trabi-wrc 13.02.2009 22:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Święta dawno minęły, a postępu w robpocie jak nie widać tak nie widać. Proszę o kolejną porcję zdjęć, którą można poddać konstruktywnej krytyce. Mogę wstawić zdjęcia tego co spieprzył Mistrz Świata w Murowaniu - tyle tylko, że jego dokonania zostały już poddane krytyce, zarówno konstruktywnej jak i emocjonalnej (nie dalej jak dzisiaj przez dzień cały podczas skuwania strupów z B20 pod sufitem w bajecznie wygodnej pozycji na drabinie (Blanik się chowa) z kawałkami betonu i cegieł we wszystkich otworach jakie posiada osobnik pci męskiej. Pozdrav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mapan 14.02.2009 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 To poproszę zdjęcia wszystkich otworów (o ile ich moderator nie zbanuje). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 14.02.2009 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 Maszt jest cudowny, zastanawiałam się nawet, czy potrzebujemy odgromnika, ale Michał mnie wyprostował, że potrzebujemy Jak będą do nas jechać goście, to będziemy mówić - kierunek na maszt Żórawina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trabi-wrc 15.02.2009 00:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Maszt jest cudowny, zastanawiałam się nawet, czy potrzebujemy odgromnika, ale Michał mnie wyprostował, że potrzebujemy Jak będą do nas jechać goście, to będziemy mówić - kierunek na maszt Żórawina Mnie wyprostował pewien nieznajomy piorun, który pojawił się z krótką roboczą wizytą na budowie inż. Brata (Młody prawa autorskie rozliczymy poza forum ) http://images25.fotosik.pl/226/deb5475a6ddfcd9e.jpg http://images32.fotosik.pl/279/bfc994358e9008db.jpg http://images32.fotosik.pl/279/bad89dd8c3233ac5.jpg http://images27.fotosik.pl/226/a733853060e38884.jpg N górze komina widać wyłupane fragmenty cegieł kilinkierowych, pod samą czapą jest tylko jeden wylot wentylacyjny, ten drugi widoczny na pierwszych zdjęciach sam się zrobił. Część cegieł klinkierowych także pękła. http://images29.fotosik.pl/226/a4965b1decacb9a3.jpg http://images30.fotosik.pl/227/12e1a446f5fa055f.jpg http://images26.fotosik.pl/227/a91ec8ea44bdbf5b.jpg http://images32.fotosik.pl/279/a8eb16a143675693.jpg http://images28.fotosik.pl/227/f944cd4b0cd67f88.jpg A tu pęknięcie dłużeszej ściany komina prawie na całej wysokości poddasza. Po chwili ochłonąłem i zacząłem rozglądać się do okoła. Może to jakiś wandal złapał za młotek i się wyżywał. Kolejny bezsens. Komu chciałoby się włazić na górę i utłuc kawałek, jak mógłby rozwalić go na dole. Do tego odłamki komina posiekały folię dachową. Dziurawa jak sito i nadaje się do wymiany, ale kto będzie odrywał przybite już łaty i kontrłaty?? W ścianie z Ytonga odległej od komina o 6 m tki wbity odłamek wielkości połowy kciuka. Ale wystaje tylko połowa , reszta tkwi głęboko w ścianie. Co to za potężna siła? W końcu zniszczenie przy ściskaniu elementów nie przebiega tak gwałtownie aby odłamki latały jakby walnął granat! Pamiętam laborkę z metod niszczących badań betonu i ściskane próbki nie eksplodowały tylko po przekroczeniu wytrzymałości na ściskanie pękają i się rozsypują. No nic, teraz nic już nie wymyślę. Sandałki na nogach też nie pozwalają wyjść na dach po łatach. Wróciliśmy do domu na drugim końcu Gliwic. Ledwo weszliśmy do mieszkania, przebrałem buty na coś solidniejszego i oznajmiłem żonie, że wracam na budowę bo to w końcu niemożliwe i nie da mi spokojnie zasnąć, jeśli tego nie wyjaśnię. Kolejne 20 km jazdy na budowe pozwoliło trochę uporządkować myśli. Dojechałem i ... bingo. WIEM, WIEM!! Co za radość, pioruna walnął w komin! Nigdy nie przypuszczałem, że tak się ucieszę, że piorun walnął mi w chałupę! Resztki mojej inżynierskiej godności zostały uratowane, to nie moja wina! Na szczycie komina osmolona cegła w miejscu gdzie piorun uderzył. Rozerwany komin na odcinkach, gdzie łuk elektryczny przeskakiwał między jednym a drugim prętem zbrojeniowym, końce prętów także jakby dotknięte elektrodą spawalniczą. Na 100% piorun! Pozdrav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 15.02.2009 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 zakładamy odgromnik na 100% Ale szkód narobił wredny Dzięki Trabi, codziennie się przekonuję, że warto poznawać i rozmawiać z ludźmi. Doświadczenia są bardzo cenne. Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trabi-wrc 15.02.2009 12:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Doświadczenia są bardzo cenne. Dzięki Tym bardziej, jeśli to są doświadczenia innych. Pozdrav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 15.02.2009 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Kiedyś kolega opowiadał mi, że piorun wleciał im do pokoju i popaliły się różne rzeczy. Jednak jak się nie widzi samemu, to inaczej podchodzi się do sprawy ( opowieść z lat 80-tych). Ale odłupane części komina na zdjęciach zrobiły na mnie wrażenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 23.02.2009 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Dzięki agagaj mamy umówionego pana Mietka, który wyrówna ściany przy koncertowo spieprzonych słupach betonowych narzucając warstwę tynku c-w. Pozdrav O w mordeczkę, Trabik żebyś mnie nie pogonił za to jeszcze w piz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trabi-wrc 23.02.2009 10:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Dzięki agagaj mamy umówionego pana Mietka, który wyrówna ściany przy koncertowo spieprzonych słupach betonowych narzucając warstwę tynku c-w. Pozdrav O w mordeczkę, Trabik żebyś mnie nie pogonił za to jeszcze w piz... Nie bój nic - ślimacze tempo jest wizytówką naszej budowy. Jedynie pan Kocot - elektryk próbował je przyspieszyć, ale po jego wyjściu wszystko wróciło do normy. A swoją drogą - Mietek w porządku, ale jak zaczęliśmy rozmawiać o innych pracach np. kładzenie papy, układanie klinkieru to podali mi stawki takie, że mi kalesony spadły Jeszcze raz dzięki za ten namiar. Pozdrav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 23.02.2009 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 A swoją drogą - Mietek w porządku, ale jak zaczęliśmy rozmawiać o innych pracach np. kładzenie papy, układanie klinkieru to podali mi stawki takie, że mi kalesony spadły Mietek owszem, w porządeczku, ale ciut bezczelny być potrafi, co sam zauważyłeś Na nas też próbował... ale został sprowadzony na ziemię. W tajemnicy Ci powiem, że jeszcze niedawno był chwilowo bez roboty i chciał coś u nas porobić - może to da Ci nad nim przewagę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trabi-wrc 23.02.2009 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 W tajemnicy Ci powiem, że jeszcze niedawno był chwilowo bez roboty i chciał coś u nas porobić - może to da Ci nad nim przewagę Myślę, że wątpię , bo jak pytałem ile chce za kładzenie papy to mi zaśpiewał 14 pln/m2. Jak mnie ocucili, to po dłuższej rozmowie zszedł na 11. Jak mu powiedziałem, że czytałem na forum o stawce 6 PLN/m2 to powiedział, że ktoś chyba na chleb nie ma, a jego kompan, że za 6 to woli zbierać złom. Szybko im policzyłem, że 2 dni pracy w 2 osoby daje ponad 150 zł dniówki i jeśli im mało, to u mnie roboty nie dostaną. Czas się obudzić! Pozdrav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 23.02.2009 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Czytała na grupie wrocławskiej, pisałeś o tym... I odrazu pomyślałam o Mietku, bo ten tekst poprostu do niego pasuje Nawet widziałam przed oczami jego uśmiechniętą facjatkę Nasza z nim znajomość rozpoczęła się na etapie stanu 0. Wycenił mi robociznę na 4700, ale niestety zawinął się do Norwegii popracować. Grzecznie uprzedził, polecił kolegę w zastępstwie - spoko, każdy rodzinę i dzieci. Trochę szkoda mi kasy, ale co zrobić. Kolejne wyceny oscylowały w granicach 13 tysiaków. Znaleźliśmy taką za 10. Szef gadał całkiem rozsądnie, tylko czasu nie miał na codzienne pilnowanie 3 budów i 3 ekip, a już z pewnością nie naszej. Tak więc ta ekipa przestała nam być potrzebna na etapie zbrojenia pod ławy, bo sami przecież zrobilibyśmy to lepiej Wtedy z głupia frant zadzwoniłam do Mietka. Właśnie dwa dni temu wrócił z Norwegii i chętnie się podjął skończenia. Wylanie ław. Murowanie ścian fundamentowych z 8 warstw bloczków. Cena uzgodniona wcześniej na 40 zł/mb. Upewniałam się ze dwa razy... Po skończonej robocie rozliczenie... Murarze towarzyszący Mietkowi robią takie oczy Jak to?? 40 zł za mb, a nie m2?? Wyszłoby ok. 500 zł więcej. Ale umowa jest umową, ja nie zamierzam dokładać nic ponad to, szczególnie, że dostali gotową zaprawę z betoniarni pod mordeczki... Może Mietek popełnia więcej takich błędów i na następnych robotach próbuje się odkuć? Ale wymurował Ci to co chciałeś zanim posłałeś go na drzewo, mam nadzieję?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trabi-wrc 23.02.2009 18:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Tak, wymurował, ale nie dopatrzyłem, że nie zarzucił wszystkich "raków" w elementach żelbetowych.W sumie te roboty, które wykonał u mnie za dwie krótkie dniówki za 500 mu się opłacały, a te 600 za papę to nagle jałmużna. O ssssooo chozzzi ??? Pozdrav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
secam 23.02.2009 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Tak, wymurował, ale nie dopatrzyłem, że nie zarzucił wszystkich "raków" w elementach żelbetowych. W sumie te roboty, które wykonał u mnie za dwie krótkie dniówki za 500 mu się opłacały, a te 600 za papę to nagle jałmużna. O ssssooo chozzzi ??? Pozdrav A może panowie nie mają palnika i boją się przyznać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trabi-wrc 23.02.2009 19:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 Tak, wymurował, ale nie dopatrzyłem, że nie zarzucił wszystkich "raków" w elementach żelbetowych. W sumie te roboty, które wykonał u mnie za dwie krótkie dniówki za 500 mu się opłacały, a te 600 za papę to nagle jałmużna. O ssssooo chozzzi ??? Pozdrav A może panowie nie mają palnika i boją się przyznać Przed podaniem ceny za robotę zadali zasadnicze pytanie: po czyjej stronie jest gaz ??? Buuuhhahahaha myślałem, że spadnę z krzesła. Pozdrav Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
secam 23.02.2009 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2009 to musze Ci powiedzieć że gaz ja kupowałem ale z tego co wiem to inni tez gaz uwazali jako material eksploatacyjny ..... Staszek jak mi zgrzewał papę pod fundament to też mu nabijałem gaz . A wiesz czemu ja mu nabiłem ?? bo gdyby był to jego gaz to by go oszczędzał i słabo przygrzewał Na cały dom poszło mi jedna butla i trochę z drugiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 24.02.2009 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2009 droga została odśnieżona przez gminę. 1. Czyżby nam "Pana Wójta" zmieniono? Nie? 2. Może Pan Wójt chce się podlizać, aby wybrano go ponownie? 3. Może Pan z pługa się pomylił, albo chciał odwiedzić jakąś laskę mieszkającą w zaspach Jak widzisz możliwości jest wiele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 16.03.2009 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 Łeee... Z pewnością nie o Wójta chodzi - z tym panem już miałam wątpliwą przyjemność Stawiam na chwilową niepoczytalność kolesia od pługa (że niby nie siłą go do pługa oderwano) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 16.03.2009 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2009 Łeee... Z pewnością nie o Wójta chodzi - z tym panem już miałam wątpliwą przyjemność Agagaj - mieszkasz gdzieś w pobliżu Żórawiny? Ja też już się poznałam z "Panem Wójtem" Pozdrawiamy cieplutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agagaj 19.03.2009 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2009 Megana ja buduje gminę obok, ale z tym kolesiem nieźle się naużerałam z przyłączem wodociągowym. Kłamał, że ok, że nie ma sprawy - to prosto w oczy. Nie robił nic Wodociąg szedł mi przez całą szerokość działki, a ten mi każe studnie budować, bo wodociąg pełny Obawiał się, że jak dostaniemy warunki z wodociągów działkę sprzedamy. Sprzedaliśmy bez warunków, bo w takiej gminie się budować to nie na moje nerwy Jak opowiadałaś w swoim dzienniku, że czekałaś na telefon od Wójta, to nie wiem czy mam się z nas śmiać, czy płakać Bo ja też kiedyś czekałam Ten facet takie zagrywki ma na porządku dziennym, a jak słyszysz od niego "obiecuję pani osobiście", to znaczy to tyle, ile mogłoby obiecać dziecko w wieku przedszkolnym... Jedno jest pewne - nie możesz na niego głosować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.