Troszkę mnie tu nie było, a to za sprawą naszych kochanych urzędów, itp.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie już się zaczyna droga przez mękę.
Odesłano mi pismo ze starostwa, że brakuje im kilku dokumentów:
- wrysowanego w mapkę działki pojemnika na odpadki
- decyzji o odrolnieniu gruntu pod domem
- zaświadczenia o posiadaniu zapewnienia o odbiorze ścieków z planowanego szamba
I tu się zaczęły schody ...
Sam kosz - prosta sprawa, architekt wrysował, ale pozostałe ... już mi się zaczyna odechciewać budowy
W starostwie skierowano mnie do ... Zakładu Gospodarki Komunalnej. Tam oczywiście Pani zrobiła WIELKIE oczy ... po czym stwierdziła, że to nie u nich tylko muszę podpisać umowę z odbiorcą ścieków czyt. firmą która wozi ścieki. Tylko jak to zrobić skoro nie mam szamba i pewnie jeszcze z rok nie będę miał ... ... Tak więc zacząłem z Panią drążyć temat i zasugerowałem że starostwo skierowało mnie do nich więc to na pewno u nich ... Pani zadzwoniła do szefa i okazało się, że faktycznie to u nich, ale muszę mieć oryginał projektu (a on leży w starostwie). W te pędy popędziłem do starostwa ... i znów "zonk" przecież dałem pełnomocnictwo architektowi i tylko on może teraz odebrać projekt
Na szczęście architekt zgodził się przyjechać i odebraliśmy projekt i tu ... kolejna niespodzianka przecież kto w piątek, a tym bardziej szef pracuje w urzędzie dłużej niż do 13:00 ...
Szef'a oczywiście już nie było i dopiero w poniedziałek można coś załatwić.
Architekt wychodząc na przeciw moim potrzebom choć przede wszystkim chyba widząc moją wściekłość zobowiązał się do załatwienia tematu.
Pozostało więc jedynie odrolnienie i tu też jest ciekawie.
W starostwie (Koluszki) pytam gdzie to się załatwia i jak. "Nie ma problemu musi Pan jedynie podjechać do Łodzi na Sienkiewicza" - myślę sobie super ... jadę, załatwiam i mam z głowy. Niestety na Sienkiewicza dotarłem już bez wiedzy gdzie się to załatwia tzn. nie zapisałem sobie dokładnej nazwy urzędu, a tu jak się okazuje jest ich od ... groma
Ale przecież nie takie rzeczy się załatwia więc działam ... najpierw skierowano mnie na XV piętro, z którego to na X, po czym na XII skąd w te pędy pobiegłem na XIV i tam wskazano mi ostatecznie IX gdzie faktycznie można było załatwić odrolnienie ale ... w starostwie (Koluszki) nikt nie wpadł na to żeby mi powiedzieć, że potrzebuję aktualny (sprzed maksymalnie 3 miesięcy) wypis z rejestru gruntów, który to można uzyskać jedynie w ... KOLUSZKACH
Tak więc szybki powrót do Koluszek, pędem na pocztę opłacić 14 pln i mam wypis
Teraz pędem na Sienkiewicza, piętro już znam więc chyba się uda ... UDAŁO SIĘ Oczywiście nie omieszkałem spytać kiedy otrzymam pismo ... "do miesiąca czasu" , ale jak to przecież ja mam 6 dni żeby złożyć ten świstek w starostwie
"proszę dzwonić" tyle usłyszałem na koniec.
Dzwoniłem i dzwoniłem i ... POMOGŁO
W 6 dni mam wszystko!!! Raptem 2 dni biegania po urzędach za 2 świstkami papieru i co najśmieszniejsze nie mieli prawa wydać mi decyzji o odrolnieniu bo zamiast kserokopii aktu notarialnego przedłożyłem im umowę przedwstępną ... ale przecież i tak nikt tego nie czyta, nie sprawdza ...
W poniedziałek architekt uzupełni całą dokumentację i PNB nie powinno się opóźnić
Chyba zdecydowaliśmy się tez na ekipę, ale szczegóły ujawnię po podpisaniu umowy