Komentarze do mieszkanka malgos2

[malka]

Ja jestem szlachcianka pełną gębą ... mam konia

 

a ja baba ze wsi jestem , ale konia też mam

 

poznajcie Franka

 

 

http://img.nokaut.pl/p/53/d9/53d98a3a86f370df134ef66a16f3f0a7500x500.jpg

[malka]

Znam dziewczyne, która ma 12 dzieciaków ( 13 w drodze) i ona z uporem maniaka twierdzi, że każde traktuje tak samo - bzdura - każde z tych dzieciaków jest inne i potrzebuje innego rodzaju traktowania, ma inne potrzeby (15 latek i niemowlak - traktowane tak samo ).

Ale jej jest nłatwiej zyć ze świadomością " matczynej sprawiedliwości" i zadna siła jej nie przekona, że może się mylić.

I o to chodzi - jak matka jest o tym przekonana, to i dzieci będą - a że realia będą całkiem inne, to każde będzie się czuć poszkodowane Na koniec wyjdzie rodzinka, która sobie skoczy do oczu o byle co - byle równo było.

 

Dzieci nie są i to jest najsmutniejsze

nie mnie oceniac sposób zycia innych, ale zawsze i wszędzie do szłu bedzie mnie doprowadzało wychowywanie dzieci przez dzieci.

Bo rodzice maja duzo obowiazkuów i te starsze MUSZĄ zająć sie młodszym rodzeństwem.

 

szlak mnie trafia na sama myśl

[malgos2]

Tez mam konia... Nawet 2.

 

http://img8.imageshack.us/img8/3499/redhorse59519205956499.jpg

[malgos2]

Malka, dzisiaj nie sa, ale za 10-20 lat moga byc. U mojej mamy w rodzinie kwasy prawdziwe dopadly jej rodzenstwo dopiero teraz, jak maja po 60 lat, a babcia potrzebuje pomocy.

[ghost34]

Znam dziewczyne, która ma 12 dzieciaków ( 13 w drodze) i ona z uporem maniaka twierdzi, że każde traktuje tak samo - bzdura - każde z tych dzieciaków jest inne i potrzebuje innego rodzaju traktowania, ma inne potrzeby (15 latek i niemowlak - traktowane tak samo ).

Ale jej jest nłatwiej zyć ze świadomością " matczynej sprawiedliwości" i zadna siła jej nie przekona, że może się mylić.

I o to chodzi - jak matka jest o tym przekonana, to i dzieci będą - a że realia będą całkiem inne, to każde będzie się czuć poszkodowane Na koniec wyjdzie rodzinka, która sobie skoczy do oczu o byle co - byle równo było.

 

Dzieci nie są i to jest najsmutniejsze

nie mnie oceniac sposób zycia innych, ale zawsze i wszędzie do szłu bedzie mnie doprowadzało wychowywanie dzieci przez dzieci.

Bo rodzice maja duzo obowiazkuów i te starsze MUSZĄ zająć sie młodszym rodzeństwem.

 

szlak mnie trafia na sama myśl

 

szlag malka szlag ja tam dwoch braci wychowałem i maja sie nieźle..nie ma recepty nie kazde rozwiazanie jest do d...y..mozna i tak..i sie nic nie dzieje

tylko niepotrzebnie sie ekstremami sugerujemu ubierajac je w nagminność..tak nie jest

[malgos2]

Duchu, to nie chodzi o sytuacje, w ktorej zycie zmusza do takich rozwiazan, tylko o taka, w ktorej jest dwoje zdrowych ludzi, ktorzy nie umieja se kurka zakrecic.

[ghost34]

aa to ja mam takich w firmie dwóch braci pod 40 stke co zarabiaja po 3 tysie i nie umieja kawalerki utrzymac..razem ..mieszkaja..mamusi brakuje od 10 lat i jest tragedia..

[OK]

Znam dziewczyne, która ma 12 dzieciaków ( 13 w drodze) i ona z uporem maniaka twierdzi, że każde traktuje tak samo - bzdura - każde z tych dzieciaków jest inne i potrzebuje innego rodzaju traktowania, ma inne potrzeby (15 latek i niemowlak - traktowane tak samo ).

Ale jej jest nłatwiej zyć ze świadomością " matczynej sprawiedliwości" i zadna siła jej nie przekona, że może się mylić.

I o to chodzi - jak matka jest o tym przekonana, to i dzieci będą - a że realia będą całkiem inne, to każde będzie się czuć poszkodowane Na koniec wyjdzie rodzinka, która sobie skoczy do oczu o byle co - byle równo było.

 

Dzieci nie są i to jest najsmutniejsze

nie mnie oceniac sposób zycia innych, ale zawsze i wszędzie do szłu bedzie mnie doprowadzało wychowywanie dzieci przez dzieci.

Bo rodzice maja duzo obowiazkuów i te starsze MUSZĄ zająć sie młodszym rodzeństwem.

 

szlak mnie trafia na sama myśl

 

Skrót myślowy - dzieci będą przekonane, tak jak matka, że można - a że nie można, to będą nieszczęśliwe. Więc się zgadzamy w tym miejscu

Natomiast chciałam pominąć właśnie ekstremalność tej sytuacji, bo jeśli chodzi o wychowanie dzieci przez dzieci, to mnie też szlag trafia.

Ale nawet przy dwójce dzieci, jak się im będzie wmawiać, że wszystko jest sprawiedliwie - a one będą widzieć, że nie jest, bo nie będzie, bo się nie da - też będą nieszczęśliwe, nawet bez historii typu wychowywanie rodzeństwa

[malgos2]

I to jest wlasnie taka sytuacja, jaka opisuje pluszek.

[OK]

Ano, życie

 

Dobrej nocy

[malgos2]

Pa.

[malka]

no i se poszli

[ghost34]

kto???

[malgos2]

No wlasnie, kto?

[Nefer]

Źli ludzie...

[malgos2]

Witaj dobra kobieto!

[malka]

To ja spadam, nie pasuje do towarzystwa dobrych, a skoro źli poszli to ja dołączę do nich

[ghost34]

ło jassooo...nie jestem gotów na te hasła o 2 w nocy heheheheh

[malgos2]

A na co jestes gotow?

[Nefer]

Na coś lżejszego