Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    2 772
  • komentarzy
    81
  • odsłon
    5 597

Entries in this blog

Nefer

Dobra. Poszłam poszukać mojego dziennika. Był na czwartej stronie. Spał smacznie. Ale nie ma letko

 


WSTAWAJ KUŹWA BO ŻARCIA NIE BĘDZIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 


Ruszyła łaskawie grupą d..upę .......skubaniec.

 

 


A więc tak:

 

 


Pan Inżynier Ruchu - wydaje decyzję

 


Pani z Gminy - wypisuje decyzję odmowną na pozwolenie na budowę

 


Gazownia - za marne 2 miesiące wyda decyzję czy MOGĘ z nimi podpisać umowę.

 

 


Poza tym, że jakby tak 1984 Orwella to wszystko coooooool........

 

 


Ale co tam - byle do przodu.

 

 


W piątek mam negocjować z Panem Inżynierem ruchu. Chyba trzeba się przejechać z dużym dekoltem na wierzchu ( pomódlcie się, żeby mrozu nie było, bo zapalenie płuc gotowe :))

 

 


Chciałam podziękować DOBRYM LUDZIOM za wszystko - i te zjazdy i te więźby o wiecie co jeszcze - i za WSPARCIE i w ogóle . POcałujemy sie na Zlocie :):)

 

 


A do tego czau jeszcze troszkę , więc mam nadzieję opijać pozwolenie - ale ja kurde samochodem będę - oj chyba się umówię z jakąś ofiarą coby mnie zawiozła i odebrałam, bo ostro się zapowiada :):)

Nefer

Dobra. Poszłam poszukać mojego dziennika. Był na czwartej stronie. Spał smacznie. Ale nie ma letko

 


WSTAWAJ KUŹWA BO ŻARCIA NIE BĘDZIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 


Ruszyła łaskawie grupą d..upę .......skubaniec.

 

 


A więc tak:

 

 


Pan Inżynier Ruchu - wydaje decyzję

 


Pani z Gminy - wypisuje decyzję odmowną na pozwolenie na budowę

 


Gazownia - za marne 2 miesiące wyda decyzję czy MOGĘ z nimi podpisać umowę.

 

 


Poza tym, że jakby tak 1984 Orwella to wszystko coooooool........

 

 


Ale co tam - byle do przodu.

 

 


W piątek mam negocjować z Panem Inżynierem ruchu. Chyba trzeba się przejechać z dużym dekoltem na wierzchu ( pomódlcie się, żeby mrozu nie było, bo zapalenie płuc gotowe :))

 

 


Chciałam podziękować DOBRYM LUDZIOM za wszystko - i te zjazdy i te więźby o wiecie co jeszcze - i za WSPARCIE i w ogóle . POcałujemy sie na Zlocie :):)

 

 


A do tego czau jeszcze troszkę , więc mam nadzieję opijać pozwolenie - ale ja kurde samochodem będę - oj chyba się umówię z jakąś ofiarą coby mnie zawiozła i odebrałam, bo ostro się zapowiada :):)

Nefer

Śnieg pada , wilcy jacyś a ja............ niezrażona niesprzyjającymi warunkami gnam do gminy.

 


Cztery tomiszcza + podanie o pozwolenie na budowę ( taki króciutki druczek :) ) + oświadczenie o prawie do gruntu popierdzelam mostem Grota 90 km/h - nie ma, że boli :):)

 

 


Wpadam do gminy - pod okienkiem architektury i katastru - jak zwykle - nikogo.

 


Już widzę z daleka Moja Ulubioną Panią z Biura Podawczego.

 


Siedzi małpa.

 


Nudzi się.

 


Patrzy w ścianę.

 

 


Mój numerek "wisi w kosmosie" Stoję - prędzej mnie wyniosą.

 


Jest ! Jest !

 

 


Uśmiech na twarz :

 

 


- Dzień dobry, przyszłam złożyć wniosek o pozwolenie na budowę

 


- tiaaaaaaa, a ma pani warunki

 


- Jasne, że mam.

 


- A prawo do gruntu

 


- Jasne, że mam

 

 


i tu sięgam do torby - i wyciągam 3 tomiszcza

 

 


Co jest do faka ??????????????????/

 

 


Jakto co - wczoraj zabrałam pokazać mężowi jaką mękę przeszłam zdobywając te tony pier....ych papierków - niech doceni. No i co ? Schowałam do torby z laptopem tom nr.4 i został w biurze !!!!!!!!!!!!!!!! Głupia c.ipa.

 

 


Rzuciłam pani:

 

 


- Będę za 45 minut ( poprawka na supaer warunki drogowe :))

 

 


Byłam w 30 minut :)

 

 


Pani popatrzyła, pomargała, że poco i na męża - nie ma takiej potrzeby. Zlewka.

 

 


-A dużo jest teraz wydawanych pozoleń ? - zagaduję

 


- Nie, przed Świętami to było dużo, a teraz nic się nie dzieje.

 


- A to mogę zapytać jak długo będę czekać ? Tak na oko?

 


- A niby 65 dni, ale myślę, że maksymalnie 4 tygodnie.

 


- A mogę poprosić to na piśmie - zachichotałam demonicznie

 

 


Grymas na twarzy - sprawa jasna - spadaj :):):)

 

 


I tak oto nastąpił akt złożenia wniosku o pozwolenie na budowę :):)

Nefer

Śnieg pada , wilcy jacyś a ja............ niezrażona niesprzyjającymi warunkami gnam do gminy.

 


Cztery tomiszcza + podanie o pozwolenie na budowę ( taki króciutki druczek :) ) + oświadczenie o prawie do gruntu popierdzelam mostem Grota 90 km/h - nie ma, że boli :):)

 

 


Wpadam do gminy - pod okienkiem architektury i katastru - jak zwykle - nikogo.

 


Już widzę z daleka Moja Ulubioną Panią z Biura Podawczego.

 


Siedzi małpa.

 


Nudzi się.

 


Patrzy w ścianę.

 

 


Mój numerek "wisi w kosmosie" Stoję - prędzej mnie wyniosą.

 


Jest ! Jest !

 

 


Uśmiech na twarz :

 

 


- Dzień dobry, przyszłam złożyć wniosek o pozwolenie na budowę

 


- tiaaaaaaa, a ma pani warunki

 


- Jasne, że mam.

 


- A prawo do gruntu

 


- Jasne, że mam

 

 


i tu sięgam do torby - i wyciągam 3 tomiszcza

 

 


Co jest do faka ??????????????????/

 

 


Jakto co - wczoraj zabrałam pokazać mężowi jaką mękę przeszłam zdobywając te tony pier....ych papierków - niech doceni. No i co ? Schowałam do torby z laptopem tom nr.4 i został w biurze !!!!!!!!!!!!!!!! Głupia c.ipa.

 

 


Rzuciłam pani:

 

 


- Będę za 45 minut ( poprawka na supaer warunki drogowe :))

 

 


Byłam w 30 minut :)

 

 


Pani popatrzyła, pomargała, że poco i na męża - nie ma takiej potrzeby. Zlewka.

 

 


-A dużo jest teraz wydawanych pozoleń ? - zagaduję

 


- Nie, przed Świętami to było dużo, a teraz nic się nie dzieje.

 


- A to mogę zapytać jak długo będę czekać ? Tak na oko?

 


- A niby 65 dni, ale myślę, że maksymalnie 4 tygodnie.

 


- A mogę poprosić to na piśmie - zachichotałam demonicznie

 

 


Grymas na twarzy - sprawa jasna - spadaj :):):)

 

 


I tak oto nastąpił akt złożenia wniosku o pozwolenie na budowę :):)

Nefer

Dobra - już chyba kryzys minął.

 


Dwa wieczory przepłakane i jest good

 

 


Pan od Zudu siedzi i ryzuje zmiany w projektach wewnętrznych instalacji i od domku do siatki.

 


Pani architekt adaptująca jest również już zebrana w kupę.

 


Wygląda, że w przysżłym tygodniu składam o pozwolenie na budowę :):):)

 

 


Może nie jest tak źle ...

 


Na razie zawalczę o pozwolenie a o własność gruntu będę się martwić później.

 


najwyżej teściowa pozwoli obciążyć KW kredytem i pa.

 


Chyba, że się okaże, że nie można jej obciążyć, bo jest niewydzielone... kuźwa ... nawet nie chcę myślęć.

 


Na fundamenty kasy starczy :) MUSZĘ TO KURWA ZACZĄĆ

Nefer

Dobra - już chyba kryzys minął.

 


Dwa wieczory przepłakane i jest good

 

 


Pan od Zudu siedzi i ryzuje zmiany w projektach wewnętrznych instalacji i od domku do siatki.

 


Pani architekt adaptująca jest również już zebrana w kupę.

 


Wygląda, że w przysżłym tygodniu składam o pozwolenie na budowę :):):)

 

 


Może nie jest tak źle ...

 


Na razie zawalczę o pozwolenie a o własność gruntu będę się martwić później.

 


najwyżej teściowa pozwoli obciążyć KW kredytem i pa.

 


Chyba, że się okaże, że nie można jej obciążyć, bo jest niewydzielone... kuźwa ... nawet nie chcę myślęć.

 


Na fundamenty kasy starczy :) MUSZĘ TO KURWA ZACZĄĆ

Nefer

Rozmowa się odbyła.

nie znam szczegółów, bo mój mąz jest wylewny jak głaz narzutowy.

jedno jest pewne : w środę teściowa przyjedzie podpisać akt darowizny...

 

 

Ale... żeby nie było tak dobrze - dzwoniła pani notariusz - jest problem - ta cholerna część działki zabrana na drogę... no końcówa.....

Nefer

Rozmowa się odbyła.

nie znam szczegółów, bo mój mąz jest wylewny jak głaz narzutowy.

jedno jest pewne : w środę teściowa przyjedzie podpisać akt darowizny...

 

 

Ale... żeby nie było tak dobrze - dzwoniła pani notariusz - jest problem - ta cholerna część działki zabrana na drogę... no końcówa.....

Nefer

Póki co nie jest źle - otrzymałam od teściowej dane do aktu notarialnego.

W niedzielę mąż będzie tłumaczył mojej teściowej dlaczego chcemy budować dom, dlaczego na jej działce i do czego JEJ jest to potrzebne. Mam nadzieję,że zrozumie, że nie mogę wziąć pod swój 51 metrowy dach jej drugiego syna z zespołem Downa i niepełnosprawnego męża po zawale mózgu i psa bullteriera , bo z naszą czwórką i kotem-mordercą się nie zmieszczą.

Może do niej dotrze.

 

Nie spałam do 4 rano a o świcie zje...am tak Klienta jak mi się w życiu nie zdarzyło.

Poza tym wszystko wporzo...

Nefer

Póki co nie jest źle - otrzymałam od teściowej dane do aktu notarialnego.

W niedzielę mąż będzie tłumaczył mojej teściowej dlaczego chcemy budować dom, dlaczego na jej działce i do czego JEJ jest to potrzebne. Mam nadzieję,że zrozumie, że nie mogę wziąć pod swój 51 metrowy dach jej drugiego syna z zespołem Downa i niepełnosprawnego męża po zawale mózgu i psa bullteriera , bo z naszą czwórką i kotem-mordercą się nie zmieszczą.

Może do niej dotrze.

 

Nie spałam do 4 rano a o świcie zje...am tak Klienta jak mi się w życiu nie zdarzyło.

Poza tym wszystko wporzo...

Nefer

W przyszłą środę staniemy się właścicielami działki ( mojej teściowej)

 


A właściewie to mój maż się stanie ..hihihi :)

 

 


Wartość działki : 350.000 ( zobaczymy co na to US)

 


Koszty notariusza: ok. 3500 pln

 

 


I nie ma podatku !!!!!!! HURRRAAA :)

 

 

 


Zaraz przyjdzie pan od Zudu - a bo jakies projekty przyłaczy będzie robił

 

 


Widać trzeba - ale ja jestem ciemna masa bossshhhheeee :):)

Nefer

W przyszłą środę staniemy się właścicielami działki ( mojej teściowej)

 


A właściewie to mój maż się stanie ..hihihi :)

 

 


Wartość działki : 350.000 ( zobaczymy co na to US)

 


Koszty notariusza: ok. 3500 pln

 

 


I nie ma podatku !!!!!!! HURRRAAA :)

 

 

 


Zaraz przyjdzie pan od Zudu - a bo jakies projekty przyłaczy będzie robił

 

 


Widać trzeba - ale ja jestem ciemna masa bossshhhheeee :):)

Nefer

Moja przyjaciółka dostała dziś diagnozę. Po przetłumaczeniu mądrej łaciny medycznej : "Rak kręgosłupa. Należy zdiagnozować czy to pierwotny guz czy wtórny. W przypadku wtórnego - dalsze diagnozowanie itd.itd."

Jeśli wtórny - to nie ma co diagnozować.

W ciągu 2 tygodni mają jej zrobić tomografię. Się okaże.

Chyba mam dość.

Musze się z tym przespać.

Złość tkwi mi w gardle - czuję ją jak kość. Nie mogę dziś nic przełknąć. Nie wiem nawet jak to opisać. Jestem maksymalnie wkurwiona - tylko na co ?.

Na szczęście jutro impreza - zamierzam się tak skuć, że mnie zniosą do taksówki. Mam dość pogrzebów w lutym.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...