Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klan Irlandczykow - Polska mafia w Irlandii ;)


kotecek

Recommended Posts

A ja wole kuchnie z przodu (czekac na bliskich odgrzewajac obiad , lub obserwowac niby przez przypadek kto przyjechal do sasiada , hi hi hi) i ogrody z salonu (co by siedzac latem na sofie otworzyc sobie drzwi i wpuscic nature do domu)

 

Dokladnie, dokladnie TAK!

 

Emi601 Dokladnie tak z tymi murkami bylo! :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 295
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

jeszcze co do tch kuchni z przodu to w pełni popieram, tez będe mieć kuchnię z przodu!

w Irlandii , w większości "bliżnaków" ( tych to najwięcej) kuchnia jest na tyłach a salon od ulicy i skutek jest taki że przez cały bozy dzień w salonie są zasłoniete rolety, u nas w domu ludzie większość czasu spędzają w salonie i skutek jest taki że jesteśmy odcieci od światła dziennego. Bo inaczej przechodnie zagladają do okien :p

nie cierpie tej ciemnej i zimnej nory, jakby tego było mało jest od strony północnej. Jestem tak spragniona światła i widków z okna że u siebie w domu chyba nie bedę miała nawet zasłon! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuchnia musi byc z przodu i tyle :) . I jeszcze musi byc podjazd. Ladny podjazd-u mnie bedzie okragly. Co prawda ani dom ani podjazd nie bedzie powalajacych rozmiarow ale zawsze cos.

A co bym zgapila z pobytu w irlandii to :

- zielen. Te ich krzaki, trawniki, zywoploty w soczystym zielonym kolorze bija na leb nasza pozolkla trawke.

- kominki. Oni wszedzie, Nie wazne czy to apartament czy dom czy klitka czy rudera-wszedzie maja kominki a ja uwazam , ze kominek to serducho prawdziwego domu. Oczywiscie ja bede miala jakis ladny a nie taki standard jak oni :).

- kamien. Uwielbiam kamien a oni maja tu duzo ladnego naturalnego kamienia. Mam zamiar ( o ile mi starczy kasy) oblozyc front mojego domu kamieniem zamiast cegly klinkierowej.

 

Jak mi jeszcze cos przyjdzie do glowy to napisze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

witam czytam i widze tu temat "kuchnia" ja to uwielbiam dużą kuchnie i taka jest w tej naszej trzmielince bedzie ona miała 11,8 m do tego dwa okna jedno z boku drudgie na wprost patrząc od salonu.mnie sie tez bardzo podobają wyspy na srodku kuchni i taką chyba sobie zafunduje

a co do tego to rzeczywiscie muy tez mamy kuchnie na tyłach domu od strony małego ogrodu a salon niestety od ulicy i to mnie własnie denerwuje bo czesto ludzie jak przechodzą pod moimi oknami to zaglądają bo niestety nasz domek stoi blisko ulicy a pod oknem jest chodnik i często chodzą tedy ludziska i dzieci do szkoły :cry: no czesto też się zdarza że dzieciaki idąc urządzają sobie zabawe i dzwonią do drzwi i potem uciekają, moze mnie by to niedenerwowało ale jak wracają ze szkoły to jest akurat południe i własnie w tym czasie moja córcia (2 latka) spi i to ja budzi

a salon powinien byc miejscem takim ustronnym z wyjsciem do ogrodu a nie na ulice a tutaj niestety zazwyczaj maja na odwrót no ale cóz nic i tak niezrobimy ważne żeby nasze przyszłe domki były tak jak my chcemy nieprawdaż?

pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

salon z przodu - dla Irlandczyków to norma :) ostatnio z koleżankami z pracy na ten temat rozmawiałyśmy, i były zaskoczone że w Polsce preferuje się układ odwrotny :) "o rety, naprawdę? jak dziwnie!" :) podróże kształcą :wink:

 

 

dokładnie dla nich to jest tu norma wszystko na odwrót ,a nam się to wydaje dziwne tak jak dla nich jest dziwne zrobienie salonu od ogrodu cóż są gusta i gusta :lol: a ja i tak wole aby salon był od ogrodu super :lol: :lol: :lol: :lol: pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam emigrantow!

 

Skoro juz jestesmy przy temacie oszczedzania po to by wrucic do kraju to powiedzcie w jaki sposob planujecie sie przeprowadzic? Mam do zabrania ze soba calkiem sporo rzeczy, ksiazek, ubran, sprzetu rtv i 30 kg Goldena :D

Gdyby to bylo ekonomicznie zasadne to zabralbym ze soba tez troche mebli jednak nie wiem jakie to beda koszty. Mam mozliwosc pozyczenia vana na kilka dni by zawiesc wszystko do Polski po kosztach paliwa i promu ale nawet bez placenia za wypozyczenie to sa bardzo duze koszty- no i tydzien na trasie.

 

Szukam jeszcze jakiejs przyczepki samochodowej do przeprowadzki- mysle ze sensownie bylo by cos tutaj kupic i po uzyciu sprzedac w Polsce...

 

A moze sa jakies firmy transportujace na lini IE -PL ?

 

Wszelkie sugestie mile widziane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam emigrantow!

 

Skoro juz jestesmy przy temacie oszczedzania po to by wrucic do kraju to powiedzcie w jaki sposob planujecie sie przeprowadzic? Mam do zabrania ze soba calkiem sporo rzeczy, ksiazek, ubran, sprzetu rtv i 30 kg Goldena :D

Gdyby to bylo ekonomicznie zasadne to zabralbym ze soba tez troche mebli jednak nie wiem jakie to beda koszty. Mam mozliwosc pozyczenia vana na kilka dni by zawiesc wszystko do Polski po kosztach paliwa i promu ale nawet bez placenia za wypozyczenie to sa bardzo duze koszty- no i tydzien na trasie.

 

Szukam jeszcze jakiejs przyczepki samochodowej do przeprowadzki- mysle ze sensownie bylo by cos tutaj kupic i po uzyciu sprzedac w Polsce...

 

A moze sa jakies firmy transportujace na lini IE -PL ?

 

Wszelkie sugestie mile widziane

 

Sa firmy, kurier Europa, ale przewoz mebli i tak bedzie kosztowny. Moj maz przeslal do Polski 45 kg czesci samochodowych (!!!!) i zaplacil 40 euro. Chyba warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

może można sie skontaktowac z jakąś polską firmą spedycyjną, jak ciężarówka jedzie w świat cos zawieźć to może czasem wraca "na pusto" i może na tej zasadzie jakies dodatkowe usługi oferuje? nie wiem czy sama to wymyśliłam czy gdzieś mi się o uszy obiło.

 

ps . Mamy pozwolenie na budowe!! :)

a jak postępy u reszty klanowiczów ? jakie plany? jakie rzeczy do załatwienia?

 

emi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj u nas mozolnie....

od stycznia zmagamy sie :(

Dzialka jest w trakcie podzialu....juz prawie lipiec a my nawet nie mamy aktu wlasnosci.

 

7 miesiecy....szok!!!!! mamy zamiar zaczac na wiosne 2009 ale przy takim tepie nie wiem czy urzedy zdolaja sie wygrzebac :roll:

Mam nadzieje ze na jesien zostaniemy wlascicielami

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie ruszylo. Huraaaa!!!! Nawet nie wiecie jak sie ciesze. W koncu skonczylo sie rysowanie na papierze i rozmawianie o tym co "bedzie". Teraz juz "jest". Fizycznie - mozliwe do dotkniecia. Hm... moze dla wszystkich wykonawcow ale nie dla mnie bo ja musze tu siedziec i zarabiac te euro , zeby domek rosl. I to jest ta smutna czesc . Nie mozemy brac udzialu w budowie w tym pierwszym etapie. Ale to nic. Najwazniejsze , ze sie zaczelo. Trzymajcie kciuki.

 

A ja trzymam za was , zebyscie tez mogli zaczac jak najszybciej. I nie mieli takich przygod jak ja mialam na starcie :).

 

Buziaki. O jak mi wesolo :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratulacje.

u nas juz maz zaczyna deskowac dach.domek wyglada slicznie.ja bylam tylko do momentu wylania stropu.ale bardzo mi sie p[odoba budowanie.szkoda ze kasa tak szybko topnieje.dlatego ja juz wrocilam na wyspe a on jeszcze troche zostal pracowac i dopilnowac budowy.

dachowke zalozymy na przelomie sierpnia i wrzesnia.stan surowy otwarty w tym roku taki plan.

wiosna ruszamy z hydraulika oknami elektryka.po drodze tez tynki ocieplenia i takie tam.stan surowy zamkniety do lata 2009.

wszystko powoli bo za gotowke.nie bierzemy na razie kredytu.moze sie uda.

pozdrawiamy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My chcemy podzielic nasze budowanie na 3 lata ... w przyszlym roku stan surowy zamkniety (nie wiem czy okna bedziemy wstawiac), drugi rok instalacje i tynki, trzeci wykonczeniowka....

 

nie wiem co wyjdzie z naszych planow, maz marudzi o nowym aucie i to nie byle jakim , mnie rowniez by sie cos malego przydalo, przydaloby nam sie zmienic mieszkanko na wieksze....o dzidziusiu przydaloby sie pomyslec :)

 

ehhh, skad tej kasy wziac to nie mam pojecia, jeszcze te artykuly w gazetach o recesji...

atmosfera w biurze nie jest ciekawa, wszyscy o koncu boomu gospodarczego rozmawiaja....

moze dla nas miejsca tu zabraknac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie masz racje martajochna.u nas w biurze to samo.ludzie dola lapia.tylko my juz na szczescie mamy super synka, fajne auto i juz troche z domkiem podgonilismy.mamy gdzie mieszkac i dlatego na razie jakos dajemy rade.ale boje sie ze nasz pobyt tu-w zwiazku z tym kryzysem- moze sie skonczyc.a w Polsce juz nie odlozymy tyle na budowe.ach jakos to bedzie.

zycze powodzonka.alez u nas dzis leje.....brrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja jestem w troszke innej sytuacji niz wy kolezanki drogie. Moj domek jest w konstrukcji szkieletowej czyli musi zostac zamkniety , ocieplony i dogrzany przed pierwszymi mrozami. Musze wiec mocno przycisnac zeby sie wyrobic. Co do recesji to jakos to bedzie . Nie odrazu nas wyrzuca. Predzej sami zaczniemy wyjezdzac. :) . Mimo to ja sie narazie nigdzie nie wybieram bo moja polowka jest miejscowa :). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...