malgos2 03.01.2010 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Hej. Ja juz sobie sprawilam wypasiona kuwete, wypasiony transporter i wypasiona karme, ktorej ta cholera jesc nie chce - woli junk food z supermarketu. Jak mu mieszam, to wybiera kazda chrupke tego lepszego i zostawia... A drapaka miec nie musze, bo drapie tynk na balkonie i ewidentnie nie drapie tego, co mu sie da do drapania. Podobnie jest z zabawkami - kupilam na aukcji charytatywnej caly zestaw i zero zainteresowania. Za to z korkiem wczoraj pol nocy szalal sam. Kartony Wiola tez lubimy, ale do spania sie nadaja najlepiej. P. jest wybitnie prokoci i ogolnie prozwierzecy, wiec problemu nie ma, aczkolwiek lepiej jest, ze nie zna ceny calej kociej wyprawki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madmegs 03.01.2010 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Hej. Ja juz sobie sprawilam wypasiona kuwete, wypasiony transporter i wypasiona karme, ktorej ta cholera jesc nie chce - woli junk food z supermarketu. Jak mu mieszam, to wybiera kazda chrupke tego lepszego i zostawia... A drapaka miec nie musze, bo drapie tynk na balkonie i ewidentnie nie drapie tego, co mu sie da do drapania. Podobnie jest z zabawkami - kupilam na aukcji charytatywnej caly zestaw i zero zainteresowania. Za to z korkiem wczoraj pol nocy szalal sam. Kartony Wiola tez lubimy, ale do spania sie nadaja najlepiej. P. jest wybitnie prokoci i ogolnie prozwierzecy, wiec problemu nie ma, aczkolwiek lepiej jest, ze nie zna ceny calej kociej wyprawki. Hejka No to już jesteś kocia mama wink: pełną gębą Kocurek śliczny !! A jak ma na imię, bo się nie doczytałam ? Co do junk foodu - to oni tam chyba coś dodają tym kotom - uzależniającego - bo moje jak raz spróbowały (profesjonalna karma mi się przy niedzieli skończyła) to od tej pory aż się trzęsą na zapach marketowego żarcia. Ale ja okrutna jestem i nic im nie mieszam, daję tylko profesjonal. Powybrzydzały ze dwa dni i jak im głód im do tyłków zajrzał to zaraz się przeprosiły z pożywnym zdrowym jedzeniem Z zabawkami mamy to samo, z kartonami też. A jak się już tak bawimy to polecam torby podróżne i duże torebki damskie również Na pewno się kociowi spodobają Cena wyprawki? Macierzyństwo jest kosztowne, każdy to wie Natomiast to, że nie uświadamiasz P. co do konkretnych kwot, świadczy tylko i wyłącznie o... Twojej niezmierzonej mądrości i roztropności, kobieto pozdrówki M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 03.01.2010 13:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Hej szajbo. Kocurek ma na imie Jonasz. Po profesorze mojego ojca, swietnym artyscie i milosniku kotow. Oczywiscie na razie nie reaguje, najbardziej leci na "ps, ps". Na razie przeglodzilam go 1 dzien, ale dluzej nie mam sily, bo skrzeczy strasznie. A powyzej 2 dni to juz niebezpieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 03.01.2010 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Od jakiegoś czasu podglądam bezczebelnie dyskusję o koconiach i ich upodobaniach. Mam nadzieję, że was zaskoczę. Doceniając konstruktywne podejście do tematu drugiej połówki Wu pozwolę sobie zacytować Famelię : Genialny pomysł na ukrycie kociej kuwety (mimo, że mam krytą, i tak mi jakiś tak przeszkadza http://www.petstrends.com/wp-content/uploads/2007/11/litter-box-washroom-cabinet.jpg http://www.catviews.com/wp-content/uploads/2009/04/customlitterboxcabinetkitty-mycatsheaven.jpg I mój faworyt: http://www.catviews.com/wp-content/uploads/2009/09/cat-litter-box-furniture.jpg Bajeczne pomysły! A jak wasze koconie się na nie zapatrują? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 03.01.2010 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 O! ta pierwsza szafeczka -full wypas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 03.01.2010 14:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Super szafeczki. Ja nie mam na razie ani jednej szafki w domu i byc moze kiedy dorobie sie mebli kuchennych to cos takiego u nas stanie. Na razie kryta kuweta z filtrem i drzwiczkami musi nam wystarczyc. Uklony dla Olgi tak w ogole za pokazanie mi tego wynalazku, bo kotek lubi sobie niezle pokopac albo chociaz pogmerac jedna lapa w zwirku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 03.01.2010 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 fajne te kocie kuwetki Malgos a jakies swieze zdjecie Jonasza bedzie? Dejw Was pozdrawia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 03.01.2010 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 O matko ale kociambry to mają teraz wypasione kibelki Idę do młodego bo chce się myć i chyba miejsca mu w brodziku zabraknie bo zapakował tam wszystkie małe samochodziki do mycia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 03.01.2010 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 dobry wieczór dziękować za pochwały dla małża raz mu pokazałam w necie takie zabawki ale wyraźnie ich cena pobudziła go do prac ręcznych i zrobił takiego cudaczka kocisko pokochało ją od razu może dlatego że nie sklepowa a surowe drewno droapie po daszku budki, po sznurkach prawie fruwa po tym a jak wiejdzie na belkę szubienicy i robi styl rozpaczliwca moża sie polać ze śiechu a kuwetę ma w łazience no co tam się takie sprawy załatwia nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olgusieniunieczka 03.01.2010 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Aloha, co do głodzenia kota w celach wyższych-dydaktycznych, radzę sprawdzić jaki masz model. Ja swoją rudą bestię też chciałam przekonać do jedzenia karmy jak leci, a nie wyjadania tylko czerwonych chrupków i olewałam jej marudzenie przez 4 dni. Taka "próba charakterów..." po 4 dniach, kocica była ewidentnie wk......a rzucała się na mnie z pazurami, zrobiła kupsko w brodziku itp. ja-nic, oaza spokoju. 5 dnia baaardzo mi sie spieszyło z samego rana, dzieciak pod pachą, 17toreb na ramieniu wkładam jeszcze tylko buty i już mnie nie ma...a tu niespodziewajka: Dzida, łajza wstrętna, nała mi do moich ukochanych balerinek, aż z czubeczkiem nalała. Domyślcie się, kto wygrał próbę charakterów i kto nadal bezczelnie wpie...a tylko czerwone chrupki. No ale wiadomo, rude to wredne Rudzielec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 03.01.2010 20:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 fajne te kocie kuwetki Malgos a jakies swieze zdjecie Jonasza bedzie? Dejw Was pozdrawia Pozdrow Dejwa od nas tez. Zaraz cos wkleje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 03.01.2010 20:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Aloha, co do głodzenia kota w celach wyższych-dydaktycznych, radzę sprawdzić jaki masz model. Ja swoją rudą bestię też chciałam przekonać do jedzenia karmy jak leci, a nie wyjadania tylko czerwonych chrupków i olewałam jej marudzenie przez 4 dni. Taka "próba charakterów..." po 4 dniach, kocica była ewidentnie wk......a rzucała się na mnie z pazurami, zrobiła kupsko w brodziku itp. ja-nic, oaza spokoju. 5 dnia baaardzo mi sie spieszyło z samego rana, dzieciak pod pachą, 17toreb na ramieniu wkładam jeszcze tylko buty i już mnie nie ma...a tu niespodziewajka: Dzida, łajza wstrętna, nała mi do moich ukochanych balerinek, aż z czubeczkiem nalała. Domyślcie się, kto wygrał próbę charakterów i kto nadal bezczelnie wpie...a tylko czerwone chrupki. No ale wiadomo, rude to wredne Rudzielec No wlasnie ja tez sie tego balam... 24 h glodzenia nie zaowocowalo takimi numerami, ale kto wie, co by bylo dalej. Z drugiej strony - skoro kocurek niczego nie niszczy, nie robi mi na srodku betonu, nie budzi mnie o 8 rano tylko spi grzecznie do poludnia to chyba nalezy mu sie te pare kocich chipsow, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 03.01.2010 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 http://i621.photobucket.com/albums/tt294/malgos2/IMG_0695.jpg http://i621.photobucket.com/albums/tt294/malgos2/IMG_0697.jpg http://i621.photobucket.com/albums/tt294/malgos2/IMG_0702.jpg Relaks kota... http://i621.photobucket.com/albums/tt294/malgos2/IMG_0707.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 03.01.2010 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 to ostatnie zdjecie powala widac ze dobrze sie u Was czuje skoro rozklada sie na grzbiecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 03.01.2010 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Zdaje sie, ze tak. Nikt go nie opieprza, dobrze sie ma kocurek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 04.01.2010 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 relaksik boski hejeczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 04.01.2010 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 Hejeczka, potwierdzam, rude jest wredne.. MAłgoś, jaki on wielki jest.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 04.01.2010 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 iskaj mnie, iskaj jak rodzona matka http://i621.photobucket.com/albums/tt294/malgos2/IMG_0707.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 04.01.2010 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 dzień dobry przydreptałam i od razu załapałam się na zdjęcia pięknego kota widać, że dobrze się u was czuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 04.01.2010 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2010 Hejeczka, potwierdzam, rude jest wredne.. MAłgoś, jaki on wielki jest.. Może i rude wredne, ale nie tylko rude!!! Moja Greta była biało - czarno - szaro - pręgowana, śliczna była puchata grubaska. Ale moją mamę - zastępczego opiekuna i męża do szału doprowadzała! Kota przygarnęłam biedaka z ulicy jeszcze za panieńskich czasów, zaadoptowałam, pokochałam i było nam dobrze razem. Gdy wyszłam za mąż, wyprowadziłam się do męża. Dobrzy ludzie radzili - kot przywiązuje się do miejsca nie ludzi. Więc pozostał kot u mamy w domu. Kocoń mamie urządził szkołę przetrwania prawdziwą - miała dość po tygodniu, nie tylko ona - meble, ściany i sąsiedzi również. Znowu byliśmy razem. I miała Greta gdzieś rady dobrych ludzi - ze mną było jej dobrze. Aż tu nagle... sytuacja mnie zmusiła i do pracy za granicą wyjechać musiałam. Zostali sami - mąż i kocica. Ciężkie to były czasy (dla męża bardzo ciężkie). Kuweta nie była już miejscem przyjaznym kocim kupkom, mąż wstawał rano z łóżka i mokre kapcie wdziewał. Firanki musiały do firankowego nieba trafić, kanapa i dywan też. A gdy tylko pańcia do domu wróciła - kot znowu był jak anioł. Jaki z tego morał? Nie tylko rude wredne ale wszystkie kochane!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.