Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Areator czy wertykulator-trawnik


Recommended Posts

Elektryczne maszyny tego typu - to tylko aeratory - czyli elektryczne grabie - o wertykulacji - czyli nacinaniu darni kilka centymetrów wgłąb - należy zapomnieć - mała moc maszyny - tego się nie przeskoczy ...

Aeracja taką maszyną pięknie wygrabi nam darń , usunie siano podrapie trochę ziemię , ale o nacinaniu i usuwaniu mchu czy też filcu - należy zapomnieć.

 

Jeżeli chcemy przeprowadzać wertykulację - tylko maszyna spalinowa i to jeszcze o niemałej mocy .

 

Przed zakupem weltykulatora wypożyczałem takowe elektryczne maszyny do prób - dla mojego areału / 1000m2 trawnika / nawet takie średnio się nadawały .

 

W moim przypadku skończyło się na nabyciu weltykulatora spalinowego z silnikiem 5KM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 115
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Może powrócimy do tematu. Mam trochę mchu na trawniku, Trawnik założony 9 lat temu - tylko koszony. Czy wystarczy mi taki AERATOR+WERTYKULATOR 1400 W ?

 

Trawnik ok 500 - 600 m

 

Może coś takiego ?

 

(...)

 

 

Hmmm :

 

ja tam nigdy nic takiego nie robiłem i jest ok. Zawsze tylko na wiosnę przegrabię to i owo i koszę cały sezon. Raz z koszem raz bez .Pozdrawiam ! :)

 

To w końcu jest ok czy jednak nie jest ok z tym Twoim trawnikiem ?? - tak btw - to cytat z innego wątku o trawnikach :no:

 

Jak napisałem powyżej - zależy do czego ma być maszyna używana - jako aerator - jak najbardziej - wygrabi i wyczesze ci cały trawnik pięknie , jednak o wertykulacji sensu stricte - zapomnij - czyli nacinanie darni , usuwanie mchu , filcu , napowietrzanie darni etc ... - tzn - coś tam powalczysz - ale efekty - najlepiej jak wypożyczysz taki sprzęt przed zakupem i go wypróbujesz ...

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 2 months później...
  • 4 weeks później...

Witam i pozdrawiam, to mój dopiero trzeci post więc wybaczcie, jeśli jest to zbyt długi elaborat.

 

Jestem szczęśliwym nieszczęśliwym posiadaczem dużego ogrodu, w tym ok 15a trawnika. Szczęśliwym, bo mam ogród, a nieszczęśliwym, bo gleba ilasta,

a nie ma chyba nic gorszego dla trawy nad ił, no chyba że czysty piasek.

A teraz do rzeczy: generalnie u mnie trawa nie chce rosnąć, bo ziemia ilasta, o bardzo cienkiej warstwie gleby z humusem. Jak sucho, to zasycha jak cegła,jak mokro to robi się maź. Tak więc korzenie trawy albo wysychają albo topią się, a tak w ogóle to i na codzień nie nie mają lekko. Aby ratować trawnik także zastanawiałem się, co kupić, wertykulator, czy areator. Prawdziwy areator wiadomo - cena, odpadł w przedbiegach, pozostał wybór wertykulatora.

Po rozpatrzeniu za i przeciw doszedłem do wniosku, że do przydomowego trawnika nie ma sensu kupować drogiej maszyny, która będzie używana raz na dwa lata. Kupiłem wertykulator ASGATEC 1700 W wychodząc z założenia, że 350 zł mogę odżałować, jeśli maszyna padnie na drugi dzień po dwuletniej gwarancji.

Wertykulatora używam od 5 lat, i jak na razie nic mu nie dolega. Wbrew niektórym opiniom daje sobie radę z bardzo ciężką ziemią i właściwie używany pozwala na efektywne nacinanie gleby do 3 cm. To właściwe używanie oznacza, że: stosuję go oczywiście na wiosnę, kiedy ziemia jest jeszcze rozpulchniona po mrozach i wilgotna na tyle, że silnik maszynki wyrabia; nie stosuję na wyschniętą lub mocno nasiąknięta glebę - z wiadomych powodów.

Po wertykulacji trawnik wygląda jak okopy pod Verdun, a to glównie dlatego, że właśnie pozbył się grubego kożucha z mchów. Po wygrabieniu pozostałości po wertykulacji piaskuję drania (trawnik, nie wertykulator) , a następnie podsiewam mieszanką traw "do regeneracji" i spryskuję roztworem siarczanu żelaza z dotatkiem florowitu. Ten koktail stosuję po to, aby mech nie odrastał, zanim trawa skiełkuje i jednocześnie nawożę glebę, żeby nakarmić te resztki trawy, które przeżyły. Później już tylko nawożenie i wapnowanie.

Dzięki powyższym zabiegom nadal mam trawnik a nie "mesznik", czy jakby go tam nazwać. Co do samego zaś wertykulatora - bez bólu można kupić coś taniego, tylko trzeba z głową używać.

Mam nadzieję, że moja grafomania cokolwiek temat rozjaśniła.

Edytowane przez magui1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...
Mam trawnik po 2 sezonach o powierzchni ok 1200 m2. Trawnik jest na lekko spadzistym terenie. Podczas opadów sporo wody spływa w najniższe miejsce trawnika. Tam mam bardzo ładną zieloną, gęstą i wysoką trawę. Na pozostałej części jest mocno przerzedzona trawa. Wolniej rośnie, nie ma takiej intensywnej zieleni. Teraz oglądam trawnik, to są miejsca z mchem a gleba to mieszanina gliny więc raczej twarda. Ogólnie ten trawnik zawsze był mizerny ale w 1 roku stosowałem jakiś nawóz ale nie dał on chyba nic. Trawa koszona kosiarką spalinową. Jakie zabiegi wykonać aby polepszyć ? Myślałem o wertykulatorze elektrycznym 2w1 i tym co tu pisaliście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years później...
Wertykulacja doskonale się sprawdza na gęstych trawnikach które produkują dużo filcu, w połączeniu z piaskowaniem sprawi że gleba będzie luźniejsza i korzenie będą lepiej rosnąc. Nie ma się co bać niezbyt ładnego wyglądu trawnika po zabiegu, zdjęcia przed i po wertykulacji >[SPAM] . Wertykulacja to jednak nie panaceum na wszystkie bolączki trawnika. Jeśli trawnik jest rzadki na górze zbocza a soczyście zielony w najniższym punkcie to pewnie ma za mało wody u góry...Na glebach gliniastych warto pomyśleć trochę wcześniej i na etapie zakładania trawnika rozłożyć grubą warstwę piasku i zmieszać ją z podłożem glebogryzarką. W ten sposób otrzymamy dobre podłoże pod trawnik. Edytowane przez Elfir
reklama na forum jest płatna - link odnosił się do bloga firmowego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Wertykulacja doskonale się sprawdza na gęstych trawnikach które produkują dużo filcu, w połączeniu z piaskowaniem sprawi że gleba będzie luźniejsza i korzenie będą lepiej rosnąc. Nie ma się co bać niezbyt ładnego wyglądu trawnika po zabiegu, zdjęcia przed i po wertykulacji >[spam] . Wertykulacja to jednak nie panaceum na wszystkie bolączki trawnika. Jeśli trawnik jest rzadki na górze zbocza a soczyście zielony w najniższym punkcie to pewnie ma za mało wody u góry...Na glebach gliniastych warto pomyśleć trochę wcześniej i na etapie zakładania trawnika rozłożyć grubą warstwę piasku i zmieszać ją z podłożem glebogryzarką. W ten sposób otrzymamy dobre podłoże pod trawnik.

 

Wiosna idzie...dzięki.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 1 year później...
Wiatm. my natomiast mamy z 5-6 arów trawnika. Dla mnie po latach to robi się już za dużo do co wiosennego grabienia. W tym roku jak pomagała mi córka i stwierdziła że robi to ostatni raz...:( doszłam do wniosku że faktycznie ale czas pomysleć o zakupie.....no rozumiem że weltykulatora . Natomiast chciałabym abym po tym zabiegu dalej nie musiała znowu tego grabić dletego nie rozumiem sensu kupowania bez kosza. Jednak piszecie że coś z tymi koszami jest nie tak. Poza tym wertykulator na taką powierzchnię to ok . 2000- 3000 zł Czy ktoś z Was ma tak dużo trawnika ? i co ewentualnie robi z nim. Ja już czasami przebąkuję o łące kwietnej. .
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak piszecie że coś z tymi koszami jest nie tak. Poza tym wertykulator na taką powierzchnię to ok . 2000- 3000 zł Czy ktoś z Was ma tak dużo trawnika ?

 

"Wertykulator" słabo zbiera do kosza. Owszem, można go używać, ale bardzo często trzeba opróżniać a i tak nie zbiera idealnie. Stąd wiele osób nie zakłada kosza a potem przejeżdża kosiarką jak odkurzaczem. IMO ma sens zbieranie do kosza, ale trzeba mieć pod ręką taczkę czy worek i często opróżniać a oprócz tego na koniec przejechać kosiarką.

 

Co do zakupu - IMO nie ma sensu kupować porządnego sprzętu, żeby użyć go maks dwa razy w roku. Więc kup coś taniego, co zwie się wertykulatorem (a tak naprawdę to grabie elektryczne czy spalinowe) i używaj kilka razy w sezonie (ale i tak IMO wtedy różnica w cenie nie uzasadnia kupna spalinowego). A co kilka lat wypożycz porządny wertykulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak kupiłem (na spółę ze szwagrem) to:

https://euroogrod.com.pl/product-pol-79180-Faworyt-Wertykulator-Aerator-Elektryczny-2w1-1700W-KCW-1738.html

 

Z wertykulacji jestem zadowolony (widać różnicę na trawniku), aeracja to bardziej wyczesywanie obumarłych źdźbeł, niż nakłuwanie darni, a najbardziej zadowolony jestem z faktu, że zapłąciłęm tylko 50% ceny, a sprzęt przechowuje szwagier (ma piwnicę) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to wie, jaką masz powierzchnię ? :)

Nikt Ci nie każde tego na jeden raz zrobić. Mój też obrabia łączenie 550m2

 

Oczywiście, spalinowy lepszy. Ale powiedziałbym raczej, że przy tej powierzchni będzie się marnował.

Ja mam 3km od siebie wypożyczalnię sprzętu budowlanego i ogrodniczego. Spalinowy wolałbym raczej wypożyczyć

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...