malgos2 23.10.2012 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Podejrzewam, ze Wiola poszla na najglupszy zabieg na swiecie - oczyszczanie manualne. Tego juz sie w ogole nie robi, bo nie ma sensu a moze zaszkodzic. Ja mialam kumpele kosmetyczke, ktora uczyla sie wszystkiego na swojej wlasnej alergicznej skorze (jak Irena Eris ) i wiele rzeczy mi powiedziala o zabiegach. Z braku kasy teraz mam zestaw bielendy pro i robie sobie sama maseczki algowe i zabiegi na cialo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.10.2012 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Małgoś, alez Ty młodziutka jesteś nie za szybko te algi ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 23.10.2012 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Nie wiem co mi zrobiła kosmetyczka, bolało i wstyd było z domu wyjść i zażyczyła sobie za to 300 zł nigdy nigdy wiecej, i nie zamierzam nawet próbować...ani szukać innej bo moze bedzie wiedziała co robić..nie i już. To o ruchach to chyba nie o moich, co? Tej drugiej Wiolki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.10.2012 08:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Małgoś, alez Ty młodziutka jesteś nie za szybko te algi ???? Nie, to sa jakies tam od 25 roku zycia, jest ich dziesiatki rodzajow... Zreszta to robie bardzo rzadko, jak mi sie przypomni i jak akurat mam wolne 1,5 h na lezenie w wannie, a to sie nie tak czesto zdarza... W kwestii ruchow, to obie jestescie dobre Wiole. Ale to i tak o mnie bylo. No to nie wiem, za co mogla wziac 300 zl. Jakies straszne ceny tam macie.... Normalnie po kosmetyczne czlowiek powinien sie czuc bosko, wprawdzie mezoterapia na przyklad nie jest jakas mega przyjemna i pozniej tez sie jest obolalym, ale tylko w dniu zabiegu. Tak czy owak jak Ci nie pasuje to nie chodz, ale makijaz to Ci moze zrobic pani na jakims stoisku lepszej firmy albo w Sephorze bez masakrowania twarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.10.2012 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Dziewczyny przecia ja Was nie znam oprócz Małgosi, ale chodziło mi raczej o to , ze są ludzie ktorzy wydaje sie, ze zawsze wszystko robia powoli, a są tacy co wydaje się, ze wszystko bardzo szybko robią. Przewaznie jest to tak, ze taką samą robótkę robia w tym samym czasie ,tylko jedni, robia to powoli bardzo dokładnie, a ci co robia szybko często musza niektóre czynności dwa razy powtarzać (przynajmniej ja tak mam) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 23.10.2012 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Emi, ja to wyglądam prawie jak ta goła pani na moim zdjeciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.10.2012 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 (edytowane) Pytanie czy jesteś optymistką czy pesymistką?? czy ekstrawertykiem czy introwertykiem ???? Tu tkwi cała prawda o naszym wyglądzie A i jeszcze czy akceptujesz siebie????? No ja własnie jestem trochę pzreciwna takim avatarkom bo one z pewnościa nie dają wyobrazenia o danej osobie Ja w kazdym razie się bardzo zawidodłam kiedy poznałam osobe z forum a jej avatarek zupełnie moim zdaniem do niej nie pasuje Edytowane 23 Października 2012 przez emiranda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 23.10.2012 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 1. wieczna optymistka, 2. to skomplikowane jest, ale powiem Ci wszystko o sobie co chcesz usłyszeć 3, kocham siebie miłością bezgraniczną i każdą fałdke i każdy pryszczyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.10.2012 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Masz duże poczucie humoru A tak swoja droga to może mi przyslesz jakies swoje zdjecie na maila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.10.2012 09:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Ciekawa jestem, kto to byl. Ja akurat jestem z tych dokladnych, nawet jesli tak nie wygladam, Moja mama z kolei jest raczej introwertykiem, jest spokojna bardzo, a wyglada bardzo mlodo - pewnie geny + dbanie o siebie. Mam taka kolezanke, ktora wyglada na pierwszy rzut oka mlodo, bo jest bardzo szczupla i wysportowana i wlasnie ma taki mlodzienczy sposob bycia, ale jak sie jej przyjrzec to zmarchy az strach... A jak sie juz tak zwierzamy to powiem Wam, ze poltora roku temu czulam sie jakies 10 lat starzej niz teraz, pozbycie sie hmmm... pana toksycznego poprawilo mi nawet wyniki krwi, lekarka byla w szoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.10.2012 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Nie powiem Geny, geny to jest to Dlatego Małgoś zawsze lepiej jest miec młodszego mój jest ode mnie o 8 lat młodszy i pewno dlatego mam takie dobre wyniki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.10.2012 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Teraz to ja tez wiem. Wioli jest latwo mowic o faldkach, bo ona ich nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 23.10.2012 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Małgoś, bo mnie po ostatniej ciązy nie widziałaś Ja tam od zawsze uważałam, ze kobieta szczęśliwa to kobieta mloda duchem i zadowolona z siebie, a więc śmiech, radość życia i dobry seks, sprawdza się w 95 %. No i moze te 5% to geny, nie wiem..Ja starszego mam, ale tylko metryką wiec czy coś w tym jest. Choc kiedyś spotykałam się z młodszym, matko jakie to dziecko chwilami było...czułam sie jak z młodszym bratem...brakowało tylko zeby się na mnie mamusi skarżył... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.10.2012 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Wiolus inaczej jak sie ma 20 lat inaczej jak 30 i inaczej jak 50 ja poznałam swojego męża jak miałam 36 lat on miał 26 był dużo bardziej poważny niż ja (taki już jest) i nikt nie wiedział, że on jest ode mnie młodszy Natomiast jak miałam 23 lata i kolege o rok młodszego to też mi sie wydawal dzieciuch Tak prawde mówiąc to mój M do dzisiaj psychicznie jest chyba duzo starszy niz ja Nie ma dwóch takich samych sytuacji i jednakowych przepisów dla wszystkich Wiem jedno mój teśc ma 17 lat młodszą panią od siebie i on majac 81 lat jest bardzo młody a ona mając 64 nawet nie z wyglądu ale z psychiki jest duzo starsza niz wiek na to wskazuje Ja tam od zawsze uważałam, ze kobieta szczęśliwa to kobieta mloda duchem i zadowolona z siebie, a więc śmiech, radość życia i dobry seks, sprawdza się w 95 % z akcentem na dobry seks Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.10.2012 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 ja moze sloganem pojadę, ale tak myslę, ze nie mozna kochać i szanować innych, jesli szacunku i miłosci nie ma się do samego siebie.. Z tym,że w naszej kulturze miłośc własna utożsamiana jest z narcyzmem, a ten z kolei jest zaburzeniem, więc idąc na skróty, kazdy kto kocha siebie jest chory. pieprzone stereotypy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.10.2012 10:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Racja Ala, jak ja poznalam P. i ja mialam 20 a on 45 to wlasnie on byl na moim poziomie dojrzalosci i wszystko inne jeszcze bylo na dobrym poziomie a potem to juz tylko gorzej, bo ja do przodu, on do tylu... Malka powiedzialas wlasnie swieta prawde, milosc wlasna to podstawa, ale tego trzeba sie nauczyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.10.2012 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Nie Małgoś, tego powinni nauczyć nas rodzice, może nawet nauczyć to złe słowo w tym przypadku, oni winni nam to dawać jako pewnik. Jesli od małego człowiek słyszy, ze jest wyjątkowy, mądry i zasługuje na miłość, w przyszłości nawet do głowy mu n ie przyjdzie myśleć,ze może być inaczej. Ale u nas ciagle stereotyp lepiej karać niż chwalić, lepiej ganić niż nagradzać, lepiej opieprzyć niż przytulić, lepiej poniżyć niz postawić na piedestale. Bo przecież nie daj buk, wychowamy rozpieszczonego egoistę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 23.10.2012 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 (edytowane) Malka pięknie napisłaś, aż się wzruszyłam, bo niestety w naszym społeczeństwie jak napisałas powyżej ............................... Jesli od małego człowiek słyszy, ze jest wyjątkowy, mądry i zasługuje na miłość, w przyszłości nawet do głowy mu n ie przyjdzie myśleć,ze może być inaczej. Ale u nas ciagle stereotyp lepiej karać niż chwalić, lepiej ganić niż nagradzać, lepiej opieprzyć niż przytulić, lepiej poniżyć niz postawić na piedestale. Pod tym podpisuję sie obydwoma rękami i nogami też i jednocześnie nogami i rekami mojego mężą Moja Mama ma ciagle do mnie pretensje, ze ja nie daje kar mojemu synowi My niestety z mężem tej bezwarunkowej miłości nie otrzymaliśmy i to się ciągnie za nami do tej pory, chociaz bardzo sie staramy, zeby było inaczej. I każdym gestem, kazdym słowem staramy się to przekazac synowi, staramy się co nie jest powiedziane, ze nam to zawsze wychodzi Edytowane 23 Października 2012 przez emiranda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 23.10.2012 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Eeee troche za mocno o tym piszecie, zgodze się ze miłości własnej uczą nas rodzice ciągłym zapewnianiem, żeby pamietać o tym kim jesteśmy, że damy radę i takie tam, ale oczywiscie jak zawsze jest złoty środek. Ja za narcyza się nie uważam, ale naprawdę kocham swoje wady i już, o zaletach nie wspomnę...tutaj to już pełne uwielbienie ale pamiętam i zachęty mojego ojca do rozwijania się i próbowania, jeśli coś chce osiągnąć i jego kary tez jedną do dziś czuję jeszcze a szlaban to chyba własnie za rok powinien mi się skończyć.. :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.10.2012 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2012 Ja tam swoich wad nie kocham, baaaa wkurzają mnie jak nic na świecie, ale juz wiem,ze fakt posiadania wad nie czyni ze mnie kogoś gorszego . I tak , tego musiałam się nauczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.