wiolasz 09.01.2009 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Dzień dobry Osobiście uważam, że nie może się "nie dać". Jak to, gdzie indziej się da a tu nie? Szukaj dalej. A kontaktowałaś sie z tymi ludźmi, co maila podałam do nich? może mają znajomych skoro sami się tym zajmują też? A wogle to domek przy okazji w międzyczasie też możesz zacząć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 09.01.2009 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 oooooooo Małgoś widzę, że domek w niedługim czasie chcesz postawić..... bardzo dobry pomysł.... to co ? szukamy projektu czy od razu działki? dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 09.01.2009 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 małgoś - albo stolarz albo ktoś kto zajmuje się układaniem podłóg drewnianych - tarasowych. widzę, że domek chcesz postawić dzień doberek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 09.01.2009 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Małgoś działkę już ma , połowa kłopotu z głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 09.01.2009 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 To co wybieramy dla małgosi projekt chałupki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 09.01.2009 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 jeszcze mieszkanka nie sakoncyła a juss..ma domek budowfhać? Witam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 09.01.2009 09:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Hej. Widze, ze tu rozne decyzje juz podjete, ale dzialki to ja chyba nie mam, no co Wy? Z tym to musze poczekac, az tesciowa wiecie.... na tamtym swiecie sie znajdzie. Wiola, nie kontaktowalam sie z tymi ludzmi, ale oni sa zdaje sie z Wroclawia - watpie, zeby kogos znali w Krakowie, skoro nawet architekci, ktorzy pisali o posadzkach betonowych nie moga nikogo polecic. Moge sprobowac, ale poczekam do wyczerpania wszystkich innych pomyslow. Teraz juz jeden tydzien w te czy wewte to niewielka roznica. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 09.01.2009 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Hej. Widze, ze tu rozne decyzje juz podjete, ale dzialki to ja chyba nie mam, no co Wy? Z tym to musze poczekac, az tesciowa wiecie.... na tamtym swiecie sie znajdzie. eeeeeeee Twoja teściowa to z pewnością fajna babka jest i może po prostu pogadać trza potem obiadek suty i notariusz na koniec, co? a nie tam patrzec końca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 09.01.2009 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Małgoś, zostaw to mieszkano, buduj dom. Ciekawiej będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 09.01.2009 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 łojej dajcie kobiecie wyprobowac beton w mieszkaniu najpierw, niech pomysli czy chce taki do domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 09.01.2009 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Sluchajcie, wszystko po kolei. Ta dzialka bylaby bardzo blisko Editty, wiec beton mam tam murowany. Ale sytuacja jest taka, ze tesciowa kombinuje, komu to zapisac, bo chcialaby szwagierce (malz dostal wykupione przez siebie mieszkanie komunalne), ale ona ma dlugi, wiec chciala corce siostry malza (bo nie wierzy, ze my kiedys tez mozemy miec dziecko), wiec najlepiej jej o tym nie przypominac, bo jak znam zycie to zdarzy umrzec i nic z tym nie zrobi, taka jest szybka z tymi sprawami. I tak by bylo najlepiej, bo wtedy malz z siostra to dostanie na spole, a ze siostra nie ma kasy to nic z tym nie zrobi. Troche sie boimy, ze przy okazji wyjdzie sprawa zachowku od tego mieszkania, wiec tez siedzimy cicho, az sie samo wszystko ulozy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 09.01.2009 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 powiem Ci, Malgos, że masz dość hm...pragmatyczne podejście do życia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 09.01.2009 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Tak naprawde to mi w ogole na tej ziemi i tej rozlatujacej sie chalupie nie zalezy. Nie mam i nie bede miec w najblizszym czasie tyle kasy, zeby zainwestowac w nastepna chalupe, w dodatku 1,5 h od Krakowa. Skonczy sie pewnie na tym, ze kupimy sobie przyczepe i bedziemy tam jezdzic na co ktorys weekend, bo w czerwcu i lipcu ja mam takie uczulenie, ze w ogole tam nie moge byc. Mowie o tym tylko po to, zeby dziewczyny mogly snuc plany. Jedyne o co sie boje, to zeby moja kompletnie nieodpowiedzialna szwagierka nie wprowadzila sie do mieszkania po matce, ktore wykupil moj malz, jak ja za dlugi wywala z jej wlasnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 09.01.2009 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 No chyba nie może sie wpakować na siłę, może? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 09.01.2009 19:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 No niby nie moze, ale wiesz jak jest w zyciu... Jak zostanie mieszkanie socjalne z kiblem na zewnatrz to bedziesz miec sumienie, zeby ja tam z 2 dzieci wyslac? To jest najgorsze tez z ta chalupa i dzialka, ze mi to zwisa, ale nie chce, zeby to przepadlo, a przepadnie na pewno jesli samodzielnie dostanie to albo ona albo ktores z jej dzieci. Jedyna szansa to jesli tesciowa z tym nic nie zrobi i beda to mieli na spole z malzem. Wtedy komornik tam nie wlezie, bo nie ma podzialu. A jezdzic tam i tak nikt nie bedzie, ze nie wspomne o budowaniu sie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 09.01.2009 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 przesrane ale z rodziną tak to juz jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 09.01.2009 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 No ja nie czaję, a może serca nie mam. Ale jak szwagierka jest na tyle głupia i nieodpowiedzialna zeby przez długi mieszkanie stracić i z dziećmi wylądować w mieszkaniu z kiblem na zewnątrz, to czemu ktoś miałby mieć wyrzuty sumienia i dzielić sie swoim mieszkaniem? Ja to mogłabym wziąć dzieci jeśli mieliby jej je odebrać ale tak? A myslisz ze ta szwagierka to nad Tobą i Twoim mężem zlitowałaby sie w takiej sytuacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 09.01.2009 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Sluchajcie, wszystko po kolei. Ta dzialka bylaby bardzo blisko Editty, wiec beton mam tam murowany. Ale sytuacja jest taka, ze tesciowa kombinuje, komu to zapisac, bo chcialaby szwagierce (malz dostal wykupione przez siebie mieszkanie komunalne), ale ona ma dlugi, wiec chciala corce siostry malza (bo nie wierzy, ze my kiedys tez mozemy miec dziecko), wiec najlepiej jej o tym nie przypominac, bo jak znam zycie to zdarzy umrzec i nic z tym nie zrobi, taka jest szybka z tymi sprawami. I tak by bylo najlepiej, bo wtedy malz z siostra to dostanie na spole, a ze siostra nie ma kasy to nic z tym nie zrobi. Troche sie boimy, ze przy okazji wyjdzie sprawa zachowku od tego mieszkania, wiec tez siedzimy cicho, az sie samo wszystko ulozy. a nie mozna by jakos się z nią dogadac z ta siorą? że jej to w ratach spłacicie czy coś? szkoda tej działki jak ma się marnowac... a czekanie aż umrze teściowa "i nikomu nie zapisze" -to też nie rozwiązanie jest... A co do desek na balkon (taras)-to proszę -masz bliziutko : http://www.dlh-poland.com/ i tu: http://www.dlh-poland.com/sitecore/content/Poland/Oferta/Deski+tarasowe/Oferowane+gatunki/Bangkirai.aspx Takie dechy się kupuje gotowe. one mają takie ryflowane rowki do zciekania wody. Tylko je sie uklada na legarach (z tego samego materiału) i do tego są też wkręty specjalne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 09.01.2009 19:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Nio. Najgorsze jest to, ze to mili ludzie sa. Ale kurna tak niepozbierani zyciowo, ze sie plakac chce. Obie - moja tesciowa i szwagierka sa absolutnymi mistrzyniami komplikowania sobie zycia. Dla przykladu - tesciowa ma 3 psy (zaczelo sie od jednej suki bardzo lubiacej seks, ktora robila se ciagle szczeniaki z Azorem z Kukowa, czyli tam gdzie ta dzialka) . Oczywiscie ona wie, ze suki nalezy sterylizowac, ale tylko teoretycznie... Szwagierka - 2 psy, za to olbrzymy - jeden wielki wilczur wziety od kolezanki, drugi kaukaz znaleziony w lesie przywiazany do drzewa. Do tego byly 2 koty (jeden zdechl ze starosci, drugiego wzieli z ulicy). Ja tez kocham zwierzeta, ale gdybym miala mieszkanie 50 m2, to po znalezieniu szczeniaka kaukaza najpierw probowalabym mu znalezc dobry dom. No sorry... Tak jest ze wszystkim. Na szczescie malz ma jeszcze bardziej pragmatyczne podejscie do zycia niz ja. Nikt tu nie jest pazerny, ale kazdy chcialby, zeby sie zaden lokal czy ziemia nie zmarnowaly przez czyjajs glupote. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 09.01.2009 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2009 Dzieki, dzieki, dzieki Kasia. Zaraz sobie poogladam. Na razie mi nie zalezy na dogadywaniu sie zadnym, ani na splacaniu kogokolwiek do czasu rozwiazania sytuacji malza w Stanach. Jak bedzie sie musial stamtad ewakuowac nagle, to to pochlonie mase kasy i musimy byc na to przygotowani. Potem moze zobaczymy. Mieszkac na wiosze i tak nikt nie ma zamiaru, wiec nie ma problemu. Wiola, siostra malza stracila juz jedna pracownie, w ktorej mogla mieszkac, albo moze teraz moglaby ja wykupic od spoldzielni za grosze. Ale wolala wynajac jakiemus koledze, ktory nie placil i poszlo sie... Teraz nie placi od 2 lat za mieszkanie, co jakis czas prad jej odlaczaja... W ZUSie ma dlugi, bo sobie zalozyla dzialalnosc gospodarcza, tylko nie miala komu dzialac i grosza nie zarobila. Jakis czas temu odbilo jej, zeby bez grosza knajpe zakladac, ktora oczywiscie splajtowala. No mowie Ci, ksiazke by napisal. Przy tym miala juz chyba z 200 facetow, 3 mezow, kazde dziecko oczywiscie z kims innym, o alimenty sie nie starala. Jeden z jej bylych na szczescie do corki sie przyznaje, ale drugi facet to nawet nie wiadomo gdzie jest. Ale jak bys z nia rozmawiala, to ona szczytem rozsadku i znajomosci zycia jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.