Blogi
Nasze blogi społeczności
-
-
-
Latest Entry
Wizja
Miałam też taką wizję ale ten stół się nie rozkłada a więc pomysł upadł- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 5
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 16
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 64
odsłon
Ostatnie wpisy
Jesteśmy po podpisaniu umowy na zakup i adaptację projektu, z firmą budującą nasz dom.
Nie wiem, czy pisałam wcześniej, że wybraliśmy projekt z oferty Wolf Haus. To pozwoliło oszczędzić koszty zakupu projektu i adaptacji go do potrzeb budownictwa prefabrykowanego, oraz zmian, jakie chcieliśmy w nim dokonać. Ale po kolei...
Po wymianie wielu e-maili i telefonów, oraz zapoznaniu się z brzmieniem umowy wybrałam się do siedziby firmy. Tam spotkałam się z osobą koordynującą nasze wszystkie sprawy, architektem i konstruktorem domu.
Z koordynatorem omówiliśmy umowę, nanieśliśmy zmiany, omówiliśmy terminy i podpisaliśmy umowę. Z architektem przejrzeliśmy mapy, wybraliśmy miejsce na dom, omówiliśmy zmiany w projekcie (ścianki działowe, zmianę położenia łazienki górnej, potrzebę okien dachowych, rodzaj planowanej wentylacji, ogrzewania, grubość ścian, rodzaj okien, projekt elewacji, etc...). Pan, który jest głównym konstruktorem w firmie oceniał, czy proponowane zmiany są możliwe, nie naruszą konstrukcji nośnej domu i czy nie będą generować dodatkowych kosztów (np likwidacja niektórych ścian działowych wywołałaby konieczność wsparcia konstrukcji dachu na słupach stalowych, co mocno podnosiłoby koszt budowy domu).
Miałam też okazję obejrzeć próbki kolorystyczne elewacji drewnianej, tynków, okien, parapetów zewn. i wewn., pokrycia dachowego, rynien, gdyż przy podpisywaniu kolejnej umowy- na budowę domu, będziemy musieli podjąć wiele szczegółowych decyzji, w tym wyglądu elewacji...
Teraz architekt i konstruktor wprowadzają omówione zmiany do projektu, a ja zbieram kolejne potrzebne dokumenty, o które mnie poprosili, i sukcesywnie wysyłam (skany) do firmy.
Opłata przy tej umowie: 9900 zł (traktowana jako zaliczka, będzie odjęta od kwoty, jaką będziemy płacić firmie za budowę domu. Na wpłatę mieliśmy 2 tygodnie.
W piątek był na działce specjalista od oczyszczalni ekologicznych- ocenił, że jej budowa na naszym terenie jak najbardziej jest możliwa (hurraaa!!!!).
W poniedziałek odebrałam mapy (sytuacyjno- wysokościowe 4 szt., ewidencyjną 1 szt., wypis i wyrys z rejestru gruntów- 1 szt, za wszystkie zapłaciłam 170 zł!!!). To pozwoliło mi ruszyć z kolejnymi sprawami: złozyłam wniosek o warunki dostarczenia wody (pan, jak zrobi, zadzwoni do nas), wniosek o odrolnienie (odbiór za 5 dni, w poniedziałek) i wniosek o zgodę na zjazd z drogi publicznej (tu ciekawostka: uzgodnienie dostałam natychmiast, od ręki i bez żadnych opłat! Moja nowa gmina mnie zaskakuje po raz kolejny bardzo na plus! Wcześniej wypis i wyrys z planu zagospodarowania też dostałam od razu i też bez opłat ).
Widziałam w newsletterze muratora tekst o odrolnieniu... w moim przypadku do wniosku zażyczyli sobie wypis i wyrys z planu zagospodarowania, oraz jakąkolwiek mapę z naniesioną (nawet odręcznie) bryłą budynku. Poprosiłam o to naszą architekt z Wolf Haus, przysłała mi skan mapy sytuacyjno- wysokościowej z wrysowana bryłą- i to wystarczyło (nie musiałam czekać na mapy od geodety).
Ta sama mapa przydała się do wniosku o zgodę na zjazd z drogi publicznej.
W poniedziałek (31 maj) przyjeżdża ekipa robić badanie geologiczne gruntu ( 3 odwierty pd dom, 1 pod oczyszczalnię), dokumenty z badań dostarczą nam 6 czerwca. Koszt: 1300 zł.
Czekamy na mapy od geodety.
cdn...
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 0
-
Latest Entry
Projekt Indywidualny - powoli do celu
Zakładam dziennik. Coby pochwalić, ponarzekać, pocieszyć i popytać.
Od czego się zaczęło ? Ano od tego że nigdy nie było za co, a w zeszłym roku (wiosna 2009) wpadło troche nieplanowanej gotówki i zaczęliśmy myśleć. Z tego myślenia zaczęliśmy szukać. W internecie, w weekendy po różnych okolicznych wioskach. Ostatecznie w wyniku ogłosznia w internecie szukaliśmy "bezpośrednio" działki, którą tam prezentowano. Miała być w małej wsi, jednak nie było nigdzie tabliczek o sprzedaży więc korzystając z faktu iż jeden z mieszkańców akurat był przy drodze zapytaliśmy. Okazało się że wie gdzie, ale ze nie poleca, bo teren częsciowo odrolniony i bardzo gliniasty. Ale jakby co, to on tez ma kilka działek. Co prawda nie ma podziału bo nigdzie się nei ogłasza - nie spieszy mu się, ale może pokazać. No i pokazał. Spodobało się. Nawet bardzo. I cena też bardzo. I fakt że prawie wszystkie nasze "warunki" są spełnione.
A warunki takie, ze okolica ta, którą chcieliśmy. Że dojazd dobry. Że dookoła mało ludzi a dużo pustki. No i internet Wieża polkomtelu niedaleko więc sieć świetna. Nie mówiąc o tym, że światłowody w ulicy kładli przy nas. Mediów brak. Prawie. Bo są w działce obok, czyli że trzeba doprowadzić te parę metrów. Więc tak, jakby były. No i nie można pominąć czynnika ludzkiego. Sprzedający po prostu fajny człowiek. Ugadaliśmy się ze jeszcze zbiory w tym roku zbierze.
Umowa, notariusz, kredyt - bez problemu. Więc po miesiącu byliśmy już na "swoim". Tyle, że z tym "swoim" nie mogliśmy właściwie nic zrobić bo zboże. Ale to nic, nie było czasu ani kasy więc nie było o czym myśleć.
Całe wakacje szukaliśmy projektu domu. Znaleźliśmy jeden, ktory nam się spodobał. Ale powierzchnia (piwnica+parter+poddasze) w okolicy 500m. Odpada. Ale piękny Układ idealny. Więc ostatecznie wzięliśmy układ, porysowaliśmy, pomyśleliśmy i znaleźliśmy architekta w okolicy i poszło. I szło.. i do dziś idzie. Bo my upierdliwi jesteśmy. Czepiamy się wszystkiego co nam się niepodoba. Poza tym wybraliśmy ogrzewanie, które musi robić osobna firma bo architekt niestety nigdy nie robił i nie będziemy ryzykować - ogrzewanie nadmuchowe pompą powietrze-powietrze. Więc projekt ogrzewania 2 miesiące (razem z poprawkami, ustaleniami, zmianami).
Jest koniec czerwca. Być może w tym tygodniu uda się zamknąć projekt.
W tym czasie okazało się że musimy wystąpic o nowe warunki przyłącza prądu, bo zmieniły się okoliczne warunki i trzeba znów złożyć, zrobić projekt, podpisać umowę. Jak tylko to będzie - składamy PNB.
Wszystkim zajmują sie architekci. Mają na przeciwko swojego biura urząd gminy/miasta - oni składają, pytają - my tylko ich dręczymy.
Jeśli uda się do końca lipca otrzymać PNB - jeszcze w tym roku chcemy wybudować SSO.
Mamy wybranych wykonawców. Właściwie ciężko nazwć to wyborem. Ekipa budowała dom teściowej (w tym roku) i jesteśmy zadowoleni i z jakości i z tempa i z faktu że sprzątają, nie piją, uwijają się. Jak trzeba jest ich 3 jak trzeba - 9. Doradzą jak trzeba i nie są specjanie drodzy. Zresztą zacheceni budową teściowej - działkowi sąsiedzi też ich wybrali do budowy domu na przeciwko i mają już parter pięknie postawiony, wiec i tej budowie się przypatrzymy.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 22
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 16
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 5
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 15
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 7
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 17
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 5
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 5
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 6
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 5
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 16
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 5
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 6
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
Latest Entry
Nasz wymarzony domek..... AMANDA MG Projekt
Witam
25 czerwca nastapił ten historyczny moment wbicia pierwszej łopaty ..a raczej łyżki koparki
tytułem wstępu ... zaczęło się to tak ....
najpierw kupiliśmy dzialkę w okolicach pracy na osiedlu domków ...ładna ponad 12 arowa działeczka..... ale daleko bo obecnie mieszkamy jakieś 40 km od pracy ...
jak doszliśmy do wniosku że praca dzisiaj jest a jutro może jej nie być ...pozatym w obecnej "lokalizacji" mamy rodzinę ..niezbędną i nie zastąpioną babcię
która pomoga nam w opiece nad malym szkrabem...a w przyszłości drugim szkarbem....to doszliśmy do wniosku że pozostaniemy tutaj gdzie mieszkamy obecnie ....
tyle że zamienimy blokowisko na dzialkę w jaknajbliższych okolicach miasta....
no i zaczęło się ponownie ..poszukiwania dzialki w okolicach Legnicy a nie jest takie proste
co lepsze to zajęte... albo masakrycznie drogie..jakby legnica to była jakaś mega metropolia....
do tego dodatkowe kryterium ograniczajace wybór bo dzialka miałabyć usytuowana aby taras wypadał od południa lub zachodu....z myślą o budwie domu energooszczednym....
po kilku miesięcznych poszukiwaniach znaleźliśmy 2 km od Legnicy i obecnej lokalizacji wiec super (blisko na budowę - łatwiej nad budową zapanować)
nawet miejski autobus jeździ co prawda raz na 1,5 h ale zawsze to jakieś wyjście awaryjne...
działka jest ładna bo 14 arowa ale z dużżżyyymmm skosem...co powoduje że nasz domek bedzie dośc sporo odsuniety od drogi....naszczęscie zmieścilismy sie z garażem dwustanowiskowym
na osiedlu domków więc dojazd dorogą już utwardzoną wszystkie media w obrebie...sąsiedzi już są ..a wiadomo dobry sąsiad jest najlepszym strażnikiem naszej budowy..
jest maj 2011 .... dzialka już jest ....teraz poszukiwania projektu ....
trochę to trwało ale w sumie jednomyślnie dośc szybko zdecydowaliśmy się na duży dom ale spełniający wszystkie nasze oczekiwania bez potrzeby całej fury zmian....
owszem zmiany są ale chyba i tak nie wielkie....
wybór padł na AMANDĘ z MG Projekt...tylko przerobimy go na energooszczędny domek
wybraliśmy odbicie lustrzane z podwojnym garażem....
cała papierologia ..zmiany pozwolenie ...trwało to dość długo już nawet nie pamiętam ile...ale do zimy nam zeszło ...
poszukiwania ekipy tez poszły nam dość sprawnie , ale jak się okazało gość ma czas dopiero w czercu ....i tak też data rozpoczęcia została ustalona na 11 czerca 2012
w sumie to nawet nam to pasowało bo to juz lato ciepło ....słoneczko...praca bedzie sie paliła w rękach...
tutaj trochę sie przeliczyliśmy bo nikt się nie spodziewał zę przez cały czerwiec bedzie codzinnie lało...i to konkretnie z mega burzami i ulewnymi deszczami wlącznie...tym sposobem prace przeruszyły dopiero 25 czerwca...
w międzyczasie czywiście pąpka chodzi na pełnych obrotach wypompowując wodę na bierząco z działki...no cóż taki teren podmokły
i choć jest tam juz spore osiedle domków to chyba każdy zmagał się z tym problemem czyli gliniastego terenu
niby fajnie bo klasa ziemi to 3 wiec z trawą nie powinno być problemów no ale bez porządnego drenażu ani rusz...
zapomniałam dodać że w między czasie zrobiliśmy badania geotechniczne gruntu
choć spodziewaliśmy się że grunt jest podmokły to chyba jednak nie aż tak...wyrok glina plastyczna .....i decyzja zapadła robimy płyte fundamentową...znów zmiany w projekcie i kolejne pozwolenie......
Póki co jest 10 lipiec ...mamy juz ściągnięty humus....wysypany granit żwir i pospółkę
jeszcze nie zagęszczoną..... wykopaną już nawet studnie ...obecnie czekamy na płyty betonowe ktoreuwardzą dojazd na działkę ..... bo cięzko sprzet tonie na tej naszej działce
na bieżaco postaram się dokumentować budowę fotkami....
....cdn....
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
-
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 5
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 15
odsłon
No blog entries yet
- 0
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 6
odsłon
No blog entries yet
- 0