nitubaga 15.02.2009 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 oki.... to daj znak jak wrócisz czy warto o tym pomysleć... oki? ale my dopiero gdzieś w kwietniu tam ruszymy no i good... ja jeśli wogóle z tym ruszę to późne wakacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.02.2009 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 oj małgoś, ale machają u Ciebie dziś... Kachna, nie czepiaj się, jak bedę mogła parapetówę zrobić wcześniej to zrobię ale ja schodów do domu nie mam. Do maja może zdążę je zrobić razem z podjeściem do nich bo w glinie buty zostawicie To o to chodzi tak naprawdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 15.02.2009 15:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 No dobra, to kiedy mozecie do mnie na podlogowke wpasc, he? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 15.02.2009 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 oj małgoś, ale machają u Ciebie dziś... Kachna, nie czepiaj się, jak bedę mogła parapetówę zrobić wcześniej to zrobię ale ja schodów do domu nie mam. Do maja może zdążę je zrobić razem z podjeściem do nich bo w glinie buty zostawicie To o to chodzi tak naprawdę. Ty sie kochana gliną nie zasłaniaj... w maju glina nie straszna.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.02.2009 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 oj małgoś, ale machają u Ciebie dziś... Kachna, nie czepiaj się, jak bedę mogła parapetówę zrobić wcześniej to zrobię ale ja schodów do domu nie mam. Do maja może zdążę je zrobić razem z podjeściem do nich bo w glinie buty zostawicie To o to chodzi tak naprawdę. Ty sie kochana gliną nie zasłaniaj... w maju glina nie straszna.... siur Bo Ty warszawianka jesteś i chyba prawdziwej gliny nie widziałaś W sierpniu synek znajomego buty zostawił i zanim ojca zawołał to już był po kolana uświniony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 15.02.2009 15:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Wiola nie sciemniaj, tylko gadaj tu, kiedy mozesz do mnie dojechac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.02.2009 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 no właśnie, dobrze, ze o tym piszesz. Planujemy za dwa tygodnie żeby nam superaśnego stołu nie wykupili Tylko nie wiem czy w sobotę czy w niedziele. Chyba raczej w sobotę i z przyczepką. I z dzieckiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 15.02.2009 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Wiola nie sciemniaj, tylko gadaj tu, kiedy mozesz do mnie dojechac. ty Małgoś uważaj ...bo Wiolasz z glinami przyjedzie cześć, tak w ogóle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.02.2009 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Wiola nie sciemniaj, tylko gadaj tu, kiedy mozesz do mnie dojechac. ty Małgoś uważaj ...bo Wiolasz z glinami przyjedzie cześć, tak w ogóle Jak wcześniej pojadę na działkę to wezmę trochę ze sobą na butach, żeby nas więcej było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 15.02.2009 15:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 A gdzie ten stol bedziesz kupowac? Gwozdziku, gliny mi niestraszne poki co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.02.2009 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Stół + 4 krzesła (swoją drogą idealne do mojej kuchni i nie trzeba malować) w Ikei, do tego stolik po tele znalazł sobie mąż + łóżeczko Julce + pościel jej jakąś zeby przekonać ją do samodzielnego spania i jeszcze pewnie 100 innych rzeczy jak kasy starczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 15.02.2009 16:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 No dobra, to na ktora mam sie przygotowac i gdzie? W mieszkanku czy w knajpie? Czy jedno i drugie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.02.2009 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Wiesz co? nie mam pojęcia. A gdzie wolisz? może w knajpie bo nie chciałabym zwalać Ci się do domu, poza tym męza mogę wypchnąć wtedy z Julką gdzieś. Ale znam tylko okolice Ikei Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 15.02.2009 16:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Wiesz co? nie mam pojęcia. A gdzie wolisz? może w knajpie bo nie chciałabym zwalać Ci się do domu, poza tym męza mogę wypchnąć wtedy z Julką gdzieś. Ale znam tylko okolice Ikei Wiola, mieszkanko jest puste (mysle o mieszkanku-mieszkanku), z tego co widzisz na zdjeciach, wiec nigdzie sie nie zwalisz. Moglybysmy sie umowic gdzies na Kazimierzu albo Podgorzu (taka fajna jedna kawiarnia jest Drukarnia na przyklad) i potem w drodze powrotnej gdybys chciala, to moglabys rzucic okiem, bo z miasta na Rzeszow jak bedziecie jechac to prawie po drodze jest. Inna sprawa, ze oprocz podlogi do ogladania za wiele tam nie ma, wiec nie namawiam. Chyba, ze sasiad cos znowu wymysli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 15.02.2009 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Ty sie kochana gliną nie zasłaniaj... w maju glina nie straszna.... Bo Ty warszawianka jesteś i chyba prawdziwej gliny nie widziałaś W sierpniu synek znajomego buty zostawił i zanim ojca zawołał to już był po kolana uświniony Wiolasz -Kasia nie jest żadna warszawianka -tylko NASZA Galicjanka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.02.2009 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Jeszcze pomyśle, jak na mapę spojrzę i pogadam ze swoim, oki? Fajny gościu z niego ale w dniu zakupów musze udawać że sie liczę z jego zdaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 15.02.2009 16:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Jeszcze pomyśle, jak na mapę spojrzę i pogadam ze swoim, oki? Fajny gościu z niego ale w dniu zakupów musze udawać że sie liczę z jego zdaniem Wyslij go z kartka na zakupy, a sama przyjezdzaj na kawke. Albo po zakupach wyslij go z Julka na tour po Krakowie, smocza jama te sprawy, bedziesz miec luz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 15.02.2009 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Ty sie kochana gliną nie zasłaniaj... w maju glina nie straszna.... Bo Ty warszawianka jesteś i chyba prawdziwej gliny nie widziałaś W sierpniu synek znajomego buty zostawił i zanim ojca zawołał to już był po kolana uświniony Wiolasz -Kasia nie jest żadna warszawianka -tylko NASZA Galicjanka to Ty Kaśka, tyłek w troki, męża pakuj w samochód i do Ikei na zakupy lampowe a przy okazji na ploty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 15.02.2009 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Małgoś - przepraszam na chwilę ... ale tłumaczenia potrzebuję .. co (kto) to jest greyhufflalek ...bo mnie Duch tym nawiedził .. i nie wiem czy go uściskać, czy mu przyp...olić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 15.02.2009 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 to Ty Kaśka, tyłek w troki, męża pakuj w samochód i do Ikei na zakupy lampowe a przy okazji na ploty Lampa z Ikei odpadła po Twoim "wybadywaniu"..z krakowem natomiast nie mam problemu, bo tam siora moja mieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.