Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

 

No, to wpadnij, wypij ten kielonek i wsiadaj w pociag. :) 8)

 

Za swoja osiemnastke placilam sama, za slub placilam sama, za pogrzeb... A, to ZUS zaplaci... A na syna mnie nie stac, chyba, ze tego 16-latka za 10 lat z ochronki wezme tak jak planowalam, to wtedy faktycznie, moze zdaze sie nie-napic. :roll:

 

too late :) Mój nie zapłaci, bo to jest w pakiecie z prezentem :) nie gadaj mi o "staniu" na dziecko, dobra ? :):)

 

No sorry, ale niebawem strace ubezpieczenie, wiec mnie na ciaze nawet nie stac, a co dopiero na dziecko. Nieciekawie jest. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 36,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • malgos2

    12547

  • malka

    2492

  • anjamen

    1973

  • wiolasz

    1528

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Malka, idz, posmiac sie mozna. Ja mialam ochote isc i powiedziec, ze kompletnie sie nic nie zgadza, niczego nie czuje i ze to sciema. Ciekawe, jak by zareagowal... Na pewno ma na to jakas odpowiedz. 8)

 

nawet końcem października, bezie w okolicy,kto wie może do tego czasu na maksa oszaleję i pójdę :lol: :lol:

 

Zalezy ile taka imprezka... :roll: Na pewno na takiej dla ludu jest weselej, bo mozesz poogladac ludzi, ktorzy naprawde w to wierza... :roll:

 

no na stronie , nie widzę cennika :roll: ale chyba, aż tak mi nie zależy na doświadczeniu magii, by wybulić na to kilka stówek :lol:

 

Za pare stowek niezle bys sie rozczarowala... Nie dalabym za to wiecej niz 20 PLNow... :roll:

 

A bardzo nie a propos, bedziesz miala kurki zlote dla mnie? :) 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A bardzo nie a propos, bedziesz miala kurki zlote dla mnie? :) 8)

 

no ja mam nadzieję, że pan teraz nie nawali :roll:

No i powiem Ci, że moj wkurw w tym temacie prawie apogeum osiągnął, więc jeśli tym razem się nie pojawi,poprostu oddam ci kasę, a pan nie sobie kurki i całą resztę w dupę wsadzi :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie gadaj mi o "staniu" na dziecko, dobra ? :):)

 

A co, jesteś wyznawcą teorii, "Bóg dał dziecko , da i na dziecko "

 

:lol: :wink:

 

NIe, jestem wyznawcą opinii, że jak stac mnie na fajki to i na dziecko.

Po prostu wystarczy więcej zarobić. To nic nadzwyczajnego.

To tylko kwestia priorytetów. Ale nie ma obowiązku posiadania dzieci :):)

A jak miałam dzieci to z całą pewnością nie było mnie na nie stać. A jednak...po prostu nie było to ostotne - liczył się cel nie środki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A bardzo nie a propos, bedziesz miala kurki zlote dla mnie? :) 8)

 

no ja mam nadzieję, że pan teraz nie nawali :roll:

No i powiem Ci, że moj wkurw w tym temacie prawie apogeum osiągnął, więc jeśli tym razem się nie pojawi,poprostu oddam ci kasę, a pan nie sobie kurki i całą resztę w dupę wsadzi :evil: :evil:

 

Ty, no nie mow, bo gdzie ja teraz za taka cene je znajde? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie gadaj mi o "staniu" na dziecko, dobra ? :):)

 

A co, jesteś wyznawcą teorii, "Bóg dał dziecko , da i na dziecko "

 

:lol: :wink:

 

NIe, jestem wyznawcą opinii, że jak stac mnie na fajki to i na dziecko.

Po prostu wystarczy więcej zarobić. To nic nadzwyczajnego.

To tylko kwestia priorytetów. Ale nie ma obowiązku posiadania dzieci :):)

A jak miałam dzieci to z całą pewnością nie było mnie na nie stać. A jednak...po prostu nie było to ostotne - liczył się cel nie środki.

 

Neferko, nie bede na Forum opisywac swojej sytuacji. Uwierz, ze zadne osiagalne dla mnie zarobki tu nie pomoga. Pomoglaby jedynie wygrana w totka i to spora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie gadaj mi o "staniu" na dziecko, dobra ? :):)

 

A co, jesteś wyznawcą teorii, "Bóg dał dziecko , da i na dziecko "

 

:lol: :wink:

 

NIe, jestem wyznawcą opinii, że jak stac mnie na fajki to i na dziecko.

Po prostu wystarczy więcej zarobić. To nic nadzwyczajnego.

To tylko kwestia priorytetów. Ale nie ma obowiązku posiadania dzieci :):)

A jak miałam dzieci to z całą pewnością nie było mnie na nie stać. A jednak...po prostu nie było to ostotne - liczył się cel nie środki.

 

no to nieco mnie uspokoiłaś, bo to niestety dość powszechna teoria.

choć na fajki wydaję około 600 zł miesięcznie, za to dziecka nie utrzymam, jedynie wystarczy na opłatę za przedszkole - więc to też nie do końca tak.

 

 

A Małgoś nie pali , więc nie ma odniesienia :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A bardzo nie a propos, bedziesz miala kurki zlote dla mnie? :) 8)

 

no ja mam nadzieję, że pan teraz nie nawali :roll:

No i powiem Ci, że moj wkurw w tym temacie prawie apogeum osiągnął, więc jeśli tym razem się nie pojawi,poprostu oddam ci kasę, a pan nie sobie kurki i całą resztę w dupę wsadzi :evil: :evil:

 

Ty, no nie mow, bo gdzie ja teraz za taka cene je znajde? :(

 

za mordę go wezmę i miłe słówka się skończą, nic mnie tak nie wkur.ia jak niesłowność :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luzik, Małgoś - przecież nie mnie oceniać i moja sprawa :):) I życzę tej wygranej w totka :)

 

Eh, najwyzej sprzedam wszystko i zwine manele, tylko wtedy bez odwrotu bede. :roll: P. juz to kiedys przezyl i serce mu za Krakowem nie peklo, ja tez przezyje. :roll:

 

pamiętaj o zaproszeniu :wink:

 

tak źle jest ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malka, jak zostałam mamą nie miałam na nic, mąż zarabiał 300$ czyli dokładnie tyle ile wynosił czynsz za wynajęte obskurne mieszkanie na Bródnie. Ale nie to było istotne. Chcieliśmy mieć dziecko i już. I pieniądze nic do tego nie miały. Jako osoby posiadające rączki i nóżki po prostu zarobiliśmy. Bywało różnie, ale nie rozumiem takiego argumentu. Rozumiem, jak ktoś jest na wózku, na wsi, gdzie znikąd nadzieji. Mam niemałe doświadczenie w pracy na 3 etatach - da się. Ale - to kwestia potrzeb i priorytetów. Mnie nie rusza argument o braku kasy na dziecko. Szczególnie, że jak się kasa pojawia to się często okazuje, że o dziecku to już można tylko pomarzyć - tak też bywa. I wtedy zaczyna się analiza wsteczna : czy było warto ?

To jeden z wielu argumentów: najpierw pieniądze, albo najpierw kariera, albo najpierw dom , albo najpierw czwarty fakultet, albo , albo...

Ale to nie moje decyzje - jak wiem, że jak się chce to można i akurat pieniądze to najmniejszy problem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luzik, Małgoś - przecież nie mnie oceniać i moja sprawa :):) I życzę tej wygranej w totka :)

 

Eh, najwyzej sprzedam wszystko i zwine manele, tylko wtedy bez odwrotu bede. :roll: P. juz to kiedys przezyl i serce mu za Krakowem nie peklo, ja tez przezyje. :roll:

 

Pewnie, że przeżyjesz. Trochę Ci pewnie będzie smutno - ale internet jest wielki i świat dzięki temu zrobił się malutki :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Małgoś nie pali , więc nie ma odniesienia :lol: :lol:

 

To chcialam napisac... :lol: :lol: :lol:

 

Wszystko jest dobrze, jak jest dobrze, ale ja jestem fatalistka. Zawsze sobie wyobrazam, ze dziecko moze byc ciezko chore albo cos i wtedy bez kasy mozna sobie w glowe strzelic. A juz na pewno nie moge sie czuc tak niepewnie jak teraz. :-?

 

Weeeeeez Ty go kopnij w cohones tego goscia. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w W-wie teraz rządzi pan Słodkowski - bioenergoterapeuta. Trzyma łapki przed pacjentem i uzdrawia. Wszystkie schorzenia :roll:

Jeden pacjent - 3 min. W korytarzu czarno.

 

Jak nic się nie czuje to słyszysz starą śpiewkę : nie na wszystkich działa :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer, ja zarabiałam najniższą krajową, koczowaliśmy w wynajętym mieszkaniu, slubny na 2 etatach,co by związać koniec z końcem, ale dziecko chcieliśmy mieć i nie powiem, że bez bólu,ale sie udało.

Jednak wyszło jak wyszło, ja nie wróciłam po macieżyńskim do pracy,dostałam chyba 3 stówki zasiłku wychowawczego i stówke z hakiem pielęgnacyjnego, co starczało na jakieś 5 dni rehabilitacji Młodego. Szans na dorobienie w moim przypadku zero, a doba ślubnego miała jedyne 24 h, czyli maks 3 etaty, bo spać tez kiedyś trzeba by mordą nie zaryć o bruk.

Niestety są sytuacje,których w najczarniejszych wizjach nie bierzemy pod uwagę, nie sądzimy, że właśnie nas dopadną.

Dlatego później poważne decyzje podejmujemy z większą rozwaga ina chłodno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...