Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klan Irlandczykow - Polska mafia w Irlandii ;)


kotecek

Recommended Posts

Hej,

 

Dzięki wszystkim za dobre słowa ;) Dziennik założę ale dopiero jak będę blisko kupienia działki bo nie chcę wcześniej zapeszać :wink: Trzymam kciuki za wasze domki w budowie. Jakbyście mieli jakieś pytania odnośnie ogrzewania, wentylacji, klimatyzacji, wod-kan to pytajcie, jestem projektantem i coś tam podobno wiem na ten temat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 295
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam wszystkich z Kilkenny :)

 

Wchodzac na ten temat myslalem ze jest o Rodakach budujacych za granica a widze ze wszyscy budujecie w Polsce. My mamy narazie dzialke w PL ale wlasnie przymierzamy sie do budowy domu tutaj, w Irlandii :) Narazie jestesmy na etapie planowania budzetu i zalatwiania kredytu. Wstepne zalozenia to 150-180m2, parterowka, salon z tylu, kuchnia z przodu i zero podwojnych kranow!! :) Do tego oczywiscie duza czesc budowy wlasnymi silami, praktycznie wszystkie roboty wewnetrzne i instalacyjne. Ewentualny scenariusz wprowadzneia sie do tylko 1 skonczonego pokoju, lazienki i kuchni i zycia na betonach jakis czas jest jak najbardziej realny, ale nie przeraza nas to a wrecz tak bysmy woleli. Wiadomo, ze im mniejszy kredyt tym mniejsza rata miesiecznie i mozna wiecej odlozyc na farby, tynki i kafelki do polozenia samemu :)

no to fajna macie zabawe, pozwolenie moze moze za kilka lat albo..............

moj znajmomy zalatwial 5 lat :evil:

 

W Polsce narazie nie mamy perspektyw zeby budowac. Moze postawimy tam domek na pozna starosc, taka odskocznie na emeryturke :)

 

Czy jest ktos na forum, kto rowniez planuje budowe domu w Irlandii?

 

Pozdrowienia dla wszystkich budujacych (tu i tam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od tego gdzie sie kupuje dzialke i co sie chce stawiac. Jak juz pisalem, oni maja tutaj bardzo dziwne i dyskryminujace przepisy budowlane. Wzialem sobie ze swojego County Council specjalna mapke z zaznaczonymi wyraznie strefami Urban Influence, Rural Influence i Population decline. W ogolnym planie zagospodarowania dla calego hrabstwa jest napisane kto moze budowac w kazdej z tych 3 stref. I tak w strefie Urban bodowac moga tylko:

 

1. Osoby zatrudione full-time w szeroko rozumianym rolnictwie

2. Osoby bedace czlonkami najblizszej rodziny osob pracujacych full-time w rolnictwie

3. Osoby ktore pochodza z danej strefy, wyprowadzily sie gdzie indziej i teraz chca powrocic

 

Wszyscy inni maja bana na budowanie.

 

W strefie Rural Influence jest dokladnie tak samo, tylko rolnicy i ich najblizsza rodzina.

 

Natomiast w strefie Population decline jest napisane wyraznie ze kazda osoba moze budowac pod warunkiem spelnienia wszystkich normalnych warunkow potrzebnych do uzyskania pozwolenia na budowe. Warunki te to:

 

1. Bezpieczny wjazd/wyjazd na dzialke nie powowdujacy zagrozenia dla ruchu

2. Odpowiednie skladowanie i utylizacja sciekow bytowych, ktora nie spowoduje zanieczyszczenia wod gruntowych

3. Usytowanie budynku, jego ksztalt, wielkosc etc. wkomponuje sie w istniejace otoczenie i nie zakloci juz istniejacego stanu rzeczy (patrz poprzedni post z wycieciem krzakow ktore bylo za duza ingerencja w naturalne srodowisko!)

 

Generalnie chodzi o to zeby proponowany dom nie odstawal od juz wybodowanych domow sasiadow, jak wszyscy stawiaja parterowki np. to my tez musimy i na 2 pietra nam nie pozwola, nie mozemy wyciac za duzo krzakow na wjazd na dzialke, z kolei wyjazd z dzialki musi zapewnic odpowiednie pole widzenia w zaleznosci na jaka droge sie wlaczamy (tez jest na to specjalna tabelka z odleglosciami).

 

Jesli ktos probuje walczyc z County Council i stawiac cos co nie pasuje do otoczenia albo nie jest z danej strefy etc. to moze stracic i 10 lat i dalej nie miec pozwolania. Najlepiej kierowac sie wspomniana mapka i szukac dzialki tylko w stefie o spadajacej populacji. Jak juz znajdziemy odpowiedni site to trzeba sie upewnic czy bedziemy mieli to pole widzenia przy wyjezdzie oraz jakie domy stoja w okolicy i zaprojektowac sobie podobny. Trzba tez zrobic badania odnosnie poziomu wod gruntowych, ale o tym napisze nastepnym razem bo jeszcze nie znam szczegolow. Takie rady uslyszalem na spotkaniu z milym panem z dzialu urbanistyki w County Council. Jesli wszystkie te warunki beda spelnione nie ma problemu z pozwoleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To az tak Irlandczycy chronia swoj krajobraz i tradycje architektoniczne ? ?

 

Musze przyznac, ze czytam i nie wierze wlasnym oczom .....ze jednak funkcjonuja zasady dotyczace architektury krajobrazu.....

 

Calkiem logiczne - na terenach rolniczych nie walnie im nikt domu - gargamela.

 

Co uderza w Polsce to to, ze budownictwo indywidualne ostatniego boomu budowlanego ma sie nijak do terenu, tradycji budowlanych w danej okolicy i w wiekszosci jest po prostu brzydkie i szpeci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja musialam w swojej wiosce na swojej dzialce budowac dom wg speclanych wytycznych.juz mialam kupiony projekt i zostal odrzucowny.u nas sa strefy archeologiczne.ja mam narzucony rodzaj dachu+wysokosc domu itp. i tez to ze moj dom nie moze sie zbytnio wyrozniac sposrod domow w tej czesci wsi.

kolezanka buduje sie blizej kosciola i jej dom musi wspolgrac dodatkowo z kolorem elewacji kosciola + takie wymogi jak moje.takze i w polsce w niektorych miejscach sa tez takie wymagania.ja dostalam poczta specjalne skopiowany dziennik ustaw :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tylko w niektorych miejscach....jadac przez Polske ma sie wrazenie ogolnej brzydoty architektonicznej - sa tylko ladne miejsca.

 

Sledze to forum od jakiegos czasu - i chyba tylko r a z ktos napisal, ze liczy sie z tradycjami budowlanymi danej okolicy . To juz nie chodzi nawet o zarzadzenie administracyjne, ale o pewna swiadomosc..... 8) 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na swojej dzialce w Polsce tez mam narzucone pewne wytyczne ogolne. Dach np. musi byc minimum 35 stopni. Nie moge tez budowac wyzej iles tam metrow. Odpady tylko do szamba, bez mozliwosci przydomowej oczyszczlni.

 

Co do wymagan irlandzkich to przegladnalem sobie kilka pozwolen na budowe w okolicach ktore mnie interesuja (sa ogolnie dostepne w internecie). Prawie wszystkie pozwolenia sa warunkowe. Warunki jakie musi spelnic budujacy to np. zachowanie istniejacej roslinnosci a na miejsce tego co trzeba wyciac ze wzgledu na wjazd nalezy posadzic nowe krzaczory. Sa nawet podane szczegolowo gatunki roslinnosci. Dodatkowo moga nam kazac posadzic drzewa wzdluz drogi i tu rowniez sa podane konkretne gatunki do wyboru. Moga nam kazac zmienic typ okien z wiktorianskich na tradycyjne. Rowniez kolor domu moze byc nieodpowiedni i moga nam nakazac front budynku wykonczyc kamieniem. Tak samo dachowki, rynny, podbitki - tu rowniez moga nam narzucic konkretny kolor. Jesli stawiamy garaz (tutaj modne sa garaze wolnostojace) to jego wykonczenie musi byc identyczne jak domu. Jezeli na wjazd na nasza dzialke musielibysmy rozebrac murek graniczny (tez czesto spotykany) wszystkie kamienie musimy zachowac i wybudowac z nich murek w innym miejscu dzialki. Nic nie nie marnuje :)

 

Tak na pierwszy rzut oka te warunki wydaja sie absurdalne i smieszne. Ingerencja wladz lokalnych wydaje sie za duza. Ale jak tak dluzej o tym mysle to ma to chyba jednak sens. Oni chca maksymalnie chronic swoj tradycyjny wizerunek Irlandii - kraju badz co badz rolniczego. Nowe domy musza sie naturalnie wkomponowac w juz istniejace otoczenie tak aby zachowac charakter danego miejsca i tak aby postronny obserwator nie byl swiadomy ze cos sie tutaj zmienilo od poprzedniego razu jak jechal ta droga. Musze przyznac ze jest w tym pewna logika, ktora przydalaby sie chyba w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

To ja tez sie do Was doklejam :)

 

na razie jeszcze marzenia... :D

 

Dostalam domek letniskowy - tak na prawde to kamping, ale nie bede denerwowac SP Dziadka - w spadku po dziadku i tak od 2 lat marzy mi sie wybudowanie domku calorocznego...

 

Dokladnie od 6 lipca 2006 zalatwiamy papiery.... niestety na odleglosc taki mamy efekt...

 

Jestesmy w Dublinie.

 

Maja i Maciej

 

Bardziej Maja, bo Maciej nie lubi sie forumowac :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki zabudowy juz mamy, po 11 miesiacach czekania :oops:

Dzialka ma 300 metrow, ale okazalo sie, ze jakies 5 bylo rolne i trzeba bylo odralniac :)

mapki sa, architekt tez, projekt juz jest i od 20 sierpnia 2008 czekamy na pozwolenie o budowe.

Mam nadzieje, ze dostaniemy je po tej stronie Gwiazdki :) i od wiosny bedziemy sie budowac!!!

A bedzie ciekawie, bo to ostra skarpa na terenie Zaborskiego Parku - Kaszuby - piekny widok na jezioro, od 65 lat w rodzinie - wspaniale miejsce na wakacje, wiele wspomnien - tam na wakacjach poznalam Macieja :)

Tylko orzech do zgryzienie dla budowlancow....no i pozniej dla nas, by z tej skarpy domek nie zjechal jak juz w koncu stanie :)

 

Dziekuje za powitanie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

witam!!!

Ja od 4lat jestem w Dublinie.Obecnie budujemy dom pod poznaniem.Jakos to wszystko sie uklada,bo stan surowy otwarty juz mamy.Zaczelismy budowe w czerwcu.

Ja pracuje na budowie - inzynierka, a moja zona z synkiem w domu - oczywiscie wszyscy razem:):).

Pozdrawiamy wszystkich na obczyznie.

Chcemy na swieta Bozego Narodzenia 2009 juz zamieszkac w swoim domku.

Tutaj jest dobrze,ale Polska dla Polaka zawsze bedzie miejscem,gdzie serce teskni i wraca sie z utesknieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witamy i pozdrawiamy z Navan :) Mieszkamy tu już 1,5 roku,a w Irlandii ogółem jesteśmy prawie 2,5 roku.My już zaczęliśmy się budować w sierpniu 2008 roku.Działkę dostaliśmy od moich teściów (5,5 a),niemal obok ich domu :wink: Do załatwiania wszelkich formalności zatrudniliśmy panią geodetkę,bo doszliśmy do wniosku,że osoba,która liczy się w takim środowisku,będzie w znacznie szybszym tempie otrzymywała pieczątki i pozwolenia na wszystko i nie zawiedliśmy się,ponieważ cały proces pozwolenia na budowę zaczął się w listopadzie 2007 roku,a pozwolenie było gotowe już na czerwiec 2008 roku :) Budowę zaczęliśmy w sierpniu 2008 roku i teraz mamy już stan surowy zamknięty.Już niemal ukończona jest instalacja elektryczna,wymierzone i zamówione rolety zewnętrzne,kupiona cegła klinkierowa na elewację (jeszcze trochę musimy dokupić na ogrodzenie i trochę dokupić do elewacji).Następna w kolei będzie instalacja wodna i kanalizacja,a ogrzewanie na końcu,bo trochę skomplikowany system mamy i dużo będzie to kosztowało,a pieniądze się wprost rozpływają w powietrzu :-? W tym roku planujemy zrobić elewację zewnętrzną,ogrodzenie,resztę instalacji i tynki :o Jest to dla nas duże wyzwanie,zwłaszcza,że nie mamy zamiaru brać kredytu,tylko ciułać na to ciężko (większość z Was wie o co chodzi) :)

 

Pozdrawiamy serdecznie :)

 

Izabela&Waldi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja moze zarzuce taki temat... nieco kontrowersyjny... Jako, ze jest to forum budowlane - co Wam sie podoba, a co uwazacie za zle w irlandzkim budownictwie mieszkaniowym??? I prosze, o pozytywnych rzeczach tez cos napiszcie! :wink:

 

Co by zaczac:

 

Wielkie (moim skromnym zdaniem) minusy irolskiego budownictwa:

- cienkie sciany i izolacja WEWNETRZNA (matko zmiluj sie!!!), co razem sprawia, ze w zimie jest zimno a w lecie goraco.

- stropy drewniane (na ktorych oni jeszcze klada plytki... :roll: )

- wszedobylski grzyb na scianach! ktory moim zdaniem sie bierze z niedostatecznej izolacji scian (sa wciaz zime) i niedostatecznej wentylacji (te okna!!!). Ogrzewanie momentalnie wywiewane jest przez te cienkie, slabo ocieplone sciany. No i ten klimat. Mokro i mokro...

- okna nie dosc ze jednokomorowe (zimno, zimno!), to otwierajace sie na jakies dziwne sposoby, maksymalnie do polowy, albo WCALE. Praktycznie nie da sie ich umyc z zewnatrz bez pomocy drabiny albo myjki na dlugim kiju :-?

- te 2 kurki, jeden z ciepla woda, drugi z zimna... To juz klasyka.

- wszedzie, wszedzie te murki!!! Wokol domow, wokol osiedli, wokol pol. Niby urocze i klimatyczne ale jesli nie zagradza drogi do Spara :wink:

 

Plusy:

- buduje sie tu jednak domy, malo blokow

- sliczne malutkie ogrodeczki, podjazd pod kazdym prawie domem i malutki backyard. Jak dla mnie to wszystko jest za male, ale jest.

 

Zgadzam się ze wszystkim,co napisałaś!! Budownictwo irlandzkie pozostawia wiele do życzenia :-? Ja bym jeszcze do tego dodała (już to zaznaczałam w innym,podobnym temacie) brak gniazdek w łazienkach :evil: tylko jakieś wyjścia na golarki elektryczne przy lustrach :-? A jak chcę np.wysuszyć sobie włosy i dodatkowo ułożyć,to muszę to robić w pokoju :-?

 

A grzyby na ścianach to jest ogromna męka! Nie da się tego wytępić.W domu mamy zimno,chociaż często się go ogrzewa.Jak na zewnątrz jest zimno,a my w środku grzejemy,to w rogach nam ściany wilgotnieją aż i oczywiście czarny wróg wychodzi :evil:

 

A czego nie lubicie w samej Irlandii,nie tylko w budownictwie?Mnie dobija pogoda...gdyby nie praca,to można by było wpaść w depresję.Tęsknię za upalnym latem w Polsce i za normalną zimą :( Tutaj jest ciągle tak samo,tylko temperatura opada albo podskakuje.Wiosna jest jak jesień,a zima jest jak double wiosna i jesień,czyli tak samo tylko trochę zimniej :-? Lato jest jak wiosna,tylko może czasami troszkę cieplej,ale nie wystarczająco ciepło,żeby na brązowo się opalić w ogródku :-?

 

Może to jest głupie,co teraz napiszę,ale nie mogę się jeszcze do jednej rzeczy przyzwyczaić,a mianowicie do stylu ubierania Irlandek :lol: Dziewczyny,co o tym myślicie? Nie żebym całkowicie je krytykowała,bo owszem uważam,że makijaż,fryzurki,czasami pazurki mają ładnie zrobione,wystrzałowe ciuchy na imprezy.Ale kiedy widzę dziewczyny w spodniach o rozmiar czy dwa za ciasnych nad którymi tłuszcz z bioderek się zbiera i przykrótkiej bluzce,to już mi się to nie podoba całkowicie :lol: Co jak co,ale uważam,że Polki mają lepszy smak i gust :wink: Estetyka - coś,czego powinny się nauczyć Irlandki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

A grzyby na ścianach to jest ogromna męka! Nie da się tego wytępić.W domu mamy zimno,chociaż często się go ogrzewa.Jak na zewnątrz jest zimno,a my w środku grzejemy,to w rogach nam ściany wilgotnieją aż i oczywiście czarny wróg wychodzi :evil:

 

A czego nie lubicie w samej Irlandii,nie tylko w budownictwie?Mnie dobija pogoda...gdyby nie praca,to można by było wpaść w depresję.Tęsknię za upalnym latem w Polsce i za normalną zimą :( Tutaj jest ciągle tak samo,tylko temperatura opada albo podskakuje.Wiosna jest jak jesień,a zima jest jak double wiosna i jesień,czyli tak samo tylko trochę zimniej :-? Lato jest jak wiosna,tylko może czasami troszkę cieplej,ale nie wystarczająco ciepło,żeby na brązowo się opalić w ogródku :-?

 

Może to jest głupie,co teraz napiszę,ale nie mogę się jeszcze do jednej rzeczy przyzwyczaić,a mianowicie do stylu ubierania Irlandek :lol: Dziewczyny,co o tym myślicie? Nie żebym całkowicie je krytykowała,bo owszem uważam,że makijaż,fryzurki,czasami pazurki mają ładnie zrobione,wystrzałowe ciuchy na imprezy.Ale kiedy widzę dziewczyny w spodniach o rozmiar czy dwa za ciasnych nad którymi tłuszcz z bioderek się zbiera i przykrótkiej bluzce,to już mi się to nie podoba całkowicie :lol: Co jak co,ale uważam,że Polki mają lepszy smak i gust :wink: Estetyka - coś,czego powinny się nauczyć Irlandki.

 

Grzyb jest wszedzie. Najwiecej jest go w rogach przy oknach i kolo okna w lazience. I te ichnie glupie okna, co prawda uchylne, ale otwieraja sie... od dolu.I tak np po kapieli w lazience otwieram okno... i nic sie nie dzieje. Para jak unosila sie, tak dalej unosi sie pod sufitem, lazienka nie schnie. Bo juz od podstawowki madre dzieci wiedza, ze powiertze z pomieszczenia ucieka w nastepujacy sposob: zimne (ciezsze) dolem, gorace (lzejsze) gora. Ale w Irlandii o tym nie wiedza.

 

Mnie oprocz pogody dobja jeszcze to, ze wszystko jest tu porosniete mchem i glonami - szczegolnie mury, drzewa... Co wskazuje na to, ze slonce rzeczywiscie bardzo marnie tu operuje...

 

Waldi, a o Irlandkach to moznaby napisac cala epopeje!!!

Niektore sa naprawde zadbane, to fakt i bardzo ladne. Ale wiekszosc... Nie bede sie wdawac w szczegoly, ale porownujac Dublin, badz co badz stolice Irlandii do np takiego Madrytu, to Dublin mazna nazwac JEDNA WIELKA WIOCHA. Amen.

 

Na plus (coby jednak troszeczke bronic honoru naszych tubylczyn) dodam, ze podziwiam u Irlandek piekne wlosy. Duzo z nich ma naprawde piekne, zadbane, geste i lsniace, dlugie wlosy. Chyba wlasnie ten brak slonca i wilgotnsc klimatu im sprzyja :) Ale o fryzjerach to juz nie bede pisac, bo to jak tu tna... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...