Komentarze do mieszkanka malgos2

[78mysz]

No i sie nie doczekalam odpowiedzi. Dobranoc.

Boszzzzz o piątej rano, czekałas tak długo na mnie? Matyńko moja! Rasia doleciała?

[barranki2]

No właśnie, doleciała????? Cze szelmostwu

[nitubaga]

....jestem, teren zaznaczyłam i zmykam dalej

 

 

 

a i jeszcze jedno mój Chłop jest inny - łun całe życie unikał bójek....

[ghost34]

witam:)

[wiolasz]

....jestem, teren zaznaczyłam i zmykam dalej

 

 

 

a i jeszcze jedno mój Chłop jest inny - łun całe życie unikał bójek....

 

Też zaznaczam teren

 

Nituś, mój też unika. Zresztą, widziałaś go

[ghost34]

malgosi klapnoł lapek zdaje siem..(( kombinuje nad przyczyna i naprawą(

[malgos2]

Aaaaaaaaaa, doslownie przed chwila naprawilam kompa przy pomocy spinacza. Nie tlumaczy to dlaczego sie spieprzyl, na pewno to cos z zasilaniem, na razie robie backup.

 

Uffff....

 

Dzien dobry sie z Panstwem.

[barranki2]

Dzień dobry szelmostfu (że się powtórzę)

[malgos2]

Dzien dobry baranku. Lojezu, powiem po krakowsku: ale jezdem upocona.

[barranki2]

Od tego grzebania w lapku tak porobiło ci się? Oj, trzeba zapodać kompocik i masażyk

[malgos2]

Od tego, od tego. Wczoraj sw. Gertrude trzaskalam do 5 rano a tu taka niespodzianka... Ale przy okazji nauczylam sie sprawdzac, czy prad plynie.

[anjamen]

Malgos a co to znaczy Gertrude trzaskalam

[malgos2]

O sw. Gertrudzie rozdzial pisalam w nocy.

 

Teraz mysle, ze to mogl sie wylacznik spieprzyc i nie kontaktowal.

[barranki2]

A od czego ona jest święta? Może od spinaczy albo lapków? To by się dało wtedy jakoś metafizycznie wytłumaczyć

[malgos2]

Gertruda z Nivelles jest patronka wszystkich przytulkow w Belgii, nie wiem, czy to sie da jakkolwiek wytlumaczyc... Tak naprawde to wszystko dzieki mojemu malzowi, ktory jako jedyny nie potraktowal mnie jak blondynki i powiedzial mi o tych spinaczach. Kazden jeden mnie do serwisu wysylal.

[lidszu]

cze Małgoś

 

a jak tym spinaczem lapka naprawiłaś ? mów, bo może się kiedyś przyda

[malgos2]

No sprawdzilam, czy w zasilaczu jest prad - do tej wtyczki, ktora idzie do laptopa wsadzilam jeden spinacz, a drugi przytknelam na zewnatrz wtyczki - na ta metalowa obrecz. Jak sie druty dotknely, to poszla iskra. W ten sposob wiedzialam, ze zasilacz jest OK. Podlaczylam go i nagle zaczal ladowac kompa... Mozliwe, ze jak tym spinaczem zaczelam dlubac, to cos poruszylam i zaczelo z powrotem kontaktowac. To nie zalatwia sprawy, bo laptop powinien chodzic z baterii, ale przynajmniej wystartowal i backup zrobilam...

[barranki2]

Tiaaaa, mój to z baterii to nawet się nie zdoła uruchomić... Ale już ma troszkę latek, bidulka

[malgos2]

No niestety, niedlugo laptopy po roku beda sie rozsypywac w pyl.

[barranki2]

A un ma pińć. To już go nie ma