Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 183
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Niedawno kupiłam pięknie kwitnące azalie.

Pisałam o tym w tym wątku:

 

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=71595

 

Na ulotkach dołączonych do azalii jest napisane ,żeby silnie ciąć.

To jak to w końcu jest? Trzeba je przycinać czy nie?

 

A jeśli tak, to kiedy i w którym miejscu?

 

Proszę "znawców sztuki ogrodniczej" o odpowiedź. :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

 

Teraz już wszystko wiem. No, prawie wszystko. :lol: :lol:

 

Wiem przynajmniej,że na forum mogę liczyć.

 

Więc dlaczego niektóre firmy ogrodnicze na ulotkach piszą bzdury i wprowadzają w błąd klienta? Kiedy nie jestem czegoś pewna zadaję pytania, ale ktoś inny pewnie złapałby sekator....

 

 

 

Buziaki. Anna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaloosa,

Wybierz się obecnie do Wojsławic, to filia ogrodu botanicznego we Wrocławiu, to jakieś 40 km od Wrocławia. Wjeżdzasz do Niemczy, a stamtąd do ogrodu (peryferie miasteczka). Przed wejściem masz tyle krzewów do kupienia, że powinnaś coś sobie wybrać. Byłem w Wojsławicach kika razy i wracałbym tam częściej gdyby nie odległość ponad 400km.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaloosa,

Wybierz się obecnie do Wojsławic, to filia ogrodu botanicznego we Wrocławiu, to jakieś 40 km od Wrocławia. Wjeżdzasz do Niemczy, a stamtąd do ogrodu (peryferie miasteczka). Przed wejściem masz tyle krzewów do kupienia, że powinnaś coś sobie wybrać. Byłem w Wojsławicach kika razy i wracałbym tam częściej gdyby nie odległość ponad 400km.

 

Pozdro

 

To najpiekniejsza porada pod słońcem, Zygmorku. :lol:

Tylko potrzebna są jeszcze trzy rzeczy :

- aparat fotograficzny

- dystans i okiełznanie pożądania

- pół dnia wolnego

 

i gdy dojedziesz....jesteś w Raju.

Piszę to bez przesady i bez egzaltacji, bo podobnie duże egzemplarze rododendronów i azalii, są w paru miejscach w Polsce. Ale moim zdaniem, Wojsławice, to poprostu raj i niezapomniane przeżycie. Jestem w nim zakochana bez reszty.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Więc dlaczego niektóre firmy ogrodnicze na ulotkach piszą bzdury i wprowadzają w błąd klienta? Kiedy nie jestem czegoś pewna zadaję pytania, ale ktoś inny pewnie złapałby sekator....

 

 

 

Buziaki. Anna

 

Anulko..

Bo to jest tak, że często rośliny kupujemy od pośredników, którzy nie zawsze mają coś współnego z ogrodnictwem.

Często są to przypadkowi ludzie, którzy wcześniej handlowali innymi towarami. Kupują u producentów w cenach półhurtowych, metkują lub nie i sprzedają później ze swoją marżą. Z pewnościa widziałaś opisy typu " róża czerwona" , o jesionie wyniosłym - średniowysoki, a o czereśni - wczesna. Metki można kupić w internecie, od tych droższych - ze szczegółowym opisem, po te uniwersalne, tylko z nazwą gatunku lub wręcz czyste. I może w Twoim przypadku, trafiłaś na taką sytuację. A może to była tylko pomyłka osoby, która metkowała rośliny?

 

Nie dalej jak wczoraj, znalazłam w internecie ofertę sprzedaży płożącej The Fairy, którą mam obsadzone rabaty wejściowe na Dolnym Śląsku.

Tylko, że w ofercie zdjęciowej The Fairy zamieniała się z Austinem i teraz jest krzewem parkowym, wzniosłym !!!

Sprzedawca nie zareagował na moją uwagę, bo chętnych ma na pęczki, a że oszukanych....Dowiedzą się o tym w porze kwitnienia, dopiero.

Wrocławska firma ogrodnicza Kulas, swego czasu importowała " końcówki" produkcyjne z Holandii.Te KOńcówki to kilkaset krzewów dziesięcioletnich rododendronów, które były rozwożone po filiach - szkółkach. I tam, można było kupić dokładnie tę odmianę, którą chciałaś ( za 40-60 zł !!!), a od kierownika placówki - fachowca, uzyskać szczegółowe wskazówki uprawy.

Szkółka tej firmy jest przy Wrocławskim Ogrodzie Botanicznym i tam też możesz dostać roślinne rzadkości i prawdziwe rarytasy.

Pozdrawiam ciepło z deszczowych gór :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hanka55,

Znów przyznajesz mi rację, cóż za rozkosz dla mnie samego...

Ale Wojsławice to jest to, pomimo odległości byłem tam kilka razy i nie żałuję. A już w niejednym ogrodzie z różanecznikami byłem. Każdy jest inny w charakterze, ale Wojsławice mają to coś...

Szefowa Wojsławic p. Hanna Grzeszczak-Nowak - znamy się z racji przynależności do Grupy "Rośliny Wrzosowate"- prowadzi to berdo dynamicznie. Otrzymali niedawno przylegające do ogrodu tereny i rozbudowują teren wystawowy. W zabudowaniach obok planują stworzyć mały hotelik i halę wystawienniczą na wystawy i kiermasze, ciekawe co z tych planów uda się zrealizować...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hanka, z nieba mi spadlas z tym linkiem, cos takiego chcialabym miec w swoim ogrodzie, nie masz moze namiarow na cos podobnego w okolicach wrocka, do Pulaw to troche za daleko zeby sie wybrac na zwiedzanie czy zakupy;)

 

Niestety, we Wrocławiu zostaje tylko najtańsza oferta w filii Kulasa, przy Ogrodzie Botanicznym i na Grabiszyńskiej, przy pętli, na przceiwko starego cmentarza - byłe Miejskie Zakłady Zieleni. Ładne, rosłe rododendrony, które od razu " robią" wrażenie. Polecam Ci ciepło te miejsca :D

 

Egzemplarze podobnej wielkości, jak tu:

http://www.rododendrony.com.pl/porady.php

 

a zobaczcie galerię zdjęć....

 

http://www.rododendrony.com.pl/galeria.php?id=4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno kupiłam pięknie kwitnące azalie.

Pisałam o tym w tym wątku:

 

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=71595

 

Na ulotkach dołączonych do azalii jest napisane ,żeby silnie ciąć.

To jak to w końcu jest? Trzeba je przycinać czy nie?

 

A jeśli tak, to kiedy i w którym miejscu?

 

Proszę "znawców sztuki ogrodniczej" o odpowiedź. :roll: :roll:

 

Aniu, to teraz biję się w pierś cherlawą!!!:D

Otóz na stronie producentów kwasolubnych, rozmanażanych metoda in vitro, przy niektórych gatunkach azalii i rododendronów...znalazłam informację o konieczności cięcia, w celu rozkrzewiania !!!

Poczytaj tu :

http://www.in-vitro.pl/

Cóz, człowiek się uczy przez całe życie.

A za poprzednie informacje , przepraszam w części dotyczącej tych nielicznych odmian, które cięcia potrzebują. Jest tego tylko parę sztuk, ale jednak są " cięciolubne". Tak jak mój Feuerwerk.

http://www.in-vitro.pl/images/kwiaty/fewe.jpg

 

Tylko, że nie znalazłam informacji KIEDY ciąć????

Chyba, że kwitnienie poświęca się dla rozkrzewiania???

 

Pytałam znajomego dendrologa, prowadzącego szkółkę. On nie tnie ani azalii, ani rododendronów...a usłyszawszy moją rewelację ..popukał się w czoło..

Więc i sama jestem teraz zmieszna okruuuutnie. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

NatkaB w ostateczności można posadzić te piękne krzewy na słońcu ale wiąże się to z wcześniejszym kwitnieniem niż normalnie to by miało miejsce, a poza tym trzeba częściej doglądać (czytaj podlewać). U mnie w słońcu rośnie Nova Zembla i dobrze sobie radzi :D

 

pozdrawiam

 

:):) moje tez rosną na sloncu ("płotek" z iglaków, który posadzilam obok jeszcze słońca im nie zasłania) - i narazie mają się nieźle - ale już przekwitają..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hanka55 pisze:

Aniu, to teraz biję się w pierś cherlawą!!!

Otóz na stronie producentów kwasolubnych, rozmanażanych metoda in vitro, przy niektórych gatunkach azalii i rododendronów...znalazłam informację o konieczności cięcia, w celu rozkrzewiania !!!

Poczytaj tu :

http://www.in-vitro.pl/

Nie bij się zbyt mocno w pierś :( bo aż tutaj dudni :)

Grupa Polskie Azalie w skład której wchodzą renomowane szkółki roślin wrzosowatych w swoim katalogu pt. „Azaliowy zawrót głowy" umiesciła podrozdziałik następujacej treści:

„Cięcie

Azalie nie wymagają ciecia (!).Do zabiegów pielęgnacyjnych należy usuwanie uszkodzonych, przemarzniętych lub porażonych przez choroby czy szkodniki. Zaleca się także wyłamywanie przekwitniętych kwiatostanów, co bardzo korzystnie wpłynie na przyszłoroczne kwitnienie roślin".

 

W pełni popieram wyrażone wyżej zalecenia szkółkarzy z GPA !

 

Prawdopodobnie Państwo Kusibab ( http://www.in-vitro.pl/lista.php?l=5 ) mieli na uwadze cięcie azalii w trakcie ich produkcji w szkółce, gdzie głównym celem jest między innymi uzyskanie dobrze rozkrzewionej i uformowanej rośliny. Kwitnienie roślin w szkółce jest raczej sprawą drugorzedną a w przypadku niektórych gatunków wręcz niepożądaną.

 

Pozdrawiam

 

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie dziękuje Pinusie, za kolejną , fachową opinię. :D

No cóż, jak napisałam powyżej, człwiek uczy się całe życie.

Po ćwierćwieczu ogrodniczych pasji, trafiłam na taką właśnie rewelację, jak cięcie azalii, co zburzyło mój ukształtowany pogląd na tę sprawę.

Ale faktycznie...

Prawdopodobnie jest dokładnie tak, jak piszesz.

PP.Kusibabowie sprzedają pewnie prócz dorosłych roslin, także materiał szkółkarski i jest on przeznaczony do dalszej produkcji przed sprzedażą.

I stąd te informacje o cięciu azalii i rododendronów. :lol:

Czyli, oprócz czytania, należy czytać ze zrozumieniem.

Albo...z podtekstem :D

Pozdrawiam ciepło z deszczowej Rabki - h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...