Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 36,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • malgos2

    12547

  • malka

    2492

  • anjamen

    1973

  • wiolasz

    1528

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja byłam przerażona po porodzie mojej szwagierki. Ona miała duże dziecko, chłopiec ważył 4,5 kilo. Nie wiem, jak można było dopuścić do naturalnego porodu. Tak ją porozrywał, że jedna położna zemdlała. Wyobrażacie sobie :o Szok. Po tym wszystkim wezwali lekarza, bo bali się ją zaszyć i traciła strasznie dużo krwi. Teraz czeka ją plastyka :o :o Do tej pory ma problemy z utrzymaniem... no wiecie czego :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałam cesarkę, bo moj synek wazył 4800...na szczęście lekarz był przyzwoity(w siemiradzkim )

 

a co do długości porodu: położna moze kazać ci zmieniac pozycję, masować szyjkę macicy zeby się szybciej rozwirała, ewentualnie podłączyć kroplówke.

W najgorszym wypadku próznociąg. Kazać komuś rodzić 48godzin to barbarzyństwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polozna wie jakie cwiczenia robic, zeby dziecko jak najszybciej zeszlo do kanalu rodnego. Moje dzieci mialy 3600 i 4200 :) Pierwsze dziecko rodzilam bez poloznej prywatnej i to byl blad, drugi porod z polozna, szybciutko i bez problemow mimo, ze dziecko wieksze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałam cesarkę, bo moj synek wazył 4800...na szczęście lekarz był przyzwoity(w siemiradzkim )

 

a co do długości porodu: położna moze kazać ci zmieniac pozycję, masować szyjkę macicy zeby się szybciej rozwirała, ewentualnie podłączyć kroplówke.

W najgorszym wypadku próznociąg. Kazać komuś rodzić 48godzin to barbarzyństwo

 

Zmieniałam pozycje -spacery, worek sako, prysznic,siedzenie, klęczenie i inne cuda wianki, masaż szyjki to najbardziej nieprzyjemna czynność - nie polecam, skuteczność znikoma :-?

Oxytocynę wpompowano we mnie wiadrami, a o próżnociągu nigdy nie może decydować położna.

 

nie wiem co więcej mogłaby zrobić, ja nie mam żalu do połoznych, naprawdę się starały (choc ta drugą to tak przez mgłę pamiętam :oops: ), .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bbrrrrrrrrrrr

Przedewszystkim polozna ruszylaby szpitalem jakby kto mial rodzic tyle godzin i moze wymusilaby decyzje o innej formie porodu. A pozatym przyjazna położna daje chyba poczucie bezpieczenstwa rodzącej. Ja mialam cesarke i wspominam jako straszny, straszny koszmar

 

taaaa w niedzielę wieczorem , jeden lekarz 6 rodzących :-?

 

 

polskie szpitale :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bbrrrrrrrrrrr

Przedewszystkim polozna ruszylaby szpitalem jakby kto mial rodzic tyle godzin i moze wymusilaby decyzje o innej formie porodu. A pozatym przyjazna położna daje chyba poczucie bezpieczenstwa rodzącej. Ja mialam cesarke i wspominam jako straszny, straszny koszmar

 

Czemu tak strasznie? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja sie Wam pochwalę, że Dawidka rodziłam 20 godzin, a jak juz na końcu mdlałam ze zmęczenia to dopiero zaczęli koło mnie skakać.

Parte miałam przy 6 cm, szwów tylko 34...

przez miesiąc na doopce siedzieć nie mogłam, jak mnie pielęgniarka środowiskowa zobaczyła, to była w szoku.

Stwierdziła, że tyle szwów to jeszcze w zyciu nie widziała.

Chodzić nie mogłam, leżeć nie mogłam, siedzieć nie mogłam...

 

Z Nadią było już dużo lepiej i dużo szybciej.

 

 

Oba porody...

na Kopernika :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja sie Wam pochwalę, że Dawidka rodziłam 20 godzin, a jak juz na końcu mdlałam ze zmęczenia to dopiero zaczęli koło mnie skakać.

Parte miałam przy 6 cm, szwów tylko 34...

przez miesiąc na doopce siedzieć nie mogłam, jak mnie pielęgniarka środowiskowa zobaczyła, to była w szoku.

Stwierdziła, że tyle szwów to jeszcze w zyciu nie widziała.

Chodzić nie mogłam, leżeć nie mogłam, siedzieć nie mogłam...

 

Z Nadią było już dużo lepiej i dużo szybciej.

 

 

Oba porody...

na Kopernika :roll:

 

po ok 20 godzinach owinęłam się prześcieradłem (takim zielonym szpitalnym ) i stwierdziłam , że ja to pierdo..ę, ja idę do domu :oops: :oops: moze jutro wrócę :oops: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T :lol: :lol: :lol: :lol:

 

a to ile trwał Twój poród?

 

ja po tych 20 godzinach to byłam juz w takim stanie jakbym się naćpała i przed oczami miałam co 2 minuty pasjansa (tego z koputera), czyli przy każdym skurczu.

Ale dzielna byłam, płakałam cichutko, błagałam żeby to było juz i gryzłam pościel przy każdym skurczu.

I męża też 8)

niech ma....

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachecajaco brzmi. :-?

 

no.. 8) :lol: :lol: :lol:

 

Małgosiu, każdy pród jest inny, to, że ja czy ktś inny miał ciężko, nie znaczy, że Ty też tak będziesz mieć.

Siostra męża rodziła po dwie godziny, praktycznie bez bólów, po kropli oksytocyny szło wszystko jak burza.

 

 

U mnie po 3 całych kroplówkach był marny efekt :o :roll:

 

 

trzeba być dobrej myśli i pamiętać jaka potem czeka nagroda :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 h z minutami :evil:

 

od ok 12 w sobote do ok 18 w niedzielę, przyznaje trzech ostatnich godzin nie pamietam, jakieś migawki tylko, nawet nie miałam siły młodego potrzymać :cry: od razu trafił w rece tatusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...