Komentarze do mieszkanka malgos2

[lump praski]

Starsza plec odmienna to nieodmiennie cieszy butelczyna czegos dobrego...nie zeby zaraz ordynarna czysciocha....ale cos na zab znaczy na podniebienie.

 

Albo jakies narzedzie do budowania....ja udaje sie do sklepu z kozikami czyli scyzorykami Swiss Army.

[malgos2]

Moj malz zawsze mowi jak sie pytam, co by chcial dostac, ze flache... Jeszcze nigdy tej prosby nie spelnilam, taka jestem wredna.

[lump praski]

Nie rozpijasz go...znaczy chcialam napisac nie rozpieszczasz.....a co mu kupujesz ?

 

Moj tak sie zapatrzyl w scyzoryk Swiss Army, ze az mnie rozczulil ......komus w Polsce sie zlamalo ostrze po 10 latach i blagal nas zebysmy mu kupili i przywiezli ...jak moj tam wszedl i zaczal sie tymi scyzorykami bawic....a to ostrze takie, a to smakie, a jak przycisniesz to wyskakuje cos tam a jak wcisniesz to sie chowa....

 

To mu kupie pod choinke jak to taka swietna zabawka.... tylko ma byc czerwony albo srebrny

 

Przy tym drozszym jest zalaczona historia, ze ktos byl w gorach, lawina go przysypala, ale mial przy sobie ten wlasnie kozik, za jedyne $ 80 , wydlubal dziure w sniegu i dziekki temu przezyl a potem go znalezli .... niech bedzie .

[malgos2]

W tym roku kupilam Giant Size album o Warholu. Widzielismy taki w Centre Pompidou i nie bylo jak kupic, bo wiadomo, ze do samolotu nie wzielibysmy. Widzialam ten blysk w oku, ze chcialby taki album miec. Kupilam na ebayu - przyslali mi ze Stanow - kosztowal cos 120 dolarow (dolary jeszcze byly tansze, wiec nie taki znowu majatek).

 

Bywalo, ze kupowalam walizki, torby porzadne, mikrofalowke do pracowni. Na razie chyba nigdy plamy nie dalam... Ale meza to znam dobrze i zawsze sie zdradzi z czyms, co by mu sie przydalo.

[ghost34]

kurcze spac jakoś nie umiecie dzeiwczynki czy jak/?? Witanko

[nitubaga]

no fakt....

 

o 4 rano to już przy bluesie chyba tylko się siedzi, co?

 

jeśli chodzi o mojego Szanownego to mam zawsze, ale to zawsze zgryz... bo jak się pytam, to mi odpowiada, że on wszystko ma... i co? i weż tu coś kup, co by mu się spodobało... do czegoś się nadawało... i mnie nie zrujnowało....

 

 

w tym roku jak mi powiedział, że on nie wie co Mikołaj może mu dać, więc może dać cokolwiek to powiedziałam, że rozumiem, że jak przyniesie mu królika miniaturkę, to nie będzie miał do Mikołaja żalu...

 

moment.... zdanie się zmieniło...

[anjamen]

heloł laseczki, a ja swojemu spodnie kupilam i komplet kluczy do roweru

[malgos2]

Helol. A ja sie boje ciuchy kupowac, chociaz raz sweter kupilam i jest to jedyny sweter, w ktorym moja druga polowa chodzi, jesli juz zaklada sweter, co nastepuje tylko przy -20 stopni lub w Londynie.

[mikopiko]

Małgoś Ty też do 4 siedziałaś? To coś związane czy co bo ja też tak ostatnio

U mnie butelka odpada , sweter.....nie ma mowy, nie lubi

scyzorki , wiatrówki bardzo, bardzo ale ma już tyle tego, że ja już się w tym nie rozeznaje

Normalnie medal mi potrzebny taki złoty, dziecinny , będzie przynajmniej wesoło

[malgos2]

No, ja tak codziennie sobie obiecuje, ze pojde wczesnie spac i codziennie mi nie wychodzi. Wzielam sie za pisanie sprawozdania ze stypendium i tak mi zeszlo.

 

Ja jakos z malzem problemow nigdy nie mam. A dzisiaj znalazlam piekny portfel z krysztalkami swarovskiego dla mamy. Ostatnio narzekala, ze ten, ktory sobie kupila nie miesci banknotow i trzeba je skladac w pol.

[kachna28]

Dzień dobry! a co kupić tacie -zamiast corocznych skarpetek czy wody po goleniu?

[malgos2]

Tacie... Hmmm... A ile chcesz wydac?

[lump praski]

Moze ksiazke - no z zakresu jakiegos poradnictwa czy to budowlanego czy medycznego . Plus wode po goleniu , oczywiscie

 

Ja to nadaje z US, wiec jest roznica czasu - moja 10 wieczor to w Polsce 4 rano

Malgos a wiesz, za Andy z pochodzenia byl Huculem ?

 

Ja troche w Stanach mialam do czynienia z Ludzmi z Gor to znaczy ich wnukami raczej- czyli posrednio raczej z historia ich dziadkow - po wojazu przez Ocean osiedlali sie tez w terenach gorzystych -

 

--strasznie utalentowani choc czesto niepismienni - mowili paroma jezykami, pewno nie na poziomie literackim, ale zeby sie dogadac, i po polsku i po rosyjski i po wegiersku - mezczyzni grali na skrzypeczkach, kobiety pieknie spiewaly - ich historia jest nie napisana bo nie ma kto a bardzo ciekawa .....troche sie tym teraz zajmuje

[malgos2]

Tak, wiem, Andy mial na nazwisko Warchoł.

[lump praski]

No jasne, ale ze byl Huculem to malo kto wie......i ze byli to ludzie szalenie artysycznie utalentowani ale najczesciej niepismienni .....teraz jak w tym siedze to szczeka mi opada....... nie dziwie sie, ze Warhol zostal tak slynnym artycha bo wyszedl z nieslychanie artystycznego srodowiska Huculow.

[malgos2]

Jak odpakuje ten gigantyczny album, to moze o tym tez tam bedzie. Na razie czeka na gwiazdke. Brzmi interesujaco, co mowisz.

[kachna28]

Tacie... Hmmm... A ile chcesz wydac?

hmm.. 100-150? (mam 13 osób do obkupienia...)

[malgos2]

Tacie... Hmmm... A ile chcesz wydac?

hmm.. 100-150? (mam 13 osób do obkupienia...)

 

Jakis portfel moze? Dlugopis szpanerski?

[lump praski]

A ja optuje za jakimis ksiazkami .....

[malgos2]

Ja tez lubie ksiazki tylko ciagle je daje, wiec probuje byc oryginalna.