Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 36,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • malgos2

    12547

  • malka

    2492

  • anjamen

    1973

  • wiolasz

    1528

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Daggulka - dawaj na priv, ale nie obiecuję, że bedzie na już.

 

 

 

A Bry wszystkim :D

 

Malka ...kochana ... zdupił mi się zasilacz w skanerze ,to się chyba nazywa złośliwość rzeczy martwych :evil: - to jest służbowy więc tak czy siak jutro muszę kupić bo mi potrzebny bedzie do różnych innych rzeczy :roll: .

 

Ruszyłam swoimi szarymi komórkami i skorzystałam z translatora w necie i ogólnie rzecz biorąc przetłumaczyłam - wiem mniej więcej o co biega :D .

Były mój małż przysłał mi 3 kartki zadrukowane : dwie z nich to wypisy szpitalne w których stwierdza się , iż cierpi on na epilepsję i niewydolność trzustki w związku z długoletnim alkoholizmem , trzecia kartka to zaświadczenie z urzędu pracy stwierdzające jego rejestrację w w/w urzędzie.

Czyli że jest to odpowiedź na moje założenie mu sprawy o zwiększenie alimentów. Oczywiście nie jestem potworem - bardzo mu współczuję . Jeśli on nie bedzie mógł wypłacać alimentów to uderzę do funduszu :wink: .

A swoją drogą ... śnił mi się dziś blady i chory - jak trup wyglądał - masakra.

W zasadzie kiedy emocje po rozwodzie minęły (to już 9 lat temu) to mieliśmy ze sobą normalne kontakty .... nawet w miarę przyjazne- dlatego jest mi przykro bo faktycznie jest ciężko chory - w końcu to też rodzina , ojciec mojego dziecka (co ja gadam - dziecka , starej 16-letniej baby :wink: ).

Dupiate to wszystko jakieś- został sam w obcym kraju bez nikogo ,ogólnie śmierletelnie chory (2 lata temu miał zapaść-trzustka).

No ale kochane - każdy jest kowalem własnego losu.On dalej pije, a ja podniosłam się, otrzepałam i żyję dalej - bo tak trzeba :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kachna - Różnie się w życiu układa ... nikt chyba do końca nie jest pewny swego w każdym momencie swojego życia :roll:

Ja się cieszę, że udało mi się z tego związku wydostać ... a mnóstwo jest kobiet które wegetują niszcząc siebie i swoje dzieci - dla mnie motywacją była moja córa .... w pewnym momencie poszłam na terapię i uświadomili mi, że jesli nic nie zmienię to moja cora bedzie miała takie życie jak ja bo takie z domu wyniesie wzorce.

Teraz mam spokojny dom, spokojne zycie , spokojnego męża, i spokojne szczęśliwe dziołchy w ilości sztuk dwie które widzą tą sielankę i mam nadzieję są pewne swojej wartości i wybiorą życie szczęśliwe wolne od dysfunkcji wszelkiego rodzaju :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...