Luśka 15.03.2002 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2002 Mam problem. Pewien pan kupił duży teren (tanio), uzbroił, ogrodził, podzielił na działki i je sprzedaje (drogo). Ma w ten sposób powstać prywatne osiedle z dość dużym terenem tzw. wspólnym (uliczki,korty, boisko do siatkówki,oczka wodne, portiernia, monitoring etc).Aktualnie pan wyszedł z propozycją utworzenia Zgromadzenia Współwłaścicieli w celu ustalenia zasad użytkowania i finansowania części wspólnej. Całość idei godna poparcia, natomiast proponowany Statut daje zdecydowaną przewagę w dezycjach owemu panu, który jak do tej pory sprzedał mniej niż połowę działek a co najciekawsz - sam nie będzie na tym osiedlu mieszkał. Mój problem, to jak - nie zrażając przyszłych sąsiadów "buntem" na etapie tworzenia wspólnoty, w której mam nadzieję będziemy długo i szczęśliwie mieszkać - ustalić zasady zabezpieczające interesy przede wszystkicm tych, którzy będą bezpośrednio ponosić konsekwencje podpisania statutu. Bardzo proszę o rady i sugestie - spotkanie mamy za tydzień! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 15.03.2002 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2002 sprawa jest skomplikowana. Ja radzę NIC nie podpisywać i skonsultować sie z prawnikiem. Proponuję nie godzić sie na warunki niekorzystne. Gdy już podpis będzie złożony jest bardzo mało prawdopodobne żeby można było sprawę odkręcić. Radzę po konsultacji z prawnikiem złożyć propozycje zmian do statutu.Skoro właścicielowi potrzebne są wasze podpisy to będzie musiał pójść na kompromis.Trzeba przeglądnąć statut, żeby móc coś doradzić. pozdrowieniaAgnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 15.03.2002 17:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2002 Dzięki Agniecha za odzew. Podpisywać - na stan dzisiejszy - nie zamierzam, choć presja może być ze strony pozostałych sąsiadów. Na osiedlu dopiero powstają domy w liczbie 7 i nikt tam jeszcze nie mieszka. Mam pewne przemyślane poprawki do statutu, ale uważam, że na wspólnotę jest jeszcze za wcześnie. Jakieś koszty związane z terenami wspólnymi może i są (mam nadzieje, że sie o nich dowiem na zebraniu)i mogę w nich partycypować na zasadzie dżentelmeńskiej umowy i normalnej przyzwoitości, ale bez formalizacji w postaci Zgromadzenia! Ciekawa jestem, czy ktoś zetknął się z tego typu wspólnotą i jakie są doświadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sanipro 15.03.2002 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2002 Jak zrozumiałem Luśka Zgromadzenie Współwłaścicieli jeszce nie zostało zarejestrowane, więc nie ma jeszcze statutu, ale projekt statutu. Można zaproponować inny projekt, w którym byłyby wprowadzone korzystne dla Was rozwiązania zawarte w projekcie pomysłodawcy, a pozostałe (niekorzystne) zastąpić swoimi. Projekt statutu nie musi być redagowany tylko przez Ciebie. Może to być praca zbiorowa (opracowanie kilku sąsiadów), albo możecie to zlecić prawnikowi. Zgromadzenia Współwłaścicieli nie może być tworzone prze z jedną osobę, dlatego, jeżeli będziecie założycielami tego Zgromadzenia będziecie mieli prawo wpłynąć na treść i formę przyszłego statutu. Zwróć uwagę również jak w statutucie jest rozwiązana możliwość wprowadzania zmian do statutu. Kto ma prawo zmieniać statut? Jakie musi być głosowanie przy zmianie statutu? W jaki sposób wyznacza się termin i program obrad walnego zgromadzenia?Pozdrawiam S-O Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 17.03.2002 08:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2002 Dzięki za odzew S-O. Zgadza się, to jest dopiero projekt, ale trochę dziurawy. Np. jednym z punktów jest, że nadzwyczajne Zgromadzenie jest zwoływane na pisemne żądanie współwłaścicieli co najmniej połowy udziałów w terminie 4 tygodni. Z praktycznego punktu widzenia - od ew. podpisania się pod Statutem przez co najmniej rok (czyli między jednym walnym a drugim) plus 4 tyg. nie mamy nic do powiedzenia dopóki główny udziałowiec ma większość. Między walnymi funkcję Zdromadzenia ma przejmować Rada Osiedla (3 osoby). Czy w statucie powinny być takie punkty, jak okres kadencji Rady Osiedla, tryb odwołania Rady, zakres uprawnień i działań Rady? Czy raczej powinno to być zawarte w Regulaminie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 18.03.2002 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2002 Moim zdaniem zdecydowanie w statucie!!!Statut ma moc prawną i ma być zarejestrowany - Sąd będzie wymagał takich danych do rejestracji. Myslę, że można tu zastosować przepisy ustawy "Prawo sółdzielcze" proponuję poczytać - powinny tam znajdować się informacje o tym co powinno być w statucie.pozdrowieniaAgnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 18.03.2002 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2002 Agniecho - Prawniku Forumowy, Czy takie Zgromadzenie musi być zarejestrowane w Sądzie? I czy może zatrudnić np. administratora na umowę o pracę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 19.03.2002 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2002 - ejże bo obrosne w piórka, a wtedy jeśli ktoś mnie sprowadzi na ziemię to huk bedzie ogromny Moim zdaniem tak, skoro stowarzyszenia są rejestrowane to zgromadzenie mieszkańców też powinno być, aczkolwiek pewności nie mam, Wydaje się jednak, że jeśli jest to zgromadzenie, które po wybraniu organów będzie w imieniu wspólnoty załatwiać różne sprawy, np w urzędach to będzie to wymagało rejestracji, chociażby po to żeby osoby występujące w imieniu wspólnoty miały prawo działać w jego imieniu.Luśka - jak mówiłam poprzednio trudno jest coś przesądzać nie znając sprawy - dlatego polecałam prawnika. Wszystko zależy od tego co ma zamiar zrobić właściciel i co zapisał w statucie, oraz co wy zamierzacie. Ale pomyśl - po co byłby statut jeśli rejestracja nie byłaby wymagana - wtedy wystarczyłby przecież regulamin lub umowa wielostronna. pozdrowienia Agnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 19.03.2002 13:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2002 Właściwie na Forum poruszyłam te sprawy, które bezwzględnie nie podobają mi się w projekcie statutu. Nie wszystko jednak można znaleźć w kodeksach, bo takiej prywatnej wspólnoty osiedlowe nie spotkałam dotąd. Każdy prawnik pewno doradziłby wprowadzenie zmian, ale myślę, że sprawą nadrzędną w tym wszystkim jest wyczucie intencji projektodawcy. A tu trochę jakby Skunks zajrzał....i się zezłościł. (Sorry Skunks, taka Twoja natura)Zresztą większościowy właściciel jest b. solidnie obstawiony prawnikami. Bardzo zależy mi na dobrych kontaktach z przyszłymi sąsiadami (NIE ZNAMY ICH JESZCZE), więc na pierwszym spotkaniu wolałabym nie wyjść na pieniacza. Mam tylko nadzieję, że inni też w miarę dokładnie przeczytali projekt i że znajdę poparcie dla moich uwag. Jeśli jednak nie, to nie zamierzam nic podpisywać na pierwszym spotkaniu, a na następne przygotuję sie solidniej. Może moje obawy są nieco przesadzone, ale to zbyt poważna sprawa. Ponieważ spotkanie jutro, to wieczorkiem podzielę się wrażeniami. Dzięki Agnicha za wsparcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EM 19.03.2002 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2002 Luśka: bez kompleksów. Przecież chodzi o Twoje pieniądze normalne jest więc, że szukasz gwarancji, że zostaną dobrze wydane a nie sprzeniewierzone! Akcentowanie tej strony medalu nie powinno wywołać oskarżeń o pieniactwo a co najwyżej będzie jeszcze kilku uczulonych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 19.03.2002 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2002 Luśka - zawsze jestem do usług - jeśli tylko potrafię - koniecznie napisz co się działo na spotkaniu!!!Obawiam się jednak, że nadzieja iż inni uczestnicy przeczytali statut może być płonna (obym się myliła), ale ludzie żadko czytają - szczególni gdy zobaczą język prawniczy.EM ma rację - Twoje pieniądze - więc nie obawiaj się, że wyjdziesz na pieniacza - przedstaw sprawę spokojnie - w obecnych czasach dystans do sprawy nie powinien nikogo oburzać - w końcu wciąż słyszymy o nieuczciwych zagrywkach w budownictwie.powodzeniaAgnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 21.03.2002 07:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2002 Wspólnota nie powstała, przynajmniej na razie. Moje wątpliwości nie były odosobnione, a niektórzy mieli jeszcze większe. Poznałam nareszcie sąsiadów i jest pełne porozumienie względem idei wspólnoty, organizacji osiedla oraz sposobu zabezpieczenia interesów przyszłych mieszkańców w tym dość specyficznym układzie własnościowym (mamy w sumie tylko 20%). Planowane są następne spotkania i najważniejsze, organizujemy się "od dołu". W grupie jest m.in. prawnik i budowlaniec oraz osoby, które mają do czynienia ze wspólnotami, więc siły fachowe mamy też po naszej stronie. Wszystko jest na dobrej drodze i mam więc nadzieję, że ustrzeżemy się błędów. Tyle z frontu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 21.03.2002 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2002 No to Luśka - gratulacje!!!! Dobrze, że trafiłas na fachowych i porządnych sąsiadów. Powodzenia w budowaniu i zakładaniu wspólnoty Agnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 21.03.2002 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2002 Też się cieszę i postaram się dzielić tymi doświadczeniami, które mogłyby się komuś przydać.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.