Komentarze do mieszkanka malgos2

[malgos2]

Moze trzeba nad nim popracowac? Kiedys byla taka francuska strona w internecie reklamujaca taki zawor na usb, z ktorego mialo sie lac wino. Wiesz, ze ludzie to kupowali?

[Maluszek]

jakby takie coś działało też bym sobie kupiła

[malgos2]

jakby takie coś działało też bym sobie kupiła

 

No tak. To byla taka strona, ze niby wybierasz sobie przez internet wino, podlaczasz to ustrojstwo i leje sie az milo...

[DarioAS]

Malgos, a czy Ty tam czasem nie masz dojścia do kwiatków??

[malgos2]

Malgos, a czy Ty tam czasem nie masz dojścia do kwiatków??

 

Hmmm... Nigdy nie szukalam intensywnie. A co? Masz cos na oku jakas hamerykanska roslinke?

[DarioAS]

no, te co wkleiłam u siebie to chyba polskie nie są..

chodzi o to, że to z allegro, każda ok. 30 zł w formie sadzonki (małej), za każdą przesyłka ok. 20 zł...

Wychodzi 50zł za nic

i myślę teraz, czy gadać z jakąś ogrodniczką, która ma dojścia czy załatwiać na własną rękę te cztery roślinki...

 

wiesz, niekoniecznie te każde 50 zł okaże się zdrowe i chętne do zasiedlenia mojego ogródka...

nie wiadomo co się dostanie i czy zdrowe, od kogoś to bezpieczniej niż w przesyłce

[malgos2]

no, te co wkleiłam u siebie to chyba polskie nie są..

chodzi o to, że to z allegro, każda ok. 30 zł w formie sadzonki (małej), za każdą przesyłka ok. 20 zł...

Wychodzi 50zł za nic

i myślę teraz, czy gadać z jakąś ogrodniczką, która ma dojścia czy załatwiać na własną rękę te cztery roślinki...

 

wiesz, niekoniecznie te każde 50 zł okaże się zdrowe i chętne do zasiedlenia mojego ogródka...

nie wiadomo co się dostanie i czy zdrowe, od kogoś to bezpieczniej niż w przesyłce

 

Za kazdym razem jak kupowalam z allegro to jaja byly z sadzonkami i w zasadzie nic sie nie przyjelo, ani nic nie wyroslo z ichnich nasion. Gdybym miala tu popatrzec, to musialabys mi dac lacinskie nazwy, bo w slowniku to moze byc ciezko z tymi nazwami...

[DarioAS]

dam Ci...

tylko jutro, bo jakoś ostatnio nie dosypiam...

[malgos2]

dam Ci...

tylko jutro, bo jakoś ostatnio nie dosypiam...

 

Znalazlam, ze to niebieskie to jest Ceanothus, tylko jest ich ze 40 gatunkow, wiec trzeba by to prezycyjnie znalezc...

[DarioAS]

mnie codziennie o północy wywala z Muratora, dlatgo już wczoraj poszłam spać...

 

tak się to nazywa ponoć

PRUSZNIK NIEBIESKI

Ceanothus 'Victoria'

 

czyli dobrze znalazłaś

jak możesz to zorientuj się w cenie i wysokości, bo to dużo od tej wysokości własnie zależy

[malgos2]

Hej. Kazdego kolo polnocy wywala z muratora, robia archiwizacje bazy czy cos tam. Trwa to z 5-10 minut.

 

Musialabym sie przejsc na taka ulice, gdzie same roslinki sprzedaja, jak znajde dam Ci znac. Na tym zdjeciu, co wyslalas ta roslinka byla w takim duzym korycie. Ciekawe, czy mozna by se strzelic na balkon takie cudo...

[DarioAS]

no, ponoć ten prusznik lepiej nie zimować na zewnątrz, więc można go trzymać w doniczce na balkonie

[malgos2]

To chyba sobie takie drzewko wyhoduje, co mi tam...

[lump praski]

Kiedys wiozlam ukochanego fiolka alpejskiego - w podrecznym - i nie dowiozlam. Nie przezyl tego 9 godzinnego lotu - takze nie wiem jak z transportem roslinek.

 

Na moim lozku kupa ciuchow z paczkiami bawelnianych majtek, ale jak sie pogrzebie to mozna natknac sie na sprzet elektroniczny - wszystko realizacja zamowien z Polski - bez zaliczek ! - jestem bez pieniedzy i nie spakowana. Jutro jeszcze musze kupic zarcie dla psow ( tutaj specjalna karma tansza o 1/3 ii jakas torbe na ta lampe bo sie w nic nie miesci - dobrze chociaz, ze pada to sie pomidory samoczynnie podlewaja .

 

Kupilam na droge suchary - bez zartow - jak raz lot byl opozniony o 3 godziny plus na start czekalismy kolejne 3 i zanim przygrzali ta karme dla swin co to sie teraz nazywa jedzenie w samolocie to malo nie umarlam z glodu. Teraz zabieram ze soba suchy prowiant. Ide sie pakowac. Zwariuje z ta iloscia gratow.

[malgos2]

Hej, a ja myslalam, ze Ty juz wylecialas... Ja kiedys wiozlam bambuska z Chinatown i dolecial, ale to jest w koncu trawa...

 

Wiem o co chodzi z tym jedzeniem na droge. Ostatnio tez powzielam mocne postanowienie wziecia suchego prowiantu do samolotu. Cale szczescie, ze cokolwiek daja (i ze daja piwo), ale w tutejszych liniach to juz jest taka chamowa, ze strach z domu wyjsc. Jak lecielismy do Vegas to nam laskawie pozwolili kupic se sniadanie za 5 dolarow (lot do LA - kurna ponad 6 godzin). Dobrze, ze jestem bystra jak zyleta, przestudiowalam magazynek United i wykapowalam, ze z powrotem juz sie nawet tego nie da kupic, bo podczas lotow po 8 wieczorem mozna kupic tylko paczke snackow za piatke. No to my sobie zabralismy taaaaaaaaaaakiego olbrzymiego sandwicha z duza iloscia zapasowych majonezow i keczupow. Ludzie wkurzeni kupowali te snacki i zbrzydzeni zastanawiali sie, od czego zaczac, a my wtedy... Stewardessy obrzucaly nas tylko nienawistnym spojrzeniem.

[braza]

Szybko powiem dzień dobry i spadam, bo chyba kogoś wkurzyłam...

[magi]

bry

bardzo fajny dywanik

[lump praski]

Jeszcze ciagle biegam po sklepach - Malgos, kupilam cos rewelacyjnego w Forever 21 - sluchaj, bluzka z przodu w V - jakby dwia grube pasy materialu na biuscie, ale super udrapowane a material na plecach jakby czesciowo na grubym szydelku robiony - kolor sliwka $ 19, 80. Lezy jak druga skora a jednoczesnie pelny luz no i wyszczupla niesamowicie - super na nasze biusty, przejdz sie i sprawdz.

 

Jeszcze sie dopakowuje, ale juz prawie.......Z tym transportem roslin to trzeba by sie zorientowac - moze nalezaloby podlac w polowie lotu bo strasznie suche powietrze w kabinie i albo goraco ( zima) albo zimno ( lato) - - wydawalo mi sie, ze fiolki alpejskie tez sa wytzrymale, a padly chociaz stosowalam reanimacje - bylam niepocieszona - wolalam wiec Was o tym uprzedzic.

 

Linie lotnicze kasuja loty bezposrednie, zwalniaja ludzi, podnosza ceny biletow , chyba juz niedlugo to nawet czipsow nie beda dawac - trzeba bedzie kupowac - niedlugo do Polski statkiem trzeba bedzie plynac.

 

Malgos, spotkalismy sie na lunchu w gronie milych ludzi ze dwa dni temu i chociaz zdania byly podzielone, to czesc Amerykanow mowila, ze zanim Bush odejdzie to zbombarduje Iran - co sie mowi o tym w NY ?

 

Jak dolecimy i ja i lampa w jakim takim stane to wkleje Ci jej zdjecie - aaaach. Powiedzmy --- super nowoczesne wnetrze i nagle cyk ! stara lampa a rozowe roze ! !

Wdze to oczyma wyobrazni - a co Wy dziewczyny na to ?

 

Musze pedzic a po przylocie na t y c h m i a s t musze leciec do sklepu po boczek i piec zeby bylo na kanapki - prosto na Berlin - bo ja przylatuje rano a czesc towarzystwa wieczornym pociagiem zasuwa do Berlina Niech ktos mi powie czy wieczorne pociagi do Berlina sa b e z p i e c z n e ?

 

Czytlalyscie co sie dzieje w Londynie - jak ja tam bylam co prawda pare lat temu to bylo sielsko i bezpiecznie a teraz jakies bandy nozownikow i sztyleciarzy, no, kurcze co sie porobilo.....

[malgos2]

Dobrze mowisz. Wieczorne pociagi do Berlina mowisz... hmmm... one wszystkie sa bezpieczne jesli sa z miejscowkami, a te raczej sa. Najgorsze sa pospieszne, nocne no i osobowe.

 

W Londynie dawno nie bylam, to Ci nie powiem. To bylo jeszcze przed nalotem rodakow.

 

A gdzie ten Forever 21 jest kolo mnie, bo cos chyba przeoczylam?

 

Cos tam mowia o tym Iranie, ale to juz mowia od jakiegos czasu, wiec nie wiem, czy nalezy sie tym przejmowac, czy nie.

 

Dawaj lampe koniecznie...

 

I mimo wszystko milej podrozy, chociaz wiem, ze to raczej malo prawdopodobne. Przynajmniej dolec w jednym kawalku...

[malgos2]

bry

bardzo fajny dywanik

 

Dzieki.

 

I braza - Ty jestes taka slodka, ze nikogo nie mozesz wkurzyc tak naprawde...