Komentarze do mieszkanka malgos2

[rasia]

no to szosą musisz

a swoją drogą, to po co Ci miejski jak w lesie mieszkasz?

Szosą to już autkiem wolę. A rower zanabyłam, żeby do wsiowego sklepu po zakupy pojechać, no ale jak mam jeździć jak ciągle leje...

[Elena76]

jak masz "chalapacze" to i po kałużach by dało radę

[rasia]

To kiedy mam wpaść taka ubłocona?

[Elena76]

Rasia, jeśli o mnie chodzi to może być choćby najbliższy poniedziałek

 

Małgoś, będę w środę w Krakowie, na kilka godzin zaledwie, więc pomacham Ci tylko łapką

[malgos2]

Ooooo, obrazam sie po raz drugi.

[Elena76]

Małgoś, będę z balastem, nie wiem, czy da się zgubić

[malgos2]

O matko, a po co zaraz gubic?

[Elena76]

Małgoś, zołza straszna ze mną jedzie...

[malgos2]

Kota?

[Elena76]

no weź, bo kota się obrazi

 

zołzelina z pracy

[malgos2]

No to fucktycznie problem.

[Elena76]

niepotrzebnie się wygadałam, że autem jadę... teraz głupio jej nie zabrać

[malgos2]

No kurde noooo. A nie moze na zakupy isc czy cos? Albo na... Wawel?

[Elena76]

na spotkanie ze smokiem

[malgos2]

Albo w podziemia rynku, stamtad szybko nie wyjdzie.

[Elena76]

widzę, że jednak jest szansa

[malgos2]

No widzisz... Albo mozemy isc razem w podziemia, a potem sie rozdzielic i 100%, ze nas nie znajdzie.

[Elena76]

co dwie głowy to nie jedna

[malgos2]

Albo jej powiemy, ze tam idziemy zwazyc sie na Wielkiej Wadze, to ucieknie. Jak widzisz mozliwosci sa nieskonczone...

[Elena76]

coraz wyraźniej czuję kawkę