Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam takie pytanie, próbuję obliczyć, jak długo musiałaby chodzić taka farelka 2kW żeby ogrzała pomieszczenie V=10,35m3 z temperatury 20*C do 25*C.

 

Przyjąłem:

C = 1020 J / kg* *C

q (gęstość) = 1,2 kg / m3

 

Q = C * m * dt

m = q * V

Q = 1020 * 1,2 * 10,35 * 5 = 63342 J = 0,017595 kWh

 

Coś mi wychodzi mało, bo przeliczając to na czas 0,017595 /2 * 3600 = 31,671 sekund. Czas bardzo krótki. Chyba, że coś źle liczę.[TABLE=width: 72]

[TR]

[TD=width: 72, align: right][/TD]

[/TR]

[/TABLE]

 

 

pomieszczenie 10m3 to bardzo mała klitka, 2m x 2m x 2,5m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • jasiek71

    3293

  • Pyxis

    3126

  • Liwko

    2430

  • Lobo_M

    2212

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

pomieszczenie 10m3 to bardzo mała klitka, 2m x 2m x 2,5m.

 

Dobra, trochę się walnąłem z pomieszczeniem, V = 15,525 m3. Pomieszczenie 1,5m x 4,5m x 2,3m. Taką mam łazienkę w tej chwili. Po prostu chciałem policzyć ile trzeba energii i czasu żeby je podgrzać. Oczywiście bez uwzględniania strat.

 

Tak czy siak teraz wyszło 47,5 sekundy, dalej coś bardzo mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, trochę się walnąłem z pomieszczeniem, V = 15,525 m3. Pomieszczenie 1,5m x 4,5m x 2,3m. Taką mam łazienkę w tej chwili. Po prostu chciałem policzyć ile trzeba energii i czasu żeby je podgrzać. Oczywiście bez uwzględniania strat.

 

Tak czy siak teraz wyszło 47,5 sekundy, dalej coś bardzo mało.

 

 

Myślisz, że strop, mury, meble, posadzka nie odbiorą ciepła od powietrza? No i uwzględnij jeszcze straty - dobrze ocieplony dom przy -20 na zewnątrz potrzebuje z 40W/m2 do utrzymania temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że strop, mury, meble, posadzka nie odbiorą ciepła od powietrza? No i uwzględnij jeszcze straty - dobrze ocieplony dom przy -20 na zewnątrz potrzebuje z 40W/m2 do utrzymania temperatury.

Oczywiście wiem, że powierzchnie będą pobierały ciepło, ale to się rozciągnie w czasie. Mnie chodziło o policzenie ilości energii niezbędnej do dostarczenia. Odnośnie tych 40W/m2, to dotyczy różnicy temperatur 40*C (od -20* do 20*C). Założenie było, że te 20*C jest już przy innym źródle ogrzewania, które je utrzymuje. Oczywiście po podgrzaniu do 25*C energia niezbędna do utrzymania jej będzie większa, o ile dobrze myślę, to wzrośnie do 45W/m2 (dt z 40*C do 45*C). Czyli wychodzi, że po podgrzaniu, farelka musiałaby uzupełniać dodatkowo 1,5m * 4,5m * 5W/m2 = 33,75 W. Oczywiście jest to proces w czasie, więc trochę inaczej by to wychodziło, ale teraz wychodzi mi ok. 108 sekund.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji tego tematu zastanawiam się, czy przy kablach grzejnych tak samo układać je pod szafkami w kuchni czy wanną/brodzikiem w łazience jak przy wodnej podłogówce? Oglądając przykładowe rysunki układania kabli (np. w instrukcji Elektry) z tego co kojarzę, to w łazience kable są tylko na wolnej powierzchni. Co uważacie na ten temat? I jak macie u siebie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji tego tematu zastanawiam się, czy przy kablach grzejnych tak samo układać je pod szafkami w kuchni czy wanną/brodzikiem w łazience jak przy wodnej podłogówce? Oglądając przykładowe rysunki układania kabli (np. w instrukcji Elektry) z tego co kojarzę, to w łazience kable są tylko na wolnej powierzchni. Co uważacie na ten temat? I jak macie u siebie?

 

ja mam wszędzie pod meblami z wyjątkiem kuchennych (bo układu tych nie zmienię raczej nigdy), pod reszta wszędzie, problemów nie mam. Z tym wysychaniem wody z syfonów to prawda - zwłaszcza z tych gdzie nie ma brodzika tylko odpływ liniowy (bo są szerokie ale niskie i wystarczy 2-3mm wyparowanej wody i już śmierdzi - sąsiad walczył dwa lata, po czyr rozkuł w cholerę i dał zwykły syfon - bo w zimę po 10h nieobecnosci w łazience już śmierdziało.. pod brodzik trzeba dać ale tylko pod obrys..

a pod szafkami czy meblami też bo większość na nóżkach..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji tego tematu zastanawiam się, czy przy kablach grzejnych tak samo układać je pod szafkami w kuchni czy wanną/brodzikiem w łazience jak przy wodnej podłogówce? Oglądając przykładowe rysunki układania kabli (np. w instrukcji Elektry) z tego co kojarzę, to w łazience kable są tylko na wolnej powierzchni. Co uważacie na ten temat? I jak macie u siebie?

 

Jak są nóżki to dajemy. Jak nie to nie :) Ja pod brodziki nie daję. Woda sama zagrzeje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam wszędzie pod meblami z wyjątkiem kuchennych (bo układu tych nie zmienię raczej nigdy), pod reszta wszędzie, problemów nie mam. Z tym wysychaniem wody z syfonów to prawda - zwłaszcza z tych gdzie nie ma brodzika tylko odpływ liniowy (bo są szerokie ale niskie i wystarczy 2-3mm wyparowanej wody i już śmierdzi - sąsiad walczył dwa lata, po czyr rozkuł w cholerę i dał zwykły syfon - bo w zimę po 10h nieobecnosci w łazience już śmierdziało.. pod brodzik trzeba dać ale tylko pod obrys..

a pod szafkami czy meblami też bo większość na nóżkach..

 

Artur, przeglądałem Twój dziennik w poszukiwaniu wskazówek nt. ogrzewania elektrycznego. Widziałem, że rozstaw kabli masz około 25cm?

Ilu watowe kable? Jak liczyłeś zapotrzebowanie na metr? Czy coś byś zmienił w swoich rozwiązaniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aki007 Twoje 4 tony, to bardzo dużo.

Pewnie masz śmieciucha z dmuchawą i sypiesz węgiel na żar. Sprawność pewnie nie większa jak 40%.

 

Mam smieciucha i bufor 1000 l. Rozpalam "od gory" wegiel. Ale tak w zasadzie to nie wiem ile spalam wegla.

Gdyz palilem tez troche drewnem. Z banki powiedzialem te 4 tony. Mysle ze spalam 3 tony wegla. Noi to nie jest wegiel "pierwszego sortu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kładł ktoś kable grzejne w ścianie? Remontuje właśnie dom, wszędzie chcę zrobić ogrzewanie podłogowe akumulacyjne kablami elektrycznymi. Problemem jest łazienka, która jako jedyne pomieszczenie została wyremontowana 4 lata temu i szkoda po prostu ją kuć, żeby robić na nowo podłogówkę. I tak docelowo ma być w niej dmuchawa (coś w stylu kurtyny grzewczej, gdzieś tu się ostatnio przewijała). Mogę na jedną ścianę (gr. 24cm, z drugiej strony klatka schodowa) wrzucić kable, tylko pytanie czy coś to da, żeby nagrzało akumulacyjnie chociaż trochę? Jak ugryźć ten temat? Czy po prostu olać stałe ogrzewanie i przyjąć, że i tak wentylacja mechaniczna wyciągająca w łazience ciepłe powietrze z pozostałych pokoi na piętrze do rekuperatora wystarczająco zagrzeje pomieszczenie? Przynajmniej na tyle, żeby idąc z podstawowymi potrzebami nie odczuwać za dużego dyskomfortu, bo przy dłuższym użytkowaniu będzie dmuchawa ;)...

PS. Dom będzie porządnie ocieplony (U ściany ok. 0,14; dach < 0,1 + nowa stolarka trójszybowa)...

Edytowane przez abes99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób ogrzewanie ścienne elektryczne lub wodne. W przypadku wodnego są specjalne maty z rurkami, Znajoma ma ogrzewanie takie właśnie ścienne na poddaszu i bardzo sobie chwali. Ponadto niektórzy robią ogrzewanie ścienne podgrzewając lustro żeby nie parowało. problemu nie ma żadnego moim zdaniem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, przeglądałem Twój dziennik w poszukiwaniu wskazówek nt. ogrzewania elektrycznego. Widziałem, że rozstaw kabli masz około 25cm?

Ilu watowe kable? Jak liczyłeś zapotrzebowanie na metr? Czy coś byś zmienił w swoich rozwiązaniach?

 

niedokładnie przegladałeś :)

kable mam co 15 cm mocowane do metalowej siatki o oczkach 10x10..

kable w pomieszczeniach mam 10W/mb , łazienka 17W/mb.. moc miałem policzoną do podłogówki - mniej więcej było zapotrzebowanie policzone, dałem mnie więcej jak było - około 50w/m chyba.. tu koledzy polecają 70W/m - u mnie jest mniej bo na cały dom mam 7kW.. (średnio 53w/m2) jakbym dał większe to by krócej pracowały ale cieplej bym nie miał.. teraz na dobę pracują około 6-7h tylko w taniej taryfie.. do teraz zużycie za ten sezon jest 7101 kWh czyli 1775zł.

co bym zmienił - dokładniej bym ułożył przy kabinie i wannie- tzn. akurat tam gdzie wychodzę spod prysznica jest zakręt i akurat zimny kawałeczek :). i tyle..

 

pytanko co do kabli. chce zrobic na jednym kablu, jednym sterowniku PG z wiatrolapem. czy dramatem bedzie jak zakoncze jedno pomieszczenie i przejde pod progiem dalej kablem do drugiego?

jeśli tym samym kablem grzejnym to jak będzie dylatacja to absolutnie nie !! oddzielny kabel albo nie robić w posadzce tam dylatacji - chociaż jak to inne pomieszczenie to się nie da.. ja mam w salonokuchni na jednej powierzchni 4 kable bo podłoga tak podzielona jest dylatacjami, posadzka pracuje i w drucie oporowym może zrobić uszkodzenie.. a pomysły kolegi co w rurce metalowej kazał przejście zrobić to jakaś bzdura.. temperatura musi się rozproszyć gdzieś w betonie a tam niekoniecznie da się napchać a jak zostanie powietrze to może się przepalić, albo co gorsza pracująca posadzka kantem tej rurki przetrze izolację.. nie kombinuj bo to wycieranie d.. szkłem.. steruj sobie z jednego sterownika to nie przszkadza ale oddzielne kable

 

to ciekawa opcja zeby grzac sciane .... podoba mi sie to. dalbym za wieszakiem na reczniki zamiast drabinki

 

tylko przy wierceniu trzeba najpierw dobrze sprawdzić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...