mayadaski 26.11.2010 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2010 Lubie Dublin, mieszkalismy w Lucan wiec bliziutko - to nie lpeiej ten bylo wybudowac w Irl , a w Polsce jakiegos letniaka wiekszego W Dublinie mamy dom na stale - tradycyny semi w D16 Na Kaszubach jest letniskowy wiekszy. Na skarpie na Kaszubach mielismy kemping drewniany, w ktorym jesienia czy zima nie szlo sie zatrzymac - chodzilo o wydudowanie domu wakacyjnego calorocznego, ktory wcale nie jest duzy (okolo 100m2), by mozna bylo tez i zima przyjezdzac na bojery....jako ze projekt, budowa, pozwolenia, kafle, deski, kable, cegly kosztuja tak samo bez znaczenia czy to letniak czy caloroczny... jest jak jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 14.01.2011 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Co do powrotu do kraju to każdy ma inną sytuacje.Niestety w PL jest ciężko.Mam znajomych,którzy wrócili do kraju z prawie "6 totka" w kieszeni i przez pierwszy rok totalne załamanie i przyswajanie się do warunków.Teraz już jest lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 14.01.2011 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Oj jakże się zgadzam z MHK.. zresztą ja nie jestem ani sentymentalna , ani romantyczna. Od wczoraj próbowałam się dodzwonić do Ministerstwa Zdrowia do działu uznawania kwalifikacji. I już pierwsza załamka. Przez pierwsze kilkanaście telefonów w środku dnia odzywała się ochrona. Potem pani oczywiśce nic nie wiedziała. Ech polskie realia. Ja uwielbiam Irlandię, Polski nie. Mało znasz Irlandzkie urzędy chyba.Mnie IRL urząd pracy od 6m-c liczy składki,dla ułatwienia dostarczyłem im wszystkie moje P45. Odwiedziłem ich kilkanaście razy i odp zawsze ta sama -" w trakcie liczenia są,jak policzymy to oddzwonimy do Pana". W PL nie wszędzie są problemy w urzędach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 14.01.2011 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2011 Hej, cóż nie mam zamiaru bronić urzędów irlandzkich. Irlandczycy nie są solidni, ale wiele rzeczy jest ułatwionych.Wymiana prawa jazdy- bez badania lekarskiego, bez problemu, składasz podanie, prawko wysyłają pocztą. Elektrownia-dzwonisz, zmieniasz adres , podajesz stan licznika . Wszystko przez telefon. Internet-dzwonisz, lub wypełniasz online, rooter do domu kurierem jest wysyłany. Zmiana adresu w motor -tax office to wysłanie listu. Ubezpieczenie auta, przez telefon. Potrzebowałam dokumentów z dwóch byłych miejsc pracy. Wysłałam maila z wiadomością, czego potrzebuję. Za trzy dni przyszły listy. W Polsce jaką znam (może jest jakaś inna) to rzadkość. Już nie wspomnę o kupnie nowego auta i o jego rejestracji. O braku czegoś takiego jak obowiązek zameldowania. Oczywiście , ze też wkurzyć się można w wielu przypadkach-np. dziś agent , od którego wynajmowałam poprzedni dom próbował mnie zbyć przez telefon- nie dałam się. Ale ogólnie- łatwiej się żyje w Irlandii.P.S. z urzędem pracy w Irlandii nie miałam osobiście do czynienia, mojemu mężowi liczyli składki i w końcu policzyli. Pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 15.01.2011 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Hej, cóż nie mam zamiaru bronić urzędów irlandzkich. Irlandczycy nie są solidni, ale wiele rzeczy jest ułatwionych. Wymiana prawa jazdy- bez badania lekarskiego, bez problemu, składasz podanie, prawko wysyłają pocztą. Elektrownia-dzwonisz, zmieniasz adres , podajesz stan licznika . Wszystko przez telefon. Internet-dzwonisz, lub wypełniasz online, rooter do domu kurierem jest wysyłany. Zmiana adresu w motor -tax office to wysłanie listu. Ubezpieczenie auta, przez telefon. Potrzebowałam dokumentów z dwóch byłych miejsc pracy. Wysłałam maila z wiadomością, czego potrzebuję. Za trzy dni przyszły listy. W Polsce jaką znam (może jest jakaś inna) to rzadkość. Już nie wspomnę o kupnie nowego auta i o jego rejestracji. O braku czegoś takiego jak obowiązek zameldowania. Oczywiście , ze też wkurzyć się można w wielu przypadkach-np. dziś agent , od którego wynajmowałam poprzedni dom próbował mnie zbyć przez telefon- nie dałam się. Ale ogólnie- łatwiej się żyje w Irlandii. P.S. z urzędem pracy w Irlandii nie miałam osobiście do czynienia, mojemu mężowi liczyli składki i w końcu policzyli. Pozdrawiam:) Wymiana prawa jazdy bez badania lekarskiego?W Cork nie ma takich cudów.Wymieniałem nie dawno. W Polsce też są rzeczy które załatwia się od ręki a w Irl czekasz miesiącami. Mnie się z ich liczeniem nie śpieszy,tym bardziej ,że to jest w ich interesie. Takie porównywanie jest bez sensu bo te dwa kraje dzieli przepaść w każdej dziedzinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 15.01.2011 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Hmm Ja właśnei w Cork wymieniałam prawo jazdy we wrześniu 2009. I mimo ,że sama jestem lekarzem, to w Polsce zawsze chcieli,żebym robiła badanie okulistyczne. Tu nie chcieli, więc nie dość ,że ogólnie taniej się prawko wyrabia, to jeszcze bez płacenia za okulistę czy lekarza pracy. Nie wiem czemu od Ciebie wymagali badania?? Ja bym jednak chciała,żebyś wymienił te rzeczy, na które w Polsce nie czekasz i od ręki dostajesz, a tu czekasz długo. Ciekawa jestem. Pewnie i są takie rzeczy, więc napisz. Takiej dyskusji bez argumentów i przykładów nie mam zamiaru prowadzić. Faktem jest, że ludzie którzy nie znają dobrze języka, mają tutaj znacznie trudniej. Ale nie wyobrażam sobie być obcokrajowcem nie znającym polskiego, a w Polsce mieszkającym, A w Irlandii są setki Polaków, którzy angielski mają na poziomie absolutnie niekomunikacyjnym.A zgadzam sie z tym, że oba kraje dzieli ogromna przepaść. Niestety na niekorzyść dla naszej ojczyzny. Jak masz kontrargumenty, to chętnie poznam. Nie sprawia mi przyjemności świadomość, że nasz kraj jest 'do tyłu'. Tym bardziej, że na pewno wrócę do Polski na jeszcze kilka dobrych lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 15.01.2011 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Hmm Ja właśnei w Cork wymieniałam prawo jazdy we wrześniu 2009. I mimo ,że sama jestem lekarzem, to w Polsce zawsze chcieli,żebym robiła badanie okulistyczne. Tu nie chcieli, więc nie dość ,że ogólnie taniej się prawko wyrabia, to jeszcze bez płacenia za okulistę czy lekarza pracy. Nie wiem czemu od Ciebie wymagali badania?? Ja koło kwietnia 2010 i musiałem mieć zaświadczenie lekarskie. Zrobienie prawa jazdy jest rzeczywiście tańsze,ale to już ostatnie chwile robienie go tanio w IRL. Lada moment wprowadzone zostaną przymusowe kilku godzinne jazdy z instruktorem. Ja bym jednak chciała,żebyś wymienił te rzeczy, na które w Polsce nie czekasz i od ręki dostajesz, a tu czekasz długo. Ciekawa jestem. Pewnie i są takie rzeczy, więc napisz. Takiej dyskusji bez argumentów i przykładów nie mam zamiaru prowadzić. Np: zaświadczenie o niekaralności Faktem jest, że ludzie którzy nie znają dobrze języka, mają tutaj znacznie trudniej. Ale nie wyobrażam sobie być obcokrajowcem nie znającym polskiego, a w Polsce mieszkającym, A w Irlandii są setki Polaków, którzy angielski mają na poziomie absolutnie niekomunikacyjnym. A zgadzam sie z tym, że oba kraje dzieli ogromna przepaść. Niestety na niekorzyść dla naszej ojczyzny. Jak masz kontrargumenty, to chętnie poznam. Nie sprawia mi przyjemności świadomość, że nasz kraj jest 'do tyłu'. Tym bardziej, że na pewno wrócę do Polski na jeszcze kilka dobrych lat. "Ważenie" na podstawie uprzejmości urzędników w urzędach,sposobie dostępności do załatwienia niektórych spraw urzędowych w Polsce czy Irladnii nie ma sensu. To jak ktoś ma stary samochód i auto nowe z mnóstwem dodatkowego wyposażenia. Dlaczego wybieraja stary,który trzeba naprawiać,nie ma klimatyzacji czy systemów kontroli trakcji? Każdy ma inne znienne do przeanalizowania czy woli TU czy TAM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 15.01.2011 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 (edytowane) Nie wiem jak załatwia się irlandzkie zaświadczenie o niekaralności, Jeśli to to samo co Gardai clearance, to nie ma z tym żadnego problemu. Jeśli to Police Certificate, to 3 tygodnie się czeka. Ale jest za darmo i wszystko robisz listownie. Ja potrzebowałam go z Polski i załatwienie go wymagało wyjazdu do miasta oddalonego o 40 km i osobistego podpisu. Dla mnie było to dość problematyczne, ale faktycznie, wielkim problemem nie było. A Ty załatwiałeś? Z ciekawości się spytam, gdzie się je załatwia? W jakim urzędzie? Nie rozumiem ostatniej części Twojej wypowiedzi. Jak dla mnie wszystko da się porównać. Na tym kończę jałową dyskusję. pozdrawiam, Ania Edytowane 15 Stycznia 2011 przez anagat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 15.01.2011 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Nie wiem jak załatwia się irlandzkie zaświadczenie o niekaralności, Jeśli to to samo co Gardai clearance, to nie ma z tym żadnego problemu. Problemu nie ma,ale ja na to już tu czekam 2,5-3m-c a zostałem poinformowany,że czas oczekiwania może być nawet 9m-c.Na ich stronie jak "byk" pisze 6-8tyg. Składała to moją przyszła firma,więc ja sam nie mogę uzyskać żadnej informacji ile to jeszcze potrwa. W PL zaświadczenie o niekaralności masz od ręki w sądzie.(3min).Osoba odbierająca zaświadczenie zastawia tylko swoje dane osobowe. Ja potrzebowałam go z Polski i załatwienie go wymagało wyjazdu do miasta oddalonego o 40 km i osobistego podpisu. Dla mnie było to dość problematyczne, ale faktycznie, wielkim problemem nie było. A Ty załatwiałeś? Z ciekawości się spytam, gdzie się je załatwia? W jakim urzędzie? Nie rozumiem ostatniej części Twojej wypowiedzi. Jak dla mnie wszystko da się porównać. Na tym kończę jałową dyskusję. pozdrawiam, Ania Ostatnia część tyczyła się tego,żę nie wszyscy tak samo spostrzegaja Irlandie jak i Polskę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 15.01.2011 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 (edytowane) Ostatnia część tyczyła się tego,żę nie wszyscy tak samo spostrzegaja Irlandie jak i Polskę. Hmm a jak można je postrzegać tak samo? To dwa różne kraje w końcu. P.S. czy dokument, na który czekasz, po angielsku nazywa się Gardai Clearance?? Edytowane 15 Stycznia 2011 przez anagat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 16.01.2011 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2011 Hmm a jak można je postrzegać tak samo? To dwa różne kraje w końcu. Nie chodzi o kraje tylko kryteria które bierzesz pod uwagę przy podejmowaniu decyzji TU czy TAM. Mnie osobiście urzędy nie obchodzą bo w IRL czy PL wcześnie czy później i tak załatwie co chce. A głupie przepisy są i Tu i Polsce. Wypisałem "Garda vetting application form" dla mojej przyszłej firmy(bo to oni chcieli wystąpić o to) i teraz nawet sam nie mogę dowiedzieć się ile czasu mam jeszcze czekać,bo może o to zapytać osoba z firmy,która to składała. Ale to nie ważne. Dąże do tego,że każdym kraju urzędy działaja w jednych depatamentach lepiej a w innych gorzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 16.01.2011 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2011 Wiesz co? Ja odkąd zamieszkałam w Irlandii już 4 razy miałam wypełnianą Garda vetting application form. Ja wypełniam część, zostawiam w zakładzie pracy, a reszta mnie totalnie nie interesuje. Wiem, że oni to wysyłają i tyle. Do czego Ci to potrzebne? Skoro zakład pracy to załatwia, to czym się stresujesz? No i oczywiście zgadzam się, że wszędzie zdarzają sie źle działające urzędy i niekompetentni pracownicy. A jednak jakbyś miał zrobić tabelkę..typu Polska-Irlandia.. i wymienić plusy i minusy różnych urzędów, to Polska wychodzi gorzej i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T i A 16.01.2011 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2011 Wiesz co? Ja odkąd zamieszkałam w Irlandii już 4 razy miałam wypełnianą Garda vetting application form. Ja wypełniam część, zostawiam w zakładzie pracy, a reszta mnie totalnie nie interesuje. Wiem, że oni to wysyłają i tyle. Do czego Ci to potrzebne? Skoro zakład pracy to załatwia, to czym się stresujesz? Tym,żę nie mogę zacząć pracować bez tego zaświadczenia.Ta praca wymaga tego przed rozpoczęciem pracy. No i oczywiście zgadzam się, że wszędzie zdarzają sie źle działające urzędy i niekompetentni pracownicy. A jednak jakbyś miał zrobić tabelkę..typu Polska-Irlandia.. i wymienić plusy i minusy różnych urzędów, to Polska wychodzi gorzej i tyle. Dla mnie tak nie jest.Ostatnie moje kontakty z urzędami w Polsce przebiegały bardzo łatwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomanek4 23.01.2011 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2011 Hej!Mieszkam w Dundalk bede budował w okolicach Poznania, myślę o projekcie Kwarc z "Krajobrazów" ale w technologii szkieletowu drewnianego.Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukep3 19.10.2011 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 pare lat temu mieszkalem w Portlaoise... co tam słychać w Irlandii - jak z pracą - czy nadal troche budują czy wogole już nic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 19.10.2011 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Hej Lukep, z pracą na pewno jest gorzej niż 3 lata temu, ale chyba jak ktoś naprawdę chce, to coś znajdzie, ale buduje się baardzo mało. Raczej kończą powoli to co zaczęli przed recesją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.