Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inteligentne domy. Realia czy s-f.


Recommended Posts

z jedenej strony macie pretensje co do "sztucznej inteligencji" ze nie dorownuje tej ludzkiej a z drugiej cholernie sie boicie ze ta sztuczna bylaby lepsza od naszej ludzkiej. :wink: jesli sztuczna inteligencja musi byc lepsza od ludzkiej aby mogla nazywac sie inteligencja to faktycznie takiej nie ma. Ale nie chce mi sie wierzyc ARTMEDIA ze nie zetknales sie z ukladami samouczacymi, np czytajacymi znaki drogowe i prowadzace kolumne samochodow z miasta a do b. To chyba jest pewna namiastka inteligencji - zdolności rozumienia otaczających sytuacji i znajdowania na nie właściwych, celowych reakcji (Slo.J.Pol.). To cala definicja inteligencji. Ilu z nas rozumie wszytskie wiadomosci o 19.00? Czy reakcje sa wlasciwe? Ilu z nas jest bardzo inteligentnych, ilu mniej? To pytanie nie o inteligencje wogole (takze ta sztuczna) ale o jej poziom. Czy sztuczna inteligencja tez ma IQ?

Jesli inteligencja ma byc sztuczna to chyba bedzie zawsze slabsza od tej ktory ja stworzyl. To dlatego chyba czlowiek "rzadzi swiatem" :evil: bo najwyzsza inteligencje i tak latwo tego nie odda. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Padło to pytanie czym musiałby sie charakteryzować taki inteligentny dom, szczerze powiem ze zastanawiałem się wczoraj wieczorkiem i doszedłem do następujących wniosków:

 

1. Owa nieszczesna automatyka, owszem to tylko i wyłącznie elementy dzięki którym nasz IB będzie mógł dostosować się do naszych wymagań

 

2. Cechą podstawową inteligencji (pseudointeligencji) powinna być możliwość uczenia się przez IB naszych zachowań i przyzwyczajeń. A co za tym idzie również umiejętność odróżniania domowników od gości, a tymbardziej nieporządanych gości. Ponadto umiejętność rozróżniania nastrojów domowników, co nie jest wcale aż takim trudnym zadaniem.

 

3. System IB powinien scalać w sobie wszystkie możliwe elementy nazwijmy to umownie - medialne. A wiec nie tylko telewizja czy radio, ale również telefon, sieć komputerową. Czyż nie było by miłe gdyby w chwili gdy dzowni telefon odezwał się miły głos: "Dzwoni Teściowa", a my mu (czyli IB) na to: nagraj rozmowę, nie mam ochoty z nia rozmawiać.

 

4. Komunikacja w 100% głosowa z możliwościa rozróżniania głosów domowników.

 

5. Wentyl bezpieczeństwa, czyli możliwość wyłączenia wszystkiego, jednym guzkiem, a możliwościa ogłączania poczególnych modułów.

 

I tu że tak powiem dołoże drugą zgrzewkę piwa do tej Jasia że tak jak napisał Jasiu za 25-30 lat takie systemy będą w użyciu, może nie u każdego.. ale to też tylko kwestia czasu.. wszak 20 lat temu komputer był luksusem w prywatnym domu, a dzis... normalka..

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jedenej strony macie pretensje co do "sztucznej inteligencji" ze nie dorownuje tej ludzkiej a z drugiej cholernie sie boicie ze ta sztuczna bylaby lepsza od naszej ludzkiej. :wink: jesli sztuczna inteligencja musi byc lepsza od ludzkiej aby mogla nazywac sie inteligencja to faktycznie takiej nie ma. Ale nie chce mi sie wierzyc ARTMEDIA ze nie zetknales sie z ukladami samouczacymi, np czytajacymi znaki drogowe i prowadzace kolumne samochodow z miasta a do b. To chyba jest pewna namiastka inteligencji - zdolności rozumienia otaczających sytuacji i znajdowania na nie właściwych, celowych reakcji (Slo.J.Pol.). To cala definicja inteligencji... :D

Zetknąłem się, a jakże...

I wystarczy, że jeden znak będzie inny, wyblakły, odwrócony przez "wandali" i klapa. System głupieje. Podczas gdy inteligentny system, skojarzyłby, że kolory nie takie, ale reszta pasuje, jest wszystko o.k. tylko obrócone, więc trzeba zobaczyć od tyłu itd. Takie pseudointeligentne systemy maja sznsę sprawdzic sie tylko w modelowej sytuacji. W praktyce zgłupieja niemal natychmiast, bo sytuacje w rzeczywistości sa nieprzewidywalne...

I nie chodzi o to, że sztuczna inteligencja byłaby lepsza, tylko nie byłoby nad nią kontroli... Byłaby samodzielna. Jeśli nie byłaby to nie byłaby to sztuczna inteligencja... znów koło się zamyka.

 

Sebastian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

...

2. Cechą podstawową inteligencji (pseudointeligencji) powinna być możliwość uczenia się przez IB naszych zachowań i przyzwyczajeń. A co za tym idzie również umiejętność odróżniania domowników od gości, a tymbardziej nieporządanych gości. Ponadto umiejętność rozróżniania nastrojów domowników, co nie jest wcale aż takim trudnym zadaniem.

 

3. System IB powinien scalać w sobie wszystkie możliwe elementy nazwijmy to umownie - medialne. A wiec nie tylko telewizja czy radio, ale również telefon, sieć komputerową. Czyż nie było by miłe gdyby w chwili gdy dzowni telefon odezwał się miły głos: "Dzwoni Teściowa", a my mu (czyli IB) na to: nagraj rozmowę, nie mam ochoty z nia rozmawiać.

 

4. Komunikacja w 100% głosowa z możliwościa rozróżniania głosów domowników.

 

5. Wentyl bezpieczeństwa, czyli możliwość wyłączenia wszystkiego, jednym guzkiem, a możliwościa ogłączania poczególnych modułów.

 

I tu że tak powiem dołoże drugą zgrzewkę piwa do tej Jasia że tak jak napisał Jasiu za 25-30 lat takie systemy będą w użyciu, może nie u każdego.. ale to też tylko kwestia czasu.. wszak 20 lat temu komputer był luksusem w prywatnym domu, a dzis... normalka..

pozdrawiam

Ad2. Odróżniania domowników... Na jakiej podstawie? Tęczówka oka, linie papilarne, czy może po zapachu?

Wszystkie metody są tak zawodne, że szkoda gadać. I nie chodzi o ich awaryjnośc, tylko nieodporność na zmiany, otoczenie, sytuacje praktyczne. Bez klucza (niezaleznie w jakiej formie, tradycyjnej, elektronicznej, kodu) nie obejdzie się.

 

Ad3. Taka integracja to najgorsze co może nas spotkać. Za dużo tłumaczyć, jednak doskonale pasuje tu powiedzenie, że "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego".

 

Ad4. Tego nie życze najgorszemu wrogowi. Nie musze chyba tłumaczyć dlaczego...

 

Ad5. To popieram. Od razu skorzystałbym z pierwszej możliwości.

 

Niestety z puentą się zgodzę. Coś musi napędzać rynek, więc spece od marketingu wypromują to nawet jeśli nikomu nie będzie potrzebne ani pożyteczne. Ale dam głowę, że w 90% przypadków nie będzie żadnych "wentyli".... :-(

 

Sebastian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad2. Odróżniania domowników... Na jakiej podstawie? Tęczówka oka, linie papilarne, czy może po zapachu?

 

Aaaaa... zaczipować wszystkich :D

 

Poczytaj o HemeLab - bawią się tym już kilka lat i wciąż nie są gotowi. Niby wszystko jest proste, niby wszystko już jest zrobione, ale wszystko jest jeszcze zawodne, nie do końca pewne. Ale będzie z tym jak z PC - dwadzieścia lat temu interface terminalowe, przetwarzanie wsadowe, programowanie hierarchiczne, itp archaizmy, a dziś interaktywne, multimedialne, obiektowe, intuicyjne.

 

Tak samo będzie z IB - ktoś się w końcu odważy i wypuści coś na rynek. W jego ślady pójdzie konkurencja i po kilku latach testowania (na frajerach co to pierwsi muszą mieć nowoczesne gadżety), doskonalenia i poprawiania powstanie jakiś standard, tak jak windows stał się standardem osobistego OS'a. Wiesza się, wkurza, ale jest i wszyscy go używają. IMHO kluczem do powodzenia jest opracowanie magistrali i protokołu. Bo IB to w końcu sieć receptorów i efektorów. Jak będzie ogólnoakceptowalny otwarty standard komunikacji, to powstanie cała masa kompatybilnych urzadzeń (termometrów, włączników, czujników, lodówek, kotłów, zamków, siłowników, itp... itd...) i cała masa działającego na tym software. A potem pójdzie jak burza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiiaaaaa ..... a po za tym im więcej urzadzeń i elektroniki tym większe prawdopodobieństwo awari. Silniczek od rolet padnie, korbę zgubisz, jest piątkowe popołudnie, serwis niedostępny, sklepy pozamykane, a w poniedziałek okazuje się, że i owszem mają taki silnik tylko w Holandii, w magazynie i trzeba tydzień czekać, a po tygodniu jak dzwonisz to akurat problemy na granicy siię pojawiły i pare dni znowu bez światła dziennego :wink:

To oczywiście takie czarnowidzenie, ale użytkując, nawet głupi telewizor miałem podobne przeboje z tym , że to trwało 2 miesiące, czego nikomu nie życzę.

Nie zawsze tak musi być. Ja na przykład u siebie nie dołożyłem dodatkowego obwodu zasilania awaryjnego do pieca i efekt jest taki: BRAK PRĄDU = BRAK CIEPŁEJ WODY, a tak łatwo można o to zadbać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiiaaaaa ..... a po za tym im więcej urzadzeń i elektroniki tym większe prawdopodobieństwo awari. Silniczek od rolet padnie, korbę zgubisz, jest piątkowe popołudnie, serwis niedostępny, sklepy pozamykane, a w poniedziałek okazuje się, że i owszem mają taki silnik tylko w Holandii, w magazynie i trzeba tydzień czekać, a po tygodniu jak dzwonisz to akurat problemy na granicy siię pojawiły i pare dni znowu bez światła dziennego :wink:

To oczywiście takie czarnowidzenie, ale użytkując, nawet głupi telewizor miałem podobne przeboje z tym , że to trwało 2 miesiące, czego nikomu nie życzę.

 

Dlatego warto już na etapie instalacji sprawdzić jak będzie wyglądał późniejszy serwis. Montaż trwa chwilę, a z urządzeniem zostajemy na lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Inteligentny dom żyje razem z nami, ale gdzie mamy granicę, czego nie chcieli byśmy mieć automatycznego. Proszę nawet o fantazje.

 

Marek Sołtysiak

[email protected]

GG:930455

Marku dla mnie w tym największy jest problem, że dom wtedy żyje sam, bez nas albo obok nas...

Wszystko jest fajne i przydatne ... ale pod moją nieobecność w domu,

nie zrozum mnie źle wszelkie nowe ustrojstwa są dla mnie bardzo ciekawe i w życiu ich nie unikam, ale sterować wszystkim co do minuty z góry to dla mnie nie jest frajda...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie pomyslę o "inteligentnym" budynku to mnie ciarki przechodzą. Wystarczy mi że Bill Gates i spółka za mnie myśli.

Bo to człowiek chce zobie wziąć gorący prysznic ale "domek" sobie wykombinował że skoro na zewnatrz jest gorąco to mnie ochłodzi. A to piwka się napiłem więc uczęszczać w znane miejsce często trzeba ale "domek" sobie wymyślił, że wodę trzeba oszczędzać i na dzisiaj już wystarczy więc do kibelka mnie nie wpuści. Przez okno chcę polukać bo słoneczko ładnie świeci i żyć się chce, ale "domek" sobie wymyślił, że nasłonecznienie za duże i żaluzji nie odsłoni. A to do domu człowiek po libacji u znajomych wraca ale zapomniał powiedzieć "domkowi" że się spóźni i pod drzwiami nockę trzeba spędzić. A jak jeszcze radio, TV i oświetlenie będzie sam wlączał i wyłączał jak po domu chodzić będę to sinej gorączki bym dostał.

 

A jak wszystko zwariuje bo to tylko elektronika i niedaj Panie Boże seterowane komputerem z Windozą, a nawet Linuchem to tylko bomba atomowa, bo wyłączenie elektryki nic nie da jak będzie miał "domek" własne zasilanie. Można jeszcze poczekać aż akumulatory sie wczerpią i paliwko w agregacie się skończy (a o z solarami zrobić słoneczko zakryć?). A jak ma się zapas ponad 10 tyś litrów paliwa (a taki zapas widziałem osobiście w obiekcie Policji Hiszpańskiej) to koniec. :wink: :D :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budowanie systemu pewnie mozna zaczac od INTELIGENTNEGO polaczenia tych wszystkich urzadzen elektronicznych ktorymi juz teraz sie bawicie a o ktorych "inteligencji" nie zdajecie sobie sprawy ...

przeklinacie inteligentna automatyke a bez niej nie byloby napiecia, wody, samochodow, telewizji, chleba w sklepie i nawet do tesciowej byscie sie nie dodzwonili. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budowanie systemu pewnie mozna zaczac od INTELIGENTNEGO polaczenia tych wszystkich urzadzen elektronicznych ktorymi juz teraz sie bawicie a o ktorych "inteligencji" nie zdajecie sobie sprawy ...

przeklinacie inteligentna automatyke a bez niej nie byloby napiecia, wody, samochodow, telewizji, chleba w sklepie i nawet do tesciowej byscie sie nie dodzwonili. :D

 

Ja wcale nie przeklinam. Z wykształcenia jestem elektrykiem, z zawodu informatykiem, a i na szkoleniach z inteligentnego budynku byłem chyba ze 3-4 lata temu.

Jeżeli chodzi o napięcie to przykład był ostatnio w Stanach Zjednoczonych,

z wodą bywa różnie przykłady z Polski wskazują że ałtomatyka nie zawsze działa i bakterie hulają. W samochodach poduszki powietrzne same strzelają i różne inne dziwa się wyprawiaja im samochód bardziej elektroniką nafaszerowany, a telewizja kłamie. Chleb wolę tradycyjny z małej piekarni a najlepiej Litewski. Do teściowej dzwonię sporadycznie :wink: .

 

Jestem za "inteligencją budynku", ale tylko tyle ile jest to konieczne i niezbędne.

Co za dużo to niezdrowo. Ale to moje zdanie i nikogo do niczego nie zmuszam mamy przecie demokrację.

Każdy swój rozum ma nawet budynek bez inteligencji. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budowanie systemu pewnie mozna zaczac od INTELIGENTNEGO polaczenia tych wszystkich urzadzen elektronicznych ktorymi juz teraz sie bawicie a o ktorych "inteligencji" nie zdajecie sobie sprawy ...

przeklinacie inteligentna automatyke a bez niej nie byloby napiecia, wody, samochodow, telewizji, chleba w sklepie i nawet do tesciowej byscie sie nie dodzwonili. :D

Tylko, żadne z tych urządzeń nie ma nic wspólnego z inteligencją...

To tylko automaty i to niezbyt przemyślane. Mnie bardziej wkurzają niż cieszą. Korzystam bo muszę, bo nie mam innego wyjścia, bo pracodawaca tego wymaga, bo nie ma innego dostawcy, bo wiedzący lepiej handlowcy tak to sobie wykombinowali. Chciałbym cofnąć się do poziomu przedwojennej wsi, albo zamieszkac w puszczy bez prądu itd. Tylko, niestety aby to zrobic musze pracować. Aby pracowac muszę miec dostęp do niektórych urządzeń itd... Zamkniety krąg...

 

Sebastian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie daje do myślenia, że ludzie, którzy mają dużo do czynienia z różnymi formami bardziej lub mniej skomplikowanej "inteligencji" elektronicznej chcą jej mieć we własnej chałupie jak najmniej ? Pomyślcie o tym zwolennicy automatyzowania wszystkiego i wszędzie. :)

rolnikow tez ciagnie do miasta a mieszczuchow na wies :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ArtMedia napisał:

Dopiero prawdziwa sztuczna inteligencja mogłaby być sprawna, ale jeszcze raz powtarzam. Nie ma takiej i jeszcze długo nie będzie

 

Ależ z prawie 100% pewnością, mogę powiedzieć, że podstawy "sztucznej inteligencji" istnieją. Przecież ona będzie się opierać wyłącznie na automatyce. Czy komputer, to nie jest zautomatyzowany układ tranzystorowy? "Samo nauka" systemu też będzie się opierać na zautomatyzowanej, zaprogramowanej selekcji zdarzeń z "pamięci" systemu.

 

Czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ArtMedia napisał:

Dopiero prawdziwa sztuczna inteligencja mogłaby być sprawna, ale jeszcze raz powtarzam. Nie ma takiej i jeszcze długo nie będzie

 

Ależ z prawie 100% pewnością, mogę powiedzieć, że podstawy "sztucznej inteligencji" istnieją. Przecież ona będzie się opierać wyłącznie na automatyce. Czy komputer, to nie jest zautomatyzowany układ tranzystorowy? "Samo nauka" systemu też będzie się opierać na zautomatyzowanej, zaprogramowanej selekcji zdarzeń z "pamięci" systemu.

 

Czyż nie?

 

A kto wie jak będzie?

Marek Sołtysiak napisał:

"Samo nauka" systemu też będzie się opierać na zautomatyzowanej, zaprogramowanej selekcji zdarzeń z "pamięci" systemu.

 

Oj chyba nie tak dokładnie. System musi się sam uczyć, a nie robić to co ma zaprogramowane. JEżeli będzie robił co ma zapisane to będzie to zwykły robot.

Komputer nie jest sztuczna inteligencją. Podstawy sztucznej inteligencji istnieja od dawna ale na podstawach właściwie się zatrzymaliśmy. No chyba że gdzieś w laboratoriach wojskowych już coś wymyślono o czym my zwykli szaraczkowie nic nie wiemy.

 

Pozdrówka

 

"Inteligentny inaczej" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachowam to forum w archiwum. Jeśli Bóg da, za 20 lat porównam z aktualnymi tematami. Każdy z nas będzie miał już w standardzie kupę automatyki tworzącą "sztuczną inteligencję". A najnowsze posty będą dotyczyć strachu przed kupowaniem "latających samochodów". A co się stanie jak nagle wszystkie zaczną spadać na ludzi na dole? Czy reaktory jądrowe w autolotach będą w stanie wytrzymać upadek z 8 metrów?? Tak, tak.. boimy się na wyrost a potem okazuje się, że strach ma wielkie oczy. Czyż nie tak było z pierwszymi samochodami jeżdżącymi max po 10 km/godzinę? Czyż nie tak było z pierwszymi komputerami? Można teraz oglądać filmy z lat 70 tych, gdzie pokazuje się apokalipsę w roku 2002 dzięki komputerom. A jednak żyjemy! I mój komputerek na szczęście nie dybie jeszcze na moje życie :)

 

Pozdrawiam wszystkich nafaszerowanych więcej, bądź mniej, ale jedank wszyscy jesteśmy 100 razy bardziej nadźgani elektroniką niż mogli śnić nasi dziadowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj chyba nie tak dokładnie. System musi się sam uczyć, a nie robić to co ma zaprogramowane. JEżeli będzie robił co ma zapisane to będzie to zwykły robot.

 

My, jako ludzie, też mamy "zaprogramowaną" naukę w genach. Przecież myślenie to reakcja chemiczna, sztuczna inteligencja też nie będzie "czymś nienamacalnym". Będzie to ciąg operacji i obliczeń, które pozwolą tranzystorom opracować odpowiedznie do danej sytuacji rozwiązanie. To jest nauka. A właśnie możliwość uczenia się jest podstawą instnienia SI. To jest tylko i wyłaćznie kwestia programu, bardzo złożonego - ale jednak tylko program. Przecież ludzie też są "zaprogramowaną i zautomatyzowaną maszyną".

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...