nitubaga 18.12.2008 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 eee tam małgos sie nie da ( nio chybk ze sama kce )..Witanko.. o ti ta ti - tu masz rację.... kobieta nawet jak nie chce, a chce to da... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 18.12.2008 18:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Hej. Jestem z powrotem w Krakuffku. Ma byc relacja pobiezna, czy szczegolowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 18.12.2008 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 baaaarzzzoo szczegółowa.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 18.12.2008 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 baaaarzzzoo szczegółowa.. jestem za Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 18.12.2008 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 jo tyż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 18.12.2008 19:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 No dooooobra. Pojechalismy z kolega malza, co sie zna na chodzeniu po gorach. Wyjechalismy skoro swit 7:30. Dotarlismy na 10, sniadanko w barze mlecznym Fis czy cos takiego, gdzie pani drze ryja jak w Misiu. Potem Dom Turysty - moze ktos zna ten budynek - rodem z horroru "Shining" - 300 pokoi, ktore leca naokolo, w srodku "dziedziniec". Zgubic sie nie ma problemu. Pierwsza koncepcja byla taka, zeby jechac na Kasprowy kolejka i zejsc na nogach. Uratowala mnie pogoda. Nie bylo sensu tam isc. Ufff... Kolejna koncepcja - "dolinka", maly spacerek. No to... Wyruszylismy... Kierunek Hala Gasienicowa - tam mielismy w schronisku zjesc obiad i wrocic. Aleee... wyruszylismy gdzies kolo 11:30. Pierwsze 40 minut to byl horror - myslalam, ze umre. Normalnie zadycha taka, ze ja pierdziu. Potem bylo plasko. Looozik, przez... 30 sekund. A potem zadycha mi sie skonczyla, ale zaczal sie snieg, a potem bylo jeszcze gorzej. Sciezka 40 cm, z lewej gleboki po kolana snieg, w srodku lod, a po prawej przepasc. A przede mna... TAK PIZDZILO, ze stanelam i zaczelam rzucac miesem. Ze mial byc kurna spacerek a jest jakis jeden wielki koszmar, ze ja juz dalej nie ide i pipipipipipi. Doszlismy gdzies tam, gdzie widok juz byl okejos i kolega malza zdecydowal, ze juz jest 1:30, czyli zanim dojdziemy do tej knajpy, zanim zaczniemy wracac, to sie moze zrobic burza sniegowa i bedzie kicha, a po ciemku wracac to lepiej sobie od razu w glowe strzelic. Potem okazalo sie, ze nie tylko ja bylam takim cienkim Bolkiem, ze ludzie, ktorzy szli przed i za nami tez zawracali. Wracalismy inna droga - bylo znacznie wiecej sniegu, za to mniej wialo. Oczywiscie schodzenie to kolejna srednia przyjemnosc, bo tu juz mi sie nogi trzesly ze zmeczenia, a tu kuzwa wez uwazaj jak idziesz, co by se zebow na tym sniegu i lodzie i kamieniach nie wybic. Jak wrocilsmy o 3:30 akurat zrobilo sie ciemno, wiec w sama pore. Poszlismy na kolacje do knajpy z ogniskiem i muzyczka, piwko itp. Rany wylizane. Dzisiaj mielismy jechac na Gubalowke, ale byla mgla i juz nie bylo sensu. Troche po Krupowkach sie przeszlismy, piwo zaliczylismy i... oto jezdem. Kolana mnie tak nap.... , ze chodzic nie moge. Reszta w miare - myslalam, ze bedzie gorzej. Reasumujac - milosniczka gor nie zostalam i chyba nie zostane, ale gdyby nie ten wiatr pierdzielony to bylabym w znacznie lepszym humorze tam na gorze. No i przynajmniej widoczki sliczne. Na razie powtorek nie planuje, ale na pewno byla to najbardziej oryginalna rocznica do tej pory. W przyszlym roku bedzie 10-ta - moze powinnismy cos ekstra sobie zaplanowac. Za to dzisiaj mamy 8 rocznice niepalenia Duchu... A co tam u Was? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 18.12.2008 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 No pięknie, pieknie dobrze, ze nie szliście dalej... Gratuluję zwłaszcza tej 8 rocznicy, choć ta 9 też niezła jest. To rocznica poznania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 18.12.2008 19:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Taaa... To rocznica poznania. Nie wierze, ze tyle lat sie z nim mecze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 18.12.2008 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Nooo sporo, ale poczekaj na kolejne 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 18.12.2008 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 no tia mecze..i mecze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 18.12.2008 20:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 No przeciez zartuje, jest coraz lepiej... Mam nadzieje, ze nastepnych 9 lat nie przezyjemy na odleglosc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 18.12.2008 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 MOże dlatego teraz aż 9 bo właśnie na odległość? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 18.12.2008 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 jakbys malgosatko s tydzien pochodziła kondycji nabrałabys..z pewnoscia ja zawsze w pierwszy dzien masakra przerwa na tlen co 2 sekundy ale na drugi dzionek latam nie chadzam po górach.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 18.12.2008 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Czy ja wiem Wiola? Odleglosc przez dluzej niz 2 miesiace zaczyna byc uciazliwa. Bardzo sie trzeba starac, zeby nie zaczac miec dwoch, zupelnie osobnych swiatow. Mozna sie oddalic bardzo. Dlatego my jestesmy caly czas pod mailem, Skypem, telefonem - obojetnie, czy jestesmy w pociagu, w parku, w knajpie, czy u fryzjera, zawsze jestesmy w kontakcie. Duchu, dzieki za pocieszenie. Na razie musze wyleczyc kolana, a probowac moge ewentualnie w bardziej sprzyjajacych warunkach pogodowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 18.12.2008 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 jo dalej nie kusem wis..nomalnie twardy jezdem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 18.12.2008 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 NIby tak, ale czasem są dni, ze wszystko denerwuje. Wtedy nawet obecnośc drugiej osoby przeszkadza. W takie dni będąc daleko, a rozmawiając, szuka się raczej pocieszenia. Wiec to nie to samo..Dlatego nie zazdraszczam takiej rozłąki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 18.12.2008 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Duchu, ja trzymam kciuki nadal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 18.12.2008 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 [wpis przeniesiony z "dziennika"] Moja mala lazienka dzieki zakupom na ebayu nabiera powoli ksztaltow... Galki do szafki na zamowienie, z prawdziwego malachitu: http://images28.fotosik.pl/269/c1f2c24f80a2b2ad.jpg Wpadłem do tego wątku niechcący i przepraszam, że się wtrącam, ale moja pasja geologiczna odzywa się czasem znienacka... ...to nie malachit tylko podbarwiony agat/jaspis (prawdopodobnie z Indii ablo Brazylii) http://forum.muratordom.pl/uzytkownik2210.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 18.12.2008 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Ja tez trzymam kciuki Duchu, to ile to juz dni? Misiu Uszatku... Dzieki za uwage, ale to bylo tylko zdjecie z aukcji. W rzeczywistosci dostalam malachitowe galki, nie chce mi sie wklejac teraz zdjecia, ale sa jak nalezy - w kolka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 18.12.2008 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Małgoś fajna wyprawa Myśl co na tą 10n rocznicę to może i ja się załapię m y mamy w sierpniu Duchunajlepiej zajść w ciążę i przestaje się kurzyć , ja tak miałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.