim tu sypnąłeś wydaję sie być nawet sensowny.Przecież nie wszystko musi sie kończyć w łóżku :lol: :lol: :lol: :wink:

 

"Żartujesz" - nie, nie żartuję, więc trudno dyskutować tu o odpowiedniości żartu. Za duzo takich imprez organizowałem, zbyt duzo widziałem. Czasy wprawdzie ciut inne, ale ewolucja tak szybko kobiet nie zmieniła, więc...

 

Trzech kumpli się spotkało i jeden chwali się, że na wakacje wysyła żonę do Kołobrzegu.

Drugi mówi, że to pryszcz, on swojej funduje wakacje na Majorce.

A trzeci na to: A ja swoją sam zaspokajam.

 

PS. 30 - letnia kobieta, która uwielbia chodzenie na tańce bez męża, powinna jak najszybciej wziąć rozwód. Ślub z taką babą to błąd życiowy faceta.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2257824
Udostępnij na innych stronach

i uważasz retrofood, że jeżeli mąż kategorycznie odmawia towarzyszenia w tańcach to żona powinna w związku z tym siedzieć w domu i patrzeć jak on ogląda TV? dlaczego? czyli jak zona nie chce jeździć motocyklem to mąż też nie jeździ? wg któregoś postu wyżej.

 

a mnie się wydaje, że droga środka jest najlepsza. mąż czasami wychodzi z kolegami na piwo, czasami żona wychodzi z kolezankami na "piwo". Wzajemnie mozna dac sobie trochę luzu, posiedzieć z dzieckiem. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku, zalezy jak ma kto poukładane priorytety.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2258015
Udostępnij na innych stronach

Nie chciał bym generalizowac bo wiadomo ze odpowiedz zawsze jest inna w konkretnym przypadku zbyt mało "danych" by cokolwiek powiedziec - moja zona wie ze moze chodzic ale nie chodzi bo wie ze moze...ja jej na to pozwalem bo wiem ze nie chodzi chociaz moze - moze to mocno skomplikowane ale tak jest - jezeli nie potraficie sie razem bawic - wspolnie spedzac czasu w ten wlasnie sposób (wypady, dyskoteki) biorac pod uwage wiek ( nie macie po 20 lat ) to nie bardzo wiem po co sie pobieraliście - przeciwienstwa sie przyciągają ale tylko jezeli chodzi o chemię - i do pewnego czasu - ale zyc pod jednym dachem z przeciwieństwem sie juz nieda (oczywiscie sa wyjatki jak zawsze i we wszystkim)- inne zainteresowania i pasje to błogosławieństwo w zwiazku - mocno przeciwdziała przyzwyczajeniu i nudzie tyle tylko ze nie wiem czy o taki rodzaj pasji chodzi.

Wiadomo ze kobiety po 30 stce sa najbardziej aktywne fizycznie (seks jest wtedy najlepszy itd) wzrasta ich samoakceptacja czują się atrakcyjne itd niestety u facetów po 28 roku zycia wykres sfery fizycznosci leci w dół by wystrzelić po 50 siątce w góre i to jest odwieczny problem - na tą kalkę nałożyć jeszcze trzeba charakter oraz temperament i wtedy dopiero mozna sie wypowiedziec w konkretnym przypadku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2258082
Udostępnij na innych stronach

ale zyc pod jednym dachem z przeciwieństwem sie juz nieda

da się i nawet nie wiesz jak jest fajnie :D . Najgorzej kończą związki letnie, takie potakujące sobie: tak, tak kochanie, grzeczne, poukładane, przewidywalne, zdyscyplinowane i odpowiedzialne. Rozwodów wśród "wariatów" jest znacznie mniej :D .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/95079-rozrywkowa-%C5%BCona/#findComment-2258107
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...