Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    2 772
  • komentarzy
    81
  • odsłon
    6 436

Entries in this blog

Nefer

19.04.2006

 

Jak wiecie (zapewne) wystąpiłam o decyzję o warunkach zabudowy.

I mam odpowiedź.

 

Mogę postawić TEN dom, na TEJ działce, w TYM miejscu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

A stoi tam jak byl napisane:

 

"Na podstawie...ustawy z dnia....o planowaniu i zagospodarowaniu orzestrzennym .....oraz z upoważnienia Prezydenta m.st. Warszawynr.............

 

OPINIUJĘ POZYTYWNIE

 

przekazany przez ....z dnia... wniosek pani Neferki na projekt inwestycji polegającej na budowie domu jednorodzinnego parterowego z użytkowym poddaszem na działce............przy ul........

Obsługa komunikacji pozostaje bez zmian (cokolwiek to znaczy - przyp.autora)

 

 

Na podstawie art..... odstąpiono od uzasadnienia postanowienia, gdyż uzwględnia ono w całości żądanie stron.

 

 

I tu podłączona mapka z osobiście, przeze mnie wrysowanym domkiem moim przyszłym

 

 

Chopaki , dziewczyny, .... ja pier............lę - wezmę i co wybuduję może ??????

 

 

Wiem, to jeszcze nie pozwolenie na budowę - ale ja się cieszę jak głupi dzwonkiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nefer

No dobra, wiem, miałam być dziś w gminie - nie udało sie

 


Ale za to w zeszły piątek moja Pani Architekt skończyła pierwszy etap planowania - wszystko naniosła na projekt - jest super. Wszystko na swoim miejscu, wentylacja tam gdzie trzeba, sauna zaplanowana - no miooooooodzio.

 


Wypłata i drugi etap - kolory, g-k, faktury, łooooo Matko Bosko !!!!

 

 


Potem będzie więcej :):)

 


Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa dziś dostałam fajnego maila :

 

 


Strategie biznesowe :

 

 

 


Stara mądrość mówi, że kiedy odkryjemy, iż padł koń, na którym jedziemy, najlepszym wyjściem jest z niego zsiąść.

 


Jednakże w biznesie znane są również inne strategie.

 


Między innymi:

 

 


1. Kupno mocniejszego bata.

 


2. Zmiana jeźdźca.

 


3. Zapewnienia typu "Zawsze jeździliśmy w ten sposób na koniu."

 


4. Zwołanie komisji do zbadania konia.

 


5. Organizowanie delegacji mających na celu sprawdzenie, jak gdzie indziej jeździ się na martwych koniach.

 


6. Opracowanie standardów dotyczących jazdy na martwych koniach.

 


7. Zatrudnienie psychologa mającego przywrócić martwemu koniowi chęć do jazdy.

 


8. Szkolenie dla pracowników w celu podniesienia ich zdolności jeździeckich.

 


9. Analiza sytuacji martwych koni w dzisiejszym otoczeniu.

 


10. Zmiana norm, dzięki której koń nie zostanie uznany za martwego.

 


11. Zatrudnienie podwykonawców mających ujeżdżać martwego konia.

 


12. Zebranie wielu martwych koni w celu zwiększenia szybkości.

 


13. Ogłoszenie, że żaden koń nie jest zbyt martwy.

 


14. Przeznaczenie dodatkowych środków na zwiększenie wydajności konia.

 


15. Przeprowadzanie analizy rynku mającej wykazać, czy podwykonawcy mogą ujeżdżać tego konia taniej.

 


16. Kupno produktu mającego sprawić, że martwy koń będzie biegał szybciej.

 


17. Ogłoszenie, że koń jest teraz: lepszy, tańszy i szybszy.

 


18. Przeprowadzenie badań nad sposobami wykorzystania martwych koni.

 


19. Dostosowanie wymagań wydajności dla koni.

 


20. Ogłoszenie, że przy produkcji tego konia, koszt był zmienną egzogeniczną.

 


21. Uznanie obecnego stanu konia za standard.

 


22. Awansowanie konia na stanowisko kierownicze.

 

 


A w kontekście domu to tylko punkt 13:

 

 


"Ogłoszenie, że żaden koń nie jest zbyt martwy" :)

Nefer

Ale się nałaziłyśmy z moją Panią Architekt !!!!!!!!! O rety....

 

 


I mam łeb jak sklep, ale wiem coraz więcej. Wskrócie : najważniejsze odkrycia:

 

 


1. Gres na podłogę - wieeeeelkie płytki są piękne (60x60) i takie będą w wiatrołapie i wejściu do salonu.

 

 


2. Merbau - olejowany a nie lakierowany. Jest śliczny.

 

 


3. Wkład kominkowy Spartherm - największy Speedy - marne 3200 Euro ale decyzja podjęta. Na miłość nie ma rady .....:)

 


Obejrzałam na żywca francuskie "wypasione dizajnersko" kominki ( takie wolnostojące na środku salonu) - cena od 25.000 a wygląda - pożal się Boże !!! Na zdjęciu - pięknie, a na żywo po prostu wiocha. Chamskie farby chyba malowane proszkowo - no musieliby mi dopłacić

 


( przepraszam posiadaczy wkładów francuskich za uogólnianie, ale piszę na gorąco co myślę :))

 

 


4. Płytki do łazienki górnej - tej z okręgami koncentrycznymi - słoneczne kolory poproszę. No i oczywiście polskich nie ma takich jak chcę - no to sobie znalazłam takie za 200 pln/metr. Ja to chyba sie z głupim przez ścianę widziałam. Może znajdę jeszcze coś tańszego

 

 


5. Sauna będzie. Nie jest za mała ( bo nam wyszło w projekcie 165 x 170) - wiem już jak się ją montuje i co trzeba podłączyć. A cena ? No w porównaniu z kolorowymi pismami - tanio jak barszcz. Z piecem i ławeczkami i szklanymi drzwiami - 5.000. Idzie przeżyć.

 

 


6. Balustrada metalowa, matowa może , a może nie , przekrój - rura, najprostsza jaka istnieje - zdecydowanie.

 

 


7. Obudowa kominka - dół - trawertyn, góra (walec) tynk strukturalny - jakiś szalony kolor, ale jeszcze nie wiem jaki.

 

 


8. Podobają mi się witraże. Drzwi wejściowe i chyba pierdyknę coś w takim jednym miejscu - ale nie powiem gdzie bo mi postukacie w czoło.

 

 


9. Wpadłam na włoskie lampy - ekspedientka chciała wezwać pogotowie - no masakra cenowa. NIE DAM ZA GÓWNIANY HALOGEN NA DRUCIE 5000 !!!! Wolę saunę - pomimo, że nie używam, ale mąż będzie miał radochę.

 

 


10. Obejrzałam garderobę - pięknąąąąąą - drzwi muszą być takie "meblowe" z drewna ( takiego jak w sypialni na podłodze) i z mlecznym szkłem.

 

 


11. Drzwi wewnętrze ze szłem również

 

 


12. Kocham czarny gres polerowany. Tylko nie mam go gdzie położyć :) Podobnie jak luksfery - których w domu nie będzie

 

 


13. Meble do słonecznej łazienki wybrane - będzie Koło tak jak ceramika. Są czaderskie - co prawda tylko jedna ekspozycja mi się podobała i długo jej szukałam, ale jestem zdecydowana.

 

 


14. Kuchni nie oglądałam - nie wszystko na raz :)

 

 

 


I wyszłam z problemem. Potrzebuję drewna do łazienki na górę. Ale ale ale ale - do łazienki nadaje się merbau, teak i jatoba. A one są ciemne. A JA MUSZĘ MIEĆ JASNE JAK JESION KOLOROWY !!!!!!!!!! I co teraz ? Kicha z miodem i już. Musimy przemyśleć temat = moja Pani Architekt cały czas trybiła i trybiła i pojechała do domu rozwalać problem :)

 

 


Więcej grzechów nie pamiętam - to znaczy pamiętam , ale nie są ważne. Jak mi się coś przypomni to napiszę :)Nogi mi w du...pkę wlazły - chyba się przekimam :)

 


Papapapapapa

Nefer

A do skanu kominka powyżej dodam, że będzie to kominek sferyczny (jeśli wcześniej się ze mną mąż nie rozwiedzie w powodu jego ceny) o taki :

 

http://www.hajduk.com.pl/foto_duze/FD1_92.jpg" rel="external nofollow">http://www.hajduk.com.pl/foto_duze/FD1_92.jpg

 

Ta część obudowy kominka niekamienna będzie też wycinkiem walca - tak jak szyba komika.

I tu trzeba coś zamieszać z fakturą i kolorami

Schody pokryte na wierzchu merbau. podstopnice pokryte drewnem jasnym (takim z jakiego będzie stół w części jadalnej)

 

Balustrada schodów metalowa, prosta, bez żadnych ozdób, polerowana stal - bez elementów drewnianych.

Nefer

Jak pisałam wcześniej moja szanowna Teściowa była uprzejma uśmiercić gdzieś postanowienie sądu w sprawie jej własności działki ( ona otrzymała spade)

I zaczęłam drążyć i jestem zaskoczona.

Zadzwoniłam do ksiąg wieczystych (oni na podstawie tego postanowienia zrobili wpis) - a miła Pani powiedziała, że muszę do sądu rejonowego, do wydziału spraw cywilnych.

Zadzwoniłam do sądu - a tam miła Pani mówi, że nie ma sprawy - taki i taki numer pokoju, trzeba będzie wyciągnąć akta z archiwum i nie ma sprawy.

 

No nie! Jeszcze weźmie i się wszystko uda....

 

 

A miła Pani w urzędzie skarbowym powiedziała, że wyda zaświadczenie o przedawnieniu opłaty podatku od tego postanowienia i już .....

 

Możecie w to uwierzyć ?

 

A gazu jak nie było tak nie ma.... dla równowagi.

 

A wypis z rejestru - JAK MI SIĘ BARDZO SPIESZY - to mam zadzwonić w poniedziałek i przepraszają za panią z Biura Podawczego.

 

Ja to chyba założę fan klub tej Pani z Biura Podawczego. Przerąbała sobie we wszystkich wydziałach we własnej gminie !! To prawdziwy talent !!!! ma odpowiednie skills, żeby być "pierwszą linią" w obsłudze klienta.

 

Gratuluję też osobie rekrutującej kadry w gminie - to duży sukces wyszukać taką lebiegę....

 

Zaraz zeskanuję kuchnię...

Nefer

Nie myślcie sobie, że ja tu podsypiam po cichutku.

 

 


MAM WYKONAWCĘ !!!!!!!!!!!!!

 

 


Zdecydowałam się - może jestem blondynką, ale człowiek od razu mi się spodobał i nawet jakby mi krzyknął o 20.000 więcej niż krzyknął to bym go wzięła :):) Ano wiem, wiem, nie ufać przeczuciom, ale na swoje usprawiedliwienie powiem, że polecony wielokrotnie :):)

 

 


A więc umowa między nami była taka, że materiały załatwia on, są dobrej jakości, ale w niskich cenach - niezłe co ? ALE w zamiar płacę odpowiednio za robociznę. OK - mnie to pasi , bo sama wyznaję tę religię - u mnie ludzie nie zarabiają groszy, bo uważam, że jaka płaca taka praca - może gupia jezdem .... ale tak juz mam.

 

 


A więc do rzeczy - czyli WYCENA , która wygrała:

 

 


Fundamenty:

 


Materiały - 30.028 + koszt pompy

 

 


Stan surowy otwarty :

 

 


Materiały - 58.429 + koszt pompy

 


+ 10 % na nieprzewidziane koszty

 


czyli 64.271

 

 

 


Razem materiały : 94.299 pln brutto.

 

 


Robocizna : 47.168 + 7% VAT

 

 


W drodze negocjacji udało się w te ceny wkleić osadzenie okien i drzwi, a może również rozwalenie rudery. A ponadto nie interesuje mnie już NIC - zakwaterowanie robotników, sprzęt, maszyny, transport, rozładowni, przechowywanie i takie tam różne inne przyjemnostki.

 

 


No to idąc dalej:

 

 


za robociznę dachu przewiduję 5000

 


za materiały jakieś 11.000

 


Veluxy - 10.000

 


inne okna 26.000

 


drzwi wejściowe - 3000

 


brama - nie mam pojęcia

 

 


Wychodzi - 19,467 !!!!!! i jesteśmy w domu , bo założyłąm stan surowy zamknięty za 200 K.

 

 


nawet nie wiecie jak się cieszę :):):)

 

 

 


Ale może ja i blondynka jestem, ale sobie sprawdziłam ceny materiałów budowlanych podanych przez mojego Wykonanwcę. I wiecie co ?

 


Sprawdziłam ceny Thermoporu 25 i 11,5 oraz betonu 20 i 15.

 


Na tych 4 rzeczach oszczędzam dokładnie 9.926 pln.

 


To ja wolę temu Panu dołożyć, żeby i reszta mu tak dobrze szła :):)

 

 


A pewnie i tak bilans się wyrówna..

 

 


Tak więc jesteśmy po słowie. Muszę popracować nad umową, którą dostałam do przejrzenia.

 

 


10 marca - ma być gotowy wypis z rejestru gruntów

 


13 marca - ma być gaz

 


moja teściowa nadal szuka wyroku sądu koniecznego do podatków koniecznego do notariusza - a, szkoda gadać.

 

 


Zima trzyma - ale to przeze mnie - niech potrzyma do końca marca, potem kredyt i w kwietniu juz ziemia odtaje i JECHANE :)

Nefer

Byłam na zlocie i było bardzo superancko :):)) Pozdrawiam wszystkich nowopoznanych "starych znajomych" :):) Mam nadzieję na powtórkę..soon.

 

 

 


Z Wiadomości Budowlanych zmienił się tylko dział Architekt wnętrz.

 


Wiem już gdzie telewizor, sofy, fotele, stół itp w salonie. Rozplanowane też gips kartony na ścinach (razem z wymiarowaniem).

 


Powiększyła mi się kuchnia troszeczkę (kosztem spiżarni, gdzie po zmianach powstał pawlacz). Kuchnia też już zaplanowana - podoba mi się.

 


Jutro wkleję skany (zapomniałam rysunków).

 

 


Pani Architekt "poszła robić górę".

 

 


Czekam na decyzję z gazowni - pisałam, że z Grochowskiej na Kasprzaka pismo przesyłali 2 tygodnie ? Cool. Napomknę, że osobiście na Kasprzaka złożyć nie mogłam, bo to nie ten rejon :):)

 

 


Mąż leci do Finlandii i wraca w piątek - to już jakiś zwyczaj nam się zrobił czy co ? Nadal szukam kominka, który będzie sferyczny i jego koszt na prawdę nie musi być 9.000 (najtańszy póki co ...) Dlaczego mnie sie podobają takie rzeczy kurde, kurde ?

Nefer
Dostałam makietę 3D. No jazda bez trzymanki ! Normalnie sobie chodzę w środku mojego domu !!!! Kocham takie gadżety ! Niestety nie da się tego tu podłączyć... Cholercia - a może to nic takiego ? Może przesadzam ? AAAAAA tam mnie się podoba jak nie wiem co ! Ciekawe czy kiedyś wejdę tam na prawdę... Chociaż jak "wszęli postępowanie" to w końcu dostanę to pozwolenie i nie będę miała wyjścia - trzeba będzie zbudować :):)
Nefer

Naładowałam akumulatory - byłam w gminie :):):)

 

 


Pani Stażystka - no nie myliłam się - a z 16 lat , spineczki, kokardki, kosmyczki i głos zagonionej małej myszki - poprosiła mnie o parafkę i poprawienie długopisem tego co ona ołówkiem napisała :)

 

 


Przy okazji złożyłam o wypis z rejestru gruntów :) Ciekawe, ciekawe co oni tam mają :):) ALe chyba nie to co w księdze wieczystej...

 

 


Istnieje szansa, że poprzedni wpis - 20.czerca 1823 roku - nieźle cooooo?

 

 


Aaaaa ! i Załatwiłam wodociągi i złożyłam.

 

 


Pani Piszcząca Myszka ogłosiła: No to wszynamy postępowanie !

 

 


Boshhhhhhhe nie wiedziałam, że z takiego skormułowania tak się ucieszę !! :) Jak głupi dzwonkiem !!

Nefer

Nawet mi sie nie chce pisać.

 

 


Wczoraj podjechałam do gminy przedłużyć termin uzupełnienia dokumentacji - Gazownia powiedziała następne 2 tygodnie .

 

 


Na dzień dobry - na parkingu - wysiadając z samochodu zrobiłąm siad płaski na lodzie - nie ma co - dobry znak.

 

 


Okazało się, że pani prowadząca moją sprawę jest na zwolnieniu lekarskim do 12.03 i sprawą zajmuje się stażystka ( czy w Polsce można zatrudniać nieletnich?)

 

 


Zostawiłam w biurze podawczym (moim ulubionym) podanie, zdjęcia wykonane przeze mnie skrzętnie - na zdjęciach działka i tereny przyległe, nie wiem czy się do czego nada.... i na wszelki wypadek wypis z księgi wieczystej z 1993 roku ( taki posiadała teściowa)

 

 


Stażystka zadzwoniła za 2 godziny :

 


1. mapa jest o 4 milimetry za krótka w prawym dolnym rogu !!!!!!!! Może przejdzie a może nie.

 

 


2. W rejestrze gruntów nikt nie słyszał o mojej teściowej jako właścicielce działki ( sprawa rozegrała się 22 lata temu :):))

 

 


3. A stażystka nie wie do kogo ma wysłąć zawiadomienia o "wszczęciu" - no to chyba bierze za to pieniądze, lale może się mylę....

 

 


To nic - powiedziałam sobie - twarda jezdem jadę dalej.

 

 


Z firmy zadzwoniłam do notariusza. Mówię co i jak , że dożywocie, przekazanie gruntu, służebność itd ... a pan notariusz do mnie:

 

 


1. wniosek z rejestru gruntów

 


2. zaświadczenie o zatwierdzonym planie zagospodarowania ( zaświadczenie o jego braku raczej)

 


3. odpis z księgi wieczystej

 


4. Akt notarialny nabycia działki a raczej postanowienie o nabyciu spadku ( bo to spadek był )

 


5. zaświadczenie z US, że podatek zapłacony

 

 


A JA SŁYSZAŁAM, ŻE DOKUMENTY FISKUSOWE TRZEBA TRZYMAĆ 5 LAT A NIE 22 !!!!!

 

 


No to sru do US. Pani mówi - luzik - prosze przynieść postanowienie sądu o spadku a my wystawimy zaświadczenie, że nie dotyczy podatku bo sie przedawniło.

 

 


NO i zaczynam abarot Moi Państwo !!

 

 


Dziś jade do wodociągów i do gminy tłumaczyć Pani z polskiego na nasze...

Nefer

Odbyła się II sesja z architektem. Zakończyliśmy kwestię łazenek na górze, sypialni, sauny i garderoby - chociaż "zakończyliśmy" to nie jest dobry pomysł - Pani A. przygotuje na za tydzień inną wersję łazienki dla rodziców - z wejściem "prawie" z sypialni.

 


Za dużo drzwi w sypialni to też przesada.

 

 


Przeszliśmy do kuchni - ale tylko pobieżnie - mam zadanie domowe pooglądać trochę "co w kuchniach piszczy" - fakt, nie wiem czego chcę.

 


I utknęliśmy w salonie.... i tu chylę czoła - moja pani A. okazała się genialna !!! Jak zeskanuję to Wam pokażę. W każdym razie w salonie wyrosła mi w poprzek belka drewniania i doszedł drewniany słup - który rozwiązał problem kina domowego - intrygujące ? Też nie wierzyłam :):)

 

 


JEstem zdecydowanie przekonana, że warto wydać pieniądze na architekta wnętrz. Pewnych rzeczy nie wymyśliłabym nawet jakby mnie przypiekali żywym ogniem. Polecam, polecam, polecam. Jak trochę poskanuję w poniedziałek to Wam pokażę.

Nefer

Robota najlepsza na kłopoty, szczególnie takie nierozwiązywalne.

 


Wszystkim bardzo dziękuję za okazane wsparcie :)

 

 


Wczoraj miałam pierwszy seans z panią architekt wnętrz.

 


W dwa dni przeprojektowała górną łazienkę (z jednej zrobiła dwie- oddzielną dla dzieci) dorzuciła saunę i garderobę (wyciętą z niepotrzebnego w sumie korytarza na poddaszu. Będzię to bycza garderoba choć dla mnie wszystko mało :) Nasza łazienka(a właściwie salon kąpielowy) będzie fikuśna, z okrągłą wanną i będzie z niej widać niebo przez Velux...No i wkońcu będzie bidet (podobno panowie czasami myją tam nogi :) )

 

 

 


Dorzuciłyśmy też zsyp na brudną bieliznę (wspólny dla obu górnych łazienek) - akurat pod nim jest pom. gospodarcze na parterze, gdzie będzie pralnia. Fajnie, nie ?

 

 


Zaczęła też zajmować się "dołem". Co powiecie na lodówkę w szafie? Fajnie, jak drzwi lodóki (zabudowane) będę równo ze ścianą kuchni :) Zamiast okna (195x50 to chyba termometr nie okno?) w spiżarni będzie kilka luksfer. NIe ma jeszcze koncepcji na pustkę pod schodami za kominkiem - pewnie będzie tam miejsce na drewno. Zaczyna się robić ciekawie :) Jeszcze łopata nie wbita a ja już o zsypie na bieliznę :):) Ja to chyba nienormalna jestem

Nefer

Alo :) mam do odbioru warunki przyłączy prądu i wody . Na gaz "trzeba będzie poczekać jeszcze ze 2 tygodnie, bo mamy dużo pracy " - no wiem, wiem, nie ma kiedy taczek naładować !!!!

 

 


Słyszeliście dowcip o hipopotamie? Leży sobie hipopotam w bajorze, przewraca się z boku na bok, słoneczko grzeje mu boczki, ptaszki wyjadają insekty - nirwana.

 


A wokół bajora krąży mały hipcio na rowerku. No i się wziął mały hipcio wywalił na pysk- kółko się skrzywiło. Mały hipcio woła:

 


- Tato, tato zepsuło się !!!!!!!!!!!

 

 


na co tatuś hipopotam:

 

 


- No rzuć wszystko i naprawiaj gówniarzowi rowerek ......

 

 

 


I TO TYLE W KWESTII URZĘDÓW:)

Nefer

Pani architekt - super. Siedzi i rzeźbi w g.... cienkim patyczkiem :) W piątek pierwszy meeting.

 


Mąż w Filnlandii posiedzi do końca marca - no to mam z czapki. Wpadnie w weekend - i będzie bardzo zajęty - głównie przeze mnie i to w pozycji horyzontalnej :):)

 

 


Zrobiłam podejście do mediów. Pomyślałam sobie : nieważne, że jeszcze nie minęło 2 tygodnie - będę ciąć głupa i zadzwonię...

 


O święta naiwności !!! Ja chyba będę do końca życia wiecznie zdziwiona - godzina 15.15 a tu już nikogo nie ma : w Stoenie, Mazowieckiej Spółce Gazowej i Wodociągach. ... Tiaaaaaa, no jak się tak zapier......a to się nie dziwię, że na decyzje czekamy miesiącami - umówili się czy co ?

 

 


Boshhhhhe - proszę zrób mi dobrze i daj mi tych ludzi na pracowników - będą zasuwać na wysokości lamperii....

 

 


Nie ma sprawiedliwości !!

 


(Pomijam przypadek ptasiej grypy - bo to wielka nadzieja dla Polski :))

 

 


Do następnego :)

Nefer

Zapomniałam - miało być o kosztach ...

 

 


"zgodziłyśmy się" z panią architekt na 100 pln zarojektowanej powierzchni użytkowej. Dziś zaś przekazałam 1000 pln zaliczki.....

 

 


A tyle razy pisali : nie dawaj zaliczek - GŁUPIA BABO !!!. No trudno. Jakoś takie mam miękkie serduszko. Odbiję sobie na wykonawcach

Nefer

Jestem spowrotem - nie pozbędziecie się mnie tak łatwo

 

 


Dobrze, że mam ten cel w życiu jakim jest budowa domu. Moja przyjaciółka jednak umiera, ma przerzuty do mózgu, płuc, biodra.. 2-5 tygodni. Tak więc nie będę pisac zbyt regularnie - musicie mi wybaczyć. Bardzo mi z tym ciężko - więc rzucam się w wir spraw związanych z budową. Za dużo palę, za mało śpię i jem, ale forum daje mi zapomnieć i nie myśleć przez chwilę. Jest szansa, że nie zwariuję.

 

 

 


Dziś miałam spotkanie z moją panią architekt wnętrz. Spędziłyśmy 4 godziny gadając, gadając, gadając. Musiałam jej opwiedzieć cały mój świat kształtów, kolorów, form.. dobrze, że jest internet - obrazkami lepiej się "opowiada". Ustaliłyśmy regularne spotkania - co piątek wieczorem. Podoba mi się. Jest fajna i lubi to co robi. Mamy podobne spojrzenie na wiele spraw. Ona też nie lubi udziwnień i nowobogackich wnętrz- choć jak już szaleć to na całego....

 

 

 


Wczoraj spotkałam się w Superwykonawcą ( dzięki Krzychu). Czekam na wycenę (za tydzień), ale raczej już wygrał ten przetarg.

 


Szczególnie, że zaraz po nim miałam spotkanie z innym wykonawcą

 


( zaczął spotkanie od pytania czy chcę robić na fakturę czy nie???????????????- jesli on tak zatrudnia ludzi do budowy - bez umów, ubezpieczeń etc - to ja dziękuję). Powiedział, że "wprowadzi mnie" na zimę - od kwietnia do grudnia, 263 p.u + 32 garażu w technologii tradycyjnej i to się ma udać..... chyba za dużo się naczytałam. Może będzie taniej ale na pewno nie lepiej. Źle trafił.

 

 


Za tydzień w piątek minie 2 tygodnie od złożenia wniosków ws. mediów. Będę atakować :)

 

 

 


Aaaaaaa zmieniłam zdanie co do technologii budowania - możecie na mnie nakrzyczeć , ale zamieniłam Silke 24 + Rockwool 12 na Porotherm i styropian. Trudno - dałam się przekonać i to nie ceną .... no cóż kobieta zmianną jest....

 

 

 


Będę Was informowac :) si ju són :)

Nefer

No nie wiem czy to było mądre posunięcie, ale nie mogłam się doczekać wizyty u architekta.

 

 


narysowłam mój domek na mapce. Wygląda suuuuper.

 

 


Nie wiem czy słusznie, ale naniosłam rzut parteru - w końcu to tam są okna i balkony o drzwi wejściowe (które mają wpływ na odległości od granicy działki)

 

 


Ja to raczej humanistka jezdem więc przeliczenie metrów na skalę ciut mi zajęło. ... ale wygląda OK - nawet mi trochę ogródka zostało :).

 

 


Obiecuję niebawem zdjątka z działki - i tak muszę pojechać sfotografować działkę , bo Pani z gminy będzie się lepiej myślało :):)

 

 


Ale ja jestem z siebie dumna !!

 

 


Jutro zeskanuję to wyślę mężowi - a niech ma :)

 

 


NO i nie mogę spokojnie wysiedzieć - ciągle ten dom i dom i wnętrza i budowa i prawo budowlane, ehhhhhhhhhhh żyzń....

Nefer

Temat na dziś : trawertyn.

No śliczny kamyczek. Pewnie sobie coś z niego zrobię - np. blat w łazience? Fajowy jest skubaniutki.

 

No i tak latam po internecie i podoba mi się to tu to tam - czy ta moja chałupa to będzie zlepek kawałków ze snu wariata ?

 

Bo jeśli chodzi o łazeinkę to podoba mi się (też) taka:

http://www.studiokubik.pl/images/2005_03.jpg" rel="external nofollow">http://www.studiokubik.pl/images/2005_03.jpg

 

I bądź tu człeku mądry ....

Nefer

Tępo patrzę w telewizor i myślę jaki kolr podłogi....a tu zakrwawiona, gruba baba na taczce......... a te schody to takie jak w salonie drewienko..........a tu facet co kiedyś powiedział cos o "zrobieniu z d... jesieni średniowiecza"..............a okna to Velux czy Facro...............jessssooooo - ja oglądam " Świt żywych trupów" !!!!! to juz końcówa.

 

Dostanę raka od trzymania laptopa na kolanach (dobrze, że nie jestem chłopcem i mam juz dzieci...) kręgosłup boli ( bo kto to widział tak godzinami na sofie z tym sprzętem) - TO SIĘ CHYBA DIAGNOZUJE !!!!

 

Do niedawna kręciły mnie samochody, rally cross, te sprawy, tuning, a teraz gładź, krokwie ( 1/2 godziny szukałam przekroju krokwii w moim projekcie - ale znalazłam) okna, murłaty ( co to za cholera ta murłata ?) A w tle debilne filmy - no suuuuper.

 

Zamiast brać antybiotyk to latam po urzędach - Kochani - jakby mi kto powiedział 3 miesiące temu, że mi się tak zepsuje to bym go wyśmiała..... to chyba temat na "psychoanalityka"

 

czy też Wam się tak popsuło ????

Nefer

No i już - wnioski o media złożone. Bagatela - 3 tygodnie.

 


Złożone jest też pismo w gminie w sprawie przedłużenia terminu :) bez polecaonego i potwierdzenia odbioru - osobiście.

 

 


I spotkałam się z panią co to będzie decydować o warunkach zabudowy - źle jej z oczu nie patrzy (tak jak pani w kanalizacji:()

 

 


Wykorzystałam ostatni dzień zwolnienia lekarskiego (przywiozłąm sobie z Zakopca zapalenie tchawicy) i załatwienie tego bałaganu zajęło mi tylko 5 godzin - i jak tu pracować zawodowo i budować dom ? No trudno - jakoś to musi być.

 

 


Podsumowanie:

 


Gmina - baaardzo miła i pomocna pani. (dobry znak numer 2 - zmiana urzędniczki w biurze podawczym - bardzo pozytywna)

 

 


Stoen - miłe zaskoczenie

 

 


Gaz - totalny brak wiedzy u pracowników. Panienka nie miała pojęcia o niczym.

 

 


Woda i kanalizacja - zły dzień urzędniczki.

Nefer

No i za tę chałupkę pewien miły Pan powiedział :

 

 


Stan surowy 270.000 zł

 


Prace deweloperskie 554.000 zł

 


Prace pod klucz 698.700 zł

 

 


Zasuńmy zasłonę milczenia ....... Chyba mnie przerosło.

 

 


A mnie wychodzi na podstawie projektu :

 

 


Stan surowy - 222.272

 


Instalacje + wykończenie wnętrza + zewnętrza - 138.500

 

 


No to razem jakieś 360.000

 

 


No ja rozumiem, że życie weryfikuje, że inny projekt inne ceny, że pla, pla, pla - no dobra - niech będzie 450.000.

 

 


Ale dlaczego 700.000 ??????????????????

 

 


Idę spuścić kotkowi wodę (temu na obrazku)

Nefer

A teraz domek - dla porządku. Jeszcze raz dziękuję Magi i Thalex

Pomieszczenia od 4 do 7 są królestwem moich teściów. + oczywiście część korytarza mniej więcej od wysokości wyjścia z garażu.

http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/floor1_rzut_Topaz0.jpg" rel="external nofollow">http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/floor1_rzut_Topaz0.jpg

 

1. przedsionek 13.9 m2

 

2. garaż 31.4 m2

 

3. pom. gospod. 6.2 m2

 

4. kuchnia 9 m2

 

5. łazienka 3.7 m2

 

6. pokój 13.1 m2

 

7. pokój 17.3 m2

 

8. korytarz 10.7 m2

 

9. wc 2.5 m2

 

10. hall 6.1 m2

 

11. salon + kl. schod. 37.7 m2

 

12. spiżarnia 2.7 m2

 

13. kuchnia 9.8 m2

 

 

http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/floor3_rzut_Topaz0.jpg" rel="external nofollow">http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/floor3_rzut_Topaz0.jpg

 

15. pokój 28 m2

 

14. hall 26.1 m2

 

16. łazienka 16.7 m2

 

17. pokój 19 m2

 

18. pokój 17.5 m2

 

19. pokój 23.4 m2

 

 

http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/600_Topaz_E0.jpg" rel="external nofollow">http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/600_Topaz_E0.jpg

Nefer

Witajcie, witajcie,

 

 


To był pewnie ostatni urlop - następne 1,5 roku - zapomnijcie :):)

 

 


Podsumowanie:

 

 


1. Dziś był u mnie architekt - jesteśmy umówione na przyszły tydzień w kwestii zakresu prac i kosztów.

 

 


2. Dostałam W KOŃCU pełny kosztorys - 2 miesiące to niezły termin. Oczywiście jest w Rodosie - no bo po co taka blondynka jak ja ma coś z tego mieć ? Na przykład jakiś dokument w Excelu ? NA DRZEWO !! - sama sobie poradziłam :)

 

 


3. Dostałam pierwszą wycenę - stan surowy 38.000 za robociznę - może być jak dla mnie...

 

 


4. Od 5 dni oglądam realizacj architektów wnętrz - jest nieźle - juz mi się klaruje more or less...

 

 


5. Mam dobrego zduna i gości do wnętrz - nieźle

 

 


6. PUNKT NAJWAŻNIEJSZY - GMINA MOJA UKOCHANA:

 

 


dostałam wezwanie do uzupełnienia dokumnetów - termin - 7 dni !!!!!!!!!

 


A do uzupełnienia - bagatela - warunki przyłączy - NIE NO BO PO CO PANI W BIURZE PODAWCZYM MIAŁA MI TO POWIEDZIEĆ ?????????????

 


Zadzwoniłam do architektury - miła Pani (ta co mi dała termin 7 dni) przeprosiła (po raz kolejny) za panią z biura podawczego. I powiedziała, żebym ODPISAŁA NA JEJ PISMO Z PROŚBĄ O PRZEDŁUŻENIE TERMINU. No i już wiecie jak to działa ?

 

 


Pani do mnie pismo z chorym terminem (polecony, z potwierdzeniem odbioru)

 


Ja do Pani polecony w odpowiedzi na jej pismo

 


Ona do mnie pismo (polecony z potwierdzeniem odbioru)

 

 


I KAŻDY MA CO ROBIĆ W GMINIE - jedna pani pisze pisma, inna wkłada je do koperty, inna nakleja znaczek, inna naklejkę z poleconym, inna druczek na potwierdzenie odbioru, inna biegnie na pocztę ------ i dlaczego to wszystko tyle trwa pytacie ???????????

 

 


A i brakowało posadzenia budynku na mapie i tu ciekawy dialog:

 

 


Pani : trzeba narysować budynek na mapie

 


ja: ok, ale obie mapy (których nie wolno kserować) są u Pani

 


Pani : to proszę wpaść i narysować ten domek

 


ja: ale ja nie mam pojęcia jak to narysować czy mogę tak na oko ?

 


Pani: no, tak. Ja to potem wyślę do zarządu dróg i oni powiedzą czy dobra odległość od krawędzi jezdni

 


ja: no to jak źle narysuę to odrzucą

 


Pani: no tak, i wydamy decyzję odmowną

 


ja: no i zacznę procedurę od nowa, a wtedy już mapa będzie przeterminowana

 


Pani: no taaaaaa, to może architekt....

 


Ja: ok, jutro jestem po mapę

 

 

 


I wiecie już jak to jest ? Ja narysuję, Pani do Zarządzu Dróg, oni do Pani , że nie, Pani do mnie, że odmowa (polecony z potwierdzeniem odbioru) i ja do Katastru, dwa tygodnie czekania, po mapę znowu i do Pani abarot - i każdy ma pracę i wszyscy zadowoleni :)

 

 

 


P.S Pani w Biurze Podawczym wykrzywiła się na moją mapę, zmierzyła dwoma paluchami odległości i orzekła : zła mapa. A ja na to : dobra mapa. Ona: zobaczymy. MAPA JEST DOBRA - to taki mój malutki, prywatny, wredny sukcesik podlany satysfakcyjką - pozdrawiam biura podawcze.

 

 


Tak to działa moi mili - ale mnie się podobało - ja twarda laska jezdem :)

Nefer

No to w samochód, do domu po wniosek i kilka kser z planu domu i do urzędu dzielnicy .

Wchodzę - a w okienku ta sama Miła Pani, która mnie spuściła na drzewo.

 

Ja: witam, przyniosłam wniosek o decyzję zabudowy

Miła Pani: a wypis z księgi wieczystej pani ma ? (musi mnie ....piiii..... pamięta)

Ja: nie mam bo mi w biurze architekta WARSZAWY powiedzieli, że nie trzeba

Miła Pani: ale ja chciałam tylko numer obszaru z KW, bo na mapie zapomnieli wpisać

 

AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Ja: no to panie nie będzie mieć. Tu mam mapę z 1968 roku - nie ja ją wzięłąm, bo mnie jeszcze na świecie nie było- ale tu jest obszar. Pewnie nieważny, ale ma pani co wpisać do wniosku

 

Miła Pani: aaaaa, to OK, w razie czego znajdą sobie w wydziale gruntów

 

AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Miła Pani: A plan domu pani posiada

Ja: Posiadam, ale nie dam bo mi potrzebny, a pani nie. Rozmawiałam w biurze architerta WARSZAWY i powiedział, że nie jest potrzebny i że mam przysłać rachunek za ten plan na pani nazwisko do urzędu.

 

Miła Pani : hihihi ale na jakiej podstwie architekt będzie wiedział jaki pani dom stawia?

 

Ja: na podstawie opisu w tych pier.......ym wniosku - przecież jest. Na pani szczęście zrobiłam kilka kser z planów to sobie Pani podłączy.

 

Miła Pani : dostani panie zawiadomienie pocztą o wszczętym postępowaniu (czy ja o czymś nie wiem ?- dopisem autora) listownie. A potem zobaczymy.

 

Ja; kiedy mam dzwonić ?

Miła Pani: no nie wiem, czy będzie szybko.

 

Ja: przecież jestem u was trzeci raz i jestem jedyną osobą, która podchodzi do tego okienka to chyba wysyp budów nie ma, nie ?

 

Miła Pani : może to potrwać miesiąc.

 

Ja: no to super. Dziś 10 stycznia - 10 lutego zdzownię i chcę usłyszeć, że POZYTYWNA DECYZJA NA MNIE CZEKA....

 

Miła pani : Allllleeeeeee.....

 

Ja: Pani nazwisko proszę !

Miła Pani : za miesiąc już chyba będzie

 

I tak to z gminą było.... ALe jazda !!!!



×
×
  • Dodaj nową pozycję...