wbrat 08.10.2008 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2008 Akurat gmina sobie nie wydaje decyzji na wycięcie drzew. Po takie decyzje musi się udać do starostwa. A poza tym skąd wiadomo, że rzeczona droga jest gminną? Może ta akurat ma status drogi powiatowej albo wojewódzkiej (bo na krajową nie wygląda...) Jakkolwiek by nie było, to sytuacje takie jak ta na zdjęciu to jest szczyt absurdu i debilizmu. Ale przynajmniej świat zbawiliśmy zostawiając to drzewo w stanie nienaruszonym. Jak pisałem wcześniej, u mnie na działce też miałem problemy z pozwoleniem na wycięcie drzew - po wielu interwencjach wreszcie się udało, ale mogłem usuwać drzewa tylko w odległości mniejszej niż pół metra od planowanych ław. Efekt: już kilka pozostawionych w bliskiej odległości od domu drzew (chcąc nie chcąc z mocno osłabionymi korzeniami od strony domu) w wyniku silnych wiatrów przewróciło się niszcząc przy okazji mój płot - pal licho koszty - szczęście, że nikomu krzywdy nie zrobiły, tuż za płotem jest ścieżka spacerowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 16.10.2008 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Prosze o porade. Dostalam w spadku po dziadku domek letni. Blisko domku stoi brzoza. Jest na grancy, ale ostatnie mapki geodezyjne wskazuja, ze jest po naszej stronie. Problem jest, ze brzoza stara - ponad 60 letnia. (Dziadek kupil dzialke w 1963 roku i wtedy sasiadka nasadzila brzozy) i jest bardzo blisko domku - niespelna 2 metry - oraz ze troche przekrzywiona na nasza strone...ale to nie problem Problem w tym, ze zamierzamy zburzyc domek drewniany i w jego miejscu pobudowac domek rekreacyjny caloroczny - zawsze jezdzilam tam na wakacje do Dziadkow, a ze mieszkam daleko to chcialabym zmienic to miejce, na takie bym mogla z dziecmi przyjechac i zima i latem, i miec gdzie pomieszkac, bez zwalania sie rodzinie i innym kuzynkom na glowe ...i teraz zostawic brzoze, czy nie? Bedziemy powiekszac fundamenty - obecnie domek stoi na skarpie i polowa stoi na gararzu a polowa na gruncie - chcemy powiekszyc i wbic sie bardziej w skarpe, by dol zamienic na 2 male sypialnie. Bedziemy sie wbijac w ziemie okolo 3 metry. Czy brzoza i jej korzenie beda problemem dla fundamentow, czy ruszajac status qvo z ponad pol wieku, nie poruszymy brzozy i jak skonczymy budowac ona nam sie zwali na dach? A moze nie ma obawy, ze sie zwali na dach? Wiem, ze zdjecia by pomogly, ale nie wiem jak wstawic Pozdrowienia, Maja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 16.10.2008 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Wyciąć. Posadzić młode w sensownym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 16.10.2008 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Wyciąć. Posadzić młode w sensownym miejscu. Tego troche sie obawialam, ze bedzie trzeba brutalnie... [/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 17.10.2008 05:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2008 Też bym wyciął - przy każdym silniejszym wietrze nie będziecie mogli w nocy spać myśląc o tym, czy się zwali, czy nie. Czy jest to jedyne "wiekowe" drzewo na działce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 17.10.2008 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2008 Też bym wyciął - przy każdym silniejszym wietrze nie będziecie mogli w nocy spać myśląc o tym, czy się zwali, czy nie. Czy jest to jedyne "wiekowe" drzewo na działce? Inne wiekowe to tylko jablonki: zimowa i dwie papierowki, oraz kilka tuji dwudziestoletnich. Kompletnie golo to nie bedzie. Dzialka jest tylko 300 metrowa i to na ostrej skarpie zlozonej z 3 tarasow, dlatego bedziemy sie glebiej w ta skarpe wcinac budujac nowy dom, stad bije sie myslami co zrobic z ta brzoza. Jedyny jej plus jak na razie to to, ze jest te 2 metry od strony poludniowej i latem wspaniale chroni przed sloncem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 17.10.2008 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2008 http://www.flickr.com/photos/31499838@N06/2949408846/ Brzoza - pien widoczny po lewej stronie, zaraz za tuja. Z tej strony beda wykopy, by wbic sie w ziemie i wyrownac poziom z obecnym garazem. http://www.flickr.com/photos/31499838@N06/2948555847/ Zdjecie z dolu dzialki - bialy kamping na przednim planie juz jest rozebrany. Brzoza jest pomiedzy sasiadem (zolty dom) a nami. Szara czesc to garaz z umieszczonym na min tarasem. Na zdjeciu widac, ze galezie brzozy wisza nad naszym dachem. Na razie plaskim. W nowym projekcie jest dwuspadowy z zaadaptowanym poddaszem. Sorki, ale tylko tak sobie poradzilam ze zdjeciami. Zoltodzob forumowy jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek.B 18.10.2008 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2008 Ciężko coś wywnioskować z tych zdjęć. Jeśli masz taką możliwość, to nie wycinaj tego drzewa, zrób za to bardzo mocne cięcia korony. Przewodniki (główne pnie) skróć o 1/3, albo nawet bardziej, a główne gałęzie zostaw max. do 1,5 metra od przewodników (uformuj je tak, by tworzyły jakiś pokrój -od krótkich do dłuższych). Drobnicę usuń całkiem. Brzoza cięta w ten sposób o tej porze roku to przetrzyma. Będziesz miał prawie same plusy: Drzewo będzie stabilniejsze, będziesz miał dużą możliwość ukształtowania sobie korony, gałęzie nie będą Ci przeszkadzać, liście zapychać rynien, no i będziesz miał już drzewo nie za wysokie, ale wyższe, niżbyś sadził coś nowego.Oczywiście jeśli drzewo przeżyje takie cięcia, ale na podstawie mojego doświadczenia (całkiem sporego, bo m.in. się tym zajmuję zawodowo) jestem skłonny twierdzić że powinno przeżyć. Więcej mógłbym powiedzieć, gdybyś wrzucił zdjęcia pokazujące lepiej to drzewo.Jeśli jednak nie przeżyje - trudno, przecież i tak chciałeś je wyciąć. Minusy - drzewo przez najbliższy rok będzie wyglądało raczej nieciekawie- bardzo łyso. Ale już następnej wiosny zrobi się zdecydowanie ładniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 18.10.2008 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2008 Skoro zajmujesz się zawodowo, to dziwne, że nie spotkałeś się z informacją, że brzoza jest gatunkiem nie lubiącym cięcia- nie zabliźnia ran, drewno w miejscu cięcia atakują grzyby, gnije i próchnieje.Wedle przepisu, który podałeś, widziałem wiele drzew oszpeconych, łysych kołków skazanych na niechybne zamarcie.To powinno być zabronione.Zdziwiłbym się zresztą mocno, gdyby ta brzoza (w wieku rębnym) nie miała w nasadzie pnia zgnilizny i huby korzeniowej. Dlatego wyciąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek.B 18.10.2008 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2008 Nigdzie nie napisałem, że nie spotkałem się z informacją, że brzoza nie lubi cięcia. Ale widziałem (jedną czy dwie nawet robiłem) brzozy mocno cięte, które teraz po kilku latach mają się dobrze. Ja osobiście nie lubię wycinać zdrowych drzew,jeśli nie ma takiej konieczności. Z postu mayadaski wywnioskowałem, że nie ma, więc zaproponowałem rozwiązanie, które może (acz nie musi) pozwolić na zachowanie tego drzewa. A wyciąć potem zawsze można. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 19.10.2008 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Poczytaj, nie boli:http://www.gajanet.pl/Prawdy-i-mity-o-og-awianiu-drzew Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayadaski 20.10.2008 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2008 Panie Mirku, Wbracie, Dziekuje bardzo za pomoc w podjeciu decyzji. Co 3 opinie roznych osob to lepiej niz jednego architekta Wyslalam dzisiaj tez naszego Pana Architekta jeszcze raz na nasza dzialke...obszedl domek na okolo, zadzwonil i kazal mi sie popukac w czolo, bo wg niego, tak jak Was, odpowiedz byla krotka: wycinac, pozbyc sie korzeni ile sie da, bo beda zagrazac konstrukcji w ziemi...nie mowiac juz o konarach i pniu... ...a jak chce sie litowac nad drzewem, to mam sobie gdzies mlode zasadzic jak najdalej od domu, najlepiej na dolnym tarasie zaraz przy drodze i dmuchac by lepiej roslo Pozdrowienia, Maja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.10.2008 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2008 Zmartwiła mnie informacja, że brzozy nie lubią przycinania. Nie mówię tu o ogławianiu dużych drzew, bo to jest barbarzyństwo, ale o utrzymywaniu młodego drzewka w formie karłowatej. Mam na działce siedem chyba dziesięcioletnich brzóz, ale posadziłam jeszcze jedną - małą przed domem, bo mi pasowała do wrzosowiska. Miałam zamiar ją przycinać, żeby nie urosła wyższa niż 150-200 cm. Trudno jej będzie też zapuścić głęboko korzenie, bo w ziemi na głębokości 20-30 cm są pozostałości po budowie - resztki betonu, żwir itp. Czy zrezygnować z brzozy w tym miejscu i posadzić tam inne drzewo? Jakie (buk, grab, wiąz)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 27.10.2008 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2008 Nie każda brzoza rośnie duża.Mała bedzie szczepiona "Youngii", czy "Gracilis". Niewielkimi drzewami jest też "Golden Cloud" czy brzoza himalajska "Doorenbos" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewiwa 15.01.2009 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 A ja mam takie wątpliwości: Jak ocenić wiek drzewa do celów ew. wycięcia? Kupiłam kilka większych drzew do ogrodu. Na przykład dużą jodłę balsamiczną, która w szkółce rosła zadoniczkowana. Właściciel sprzedawca stwierdził, że ma ona może 5, a może 7 lat, ale mała, bo cały czas w doniczce. Teraz po roku dajmy na to coś mi odbija, już nie chcę drzewka i mam kaprys je wyciąć. Czy wiek drzew do wycinki ocenia ktoś na podstawie jakiś próbek drewna? Tak specjalnie pytam... mnie chodzi o sytuację, gdzie nie chodzi o ewidentnie stare, duże drzewo, tylko takie średnie, bo co, jak sąsiadowi się nie spodoba - a wyobrazi sobie taki, że za 10 lat, to mu drzewo trawnik za bardzo zacieni i będzie domagał się wycinki... no wiecie. Ten przepis o 5 latach, to jakiś absurd. Inna sytuacja - ozdobne drzewo szczepione, co z tym? Ile to ma lat? Dalej idąc, jak ja tę jodełkę 5-7 letnią nie wyjęłabym z donicy, to jest to posadzone drzewo, czy zadołowane? Ale nie, poważnie teraz, jak wygląda inwentaryzacja terenu do celów geodezyjnych, chodzi mi o to, że te drzewka są nanoszone na mapy. Jak często się to robi urzędowo? Bo może być taka sytuacja, że drzewo jest na mapkach tak? i jest to np tulipanowiec tak? i przychodzi po 30 latach zima - 30 i tulipanowca nie ma, nie? To się zgłasza do gminy? To był ekstremalny przykład, ale np duży świerk zjedzony przez jakiegoś świerkowca, czy innego ochojnika. Tak się tylko zastanawiam, bo przepisy przepisami, ale jakiś zdrowy rozsądek trza mieć... Acha, jeszcze tylko jedno, czy jak się chce ściąć i nasadzić w zamian coś, to dotyczy to nasadzeń w obrębie tego miejsca/działki?, czy w terenie wskazanym przez gminę? I co, to się komuś zleca? Ciekawe, tak się tylko zastanawiałam. Pozdrawiam Ewa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tadzel 15.01.2009 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Qwejt - "Przecież to jest moja działka" he he człowieku, twoja jest tylko wtedy kiedy masz zaplacic podatek. A tak to na wszystko musisz mieć pozwolenie, lub przynajmniej musisz powiadomic gmine że cosik chcesz robic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 15.01.2009 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 System taki obowiązuje we wszystkich cywilizowanych krajach. I dobrze, inaczej mielibyśmy już pustynię, szczególnie w takim kraju jak Polska o poziomie świadomości ekologicznej na poziomie pantofelka. Dobrze też, że kary są naprawdę dotkliwe, oby w innych dziedzinach takie były. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 16.01.2009 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 ewiwa - na właścicielu drzewa, ktore ma zostac wyciete ciązą pewne obowiązki wynikajace z przepisow prawa. Jezeli wlasciciel, zgodnie z ustawa, sam nie jest w stanie samodzielnie okreslic czy drzewo ma 5 lat czy nie, moze wynajac eksperta, ktory wystawi mu opinię. Jeżeli drzewo uschnie - to też trzeba przed jego wycinką zgłosić się o pozwolenie do gminy! To czy drzewo było przed wsadzeniem szkółkowane czy nie, nie ma znaczenia. Szkółki i lasy podlegają innym przepisom. Jeżeli drzewo przesadzasz, o ile się przyjmie, też nie wymaga zgłoszenia. Jedynie fizyczne jego zniszczenie (wyciecie). Zdarza się, że gmina nakłada obowiązek posadzenia, w zamian za wycięcie, innego drzewa - czesto w pozwoleniu określa się jego gatunek i rozmiary. Zawsze negocjuję z urzędnikami na ten temat. Np. miałam do wycinki stara topole włoską i w zamian miałam posadzić klon pospolity, to negocjowałam możliwosc posadzenia odmiany niewielkiej lub kolumnowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 16.01.2009 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 ewiwa - na właścicielu drzewa, ktore ma zostac wyciete ciązą pewne obowiązki wynikajace z przepisow prawa. Jezeli wlasciciel, zgodnie z ustawa, sam nie jest w stanie samodzielnie okreslic czy drzewo ma 5 lat czy nie, moze wynajac eksperta, ktory wystawi mu opinię.Niekoniecznie ekspert jest potrzebny. Przechodziłem przez wniosek na wycinkę. Nie znam się na drzewach i określaniu ich wieku, więc we wniosku wpisałem kilka gatunków drzew, zmierzyłem obwód na chyba 1,2m wysokości (to jest gdzieś określone). Przyjechał sobie leśnik z gminy, popatrzył co ja rzeczywiście tam mam, określił co mogę wyciąć (w sumnie więcej niż chciałem). W odpowiedzi dostałem pismo, w którym miałem określone, że te a te drzewa mogę wyciąć. Na te i te drzewa nie jest wymagana zgoda, bo są za młode. W zamian mam posadzić tyle a tyle drzew lub krzewów ozdobnych w dowolnym miejscu i powiadomić gminę. Co uczyniłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 16.01.2009 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2009 Zdarza się, że gmina nakłada obowiązek posadzenia, w zamian za wycięcie, innego drzewa - czesto w pozwoleniu określa się jego gatunek i rozmiary. Zawsze negocjuję z urzędnikami na ten temat. Np. miałam do wycinki stara topole włoską i w zamian miałam posadzić klon pospolity, to negocjowałam możliwosc posadzenia odmiany niewielkiej lub kolumnowej.To pewnie zależy od gminy. Jak pisałem wyżej, u mnie określili tylko ilość do posadzenia. Nic o konkretnych gatunkach. Więc posadziłem kilka brzózek i sosenek, coby dopasować się do okolicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.