pluszku 07.02.2008 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2008 Działka po budowie jest w stanie tragicznym. Humus wymieszny z glina.Wymyslilem sobie jako laik, ze w pierwszym roku zastosuje zielony nawoz - czyli np. gorczyce, lucerne czy koniczyne.Czy ma to sens?Czy w ten sposob choc troche w 1 sezon uzyznie ziemie?Czy tez konieczne jest nadsypanie humusa na dzialke a zabawa z zielonym nawozem przynioslaby efekt dopiero po paru latach.A jesli jest to jednak dobry sposob - to gdzie kupic nasiona.Na allegro sprzedaja 20 gram za 7 zl a mnie chyba potrzeba całe kilo.Kiedy i jak gesto trzeba to wysadzac?Podpowie ktos jak odzyskac sensowna glebe po budowie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 07.02.2008 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2008 Wpisz w gogle centrala nasienna i wybierz najbliższą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
literkas 08.02.2008 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2008 w zeszłym roku kupwałam łubin i chyba groch motylkowy w zwykłym markecie budowlanym. Płaciłam ok. 5-7zł ale opakowanie było spore, nie pamiętam w tej chwili pół czy całe kilo. Nie zwróciłam uwagi - bo to żaden wydatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 08.02.2008 07:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2008 w zeszłym roku kupwałam łubin i chyba groch motylkowy w zwykłym markecie budowlanym. Płaciłam ok. 5-7zł ale opakowanie było spore, nie pamiętam w tej chwili pół czy całe kilo. Nie zwróciłam uwagi - bo to żaden wydatek. I czy to cos dało? Jest jakis zauwazalny efekt? Czy tylko potem problem z wyplenieniem tego na nastepny rok? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 08.02.2008 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2008 Lepiej nawiazać kontakt z najbliższą stadniną lub pieczarkarnia i nawieźć sobie obornika końskiego lub popieczarkowego. Rozrzucić obornik po działce i glebogryzarką spalinową wymieszać z gruntem. Glebogryzarki można wypozyczać. łubin, facelia - są jednoroczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
literkas 08.02.2008 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2008 w zeszłym roku kupwałam łubin i chyba groch motylkowy w zwykłym markecie budowlanym. Płaciłam ok. 5-7zł ale opakowanie było spore, nie pamiętam w tej chwili pół czy całe kilo. Nie zwróciłam uwagi - bo to żaden wydatek. I czy to cos dało? Jest jakis zauwazalny efekt? Czy tylko potem problem z wyplenieniem tego na nastepny rok? nic. posiałam na małym kawałku zaraz po zakupieniu działki - trochę na próbę jaka ziemia i jak działają takie nawozy. Skończyło się tym, że 2 razy pieliłam ten łubin potem machnęłam ręką. Moja działka to był stary zapuszczony i całkiem już dziki sad. Gigantyczne kępy traw. Widocznie samo przekopanie i posianie łubinu to za mało na taki trudny kawałek. Wezwałam na pomoc rolnika sąsiada, który zajął się tym "na poważnie", tzn orał, glebozgryzałkował, nawoził obornikiem. W tym roku rozłożę czarną folię budowlaną - to pomaga w ten sposób, że wszystkie korzenie pozbawione światła zgniją. Czytałam o tym na forum. Ja mogę sobie na to pozwolić bo te eksperymenty prowadzę na 1/3 działki a budowa dopiero startuje, więc widok folii nie będzie mnie tak drażnił. Mój tata stosuje zielony nawóz - ale to chyba gryka - w swoim ogródeczku i wygląda to zupełnie dobrze. Ale wiadomo ogródeczek pielony od lat. I ten nawóz tylko tak pomocniczo. Na ziemi po budowie nie mam pojęcia jak to będzie - jestem początkująca w temacie ogrodnictwa pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.